Przed chwilką uporałam się z podsumowaniem śliwek
KLIK
i od razu zabrałam się za post do naszej cyklicznej zabawy .
KLIK
i od razu zabrałam się za post do naszej cyklicznej zabawy .
Zaczynam od części drugiej ,czyli carvingowej,aby zmobilizować te moje zdolne artychy do działania i pokazać ,że nie taki diabeł straszny jak go malują .
W listopadzie króluje w zabawie gorzka czekolada i to ona powinna stanowić część pracy carvingowej.
Czy lubię czekoladę ?
Pewnie ,że tak i tą gorzką i mleczną ,nadziewane raczej odpadają .
Tyle ,że moje lubienie nie ma nic wspólnego z konsumpcją .
Po prostu jej nie jadam ,no może sporadycznie kosteczkę ,bo niestety mam po niej migrenowe bóle głowy .
Właściwie to tak działa na mnie kakao,dlatego omijam je szerokim łukiem .
A biała czekolada to niestety nie to samo,więc sobie odpuszczam takie łakocie.
Za to moje łasuszki mają radochę jak czasem dostanę od Was jakąś czekoladkę ,także nie zabraniam ich wysyłać haha:)
No dobra czas przejść do konkretów.
Zacznę od banerka i linka do zabawy KLIK
Przygotowanie mojej pracy zajęło mi dokładnie, z zegarkiem w ręku tylko 17 minut,także myślę ,że to nie jest dużo czasu i jeśli są tylko chęci to czas się znajdzie.
Do przygotowania mojej czekoladowej mandali użyłam tego co miałam w domu.
2 tabliczki gorzkiej czekolady(dwie różne firmy,bez opakowań, aby nie robić nikomu reklamy )
Niby mają po tyle samo % kakao a jednak widać różnicę między nimi
W tygodniu moja Karolcia robiła sobie w takich foremkach galaretkę owocową
No to jedną jej podprowadziłam
A pozostałe składniki to :
cytryna
marchewka
migdały
ziarenka ciecierzycy
jabłko
wiórki kokosowe
listki mięty
Reszta poszła piorunem i powstała czekoladowo-cytrynowa mandala
Czy taki pomysł przypadnie Wam do gustu okaże się po komentarzach ,na które czekam z wielką nadzieją i radością .
Uwielbiam Was czytać ,szczególnie jak żartujecie czy opierniczacie ,także słów nie żałujcie,zniosę wszystko.
Można nawet kawały opowiadać bo dziś mam dobry humor i z chęcią bym się z Wami pośmiała, tylko kurcze nie mam z czego.
Można nawet kawały opowiadać bo dziś mam dobry humor i z chęcią bym się z Wami pośmiała, tylko kurcze nie mam z czego.
No dobra idę już moje mróweczki .
Co złego to nie ja :)
to ja sie częstuję:D
OdpowiedzUsuńbuziaki
mniam lubię czekoladę a jeszcze tak ślicznie podaną super
OdpowiedzUsuńKurcze Danusiu Ty to zawsze nas pogonisz do roboty. Zawsze pierwsza jak przystało na Liderke grupy. Twoja mandala wygląda superasnie a co najwazniejsze apetycznie. Co prawda nie jadłam jeszcze czekolady z marchewką i piorun wie jak to smakuje, ale zawsze można spróbować. Kiedys przeciez musi byc ten pierwszy raz. Mnie to najbardziej ciągnie do tego środeczka i choć zal byłoby zniszczyc Twoje dzieło , zjadłabym tego kwiatuszka chybcikiem. uwoelbiam galaretki, a tak jeszcze z owocami? Oj chyba zaraz sobie zrobię bo aż mi ślinka cieknie. Buziaki kochana. Zmykam bo cosik sporo mam do roboty.
OdpowiedzUsuńPo prostu: REWELACJA! Wygląda pięknie i smakowicie :)
OdpowiedzUsuńa ja tam nie będę gadała tylko skonsumuję tą czekoladę bo to moje ulubione warzywo:)))
OdpowiedzUsuńDanusiu, jestem zachwycona mandalą. Nie dość, że pięknie się prezentuje to do tego jeszcze bardzo apetyczna i zapewne smakuje wybornie. Tak po malutku łapię za każdy kawałeczek i się rozkoszuję... muuu, pycha!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie deserki i czekoladę gorzką (żadnych innych) omijam natomiast orzechy i migdały ze względu na... zgryz :p galaretki wszelkiego regimentu- też bym podkradała, a co!... cytrynkę lubię, ale po ciemku lub z zamknietymi oczami, inaczej się ślinię, tak jak w tej chwili, kiedy o niej piszę :p Cieplutko pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńAni chybi ktoś Cie kopnął w zadek że tak przyśpieszyłaś, chyba i ja tam swój nadstawię bo mam wrażenie , że się nie ruszam :-). Nie wiem co tam robi ta cytryna?? miała być pomarańcza z maliną ... do sklepu sie nie chciało iść po mandziarynki ??? to chyba jednak za mało Cię kopnęli :-)no ale 50% czekoladki jest na mur więc regulamin dotrzymany . Pozwolisz , że się poczęstuje bo uwielbiam czekoladkę.
OdpowiedzUsuńNo a na zakończenie niech bedzie śmiertelnie poważnie. Pani Danusiu bardzo ładna czekoladową mandalę Pani poczyniła. Moje gratulacje za pomysł i realizacje. !!
Pozdrawiam
Aniu cytryna jest jak najbardziej na miejscu,ponieważ pomarańcza lub malina tyczą się pierwszej części zadania.Buziaki :)
UsuńNo to ja już niczego nie ,,kumam"? Chyba, że kopniecie mnie w zadek, to ,,załapię";) To wreszcie malina czy cytryna?!
UsuńWow, świetna mandala! To moja ulubiona forma wyrazu. :) Przypomniało mi się, że kiedyś zrobiłam mandalę na sałatce warzywnej, więc pierwsze kroki w carvingu mam już za sobą. :) Powoli dojrzewam do tego, by dołączyć do tej części zabawy. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńDanusiu, możesz się obrazić, ale ja zawsze jestem szczera , aż do bólu... Ale mnie się bardziej podoba galaretka Karolci;) Twoja przypomina mi morskie żyjątko...;) Ale to nie ważne. Ładnie wykombinowałaś tę swoją mandalę, ale czekolada z ciecierzycą i marchwią.... Już dostałam czkawki, a gdybym miała to ,,pochłonąć", to jedynie chyba wszystko z osobna? Ach... Nie będę się rozpisywała. Daj znać, czy żyjesz po konsumpcji tego ,,wynalazku";) I czy nie masz zaburzeń jelitowych?;););) Ale tak ogólnie, to wygląda apetycznie... A od strony artystycznej - pięknie! Pozdrawiam Cię cieplutko i przesyłam ,,sodowe" buziaki;)
OdpowiedzUsuńWspółczuję, że nie możesz jeść czekolady, ja bym mogła się nią opychać :) Choć czasami się zastanawiam, czy nie mam na nią alergię, bo tyłek mi puchnie :) No i musi to być koniecznie ciemna czekolada, białej czekolady nie znoszę! A wiesz po co w ogóle jest biała czekolada? Żeby murzyni też mogli się ubrudzić :) A wracając do Twojej mandali, to wyszła Ci świetnie, na taki pomysł to ja bym nigdy nie wpadła. A córcia nie protestowała, jak podwędziłaś Jej galaretkę? :)
OdpowiedzUsuńPięknie pokombinowałaś i jak ty wpadłas na pomysł żeby ta mandalę zrobic to ja nie wiem ale wygląda bardzo samkowicie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMniam Mniam i jeszze raz mniam ! Kochane Ty Moje Słoneczko, jesteś wspaniale kreatywna i widzę, że jeszcze od strony kuchennej wspaiale sobie radzisz!Mandala jest cudna, chętnie bym ją pożarła, bo ja jestem uzależniona od czekolady ! I mimo że u mnie po północy to sobie zjem parę kostek hahahha. Kochaniutka wyszło cudnie :) Jak zawsze, Całuje i ściskam !
OdpowiedzUsuńmandala z czekolady!
OdpowiedzUsuńciekawe co na to tybetańscy mnisi....
noooo chyba że to wersja eksportowa na Europę ;-DDD
Jesteś niesamowita! Mandala fantastyczna, chociaż dla mnie zjadliwy tylko środeczek hehe, ale jakbyś tak zamieniła na mleczną to wtranżoliłabym nawet z marchewkami;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki Danuś:)
Ps. Podesłać Ci aronię?
Mandala wygląda bardzo apetycznie:) Bardzo fajne połączenie kolorów i smaków. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie usiedzisz na miejscu, co :) nawet z jedzonka potrafisz zrobić arcydzieło :)
OdpowiedzUsuńO jak fajnie wyszło, świetnie wygląda taka mandala i bardzo apetycznie :) Jak znam siebie, to pewnie i 17 minut bym nie wytrzymała, bo co jak co, ale czekoladę pożeram od razu :)))
OdpowiedzUsuńNo muszę przyznać, że pomysła miałaś niezłego - haha :) Wygląda pięknie i smakowicie, oczywiście pomijając te twarde pestki - hahaha :) Ale za to dla każdego coś słodkiego :) Buziole :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczny półmisek :-) Frajda dla oczu i podniebienia :-)
OdpowiedzUsuńMmm.. aż mi ślinka poleciała! Bardzo smakowicie wygląda. No to smacznego dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńDanusi, cudna ta Twoja mandala! :) myślę, że czekolada z marchewką smakuje bardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuńDanusiu , nawet z czekolady mandalę stworzyłaś. Masz pomysły i nas mobilizujesz:)
OdpowiedzUsuńMyślałam, ze napisałam komentarz wcześniej ale jednak tylko miałam zamiar.
Buziaki
Smakowicie wygląda Twoja mandala,a ta galereteczka w środku aż się prosi "zjedz mnie" :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie NAM Danusiu zaserwowałaś tę czekoladkę :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem :)
Buziolki wielkie :*
Śliczna, energetyczna i wysokokaloryczna! Pomysł - rewelacja.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
pomysł mi się bardzo podoba a czekoladę lubię w każdej ilości
OdpowiedzUsuńSuper:) grunt, to chcieć i mieć do tego dryg:)
OdpowiedzUsuńBoszsz, taka mandala długo by nie poistniała.....
OdpowiedzUsuń