sobota, 17 maja 2014

Schodkowy świecznik recyklingowy

Moje kochane dziewczyny zasuwacie z tymi pracami ,że nadążyć nie można .
Ledwo ogłosiłam kolejny temat wyzwania  <klik > to już pojawiły się pierwsze prace.Co  wejdę na kompa to  jestem mile zaskoczona,że pojawiają się linki do Was  z gotowymi świecznikami.
Wcale się nie dziwię,że tak  szybko działacie, bo czas ucieka nieubłaganie  a i pogoda chyba w końcu nadejdzie ładniejsza i  wtedy mało kto będzie ślęczał nad robótkami?
Dlatego sprężyłam się i ja ,w tempie błyskawicy zrobiłam moją propozycję świecznika.No może to aż tak  szalone  tempo nie było,bo głowę i myślenie mam zaprogramowane na całkiem inną pracę.
Jednak  dziś, w tak deszczową pogodę udało mi się wykończyć ,więc  przybiegam do Was podzielić się moim pomysłem 

Jak już wspomniałam w tytule mój świecznik jest recyklingowy .

Ale może zacznę od początku,tylko wybaczcie te pierwsze nocne fotki,kiedy najlepiej mi się robótkuje.

Do zrobienia owej pracy zużyłam 3 puszki po piwie ,oczywiście już mąż zdążył je  opróżnić haha ,pełnych nie chciał mi podarować.Do tego dołożyłam dżins ,no po prostu nie mogę się od niego oderwać,mam miliony pomysłów na jego wykorzystanie a czasu tak mało.

W bardzo szybkim skrócie pokażę jak przebiegała moja praca jeśli chodzi o samą konstrukcję,bo wiadomo każdy ozdabia według własnego gustu.

Z puszek wycięłam denka  ,każde innej wysokości ,tak aby tworzyły schodki


Te elementy okleiłam materiałem i nie musi to być wcale dżins,nada się prawie każdy inny
Puszki piwne wydają się idealne na podgrzewacze , są o wiele lepsze i bardziej ogniotrwałe ,zresztą mam je już sprawdzane nie od dziś .A kolorystycznie sreberkiem idealnie pasują do tealightów

Następnie z tektury wycięłam okrąg i również okleiłam go materiałem 

Kolejną czynnością jest ułożenie i przyklejenie naszych podstawek ,jednak zanim to zrobiłam brzegi wykończyłam szydełkową tasiemką. 
Tak kochani dobrze czytacie ,zdawałoby się ,że ja i szydełko to dwa różne światy.Nigdy nie zrobiłam na szydełku żadnych czapek,serwetek, że o swetrach nie wspomnę .No może kiedyś był w latach szkolnych jakiś szalik  z musu ,ale tak to nic kompletnie.
Jednak jako tako  znam podstawy i czasami dla potrzeb prac wykończeniowych potrafię coś tam dziergnąć.Nie są to żadne wzory  po prostu zwykle słupki ,a że nie miałam czym wykończyć brzegów to pomyślałam ,że dobry moment na przeproszenie się z szydełkiem .

A to moja zdobyczna włóczka w kolorze ecru z dodatkiem srebrnej nitki,której za cholerę nie widać na fotkach

A  wykończony świecznik prezentuje się tak 




Kwiatuszki zrobiłam z gotowej koronki i dodałam do nich drewniane koraliki,natomiast z listkami było trochę zabawy  i usztywniania.Ale po ostatnim haftowaniu  miałam nawet ochotę wziąć igłę do ręki.

Całość starałam się utrzymać w kolorach ciemnego dżinsu z dodatkiem ecru,więc ktoś kto lubi inne kolory może nie być zachwycony widokiem tego świecznika.


 Szkoda tylko,że nie wyszedł na fotkach tak jak w rzeczywistości,ale pogoda szaro-bura, więc nie ma co się dziwić,że jest tak a nie inaczej.




I to tyle jeśli chodzi o moją propozycję świecznika.
Na Wasze prace  czekam z wielką niecierpliwośćią do końca maja i już zacieram ręce na to co będzie się działo podczas tajnego głosowania.

A teraz skoro jest sobota idę się zrelaksować ,poodwiedzać ulubione blogi ,a potem usiądę wygodnie z książką ,którą muszę przeczytać w przyspieszonym tempie.

Trzymajcie się mróweczki :)

Całuski dla Was na niedzielę :)

DANUTKA:)))





38 komentarzy:

  1. to ja mogę ten Twój dżins oglądać bo pięknie Ci wychodzi z nim działanie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod ogromnym wrażeniem , Twoje pomysły i wykorzystywanie wszystkiego co pod ręką jest rewelacyjne. Nadajesz wszystkiemu niesamowite piękno, Podziwiam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ cudeńko. Niewiarygodne, że można coś tak innowacyjnego wymyślić i tak perfekcyjnie wykonać. Jak zwykle jestem pełna podziwu. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Heheh Danusiu dużo Ci jeszcze tych gaci zostało ??? Dżins w roli głównej , nawet zimna porcelanka poszła w odstawkę. Ale świecznik recyklingowy masz odjazdowy . Ło matko ale mi rymy wychodzą , jeszcze troche a wiersze zacznę pisać jak będziesz mój mózg zmuszać do niewolniczej pracy :-)))). Dzięki oczywiście za przemiły komentarz pod moim recyklingowym świecznikiem. Ciekawa jestem co też jeszcze powstanie z tych gaci ???? Jak Cię znam coś równie pięknego i niespodziewanego. Pozdrówka serdeczne z deszczowej opolszczyzny. Miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uroczy świecznik. Nie pomyślałabym, że puszki można w ten sposób wykorzystać? a ja dumam i dumam, czy w ogóle brać się za świecznik... Może spróbuję? Pozdrawiam Cię Danusiu. Z Ciebie to taki "Pomysłowy Dobromir";)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja dziś wyrzuciłam 2 puszki. Piwo rzadko pije, te puszki już stały jakiś czas a tu taka wspaniała propozycja. Aż zła jestem bo pomysł godny wykorzystania. Wyszło pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomysł niesamowity. Nigdy bym nie pomyślała o puszkach po piwie w roli świecznika.
    Bardzo ładnie zrobiłaś i pięknie wygląda.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. nie zdawałam sobie sprawy że można tak fajnie wykorzystać puszki ,super i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. ten pomysł z puszkami to super .Nie zdawałam sobie sprawy że można tak wykorzystać puszki .Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Danusiu jestem,jestem, zaglądam ale nie zawsze odzywam się.Twoje pomysły są super i co najważniejsze to odjazdowe. Śliczny świecznik z tą włóczką. Pozdrawiam i też życzę miłej niedzieli i całuski posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Danusiu chyba zacznę kupować coś w puszkach- nie koniecznie piwo,
    Świecznik świetny, pomysł jeszcze lepszy i przy takich pracach moja wyobraźnie pada:)
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ty to masz chyba zaczarowany ołówek! Cyk - i nowy pomysł gotowy. Dla mnie bomba, wygląda ślicznie. A ja z każdym nowym świecznikiem popadam w depresję....i nadal ślęczę nad swoim. Mam nadzieję, że wstydu nie będzie. Miłej niedzieli Danulko.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak zawsze genialny pomysł!!! Piękny ten świecznik , Danusiu!!! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fantastyczny!!! Masz Danusiu niezwykle bogatą wyobraźnię, która współpracuje z rączkami. U mnie jakby te obie się nie lubiły- pomysłów wiele, a już nawet naszkicować nie potrafię Pozdrawiam cieplutko i słonecznej niedzieli życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny świecznik! Faktycznie - oglądałam Twoje prace świecznikowe i muszę przyznać, że masz rację - w tej kwestii nikt Cię nie zagnie, a zaskoczyć będzie bardzo trudno. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  16. Pomysl swietny, nie pomyslałabym, ze można tak wykorzystac puszki.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. dobrze że sama nie bierzesz udziału w wyzwaniu bo rozwaliłabyś nas w mgnieniu oka :) świetny recykling :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wow ! Śliczny świecznik :) Mój pomysł przy tym co widzę, to jakaś sierotka, chyba muszę myśleć dalej :) Bardzo podoba mi się połączenie kolorów i koronkowe kwiatki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. No proszę od ,,papierowej'' Danusi po materiałową,haftującą i szydełkującą;)
    Super to wymyśliłas z tymi puszkami,miejsce na świeczuszki jak znalazł;)
    Kapitalnie wygląda.
    A ja się morduję z moim świecznikeim nieziemsko;(

    OdpowiedzUsuń
  20. O nie ! :(, tutaj można nabawić się kompleksów ! :))). Niesamowity . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. O Danusiu, ale super! Kurcze, Ty to kochana masz pomysły i do tego zdolne rączki, po pomysł to dopiero początek, jeszcze później trzeba umieć to wykonać. a Tobie to zawsze wychodzi fantastycznie!
    Super ten świecznik i super kolorki, i super Ci idzie dzierganie na szydełku :) Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  22. Powiem Ci dziś bardzo nie ładnie; Przeginasz Ty Danko Ty, hihi. Świeczniczek uroczy, oryginalny i w ogóle naj naj. A mąż paskuda, że pełnych puszek Ci nie dał :) Niby puszki, niby gacie, a tu proszę. Hafcik jest i koroneczka jest, no full wypas poprostu. Muszę się przyznać Danusiu, że tym razem mam wielki kłopot z wyzwaniem, na chwilę obecną dziura w mózgu. Wielka i czarna. Do tego słonko świeci od piątku, po dziesięciu dniach deszczu, wyległam więc na balkon z szydełkiem w ręku i paniami cyckowymi na wierzchu :) Taka leniwa jestem że do ogórdka mi się nie chce iść, a i balkon bliżej słońca jest, haha. Teraz trochę mi ciepło i szczypie conieco, spać będę na baczność. Nie wiem jeszcze jak, ale muszę zmajstrować jakieś świecznidło do końca miesiąca :)

    OdpowiedzUsuń
  23. hahahha zaskoczona jestem bo efekt końcowy niesamowity :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Zdolna Danusia w każdej technice:) Świetny pomysł , wykonanie rewelacja, koronka szydełkowa upiększa ten świecznik. Świecznik na spotkanie romantyczne:) A ja w lesie , nawet w gąszczu z moim:) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  25. Oj Danusiu Kochaniutka, Ty to jestes niesamowita ! Ja nie wiem skad Ty bierzesz te wszytskie pomysly !? Swiecznik z puszek do piwa? Patrzac na efekt koncowy w zyciu w zyciu w zyciu ! Normalnie Kochaniutka nigdy by mi nie przyszlo do glowy , ze to jest swiecznik z puszek po piwie. Wyglada rewelacyjnie i rzeczywiscie metalowey spod pasuje idealnie na male swieczuszki. Zachwycasz Danusiu za kazdym razem :) Ja nad sowim swiecnzikiem pracuje, jednak konca nie widac. Ale musze sie sprezyc bo musze go skonczyc wtym tygodniu juz :) Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Wspaniały pomysł na wykorzystanie różnych resztek i "śmieci" :))) Pozdrawiam Cię serdecznie i wracam na wieś bez internetu.

    OdpowiedzUsuń
  27. Rewelacyjny świecznik. Nigdy nie wykorzystywałam jeszcze puszek i chyba się skuszę.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kolejny rewelacyjny pomysł! Danusiu, jesteś prawdziwą skarbnicą świetnych pomysłów :). Świecznik wygląda fantastycznie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. puszki po piwie i świecznik?! nie wiedziałąbym jak to do siebie połączyć ;) Twoja pomysłowość nie zna granic... Nie dość, że ekologicznie, to jeszcze jak pięknie to wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Witaj Danusiu, po przerwie:)) Nawet nie wiesz jak się cieszę patrząc na TWOJE PIĘKNE CUDA, które znów mogę oglądać. Dzisiaj Twój świecznik mnie po prostu....tak urzekł, że nie wiem co napisać. W życiu nie przypuszczałabym, że..można coś tak fajnego zrobić. Ja pomyślę o swoim świeczniku, mam nadzieję, że się wyrobię...że uda mi się zdążyć na koniec wyzwania. Miło mi u Ciebie znów gościć.Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i dziękuje za komentarz u mnie i za gościnę:)

    OdpowiedzUsuń
  31. No po prostu szczęka opada jak się tu do Ciebie zagląda!!!! PRAWDZIWIE TWÓRCZY UMYSŁ!!!! NIESAMOWITY JEST TEN ŚWIECZNIK!!! dLACZEGO NIE MOŻNA GŁOSOWAĆ NA CIEBIE? pOZDRAWIAM!!!

    OdpowiedzUsuń
  32. kurcze co sie stało z moim komentarzem?

    OdpowiedzUsuń
  33. A juz wiem, musisz zatwierdzić, sorry trochę się zamotałam:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Danusiu świecznik rewelacyjny!!! Bardzo mi się podoba!!! Kochana jesteś prawdziwą czarodziejką, spod Twoich rączek wychodzą wspaniałe rzeczy!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  35. Rewelacyjnie to wygląda - jak każda twoja praca Danusiu:) Piękny haft i świetne połączenie - gratuluję pomysłowości:) I jednocześnie zapraszam w moje skromne progi:) Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Rewelacja ;-)))
    Super pomysł i wykonanie - jestem pod wrażeniem - ogromnym
    Może kiedyś skorzystam z kursu ale ja do szycia i szydełkowania mam dwie lewe ręce więc... to raczej będzie nie prędko ;-)))
    Tymczasem słonecznie i niedzielnie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  37. właśnie oglądam te dzieła -są wyjątkowo świetne i wykonane i opisane - jesteś mistrzynią dzieła i rewelacyjną instruktorką - dziękuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Z całego serducha dziękuję kochani za Waszą obecność, każde pozostawione słowo ,które nadają sens temu co kocham i co robię :)