niedziela, 10 lutego 2013

KOSZYK - MISKA Z PAPIEROWEJ WIKLINY NA OWOCE

Dobry wieczór!!!

Na wstępie chcę podziękować za  tak liczne komentarze pod  moim postem z koszami kwiatów.Cieszę się ogromnie,że moje propozycje się spodobały.Witam również nowe osoby,które zaczęły do mnie zaglądać i zapraszam jak najczęściej.

Dzisiaj będzie króciutko, ponieważ jestem zmęczona i boli mnie głowa.A muszę koniecznie podzielić się z Wami nowym pomysłem jaki udało mi się zrealizować wczoraj.
Otóż zrobiłam sobie koszyk na owoce z papierowej wikliny, ale na inny sposób.Co prawda zwijanie takich krążków nieźle daje popalić palcom,ale ogólnie to bardzo fajna metoda,a praca osiąga zupełnie inny wymiar.
Zresztą spójrzcie sami i oceńcie mój pomysł.

Tak wygląda koszyk  w stanie surowym po sklejeniu






A to wersja pomalowana i ozdobiona dla kontrastu jasną  wstążką 




RECYKLING,OWOCE,KÓŁKA RURKI



Na koniec jeszcze na specjalne życzenie Małgosi wstawiam fotkę lakierobejcy (Decoral) ,którą ja stosuję i polecam ze względu na właściwości zapachowe.Jak widać jest coś takiego czym można spokojnie malować w domu i nie śmierdzi, a pachnie przyjemnie.Jedyną  jej wadą jest cena,ale myślę ,że warto.Do tego schnie bardzo szybko.Kto nie próbował to polecam.



A teraz życzę spokojnej nocki przed kolejnym zwariowanym tygodniem.

Pozdrowionka i buziaczki ślę:):):)

Dobranoc!!!

28 komentarzy:

  1. piekny efekt koncowy,musze sie kiedys skusic i sprobowac

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze swietna miseczka,juz pomalowana wyglada rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne wyglądają te wypustki i zawijana góra koszyka;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastycznie! I jeszcze ta fioletowa wstążeczka:) A od kółeczek paluszki bolą, fakt, tez tak miałam, jak robiłam koła do wózeczka czy samochodu;) Czy ta lakierobejca kryje druk?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej tak,ale ja zawsze jeszcze drugi raz maluję lub poprawiam te miejsca,gdzie przebija druk:)

      Usuń
  5. Efekt końcowy super:) Jest inny od tradycyjnych. Bardzo mi się podoba. Czy mogę zrobić podobny?. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana bierz się do pracy i pokaż koniecznie efekt końcowy:)

      Usuń
  6. Świetna miseczka :) Pięknie wygląda :) Muszę kiedyś spróbować tej lakierobejcy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Koszyk wyszedł świetny, bardzo dużo uroku dodało mu to ozdobienie brzegu, super!
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wiem coś o bolących palcach przy takim zwijaniu :) dlatego rozumiem ile pracy wymagała ta misa ... wyszła rewelacyjnie :))) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Super miska Fajnie się je robi . Tez kiedyś próbowałam tylko ech strasznie brudne palce mam zawsze po kleju .

    OdpowiedzUsuń
  10. Danusiu, dziękuję serdecznie za cenne rady i za prezentację lakierobejcy:) Muszę ją kiedyś wypróbować, bo moja dotychczasowa ma tak nieznośny zapach, że czuję ją np. na koszyczku choć od jego malowania minęło już sporo ponad miesiąc. A Twój koszyczek jest wspaniały - ja uwielbiam fiolety, więc ta wstążeczka moim zdaniem dodaje koszyczkowi magicznego uroku:) Niezwykle podoba mi się wykończenie górnej części:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie no kochana koszyczek prezentuje się superowo ..a kolor lakieru naprawdę fajny ...pisze że pachnie lasem ....

    OdpowiedzUsuń
  12. zostałaś nominowana do liebster awards!
    http://kiniaandkinia.blogspot.com/2013/02/liebster-awards.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ładny koszyczek, pomysłowo wykonany.
    Jestem po wrazeniem
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  14. piękny koszyk! takich rzeczy to ja nie potrafię :) info o lakierobejcy - bezcenne :):)
    ps.dzięki za udział w moim candy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam do mnie po wyróżnienie! ;)
    szezlaczek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawa jestem Danusiu ile masz jeszcze pomysłów na koszyki? Co jeden to ładniejszy a każdy inny. Ile razy tu zaglądam to mam ochotę zacząć skręcać papierki. Tylko nie mam czasu. Ale jak będę na emeryturze to na pewno się tym zajmę i wpadnę do Ciebie po nauki. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysłów u mnie pod dostatkiem,gorzej z czasem .A do tego też uczę się nowych technik.Ostatnimi czasy mało sypiam,ale lubię taki tryb życia.

      Usuń
  17. Miałaś świetny pomysł na koszyczek z kółek. A mogę mieć pytanie? W jaki sposób kleiłaś do siebie kółka? Czy praca jest stabilna? Bo kiedyś myślałam o czym podobnym, tylko nie wiedziałam jak to zrobić żeby się wszystko trzymało ;)
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kleiłam klejem na gorąco,bo wiedziałam ,że będę malować lakierobejcą,która fajnie usztywniła koszyk..Także nie ma co się obawiać,że się rozwali,jest dość stabilny.

      Usuń
  18. I zapraszam po wyróżnienie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Koszyczek jest świetny ,co jeden to inny pomysł:))

    OdpowiedzUsuń
  20. Wykonanie takiej miski musiało być pracochłonne, ale efekt jest powalający !!!
    Pozdrawiam serdecznie :))
    http://najbardziejlubie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudnie Ci wyszła, ja też zbieram się do wikliny :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam, piękne rzeczy pani robi a ten talerz na owoce z kóleczek jest swietny. Pomysł super. Pzdrawiam i zapraszam do mne.

    OdpowiedzUsuń

Z całego serducha dziękuję kochani za Waszą obecność, każde pozostawione słowo ,które nadają sens temu co kocham i co robię :)