czwartek, 12 czerwca 2014

Recyklingowy świecznik na konkurs i użalanie się

Jak to dobrze,że dziś jest chłodniej, bo wczorajszy upał był nie do zniesienia.Żeby nie ochłoda w podwórkowym basenie nie wiem jak bym wytrzymała do końca dnia.
Kocham słońce,piękną pogodę ,ale takie skwary to wytrzymuję i toleruję tylko nad jeziorkiem,a do wakacji jednak jeszcze trochę czasu.
W domu duchota ,zero  przeciągów  ,jedynie biedne wentylatory ,które ledwo zipały i chodziły non stop.
Chyba będzie trzeba pomyśleć o klimie ,bo coś ta pogoda płata nam ostatnimi czasy różne figle.

Tak ,ale ja nie o takich żalach miałam wypisywać .Dziś mam umysł bardziej jarzący i nieprzegrzany od słońca, więc mogę sobie trochę ponarzekać .

MOJE ŻALE PO RAZ PIERWSZY 

Otóż, w zeszłym roku ogłoszono konkurs na najładniejszą pracę recyklingową .

Oj w sieci było wtedy o tym konkursie   bardzo głośno ,ileż szumu,obiecanek i zapewnień.
Wtedy byłam jeszcze początkującą blogerką ,ale pomyślałam co tam spróbuję swoich sił i pokażę cóż tam potrafię wytworzyć z odpadków i papierowej wikliny.
Z drugiej strony była okazja do pokazania się szerszemu gronu i promocja własnej osoby na co nie ukrywam liczyłam. 
Oczywiście moja praca nie wygrała ,ale nie o to chodzi.
Organizatorzy zapewniali,że wszystkie prace będą obfocone przez profesjonalistów,będzie dodatkowe głosowanie na fejsie itd.
Było tyle było miodu i słodzenia,zachęcania  a jak przyszło co do czego to właściwie nawet nie wiem jakie były inne prace konkursowe .
Jedyne co zobaczyłam to tylko 3 pierwsze miejsca i na tym koniec,a prośba do organizatorów o pokazanie innych prac nie przyniosła żadnego skutku.

Szkoda ,że tak to się zakończyło,dlatego dziś po ponad roku od tego wydarzenia postanowiłam Wam pokazać cóż takiego wtedy wymodziłam .



Miałam przy nim kupę roboty.
Cała praca od góry do dołu zrobiona z tego co inni wyrzucają do śmieci,oczywiście za wyjątkiem świeczuszek .
Pamiętam ,że wyplatany  środek malowałam kilka razy zanim ostatecznie zdecydowałam w jakiej kolorystyce zrobię .Potem zabawa z rolkami papieru,z których robiłam różne kwiaty,dalej róże z wytłoczek po jajach,jakieś maluśkie kwiatki z perełkami itd.
Szkoda,że wtedy nie zrobiłam lepszych fotek,ale liczyłam właśnie na te co mieli zrobić profesjonaliści.
Także zdjęcia robione na szybko ,byle mieć coś na pamiątkę .







Kochani tutaj pierwszy raz pokazałam  ,że często w moich świecznikach  korzystam z denek od puszek i ten  pomysł jest  zupełnie mój.Nigdzie wcześniej nie widziałam ,aby ktoś korzystał w ten sposób z puszek używając je pod zapachowe świeczuszki.
Drugi raz pokazałam szerszemu gronu użycie denek w świeczniku wyzwaniowym < klik >.

 UŻALANIE SIĘ PO RAZ DRUGI 
I w tym miejscu moje drugie żale ,gdyż po ukazaniu się mojej propozycji wyzwaniowego świecznika  nagle w sieci zaczęły pojawiać się świeczniki a w nich denka z puszek .
Nie ukrywam ,że cieszę się iż korzystają z moich pomysłów inni ,w końcu dzielę  się nimi z Wami drodzy czytelnicy.Jedynie jest mi tylko przykro ,że żadna z tych  osób nie wspomniała ani słowem skąd zaczerpnęła pomysł.
Rozumiem ,że nie jestem żadną znaną osobą ,raczej żyję sobie w cieniu ,nie wychylam się ,robię swoje ,ale to nie znaczy ,że można w ten sposób podkradać czyjeś pomysły,pokazywać jako własne ,skoro o innych znanych osobach to wręcz podkreśla się po kilka razy co od kogo pochodzi,kto nas czymś zainspirował.

Szkoda,że wszyscy nie podchodzą do tych spraw uczciwie ,ale cóż takie są realia a ludzie jakże różni .

Na dziś koniec użalania się .
Proszę jedynie o zrozumienie ,gdyż   ja czasem muszę czas  dać upust pewnym emocjom i przelać je na kompa.
Nie należę do tych co tylko wrzucają fotki i lecą dalej.Ja muszę swoje powiedzieć ,wyżalić się lub odwrotnie podzielić radością czy spostrzeżeniami.
Kto lubi czytać i tak przeczyta ,a kto nie to chociaż poogląda fotki ,tyle że nie będzie w temacie co i jak .
Bo jak ja to mówię każda praca ma jakąś duszę ,do czegoś nawiązuje ,dlatego staram się zawsze kilka słów dodać co miałam na myśli robiąc to czy tamto.
A że dziś naszło mnie na użalanie się to trudno,wybaczycie mi to lub nie .

Na zakończenie dziękuję tym wszystkim, którzy mnie  dobrym słowem raczą ,bo Wasze komentarze są bezcenne.
Dziękuję za tyle przemiłych słów pod moją ostatnią pracą z organizerem tutaj .Cieszę się ,że  spodobała się Wam  taka wersja na pierdolitka .

Całuski dla Was 

Pozdrówka moje rozleniwione słońcem  mróweczki :)

DANUTKA:)))




31 komentarzy:

  1. Wszystko dokładnie rozumiem i wszystko doczytałam. Niektórych ludzi sie nie zmieni, Ty się przejmujesz, a osoba, która "ściąga" Twój pomysł nic sobie z tego nie robi... Niesprawiedliwe i nieładne zachowanie.
    świecznik wyglada naprawdę ładnie i każdy rękodzielnik doceni ile pracy jest niego włożonej, i wyplatanie, i skręcanie kółeczek, wycinanie kwiatków, malowanie, i na pewno o wiele więcej czynności ;) Szkoda, że oceniający w konkursie o tym nie pomyśleli...
    Pozdrowienia z gorącego Wschodu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem tak gdybym nie przeczytała tekstu w życiu bym nie przypuszczała że robisz takie cuda z ,,odpadów''....polecam zrobić cykl kursików a to na kwiatki a to na motylek .....bardzo chętnie się czegoś nauczę:) Rewelacja uwielbiam prace coś z niczego:) super:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta ja mam sporo kursików na blogu ,na kwiaty recyklingowe również ,także zapraszam do zakładki kursiki i tutoriale ,tóż pod głównym zdjęciem .
      Dziękuję za miły komentarz i pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  3. Danusiu no cóż Ci mogę powiedzieć takie jest życie. Ale mam nadzieję że wyżalając się nam Tobie ulżyło. Pozdrawiam Zosia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Danusiu są ludzie, ludziska i klamki i nic tego nie zmieni, a po to jesteśmy żeby wysłuchać Cię gdy się chwalisz i żalisz:) kto będzie chciał to przeczyta, może i sie czegoś dowie?! mamy taką nadzieję, prawda?
    Buziaki kochana i twórz dalej swoje śliczności:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj Danusiu widzę , że masz dzisiaj pesymistyczne nastawienie do świata. Ale doskonale Cię rozumiem. Ludzie są czasem bez serca , bez rozumu i bez litości. Żyjemy poprostu w takim parszywym czasie, że Prawie Wszyscy gonia za karierą , pieniądzem i sławą. Rozpychają się łokciami i nie patrzą ile ludzi po drodze skrzywdzili. No ale cóż zrobic , w takim własnie świecie żyjemy. Ale jest takie magiczne grono ludzi którzy się szanują na wzajem i wspierają . Ty wiesz o kim mówię ;-)) I cieszmy się z tego , że mamy kilkoro dobrych zaufanych przyjaciół. A ja wyznaję jedną zasadą " Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy" I powiem Ci , że nie jeden raz już mi sie to sprawdziło.
    A świecznik Kochana cóż mogę powiedzieć jak zawsze śliczny , pomysłowy i funkcjonalny. Oj musiałaś sie przy nim napracować ostro i dziwię się że nie wygrał tego konkursu.
    Pozdrawiam Cię serdecznie z nieco chłodniejszego południa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Danusiu! Podzielam Twoją opinię, też bym się tak czuła jak Ty , ba ja też czuje się oszukana, bo moją pracę Pergaminową firma użyła w swoim logo strony. Nie pytając , nie informując. Świństwo, toteż się nawet u nich nie pokazuję i poszłam do konkurencji po zakupy. My "mali Twórcy" tez możemy się odgryźć .Podoba mi się Twoja stronka , bo ciągle się coś dzieje u Ciebie, zmieniasz nagłówek, i podziwiam Twoją kreatywność. Pozdrawiam Cię serdecznie i "rób swoje".

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam całego posta. Tak to już bywa i ludzkiej natury nie zmienisz.
    Swiecznik bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. hmmmm no co ja mogę powiedzieć....
    Masz rację i już.
    Niby pierdoły,niby szczegóły,a jednak ktoś z tego korzystał i przykro ,że nie wspomniał.
    Może początkujący blogowicze tak do tego podchodzą(oczywiście nie wszyscy),może nie pomyślą,nie wiem.
    Ja na początku też popełniałam sporo błędów,teraz jestem bardziej myśląca.
    Fakt,że niektórym się wydaje,że należy wspomnieć o innym tylko wtedy,kiedy praca jest dokładną kpią,a tak wcale nie jest.
    Nic nas nie kosztuje wspomnienie o inspiracji,podlinkowanie,to nam nie ujmie niczego,a mamy czyste sumienie.
    Ja sama od Ciebie zgapiłam hardanger ,ale wspomniałam o tym.Miałam mieszane uczucia,czułam się troszkę jakbym Ci podkradła pomysł,no ale nie mogłam się powstrzymać;)
    Kiedys nawet przy okazji świecznika,też o Tobie wspomniałam,mimo,że świecznik był inny niż te Twoje,ale to pod Twoim wpływem go zrobiłam.
    No i takie jest blogowe życie,zazwyczaj świetne i ciekawe,ale czasami wkurzające.
    A Twoja konkursowa praca jest kapitalna,ale to już wiesz,bo ja ją już widziałam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilonko i pozostałe moje kochane komentatorki wiedziałam ,że na Wasze zrozumienie mogę liczyć i za to bardzo dziękuję .
      Jak to czasem mówi Marta buziam Was mocno :)))
      Kurcze człowiek całe życie uczy się nowych wyrazów :)
      Pozdrówka kochani :)

      Usuń
  9. Doczytalam sie do konca jak zawsze Danusiu Kochana. Dziwie sie ze nie wygralas bo swiecznik wyglada znakomicie i wikwitnie. Nie mylilam sie nazywajac sie Swiecznikomistrzem :) U nas dzisiaj upal z czego bardzo sie ciesze. Wiekszosc ludzi w tym moj maz zle znosi upaly. Ja natomiast lubie sie zmazyc, tylko neistety glowa mi sie przegrzewa. Uwielbiam czuc 40 stopni goraca. Na Teneryfie jednak bylo inaczej tam bylo czyste powietrze i swieza bryza i Moj Ukochany swietnie sobie radzil w upale a raczej zarze z nieba :) . Danusiu przykro mi z tego powodu ze nikt nie wspomnial o Tobie czerpiac Twoj pomysl.Ja powiem Ci szczerze ,ze tez znalazlam wiele podobnych do siebie prac, i ani wmianki u mnie. Powiem Ci ze wcale mnie to nie zdziwilo chyba do tego trzeba podchodzic na zimno. Mysle ze to kwestia lenia lub tego ze nie chce ktos sie przyznac do inspiracjii, a szkoda bo przeciez to nic zlego.:) Nie przejmuj sie kochana i tworz dalej, a jak zobaczysz gdzies podobna prace do siebie po portsu usmiechnij sie i miej to w swoim sercu-ta swiadomosc ze jestes pomyslodawczynia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Danusiu. Ja też zauważyłam, że te wszelkie konkursy budzą wiele wątpliwości. Dlatego, jeśli widzę, że coś ,,nie gra" daje sobie na zatrzymanie... I między innymi dlatego, jeśli biorę udział, to tylko u Ciebie. A świecznik śliczny, bardzo precyzyjnie wykonany, bardzo ładny, niespotykany itd. Dobrze, że sobie ponarzekałaś, to przynajmniej będzie Ci lżej na duszy. Pozdrawiam Cię cieplutko;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny świecznik i bardzo pracochłonny a co do Twojego rozgoryczenia - Danutko w każdej dziedzinie twórczości, jak by nie była, wielu nieuczciwych podłapuję pomysły, chwaląc się jak swoimi a gdzie prawa autorskie. Przecież wystarczy dać wzmiankę, że mój produkt powstał w oparciu o dzieło danej osoby i wszystko. Dobrze, że są jeszcze ludzie uczciwi i na tyle sympatyczni, że potrafią do autora wysłać podziękowanie, że to fajne pomysły, w oparciu o które powstają jego własne dzieła, czasami nawet lepsze, bo zmodyfikowane. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. najgorsze są obiecanki cacanki Danusiu, przykro że tak wyszło z tym konkursem bo według mnie twój świecznik jest niewiarygodnie piękny, cudne kwiaty.
    Powiem tak, też wiele się uczę od różnych osób , fajnie że "stare blogowiczki" obserwują nasze pierwsze kroki, poprawiają nas, to dla nas dużo znaczy /bynajmniej dla mnie/, upominanie też jest ważne , bo czasem naprawdę o czymś się nie pomyśli pisząc posta, śpiesząc się przy tym a kogoś można skrzywdzić i to właśnie takie szczególiki bolą najbardziej was przez nasze "niedouczenie, nieprzemyślenie i pośpiech". Dlatego ja dziękuje za każde upomnienie i staram się dalej już o tych rzeczach pamiętać aby znów kogoś nie skrzywdzić niechcący.

    OdpowiedzUsuń
  13. To ja dla odmiany w tym miejscu powinnam przeprosić Wszystkich, których prace mnie inspirowały, że nie zawsze o Nich wspomniałam. Przyznaję, że początkowo nie wiedziałam, że tak powinnam zrobić, a później ... no cóż, jak się ogląda wiele prac, a tworząc swoją przypomina się jakaś to nie zawsze się uda odnaleźć ją w internecie i dodać odnośnik. I nie zawsze jest to niechęć czy wstyd, że to nie własny pomysł, ale po prostu brak możliwości do odszukania inspiracji. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piekny swiecznik. ogromnie dopracowany i oryginalny. o postawie organizatora konkursu niestety nie da sie powiedziec nic dobrego. Nie pojmuje tego, to sprzeczne z moim poczucie rzetelnosci... To ze kopiuja Twoje pomysly to swiadczy tylko o tym ze kopiuja od njalespyzch, slabych rzeczy sie nie kopiuje... i wiem, ze chociazny wspomniec wypadaloby: znalazlam w necie...

    OdpowiedzUsuń
  15. Doczytałam, popieram w 100%.
    Mi żadnego pomyslu nie skradziono bo i cóż niby :)) ale takie zachowanie jest po prostu, po ludzku baaaardzo przykre.
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Popieram, popieram i więcej nic nie wymyślę niż moje poprzedniczki. Bardzo podoba mi się świeczniki i zwrot BUZIAĆ MOCNO fajniutki .Pozdrawiam serdecznie .

    OdpowiedzUsuń
  17. Danusiu rozumiem Twoje żale, ale z czasem ochłoniesz :) Ja już od dawna przestałam się przejmować różnymi rzeczami jeżeli stwierdzam, że pewnych spraw nie przeskoczę:)Są sprawy ważne i ważniejsze......Może nauczyła mnie tego sytuacja z Moniką?:) A świecznik ....super, cudny, perfekcyjnie wykonany!!!! Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Danusiu zacznę od tego że świecznik jest rewelacyjny, dla mnie pierwsze miejsce jak nic!
    Użalić się czasem trzeba, coś o tym wiem, sama się ostatnio użalałam. Jak się człowiek wygada, to mu od razu lżej, a jak jeszcze znajdzie kogoś kto go zrozumie, to tym bardziej...
    A co do samej sprawy tworzenia, to tutaj się zgodzę praktycznie ze wszystkimi opiniami. I przyznam się szczerze, że mnie pewnie też nie raz ktoś mógłby przeklnąć że zrobiłam coś podobnego a nie podlinkowałam. Jeżeli tak jest to od razu wszystkich przepraszam. Ja napisze ze swojego punktu widzenia. Jak zaczęłam prowadzić tego bloga, to nie wiedziałam w ogóle co i jak. Robiłam rzeczy, wstawiałam je na bloga i tyle. Nawet mi do głowy nie przyszło, że trzeba je podlinkować. Ja schematy przeważnie znajduje w sieci i nawet nie wiem do kogo należą. Bywało, że zrobiłam coś co kiedyś gdzieś u kogoś widziałam na blogu ale tak jak napisała Ania T już nawet nie wiem u kogo i nie mogę tego znaleźć, więc czasem tylko wspominam, że tak było ale nie wiem kto...
    Ale masz zupełną rację Danusiu w tym co piszesz i dzięki Twojemu postowi ja też zacznę bardziej zwracać uwagę na to co robię i piszę w swoich postach. Pozdrawiam Cię gorąco, choć u nas dziś dla odmiany pada :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mój komentarz z pewnością nie wniesie niczego nowego, bo zapewne też zdarza mi się nie odfajkować źródła inspiracji. Czasem też zdarza się, że robię coś w przekonaniu, iż jest to w pełni mój i tylko mój pomysł, po jakimś czasie jednak okazuje się, że ktoś wymyślił to przede mną. Tak było np z żonkilem na świeczuszkę (po jakimś czasie trafiłam na blog, na którym dziewczyna pokazywała nieco inaczej wykonany, ale jednak żonkil. Jej post publikowany był DWA LATA przed moim. Byłam pewne że tylko ja taki mam. Identycznie miałam z ciężarnym aniołkiem niecałe 2 lata temu. Po jakimś czasie wykukałam w sieci ciężarnego aniołka lepionego jakiś rok przede mną. Nie usprawiedliwiam siebie ani nikogo, ale pomijając już fakt korzystania z cudzych pomysłów bez podania źródła, może się zdarzyć że ktoś wpadnie na podobny pomysł i będzie przekonany jak ja, że to jego autorski. Jakby nie było jest nas na świecie cała masa, a śmieci i pomysłów na ich przetworzenie chyba jednak ograniczona ilość. W takiej sytuacji nie mogę chyba napisać nic innego. Prawdę ostateczną zna osoba bezpośrednio zainteresowana. I nie łam się Danusiu, masz wystarczająco na głowie, nie musisz dodatkowo się denerwować, bo tak czy siak, Twoje prace są najpiękniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  20. Droga Danusiu, długo zastanawiałam się nad napisaniem tego komentarza. Rozumiem, że czasem emocje biorą górę, podobnie jak właśnie w tym przypadku. Jak najbardziej rozumiem Twoje rozgoryczenie i swoisty żal, jednak...
    Właśnie, drugą część Twojego posta odebrałam jak gdyby była skierowana bezpośrednio do mnie.
    Takie właśnie wrażenie odniosłam, gdyż przejrzałam ponownie z góry na dół prace "wyzwania świecznikowego" i w zasadzie tylko ja użyłam puszki po piwie jako podstawki do świeczki. Owszem nie podałam Twojej pracy jako inspiracji, gdyż na pomysł wykorzystania puszek po piwie wpadłam również sama. Po raz pierwszy publicznie zaprezentowałam je podczas prezentacji pewnego "bożonarodzeniowego" wianka na stół ( tutaj link: http://anus1976.blogspot.com/2013/12/raz-jeszcze-w-swiatecznym-klimacie.html)
    Więc jak sama zauważyłaś praca ta pojawiła się dużo wcześniej...
    No cóż podsumowując jak już napisała Mariwon wygląda na to, że różnym osobom zdarza się że wpadną na taki sam pomysł z przekonaniem że to ich autorski .
    A co do świecznika konkursowego...
    Danusiu, najważniejsze to głowa do góry i nie poddawać się. Tworzysz naprawdę piękne prace i jakieś niewielkie niepowodzenia na pewno nie podetną Ci skrzydeł - myślę że jesteś ponad to.
    Pamiętaj "co nas nie zabije to nas wzmocni".
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu,Mariwon,drogie dziewczyny czasem bywa i tak ,że nawet nie zdajemy sobie sprawy o tym iż jest ktoś - gdzieś w świecie ,kto wpadł na ten sam pomysł i myślimy ,że to nasz projekt autorski.Także zgadzam się z Wami w 100%.Dlatego to co ja nie napisałam w poście zrobiłyście to Wy i dopowiedziałyście .
      Pozdrawiam Was serdecznie :)

      Usuń
  21. No, tak - trudne sprawy... sama natknęłam się na replikę swojej pracy zamkowej na Fb - była tak wierna, że aż musiałam ją porównać ze swoją ;-), a kiedy zapytałam panią dlaczego nie podaje źródła, to usunęła zdjęcie... a Twój świecznik jest niezwykle pracochłonny i efektowny - to powinien być symbol twórczości recyklingowej.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Doskonale Cię rozumiem, choć na blogu jeszcze taka niesprawiedliwość mnie nie spotkała to w życiu parę razy niestety tak. Odkąd prowadzę bloga przekonałam się, że w większości są tu cudowne osoby, miłe i ciepłe, i każdy komentarz lub jakieś słówko pod postem od takich ludzi są na wagę złota. Ty także należysz do tych wspaniałych osób :). Być może dlatego taka niesprawiedliwość w sieci bardziej boli.
    Świecznik wygląda rewelacyjnie, aż ciężko uwierzyć że to wszystko z recyklingowych odpadków. I jakoś tak te kwiatki mnie urzekły :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  23. Życie często bywa brutalne, to przykre. Najbardziej boli mnie nieuczciwość.
    Stworzyłaś Danusiu coś niezwykłego - świecznik jest prześliczny. Wspaniale skomponowany i pięknie wykonany. Jest wiele osób które to doceniają, co widać po komentarzach.
    Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  24. Piekny świecznik i widać, że bardzo pracochłonny. Szkoda, że organizatorzy okazali się niezbyt lojalni wobec Was. Cóż, świata nie zmienimy. Nawiązując do zastosowania Twojego pomysłu z puszeczkami - masz całkowitą rację, że niektóre nazwiska są promowane na blogach w sposób szczególny. Nie bedę się więcej rozpisywać w tej kwestii - obie wiemy o co chodzi. Pozdrawiam Cię gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny świecznik, bardzo mi się to podoba. Organizatorów nie rozumiem, jeśli czegoś się podejmują powinni stanąć na wysokości zadania ehhh... Co do kradnięcia pomysłów myślę że jedna osoba mogłaby tłumaczyć się że wzięła pomysł i zapomniała czy nie pomyślała że powinna podać źródło ale wiele osób to jakaś paranoja. Ja sama popełniłam taką gafę i nigdy więcej tego nie zrobię bo czułam się fatalnie po całej sytuacji. Nawet nie chcę myśleć jak czułabym się na Twoim miejscu. Mam nadzieję że mimo to nie zniechęcisz się do tutoriali ;))

    OdpowiedzUsuń
  26. Danusiu piękny świecznik :) pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  27. wspaniały swiecznik podziwiam dokładność i cierpliwośc

    OdpowiedzUsuń

Z całego serducha dziękuję kochani za Waszą obecność, każde pozostawione słowo ,które nadają sens temu co kocham i co robię :)