sobota, 14 marca 2015

Dziewczyny lubią brąz i coś dla miłośników koni

Jest sobota wieczór ,za oknem pogoda masakryczna, pada, wieje i psa z kulawą nogą by nie wygonił.
A ja siedzę sobie w mięciutkim fotelu i skrobię kilka słów do Was moi drodzy.
Z czym dziś przychodzę można łatwo się domyślić ,bo co zamierzam robić  pisałam ostatnio .
Będę Was dalej męczyć firanowymi tworami.
A dzisiejsza praca jest kompletem ,takim  czekoladowo-cappuccino-waniliowym.
Składa się ze znanego  Wam  świecznika ,aby Anula nie narzekała,że spółka Knocik upada.
A powstał on dla Jadzi w nagrodę za najlepsze serduszko w konkursie Serce 3d.
Oczywiście przesyłka już do niej dotarła ,Jadzia jest zadowolona ,więc niespodzianka udana, a ja z czystym sumieniem mogę pokazać cóż takiego dla niej powstało.
Znając gusta zwyciężczyni ,jej ulubione kolory wiedziałam ,że praca recyklingowa z pewnością przypadnie jej do gustu i jest tym co lubi najbardziej.
Dlatego moja firana poszła w ruch i powstał taki oto komplet



Jak moje świeczniki z zimną porcelaną wyglądają wiecie doskonale,więc jedna fotka powinna wystarczyć 


Za to kilka słów wyjaśnienia należy się drugiemu elementowi kompletu.
Po raz pierwszy spróbowałam wypleść  serce ze wstążek i chyba mi się to nawet jakoś udało.
Powstała ni to osłonka na kwiatka ,ni to jakieś pudełko na różności ,już sama zainteresowana będzie wiedziała najlepiej co z tym robić .
Dla celów fotkowych włożyłam kwitnące żywe różyczki 







Zdradzę Wam ,że powstały już kolejne serduszka ,troszkę inne i będę z nimi coś robić,ale na razie nie zdradzam  .
Także zaglądajcie do mnie jakie mam na nie wykorzystanie .

Dziś było krótko ,ale chyba treściwie .

Dziękuję za to,że zaglądacie i jesteście wtedy kiedy Was potrzeba najbardziej.

*****
Właśnie się zorientowałam ,że w poście nie ma ani jednego mojego haha:)
Muszę to poprawić aby nikt nie nabrał podejrzeń czy ja to ja :)
Nie myślcie sobie,że humor mi nie dopisuje .On jest jak zawsze na swoim miejscu,a gęba ma jest ułożona w banana
Wczoraj, gdy  rozmawiałam z Gosią napisałam jej  ,że mam śmiech jakby koń na blachę lał i  obie śmiałyśmy się jak głupie do monitorów,no może ona bardziej, bo ja przywykłam już do mojego głupiego powiedzonka, a dla niej to była nowość .

A skoro jesteśmy w temacie "koniowym" to może taki mały żarcik na wieczorne humory

Rozmawiają dwa ślepe konie:
Będziesz startować jutro w Wielkiej Padrubickiej?
Nie widzę żadnych  przeszkód.....

albo ten 

Panie doktorze,mój mąż jest koniem .Zgodziłam się ,żeby podkuł sobie buty,ale wczoraj zaczął jeść siano!
Kochana koniecznie jest leczenie.
Niestety będzie ono bardzo kosztowne.
Nie szkodzi ,mąż wygrał ostatnio 3 gonitwy.

I na koniec coś dla Gosi za wczorajsze nocne pogaduchy 



Dobra,zmykam kochani,bo zacznę wypisywać jeszcze większe głupoty.
3-majcie się moje mróweczki.



45 komentarzy:

  1. Twoje świeczniki są cudne a po prozeczytaniu Twojego posta od razu mi się humor poprawiła i zmęczenie odeszło po całym dniu pracy ...dzięki :))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Danusiu, jesteś niesamowita :))) Komplecik jest rewelacyjny - aż brak mi słów by opisać jego WSPANIAŁOŚĆ :))) Jesteś niemożliwa, a z końskim powiedzonkiem mnie rozwaliłaś :D Jesteś niesamowita :)))
    Pozdrawiam Cię ciepło w tę paskudniastą pogodę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też nie widzę przeszkód :)
    Trzeba się jakoś rozchmurzyć przy tej chmurzastej pogodzie :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne kolorki - takie jak lubię:))) Pomysłowy komplet. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny komplecik! Super Ci wychodzą te wyplatanki w firance :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie lubię brązu, ale tylko w garderobie;) Danuś, Twoje prace są zachwycające! Nawet z kawałka szmatki, przepraszam - firany;) potrafisz stworzyć coś fantastycznego!
    U mnie też pada, a miałam nadzieję że w sobotę opracuję w ogrodzie:(
    Buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ha ha ha :-). zacznę od tyłu, dawno się nie śmiałam, to mi się przydała taka mała dawka :-)
    Firankowe cudeńka, co tu dużo mówić! Fantastycznie wykorzystujesz coś co miało skończyć na śmietniku :-). Pięknie wyplotłaś serducho! Nagroda do pozazdroszczenia :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne prezenciki na pewno wywołały wiele radości :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super komplet, a to serce wyplecione ze wstążek wygląda genialnie :) Będę czekać na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękne prace,cały czas je podziwiam i jestem nimi zachwycona :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Serce świetne. Danusiu świecznik też śliczny.
    Jadzia zrobiła piękne serduszko a teraz jeszcze dostanie taką piękną nagrodę.
    Z tą firaneczka cuda wyczyniasz a pomysleć , gdzie by była gdybyś sie nią nie zainteresowała:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Danuś, komplecik rzeczywiście superowski i gratuluję Jadzi, ale takiej nagrody jaką ja otrzymałam za nocne pogaduchy, chyba jeszcze nigdy nikt nie dostał;);):) Dziękuje Ci bardzo za hojność Danusiu;) No i po co mam główkować nad tą Twoją ,,różową zielenią" w kolorkowej zabawie, jak wystarczy z Tobą w nocy trochę ,,porżeć", żeby w nagrodę otrzymać tak dorodną ,,szkapę"?;);) Mam nadzieję, że nie stoi w rozkroku nad blachą;););) Buziaki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha ,ja z Tobą nie wyrabiam .Ty mówisz a ja już widzę w wyoraźni tego konia jak stoi okrakiem .....ciąg dalszy sobie dopowiedz.Muszę chyba takiej fotki gdzieś wyszukać i Ci wysyłać jak będziesz mieć złe humory.Ewentualnie sama coś narysuję i wtedy dopiero będzie polewka i kabareton 24 na dobę .
      Buźka :)

      Usuń
    2. moje drogie bo WY się nie znacie , to jest klacz nie koń i ona sika na sidząco :-)
      A swoja drogą próbujcie usiąść na kibel z usztywniona nogą w kolanie, a potem jeszcze z niego wstać. -Mam tak od trzech dni :-) mówię Wam niezapomniane doznania

      Usuń
  13. Danusiu az trudno uwierzyć że takie cuda z firanek wyczarowujesz- komplet wygląda wspaniale.
    Pozdrawiam cieplutko i miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  14. Danuśka, śmieszko jedna, potrafisz rozweselić najpoważniejsze osoby z naszego blogowego grona. Śmieję się w takt Twego powiedzonka końskiego. Tak samo zresztą, jak słyszę od swojej Karolci ( po ichniemu) kiebasa /kiełbasa/, taka ona za tym wyrobem mięsnym.
    Prezencik dla Jadzi przecudny,. Firana króluje nadal, przeplecenia rewelacyjne. Nic tylko podziwiać.
    Buziaczki na dobranoc Moja Imienniczko.)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiedziałam, że się doczekam kolejnej odsłony firanki :D Cudna. Serduszko wyplecione na tejże firance jest niesamowite :) A świeczniczek z zimną porcelaną - jak zwykle uroczy. Kawowo karmelowe różyczko są po prostu piękne. Pozdrawiam. Uśmiałam się z żartów jak ten koń na zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszystkie prace przecudne, a świecznik po prostu odlotowy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytam... czytam... oglądam i podziwiam Twój piękny "firankowy" prezencik dla Jadzi ... a tu ni widu ni słychu żadnego ha ha ha !!! No i fakt zastanowiło mnie to - prace Twoje ale pościk nie ten "teges" ;) Ale jak dotarłam do końca to już się wszystko wyjaśniło .Zrobiłaś nas "w konia" ;) zostawiając nam dawkę humorku " na deserek" ;)
    A i zapomniałabym z tego wszystkiego napisać, że wstążeczkowe serduszko wyszło świetnie - czekam na kolejny firankowy zawrót głowy :)
    Pozdrowionka i buziaczki:) Kasia

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny prezent w świetnych kolorach, chociaż te najjaśniejsze kwadraty przy sercu trochę mi efekt psują, ale skoro tam są, to widać musiały być. Udanej niedzieli Ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Danusiu piękn prezent dla Jadzi przygotowałaś. Świecznik jest śliczny, ale ta osłonka jest po prostu świetna pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ślicznie Ci wyplatanie wychodzi. Świecznik z zimną porcelaną jak zawsze super.
    Wcale się nie dziwię, że Jadzia zachwycona. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetnie dopasowałaś kolory. Komplecik pięknie się prezentuje, to na prawdę wspaniały prezent. Przesyłam buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  22. Zaskakujesz .....:) osłonka na kwiaty przecudna:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Danusiu, to co Ty wyprawiasz z tą firanką przechodzi wszelkie granice. Też mam gdzieś podobną , może nawet taką samą, ale nawet nie przyszło by mi do głowy aby tak się z nią męczyć.
    Osłonka wyszła prześliczna, a świecznik to już wiadomo:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Danusiu uwielbiam czytać Twoje posty i żarciki które czasem zamieszczasz,
    śmiech to zdrowie więc nie ważne jak się śmiejemy"-)
    wazne żeby uśmich jak najczęściej gościł na twarzy bo w życiu jak to często bywa nie jest nam do śmiechu.Komplecik zrobiłaś fantastyczny:)))
    A swoją drogą nigdy nie słyszałam i nie widziałam jak koń na blache leje:-)*

    OdpowiedzUsuń
  25. Wiesz Danusiu, znów mnie zaskoczyłaś tym firankowym duetem.Jestem pod wrażeniem i do tego kolory moje, ech...
    Bardzo podobał mi się humor z Pardubicką, uśmiałam się jak koń:)
    A propos koni, ja maluję konie i sceny zrzynam z Brandta i Chełmońskiego, ale mam też w swoich zbiorach podobnie uśmiechniętego konia. Był to koń sąsiada:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Danutko, komplecik wstążeczkowy jest po prostu bajeczny:) Czego to nie można zrobić z takich podręcznych rzeczy, a powiem Ci, że ja też chomikuję firanki, zasłony itd. w razie gdyby miały się do jakiejś pracy przydać;) Niedługo braknie mi miejsca na te szpargały;) Wiosenne buziaki przesyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękna praca,co można wykonać z firanki to tylko Ty wiesz
    może i ja kiedyś spróbuję coś podobnego zrobić;)
    Pozdrawiam Marianna.

    OdpowiedzUsuń
  28. hihih, oj, bardzo fajnie czytało mi się Twojego posta! Tak dawno tu nie zerkałam, bo nie zawsze wystarczyło czasu, ale za kazdym razem, jak tu jestem, to warto, bo zawsze cos fantastycznego i miłego czeka tu nas, co pocieszy nasze oczy:):)
    A komplecik uroczy!!
    Pozdrawiam bardzo serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  29. No kurna wysłałam se chyba komentarz w kosmos :-)
    Danusiu super komplecik zmajstrowałaś. Piekne to serduszko na firance Ci wyszło. No i świecznik obowiązkowo musi być jak na szefową Knocika przystało.
    Końskie kawały pierwsza klasa, usmiałam sie podobnie do tego konia i moja wyobraźnia zadziałała podobnie do Gosi :-) Znaczy się wszystko normalnie .

    OdpowiedzUsuń
  30. Cudny stroik i osłonka rewelacyjna :)))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Serduszko widać od razu!!! piękny komplecik w moich kolorkach! Ciekawe co tam jeszcze powstanie z tej niezwykłej firanki:))

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękny komplecik dostała Jadzia :) Cuda, cudeńka wyplatasz z tej firany - haha :)
    Ja też postanowiłam zostać posiadaczką świecznika podobnego do Twoich i w tym celu zaopatrzyłam się w piękną szklankę po musztardzie - hahaha :) Teraz codziennie na nią patrzę, a potem na Twoje świeczniki i ...czekam cierpliwie na natchnienie :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Uwielbiam Danusiu oglądac Twoje prace, są zawsze takie ładne, ślicznie zrobione, dopracowane w każdym szczególe i takie inne, tworzysz rzeczy i łączysz materiały na które wiele z nas nie wpadło by że tak się da. Jadzia komplecik dostała śliczny, tym bardziej, ze w takich cudnych kolorach, dla mnie idealne :)

    OdpowiedzUsuń
  34. zobaczyłam serducho! :-D
    ciekawe ile jeszcze kilometrów tej firany masz... bo co jedna praca to inna ;-P

    OdpowiedzUsuń
  35. Działasz cuda z tą firanką !!!
    Komplecik pięknie wygląda.
    A serducho pięknie wyplotłaś.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Fantastyczny koszyk :) Ciekawa jestem, co jeszcze wyczarujesz z firanki :)
    A śmiać się jest zdrowo, bo to m.in. dotlenia mózg ;p więc śmiejmy się ile wlezie :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Cudowny komplecik!!! Bardzo ładne kolorki!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  38. Śliczny komplecik :). Osłonka na doniczkę i te serduszko fajnie wygląda a świecznik mnie zauroczył, mały, skromny a piękny :)
    A co do konia to kiedyś będąc dzieckiem pojechałam z mamą na wycieczkę do skansenu. W trakcie zwiedzenia zgłodniałam i mama kupiła mi na jednym ze straganów obwarzanki. Pech chciał, że obwarzanki były stare a ja tak niefortunnie jedno z nich ugryzłam że wyleciał mi lekko ruszający się wcześniej mleczak. Wielce niezadowolona, bo przecież boli, bo głodna a tu zjeść nie ma co i jak bo pechowych obwarzanek ruszyć już nie chciałam, oparłam się plecami o drewnianą barierkę z bardzo nieszczęśliwą miną. Nie zauważyłam jednak, że barierka była ogrodzeniem wybiegu dla koni i jeden z nich wolno podszedł do mnie, skuszony obwarzankami, które nadal miałam zawieszone na sznurku na szyi. Z jego obecności za moimi plecami zdałam sobie sprawę dopiero wtedy gdy koński pysk wysunął się tuż obok mojej głowy ;-P. Potwornie się przestraszyłam i odskoczyłam na bok jak oparzona z miną totalnego zaskoczenia, na co koń zaczął perfidnie się ze mnie śmiać ;). A razem z nim mama, ciocia i facet pracujący w skansenie, którzy widzieli całą sytuację. Tak więc koński śmiech nie jest mi obcy ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Jak zwykle piękne ozdoby Danusiu i praktyczne dekoracje w każdym domu. Pozdrawiam Cię wiosennie i uciekam do ogródka, co Tobie też polecam

    OdpowiedzUsuń
  40. Rewelacyjny komplecik :3 cudowne jest to serduszko na doniczce

    OdpowiedzUsuń

Z całego serducha dziękuję kochani za Waszą obecność, każde pozostawione słowo ,które nadają sens temu co kocham i co robię :)