wtorek, 20 października 2015

Zdrowotnie ,czosnkowo ,upominkowo i kolejna bransoletka makramowa


Jak Wam leci kochani nowy tydzień ?
Ja byłam przez weekend przeziębiona i trochę zamroczona ,ale naturalnymi sposobami szybko rozprawiłam się z gadziną.
Dlatego ostatnio nie było o mnie ani widu ani słychu 
Zanim sięgnę po jakiekolwiek  leki ,zawsze stosuję  domowe środki i sposoby walki z chorobą .
Moim ulubieńcem jest czosnek,oj ten to ma moc:)
Uwielbiam go pod każdą postacią .
To raczej oczywiste,że jem go raczej wtedy gdy nie ruszam się nigdzie z domu,aby nie ziać ogniem na innych haha ,ale jak już choróbsko dopadnie to obowiązkowo wcinam ulubiony syrop czosnkowo-miodowy .
Najważniejsze ,że działa ,więc podczas mojego L4 nie zwracam uwagi na jego zapach .
Mnie  on nie przeszkadza,tym bardziej jak leżę w łóżku i wiem, że działa.A jak inni domownicy mają z tym problem to niech lepiej trzymają się z dala ode mnie haha ,to oni mają z tym fetorem na pieńku, nie ja haha.
Oczywiście nie zapominam przy tym o witaminie c ,którą podczas choroby spożywam w bardzo dużych ilościach.
Ten kto słucha wykładów Jerzego Zięby ,wie o czym i o jakich mega dawkach tu piszę.
A kto jeszcze nie wie o co kaman to  zapraszam na YT do słuchania jego wspaniałych wykładów i wywiadów w Niezależnej TV.
Wystarczy wpisać "Ukryte terapie" a potem słuchać z zapartym tchem .
Na fb sporo info udostępniam na ten temat,chcę aby  inni też dowiedzieli się o prostych,naturalnych  i  przede wszystkim skutecznych sposobach leczenia  .
Sporo blogerek to  młode mamy ,mające małe dzieci ,więc powinny wysłuchać także tematy związane ze  szczepieniami i tego co nam farmacja i nasz "kochany rząd" znów zafundowało.
Normalnie strach się bać tego co czeka nasze biedne dzieci czy dziewczynki od 2017roku.

Także kto chce ten  znajdzie czas aby wysłuchać tego co lekarz Ci nie powie.

Kochani doskonale zdaję sobie sprawę ,że blog jest rękodzielniczy i w zasadzie nie powinno być w  nim żadnych innych informacji ,które nie są związane tematycznie.
Ale znając liczbę osób jaka do mnie codziennie zagląda,wiem że robię dobrze,bo dzięki temu wielu z Was może  dowiedzieć się o jakże ważnych sprawach dla każdego człowieka .
Właściwie powinnam powiedzieć ,że powinno się dowiedzieć, bo im  jesteśmy bardziej uświadomieni i będziemy zdrowsi.

Ja sama kilka miesięcy temu , przez zwykły przypadek dowiedziałam się od naszej Bożenki ,że jest ktoś taki jak pan Jerzy , który  niesie ludziom pomoc i nadzieję na poprawę zdrowia .
Bożenko jeszcze raz ogromnie Ci dziękuję za namiary ,gdyby nie Ty to kto wie,czy natrafiłabym na te wykłady.

Wiem też ,że dzięki mojemu nagłaśnianiu  wiele osób już zainteresowało się tematem ,dzwonią piszą ,pytają gdzie mogą coś więcej dowiedzieć się na ten temat .
W Polsce  w większych miastach było już wiele spotkań, wykładów i seminariów,może ktoś z Was nawet był na nich .

Nawet ostatnio nasza Martuchna pisała mi,że wciągnęła się i razem z mężem słuchają wszystkich porad  pana Jerzego z rozdziawioną japą .

Kochani  zanim wypowiecie się na ten temat ,proszę zapoznajcie się najpierw z treścią wykładów,abyście mnie czasem nie podejrzewali,że na głowę mi się rzuciło czy zapisałam się do jakiejś sekty haha:)
Na razie mi to nie grozi,na głowę jeszcze nie upadłam .

******
No dobra starczy na dziś tej części zdrowotnej,która jak zwykle nie była zamierzona a powstała spontanicznie .
Zawsze tak mam ,że zasiadam do pisania posta i nigdy nie wiem co w nim oprócz pracy się znajdzie. 
Czasem jest  tylko sama robótka  ,a czasem jest tak jak dziś, zaskakująco , interesująco a może przynudnawo.Zależy co kto lubi.
Dlatego jeśli kogoś  dziś zanudziłam tematem zdrowotnym to trudno,ale dla mnie to są sprawy bardzo ważne .
Kto choruje przewlekle ten z pewnością rozumie co miałam na myśli .

A teraz chcę pochwalić się niespodziewanym upominkiem jaki dostałam od Lidzi (Czarnej Damy )za moją dekorację stołu jaką dołączyłam do jej comiesięcznej zabawy.
Jak ona wyglądała zapraszam tutaj 
A to już śliczny upominek w postaci podkładek,bilecików i serwetek

Lideczko kochana uwielbiam takie  niespodziane niespodziewajki.
Dziękuję Ci kochana ogromnie 

To nadal nie koniec ,bo trafiła się kolejna niespodziewajka 
Pragnę  podziękowac Mici,naszej Marzence od której wczoraj dotarła taka oto przesyłka .A w niej był śliczny wiklinowy koszyczek-pojemniczek z pięknymi kwiatami z materiału, wstążki oraz karteczka 

Marzenko ślicznię dziękuję tylko bij zabij mnie nie wiem o co chodzi z tym "Kocim ogonkiem"albo dopadła mnie jakaś skleroza.

Lidziu i Marzenko  to dla Was ode mnie 


A na sam koniec pozostawiłam kolejną bransoletkę  z tych co to powstały jakiś czas temu w ramach treningu żebrowych splotów.
Bransoletkę wyposażyłam we frozenki 6mm,a zapięcie jest typowo shambalowe
Kolory sznurka i nici takie jakie akurat miałam ,to bardziej forma treningowa ,choć myślę ,że wcale źle to nie wygląda.
Więcej tłumaczyć nie trzeba więc oglądajcie i podziwiajcie hahaha,no może tylko  to pierwsze 






Jeszcze tylko na łapce mej 



I to tyle na dziś .
Kochani mam trochę zaległości u Was przez tą chorobę i nawał pracy,ale obiecuję ,że od dziś zacznę nadrabianie i dotrę na początku przede wszystkim  do nowych śliweczek jakie się pojawiły u Stefcia i Stefanii.

A teraz buziaki zostawiam i cieplutko pozdrawiam 






42 komentarze:

  1. Śliczne prezenty dostałaś :) A bransoletka jak zwykle wygląda uroczo :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Danuś, choróbska nie zazdroszczę, za to dużo zdrówka życzę. Post o zdrowotnym działaniu czosnku i miodu, jak najbardziej na miejscu. Przecież nie samymi robótkami każda z nas żyje, przeziębienia, anginy, czy grypy, to to z czym musimy sobie radzić, jak z wyzwaniami kolorystycznymi. Kuruj się Kochana i nie zważaj, co inni powiedzą, wszak to Ty jesteś panią tego bloga, a dobrych rad, nigdy za wiele.
    Prezenciki świetne dostałaś, Lidzia i Micia wiedzą, jak poprawić samopoczucie chorej .
    Kolejna świetna, taka trochę, jak dla nastolatki w kolorkach, bransoletka makramowa. Tyle już technik opanowałaś, że aż dziw bierze, skąd na to siłę czerpiesz.
    Zdrówka nieustającego raz jeszcze życzę.
    Buźka.)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne prezenciki otrzymałaś Danusiu, a Twoja bransoletka jest boska.Jeśli chodzi o koci ogonek to podejrzewam, że prawidłowo odpowiedziałaś na pytanie Mici jak długi jest ogonek kolczykowego kotka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha czyli jednak coś skleroza mnie czasem dopada haha)
      Buźka :)

      Usuń
  4. Gratuluję pięknych prezencików:) Dziewczyny wiedzą co Cię zadowoli.
    A bransoletka jest cudowne. A frozenkami zachwycam się jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Danusiu, świetna ta Twoja bransoletka!!! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Danusiu! takich informacji na temat zdrowia, dbania o nie nigdy dosyć. Na czosnek, by nie było go czuć najlepsza jest natka z pietruszki , która sypiemy na chlebek i razem z czosnkiem jemy. Sprawdzone. Osobiście zamiast witaminy C pije syrop z pigwy, pychotka, szkoda, że w tym roku tak mało zebrałam owocu, bo wiosna kwiat przemarzł, potem susza..... Polecam również sok z Aronii, jest w niej również dużo witaminy C i bardzo pomaga na krążenie. (zawsze co roku robię kilka słoików i mieszam z sokiem malinowym. Na chłodne wieczory i przeziębienie super smakuje i rozgrzewa. Co do Twoich koralików, to wiesz, ja już jestem fanką.. Buziaczki i zdrówka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Elu wiem o pietruszce,wiem też że ziarenka kawy świetnie się sprawdzają .Różne syproy witaminowe też robię kupę lat i nie wyobrażam sobie bez nich zimy.
      Buziole :)

      Usuń
  7. Świetne prezenciki :) Bransoletka jak zawsze super :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chciałoby się zacytować " Szlachetne zdrowie ... " Samo życie Danutko, wszystko się dzieje przypadkiem, ale co z nim zrobimy to już nasza wolna wola. Pękam z dumy, że ciutek Ci namieszałam w tym Twoim zdrówku i to z pozytywnym skutkiem :)
    Prezenciki fajne takie, bo niespodziewane i śliczności. Lidzia poszalała, bo mi też coś się dostało, ale o tym przy okazji. Bransoletka superowa, a ja dziś na obiadek zaserwowałam żeberka, to tak adekwatnie do Twoich splotów :)
    Buziaki, albo nie, pomacham tylko ręką, co by się nie zarazić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana pękaj do rozpuku,a jak kiedyś znajdziesz czas to dryndnij mam fajne newsy na nasze bolączki zdrowotne .
      Buziole i słoneczka więcej bo coś mglisto od rana :)

      Usuń
  9. Kolejna piękna bransoletka :) Super prezenciki otrzymałaś. Pozdrawiam cieplutko i życzę dużo zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja Danusiu Kochana po prostu uwielbiam czosnek, a zapach mi kompletnie nie przeszkadza, wrecz bardzo go lubie hihih ( wiem ,że czasem dziwna moge sie wydawac) Ja czosnek dodaje praktycznie do kazdego swojego dania, uwielbiam ! A gdy mnie choroba łapie tak samo jak Ty chwytam się najpierw za domowy sposób. Mam swój sprawdzony, który działa niezwykle trafnie a jest to mleko + czosnek :) Podarunki dostałaś wspaniałe a branzoletka jest idealna . Buziaczki Kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Danusiu kilka razy słuchałam wykładów i jestem bardzo zadowolona. W swoim życiu od zawsze stosuję domowe sposoby leczenia i jakoś do dziś obywa się bez antybiotyków. No moze poza pobytem w szpitalu. Tam niczego innego nie uznają. Omocy czarodziejskiej witaminy C mawiała jeszcze moja babcia, która podobnie jak Ty czosnek zajadała każdego dnia. Prezencików Ci prawie zazdroszczę, prawie, bo nie wypada. No i widzę, ze ogarnełas już temat węzełka żebrowego!. bransoletka wyszła cudnie. radosna i wesoła jak lato. Buziaki przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Danusiu, cała przyjemność, w obdarowaniu Cię tym skromnym prezentem, po mojej stronie :)
    Kochana widzę, że stosujesz tą samą terapię w przeziębieniu co ja czyli dużo witaminy C i równie dużo czosnku. Zawsze działa :) A ja uważam że mimo iż nasze blogi są rękodzielnicze, to jak czasem wstawimy post inny niż z jakimiś tworkami to też fajnie, a tym bardziej jak możemy dowiedzieć się czegoś ciekawego i ważnego. Prezencik od Mici śliczny, no i kolejna fajna bransoletka :) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. No proszę prezentów nigdy dość ;) A twoja bransoletka od razu na poprawę humoru w jesienne szarugi :) Pozdrawiam i zdrówka

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczna bransoletka i w bardzo optymistycznych kolorkach chyba choróbsko już prawie pokonałaś Danusiu z "królem czosnkiem". Dużo, dużo zdrówka. I nie masz sklerozy i nie zamierzam nikogo bić. ha ha ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Marzenko mam,mam ,ale już sobie przypomniałam po komentarzu Izuni.
      Dzięki wielkie jeszcze raz ,choć nie musiałaś ,ja tam lubię zgadywanki,a bez nagród można też fajnie się bawić .
      Buziole :)

      Usuń
  15. Załączyłam Ukryte Terapię :) z chęcią się czegoś dowiem :). Twoja Bransoletka ma fantastyczne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Danusiu, prezenciki śliczne:) Bransoletka światna, bardzo mi się podoba, ty wiesz, ze ja sie tylko zabieram do takiej i jakoś ciągle zostaje w planach, a ty ptoszę; rach ciach i gotowe:) Super
    Znam trochę wykładów pana Zięby, to jest niesamowite i bardzo ważne! Zawsze starałam sie leczyc tzw domowymi sposobami i wszyscy w domu prawie nie używamy leków z apteki. Grunt to właściwe odżywianie. A co do wit c to bardzo dużo jest jej w rokitniku. Kiedyś miałam od znajomej sok z rokitnika (chyba słowacki) i jak tylko jakaś niemoc brała, to było najlepsze lekarstwo, zaraz przechodziło. A czosnek też u nas często gości i to nie tylko przy przeziebieniach :) Pozdrawiam i zdrówka życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu bransoletka wyszla Ci cudniasta . Węzełek źeberkowy juz opanowany do perfekcji , cudne zdjęcia jak zawsze . A ta bransoletka to mi sie skojarzyała z latem jest taka radosna i kolorowa.
      Odpowiedx na prezent od Mici czyli koci ogonek znajdziesz w poście sliwkowym Mici :-) Wiem bo tez dostałam prezencik i też się nagłowiłam o jaki koci ogonek chodzi.
      Miodek i czosnek tez lubie z tym , że ten drugi to raczej w potrawach . Mam nadzieję , że twoja naturalna kuracja dała spodziewane efekty i juz jestes zdrowa jak przysłowiowy koń , hhehe
      Dobra idę juz sobie bo jakies głupoty tu pisac zaczynam .
      Buziaczki

      Usuń
  17. Zdrówka Ci życzę , katarzyska przylatują niewiadomo skąd i kiedy, wiem ze aloes z żyworódką czynią cuda i n ie tylko katarowo... ale to już do poczytania o włąściwościach tych dwu roślinek:) , prezenty śliczne dostałaś, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Zainteresowałaś mnie tymi ukrytymi terapiami, chętnie i ja zgłębię nieco ten ciekawy temat. Dziękuję że podzieliłaś się cennymi informacjami.
    Gratuluję Ci ślicznych prezentów, takie niespodzianki zawsze sprawiają ogromną radość. A bransoletka śliczna - taka jasna i radosna, idealna na rozjaśnienie tych ponurych dni.
    Cieplutko pozdrawiam i życzę Ci zdróweczka!

    OdpowiedzUsuń
  19. Danusiu wiedzy na różne tematy nigdy za wiele ,a zdrowie najważniejsze. Przecież całe życie się uczymy. Bransoletka śliczna i taka wesoła . Pozdrowionka serdeczne Magda

    OdpowiedzUsuń
  20. Danusiu, ale mnie nastraszyłaś tym zdaniem o dziewczynkach w 2017 roku, jak znajdę tylko czas polecę posłuchać o co chodzi.
    Ja całe życie stosuję tylko ziółka i naturalne sposoby- do internisty chodzę jak już tylko po skierowania, albo jak mnie kleszcz ugryzł- bo w tym wypadku nie ma zmiłuj sie, trza sie badać i leczyć bo borelioza to straszna choroba.
    Dużo zdrówka Ci życzę i pozdrawiam serdecznie

    PS
    no i bym zapomniała :D
    bransoletka super, opanowałaś makramę do perfekcji :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Danusiu , ciekawe prezenciki, zawsze się przydadzą i ile radości przynoszą :))))
    Teoja bransoletka jak zwykle bardzo fajna:)
    Życzę Ci kochana zdrówka i buziaki posyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Danusiu Kochana jestem za wszystkimi naturalnymi sposobami na choróbska, a na przeziębienie herbatka rozgrzewająca, syropek z cebulki, a na katar czosnek do nosa i takie tam podobne. Gratuluje Ci prezencików, a bransoletka śliczna, też muszę się nauczyć tego splotu :) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  23. Dzięki, że podzieliłaś się informacjami, na pewno w wolnej chwili postaram się zaznajomić z tematem, bo w końcu ze zdrowiem to nie ma żartów i trzeba o siebie dbać. Też jestem raczej daleka od stosowania medykamentów z apteki i już kilka lat udaje mi się bez nich żyć :)
    Śliczna bransoletka, bardzo fajnie się prezentuje. No i oczywiście gratuluję pięknych prezentów :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dzięki za namiary na te terapie, są fantastyczne!!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Danusiu, Ty wiesz że ja już wstąpiłam do tej "sekty" :-). Tak, potwierdzam - to działa! Więc kto nie wie jeszcze o co chodzi to polecam mocno się zainteresować Ukrytymi terapiami. Jeszcze, żeby moi chłopcy nie byli tak uparci i mnie posłuchali, to może nie cherlaliby teraz tak mocno.
    Bransoletka jeszcze w bardzo letnim klimacie, dobrze Ci to wychodzi :-)
    Gratuluję prezentów!
    Buziaki i zdrówka życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Danusiu kochana, zmartwiłam się Twoim choróbskiem- zdrowiej tu nam szybciutko i w podskokach, bo smutno bez Ciebie; jak to powiadają: z prędkością światła na wysokości lamperii... Ale dość żartów ;) piękne upominki otrzymałaś, a i bransoletka ciekawa- coraz piękniej sobie z nimi poczynasz. Buziam <3

    OdpowiedzUsuń
  27. Fajnie, ze z już ze zdrówkiem lepiej. Czosnku nie przetrawię - nie i już. Nie jestem wstanie.
    Lipa, miętka, melisa, syrop z cebuli - tak. Lekarkę mam cudowną, za antybiotykami nie przepada i jak nie trzeba - nie zapisuje. W tej kwestii ufam jej całkowicie.
    Nie wiem, czy sekta :) , będę miała czas - zajrzę. Mam uprzedzenia osobiste, bo dwóch uzdrowicieli znam bardzo blisko. Szanuję, lubię ich bardzo, nie korzystam. Bo są takie choroby, na które nic nie poradzi.
    A blog jest Twój - jeśli znalazłaś coś dobrego, to się tym dziel :)
    Bransoletka super. Ale to już wiesz :) bardzo mi się podoba zdjęcie na dłoni.
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Zainteresowałaś mnie tymi wykładami i z pewnością zajrzę na yt :) Bransoletka świetna!! Takie frozen muszę chyba sobie sprawić, bardzo mi się podobają:) Zdrówka!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Co raz to ładniejsze te bransoletki Ci wychodzą Danusiu;) Pozdrawiam Cię cieplutko, bo nie mam weny na pisanie... Buziaki;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Kolorki Twojej bransoletki są zachwycające :) Pozdrawiam Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękne bransoletki Danusiu tworzysz :) pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  32. zasadniczo większość chorób leczy się sama - jak mawiał profesor Religa,
    potrzebne jest niewielkie wsparcie naturalnymi sposobami i odpoczynek.
    A tymczasem my łykamy garściami paracetamol i z grypą zapsztalamy do roboty!
    A poźniej się dziwimy, że w kwiecie wieku wysiada nam serce tudzież inne ważne organy :-(.
    A przemysł farmaceutyczny zaciera łapki zadowolenia i liczy miliardy na kontach w rajach podatkowych.

    Jakoś ludzkość od tysięcy lat leczyła się naturalnymi sposobami i nie wymarła.
    Tymczasem dzisiaj wmawai się nam , że jedynym słusznym sposobem jest przemysłowa chemia a reszta jest "szkodliwa" i "trosce" o ludzkość i jej "zdrowie" należy jej zakazać ;-/

    OdpowiedzUsuń
  33. Kurcze, ale jestem opóźniona. Danuś, prezenty prześliczne! Bransoletka również piękna, podziwiam wszystkie Twoje biżutki. Co do czosnku... lubię tylko sos, i to mojej produkcji, chociaż wiem że ma niesamowite właściwości, ale zapach mnie odpycha, wystarczy że pójdę do mamy....brrrr;)
    Buziaczki Danuś:) Miłego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Po czosnku polecam natkę pietruszki, żeby zabić jego zapach, ale pewnie o tych jej właściwościach doskonale wiesz.Podoba mi się zestawienie kolorystyczne koralików w bransoletce, a prezenty dostałaś bardzo fajne.

    OdpowiedzUsuń
  35. Gratulacja dla ciebie! Wygląda to naprawdę ślicznie! Polecam od siebie pietruszkę oraz szczyptę soli!

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo piękna i ciekawa bransoletka. Gratulacje - wygląda ślicznie i idealnie komponuje się na twojej dłoni.

    OdpowiedzUsuń
  37. Czosnek ma dosyć specyficzny zapach. Nie lubię go za bardzo, ale uważam że można to zaakceptować.

    OdpowiedzUsuń

Z całego serducha dziękuję kochani za Waszą obecność, każde pozostawione słowo ,które nadają sens temu co kocham i co robię :)