piątek, 28 października 2016

Karteczki październikowe


Cześć kochani:)

Tytuł posta mówi sam za siebie,więc bez zbędnych ceregieli szybciutko przedstawiam dwie karteczki na dwie zabawy, do których jestem zapisana.

Pierwsza karteczka poleci za chwilę do  Inki .



W tym miesiącu mieliśmy  wykorzystać coś naturalnego .
Nie chciałam używać anyżu ,ani goździków,bo to już niektóre dziewczyny pokazały.
Dlatego u mnie będą to złote ,śliczne makóweczki.
Wolałabym co prawda w kolorze naturalnym ,ale tylko takie mi się ostały z ubiegłego roku,a w tym  całkowicie zapomniałam ich troszkę pozrywać i ususzyć.

A tak przy okazji prezentacji kartki pochwalę się moją kwitnącą szlumbergerą ,zygokaktusem czy też najprościej mówiąc grudnikiem.
Czyżby święta były już tuż ,tuż ?
U mnie pięknie zaczyna kwitnąć  i raduje  oczy każdego dnia .
Ilekroć wchodzę do kuchni,bo tam ma swoje miejsce na parapecie  i na nią spoglądam oczy same się  śmieją i na myśl przywołują święta bożonarodzeniowe.



Z makóweczek ułożyłam coś a'la gwiazdka 




Druga zabawa odbywa się u Hubki .


 Miałam już odpuścić ,bo czasu w tym miesiącu mam jakoś ciągle za mało,a do robótkowania też  się nie spieszę.
Do tego jakieś choróbsko się przypętało i nie chce się ze mną pożegnać .Co prawda wszystko odpuściło ,bo swoimi naturalnymi miksturkami  szybko stawiam się na nogi ,ale dziś rzuciło mi się na głos i chrypię jak stare nienaoliwione drzwi.
Co dziwne ,wtedy kiedy mam chrypę ,to nie powinnam dużo mówić ,a ja mam jakoś odwrotnie  i wtedy gadam jak najęta .
Jednak nie przekłada się to na pisanie ,no chyba żeby klawisze wydawały odgłos chrypolenia to może bym pokusiła się o dłuższe pisanie.

A tak wracam do tematu .
Hubka wymyśliła sobie części ciała i jakiś cytat .
Nosz kurczątko drukarka nadal zepsuta,ale na pocieszenie  dorobiłam się nowego żelazka ,bo stare padło jak kawka.
Haha,ale też mi stare ,ledwo gwarancja minęła to od razu podupadło na zdrowiu.
Zatem szukałam serwetki,gdzie będą jakieś części ciała i trafiłam na takiego ładnego aniołeczka.
Jak nic oczy są ,usta i ręce też .
Z napisem miałam problem ,bo przecież maszyna popsuta i musiałam sama kaligrafować .Oj ciężkie to było zadanie,człowiek odwykł całkowicie od ręcznego pisania.
Karteczka prosta ,ale chyba nie jest aż tak źle.
Ewuniu chyba zaliczysz ?





Tym sposobem wyrobiłam się ze wszystkimi karteczkowymi zabawami ,w których biorę udział.
Mam nadzieję ,że dziewczyny zadania zaliczą i będę mogła spać spokojnie czekając na kolejne tematy.

Kochani dziękuję za chwilę uwagi i jak zawsze zapraszam do moich obu zabaw 
 i

Dziękuję ,że nadal do mnie zaglądacie.

Do zaśki mróweczki :)


wtorek, 18 października 2016

Posrebrzyłam pawia :)

Heyka moi drodzy!

Co ja się mam z tym tematem pawiowym to nie macie pojęcia.
Może lepiej było wymyśleć temat "pawianów"czy innych małpiatek,niż te dostojne ptaszyska.
Cóż,mogę mieć pretensje tylko do siebie.
Pech chciał ,że październik jakoś mi nie służy.I to nie jest wcale jakieś przesilenie,czy inne klimatyczne dziadostwo.Po prostu zbyt wiele obowiązków,szwankujące zdrowie, jakiś dziwny dół i brak weny sprawił ten dziwny stan.Normalnie nazbierało się wszystkiego po trosze  ,więc nie ma co się dziwić,że nic mi nie idzie jeśli chodzi o kreatywne wyczyny.
Liczę ,że w końcu wszystko odpuści i wskoczę na właściwe tory.
Ale do rzeczy.

Chyba porwałam się z motyką na słońce,bo przecież wiem doskonale,że żaden ze mnie rysownik.
Ale nie, jakiś diabeł mnie podkusił ,aby złapać za ołówek i narysować pawia.W końcu takich rzeczy jeszcze nie robiłam na blogu.

Ach jaki miałam ambitny plan,paw w ołówku z kolorowymi oczkami ,oj jak byłoby wspaniale.
No to sobie pomarzyłam .
 Niestety  jak doszło do realizacji tego ambitnego planu  to wszystko jasny szlag trafił.
Z konturami jeszcze jakoś daję radę,tzn jak popatrzę to coś narysuję ,nawet potrafię  zachować proporcje,ale jak przychodzi do cieniowania to totalna klęska.Do tego zdałam sobie sprawę ,że nie mam nawet porządnych ołówków,więc z czym do ludu ?

Próbowałam ratować sytuację brokatem myśląc, że trochę zatuszuję bazgroły .
I tak oto mój paw zmienił swoje zastosowanie i wylądował na kartce,której na początku nie miałam nawet  w planach .
Do moich pawich oczek dołączyły cekiny z drobnymi koralikami ,troszkę cudnych  wycinanek  od Ilonki ( A.m.s) i karteczka gotowa.
Tylko ciekawe czy ktoś chciałby dostać moje bohomazy artystyczne?

No nic ,koniec tłumaczeń ,czas na banerek i mojego srebrzystego pawia.

Już można zacząć się śmiać ,spokojnie obrażalska nie jestem .










No jak nic, kiedyś wymyślę Wam jakiegoś pawiana haha:) będzie weselej i może trochę łatwiej.

Do zaśki kochani:) 


środa, 12 października 2016

Wygrane candy i karteczka


Witam 
Zacznę dziś nietypowo, bo od chwalipięctwa.
Udało mi się ostanimi czasy wygrać candy i to na dodatek aż dwa razy .

Pierwsza zabawa odbyła się u Ilonki znanej bardziej jako Ams.
W zabawie  mieliśmy opowiedzieć coś śmiesznego .
Jakież było moje zdziwienie,gdy Ilonka mojego "księdza od bujania"postanowiła nagrodzić .Kto czytał komentarze ten wie o co chodzi.
W zeszłym tygodniu dotarła paczuszka, a w niej cudowne wykrojnikowe wycinanki,piękny bilecik i cała kupa serwetek.








Ale to nie koniec, bo Ilonka dorzuciła pudełko w którym kryło się mnóstwo woreczków z dziurkaczowymi wycinankami.
Nie chcę za dużo  gadać,ale normalnie ful wypas .
Ogromnie Ci kochana dziękuję za tyle dobroci.



Drugą wygraną jest candy u Marylki z bloga 
W życiu się nie spodziewałam ,że szczęście mi dopisze w tak krótkim czasie.
Dostałam słodkości i piękne zawiniątko  z gratulacjami wygranej.

A w tym zawiniątku znalazła się  przecudnej urody frywolitkowa serwetka,śliczna zakładka i cudowny wisior.




Marylko sprawiłaś mi ogromną niespodziankę tym prezentem, tym bardziej ,że frywolitka to technika jakiej pewnie nigdy nie ogarnę, ale podziwiam od dawna.

*********

A teraz przechodzę już do zabawy karteczkowej u Ulci 
Zadaniem na październik była poisencja znana jako gwiazda betlejemska.


Moja karteczka jest prosta ,powstała z papierków "żelazkowych'' ,tekturki falistej i  jest z  dużą ilością brokatu.





Na dziś to tyle.
Nie mam weny na pisanie,nie mam weny na tworzenie,ogólnie jest mi jakoś źle i nie wiem co mam ze sobą zrobić .
Jeśli nie ma w poście ani jednego mojego "haha'' znaczy ,że chyba ze mną  jednak jest coś nie teges.
Oby przeszło jak najszybciej .


Do zaśki 

wtorek, 11 października 2016

Październikowe karteczki


Witam !
Od tygodnia planuję dodać swoje karteczki do zabawy u Ani i ciągle coś mi w tym przeszkadza.
Dziś odstawiam wszelkie obowiązki na bok i szybko nadrabiam to co sobie zaplanowałam .
Jak fajnie ,że Anulkowa zabawa nabiera rozpędu i czuję po kościach ,że szykuje się kolejny sezon tej wspaniałej zabawy.
Kto wie czy robiłabym jeszcze  kartki, gdyby nie blogowe zabawy.
Pewnie zasiadłabym przed świętami i nie spała po nocach, aby się wyrobić na czas .A tak na spokojnie ,stosik karteluszek rośnie i rośnie.

Na ten miesiąc mieliśmy zadane takie oto tematy widoczne na banerku.




Zacznę od skarpety/buta.
Moja skarpetka powstała dzięki Gosi,która podesłała mi kilka świetnych stempelków jakie ostatnio tworzy.
Kartka to mieszanina wszystkiego co tylko się da.Jest okienko z odzysku(czyli pudełko po kaszy ),jest koronka,kawałek materiału z mereszką,troszkę brokatu  i kolorowe papierki.
Ach gdybym tylko miała porządne kredki ,bo o promarkerach na razie mogę sobie pomarzyć .
Zatem moja skarpeta pomalowana zwykłymi kredkami pozostawia wiele do życzenia,ale jakby nie było jest i tym musi się Anulka zadowolić.



W drugiej kartce mieliśmy wykorzystać mapkę.Cóż wprawy nie mam żadnej, bo to dopiero moja druga mapka .
Papierki robione metodą na żelazko,są tekturki  brokatowe zakupione latem w Biedrze.



Jako ostatnia powstała kartka okolicznościowa,kóra miała posiadać ramkę .
Moja rameczka powstała z kartonika ,który był pozostałością po  przydaśkach,chyba  jakiś kwiatkach .
Tak samo te zielone tekturki pochodzą również z tego samego opakowania co kwiecista rameczka.
Jak widać na rys.poniżej wykorzystałam i wycisnęłam jak cytrynę każdy centymetr z tego niepozornego kartonika.
Jeden element został pusty,tam będą życzenia ,ale jeszcze nie wiem na jaką okazyjkę .





Jeszcze tylko kolaż i liczę ,że Anulka łaskawym okiem zaliczy moje karteczki .


Cóż ,to tyle na dziś .

Do zaśki :)))



Pogrzeb Danusi Kielar

Kochani  chcę Was poinformować ,że dziś rano odbył się pogrzeb naszej blogowej koleżanki Danusi Kielar.
Napisała do mnie jej córka,dziękując za zainteresowanie i słowa otuchy.
Pozwólcie moi drodzy ,że zacytuję jej słowa
"Wszystko działo sie tak szybko... widziałam komentarze i z pewnością mama też ! Jestem wdzięczna za zainteresowanie. Ceromonia była piękna i było bardzo dużo ludzi, więc została pożegnana tak jak została zapamiętana. "

Kochani moi,gdyby ktoś chciał jeszcze złożyć szczere kondolencje i wyrazy współczucia ,proszę aby to zrobił  u Danusi na blogu tutaj .Tam sporo wpisów już się pojawiło .

Danuś imienniczko moja  na zawsze pozostaniesz w naszych sercach.








sobota, 8 października 2016

Proszę o modlitwę w intencji naszej koleżanki



Kochani wczoraj tu bardzo prosiłam Was o wsparcie dla naszej bardzo chorej koleżanki.
Właśnie się dowiedziałam od Ani ,że nasza Danusia dziś w nocy zmarła.
Bardzo proszę Was o modlitwę .
W naszych sercach pozostaną na zawsze jej ciepłe słowa w komentarzach i przepiękna twórczość .
Będzie nam jej bardzo brakować :(
Spoczywaj w spokoju [*]

Całej rodzinie Danusi składam najszczersze kondolencje i wyrazy żalu.


piątek, 7 października 2016

Potrzebne wsparcie !!!!!!!!!!!!!

Witajcie moje mróweczki.
To zupełnie niespodziewany post ,więc będzie bardzo krótko i treściwie.
Dostałam smutną wiadomość od Agnieszki ,że nasza   hafciarka Danuśka leży w szpitalu .
Aga u siebie na blogu napisała kilka słów na ten temat,ale poprosiła mnie, abym ja to zrobiła,bo podobno mam większą siłę persfazji i więcej osób zagląda do mnie z racji prowadzenia zabaw.

Zatem moi drodzy bardzo Was proszę o modlitwę i duchowe wsparcie dla naszej koleżanki .
Jeśli któraś z Was znajdzie czas i chęci mógłaby wysłać do Danusi karteczkę z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia oraz dodania jej otuchy.
Niech dziewczę nie będzie samotne w tych trudnych chwilach,niech poczuje jak największe wsparcie z każdej możliwej strony.
Jesteśmy wszyscy jak jedna wielka rodzina,zatem to nasz obowiązek,aby wesprzeć koleżankę w tych trudnym czasie.


Gdyby ktoś nie miał adresu do naszej koleżanki proszę o kontakt mailowy.Mam nadzieję ,że Danuśka nie będzie miała mi za złe udostępnianie jej adresu.

Liczę na Was kochani !!!!!!!!!!!!!!


Do zobaczyska 


Kochani właśnie się dowiedziałam od Ani ,że nasza Danusia dziś w nocy zmarła.
Bardzo proszę Was o modlitwę .
W naszych sercach pozostaną na zawsze jej ciepłe słowa i przepiękna twórczość .
Spoczywaj w spokoju [*]

środa, 5 października 2016

Podsumowanie drapieżnych cętek


Witajcie

Kochani mam małe opóżnienie w podsumowaniu wrześniowych cętek,jednak na usprawiedliwienie chcę dodać, że nie z mojej przyczyny.Kilka dni nie miałam neta, bo była jakaś większa awaria.
Ale już od jakiejś godzinki wszystko wróciło do normy i mogę na spokojnie przedstawić wszystkie cętkowane prace,jakie powstawały  we wrześniu.

Co miesiąc dziękuję Wam za liczny udział w zabawie,to dla mnie wiele znaczy .
Właśnie sobie zdałam sprawę,że to już 3 rok moich podsumowań i robienia kolaży ,które zawsze robię z wielką ochotą ,bo robiąc kolaże mam podgląd wszystkich prac z danego miesiąca w jednym miejscu .
Mam  kumpelę,której zawsze pokazuję moje podsumowania, bo w nich jest nasz comiesięczny dorobek .
Ona nie ma bloga,ale wiernie wszystkim kibicuje,a nawet niektóre babeczki  zna z moich opowieści i zawsze jest ciekawa co tam nowego zdziałały .

Nie będę się rozpisywać co  i jak liczbowo,od tego jest Anulka .
Przecież konkurencji jej nie zrobię haha :)
No dobra od razu przejdę do kolaży,bo one mówią same za siebie .











Kochani dziękuję za ten cętkowany miesiąc ,jesteście wszyscy the best .
Ponieważ mam kilkudniowe tyły ,nie będę się rozpisywać ,bo wolę zajrzeć przez ten czas co tam u Was słychać .

Do zaśki :))



sobota, 1 października 2016

Cykliczne Kolorki-październik 2016

Czołem !


Jak już wiecie III sezon C.K. będzie przebiegał  pod znakiem "Piękna natury".



Tematów jest mnóstwo ,inspiracji ogrom ,dlatego też ciężko zdecydować co tu Wam wymyśleć tak, aby nie było ani za trudno ani też za łatwo.
Ponieważ ostatnio było bardzo cętkowo i drapieżnie,to  dla równowagi postanowiłam poszukać czegoś delikatnego,pięknego i również świetnie  inspirującego .
Uprzedzam temat wcale do łatwych nie będzie należał,w końcu kolorystki mają już duży staż w zabawie i byle jakim kolorkiem się nie zadowolą ,prawda?

Bez owijania i zbytniego gadania przechodzę do konkretów.
Zapewne poznajecie tego dostojnego gościa ,który zachwyca swą urodą


Pawia co prawda nie będziemy robić,choć kto wie,może ktoś się pokusi na tego ptaszka :)
 My w październiku oskubiemy go z piórek:)
Zatem temat na ten miesiąc to:


I kilka wytycznych :
1.Praca powinna zawierać kolory  w dowolnych proporcjach,ale muszą być to :
-3 różne odcienie niebieskiego
-zielony(jeden lub dwa odcienie)
-jasne brązy, beże, żółty-jeden do wyboru
Jak zawsze max.10% mogą stanowić inne kolorki
2.Kochani nie musimy robić w pracach pawich oczek,choć i takie są mile widziane.
Skupiamy się głównie na użyciu wszystkich kolorów jakie podałam w wytycznych .

3.Fajnie byłoby, aby osoby robiące kartki zachowały układ kolorów jak w pawim oczku,ale nie jest to warunek konieczny.

4.Kilka ciekawych inspiracji z netu 






I jak moi drodzy?
Zadowoleni czy przerażeni tematem?
Obstawiam to drugie haha:)
Od dziś zaczynam móżdżyć nad tematem i
Wam radzę zrobić to samo :))))

Na koniec zapraszam również do innej zabawy jaką prowadzę KLIK ,w której robimy wielkie bombardowanie pudełek po słodkościach.


To już wszystkona dziś .

Aż strach się bać co w tej chwili myślicie :)Błagan nie linczujcie mnie za mocno  i nie krzyczcie za głośno .

Do zaśki kochani :)