Nawet przez chwilę nie myślałam dziś o tym ,żeby zrobić pracę do drugiej części zabawy w Cyklicznych Kolorkach.
To był przypływ chwili ,nagłe olśnienie podczas gotowania obiadu.Skoro już miałam w pazurach warzywka na niedzielny rosołek i dorodne śliweczki w zasięgu wzroku to była to odpowiednia okazja aby coś zmajstorwać .
Miałam dwie koncepcje na pracę :albo jakiś zwierz ,albo jeż hahaha .
Z tym jeżem oczywiście to ściema ,napisałam tak aby było do rymu
Kwiatki robiłam ostatnio,więc nie było mowy aby znów nimi zanudzać .
Nie miała też powstać praca ładna,wzudzająca ochy i achy bo przecież aż tak zdolna nie jestem .
Jednak pomyślałam ,że dobrym haczykiem na Was ,kiedy czytacie tytuł posta będzie nazwa tego warzywnego tworku.
Znacie mnie nie od dziś i dobrze wiecie ,że nie lubię na wstępie zdradzać nazwy pracy ,po prostu lubię czasem trzymać czytelnika w niepewności i nic na to nie poradzę .
Pozostało jeszcze tylko wrzucić banerek do śliweczek kulinarnych
I już mogę spokojnie tłumaczyć co zrobiłam .
Po pierwsze zrobiłam na blacie kuchennym niezły bajzel .
Najważniejszą rolę w zadaniu mają grać śliwki,a reszta drugoplanową ,czyli to czym lodówka mnie przywitała na wstępie po jej otwarciu.
Coś tam powycinałam ,pokroiłam i na końcu z tego wszystkiego ułożyłam na talerzu laskę ,ale nie taką do podpierania się
ani też waniliową
Również nie laskę kiełbasy
czy nawet tą co zbereźne myśli przywołuje :)
XXXXXX
Muszę przyznać , że robiąc jej brzuch z połówki śliwki miałam ubaw po pachy.
Wyglądała jak w 9 miesiącu ciąży haha i musiałam ją trochę spłaszczyć i zasłonić bukiecikiem kwiatów.
W sumie mogła zostać taka jak była,tylko nie mogłabym jej wtedy nazwać laseczką a bardziej ciężarówką haha:)
Proszę tylko nie parskać śmiechem na widok tej śliwkowej laseczki.
Zdecydowanie lepiej mi wychodzą kwiatki
Głowa okrągła z kawałka banana a włosami są obierki jabłka .
Twarz jej się trochę sfiksowała ,bo banan był za bardzo dojrzały
Natomiast ręce powstały z białej pietruszki ,nawet już oskrobanej haha
Aby było zabawniej buciki położyłam w taki sposób jak to robią dzieci rysując różne postaci.
Dół spódniczki został ozdobiony falowanym żółtym serkiem .
Troszkę zielonej trawki w postaci pora i gotowe:)))
I wiecie co Wam powiem na sam koniec ?
Możecie mi zazdrościć ,że oba zadania śliwkowe na październik mam już odbębnione haha i teraz będę tylko wypatrywać Waszych prac.
A od następnego posta kolejna porcja makramowych zmagań i już nie będzie tak wesoło jak teraz ,no chyba ,że do głowy coś mi znów strzeli .
W sumie już mi strzeliło haha ,ale muszę to wszystko jakoś spisać, aby miało ręce i nogi.
Przecież nie dam Wam się nudzić ,"nie u mnie takie numery Bruner " hahaha
Buziaki :)))
Jak to u Ciebie Danusiu - cuda cudeńka. Ta lasencja wyszła super :)
OdpowiedzUsuńmega fajna lasencja:) A jaka pomysłowa he he:)
OdpowiedzUsuńśliwkowa panienka:)))
OdpowiedzUsuńNo śliwkowa laseczka jak sie patrzy hihihi teraz trzeba dla niej stworzyć kawalera :)
OdpowiedzUsuńPanna jak malowana. Troche te sliweczki skojarzylam z przepukliną brzuszną, bo jak nic chyba tak jest, buciki i rączki perfekcyjnie wykonane jakbys je zamowila w firmie Ryłko lub Lasocki. Teraz trza by tylko jakiegos kawalera dorobic, bo bidulka smutno patrzy i za Karlikiem wygląda. Masz dobrze Danusiu, ze juz sliweczke zaliczyłaś. Buziaczki i uściski.
OdpowiedzUsuńOj Danusiu Danusiu,przez Ciebie papierzyska oplułam hehe, ale należało im się, najchętniej jeszcze bym na nich hołubce oddańczyła;)
OdpowiedzUsuńSuper laseczka! A nawet jakby była w ciąży to co takiego;)
Buziaki:)
kurcze Danuś ja jeszcze nie wiem co zrobić, a Ty masz już kolorek z głowy :(
OdpowiedzUsuńPiękna i tak mi się skojarzyło z Pyzą :)
miłego tygodnia
Super śliweczkowa laleczka jak zwykle super dzieło wyszło Ci Danusiu pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńHa, ha, ha :-). Nie powiem, żeby mnie lasencja zauroczyła, bo buźkę ma jakby balowała przez kilka dni :-). Niemniej jednak pośmiałam się, a to najważniejsze. Tak sobie myślę, że dajesz dobry przykład na to, że tę część zabawy należy potraktować na luzie - może w końcu i ja coś wyprodukuję!
OdpowiedzUsuńBo to jest imprezowa babeczka haha:)
UsuńBeatko masz rację trzeba mieć do siebie dystans i śmiać się wtedy kiedy nadarza się taka sytuacja ,wrzucić na luz i bawić się prawdziwie.
Kochana czekam na Twoje wymysły i pomysły,nie daj sie prosić dwa razy ,mimo,że do kuchni wchodzisz tylko po gotowe posiłki.
Buziaki :)
No i co mam napisać??? że mam nerwa , ze już masz z głowy ;-)
OdpowiedzUsuńAle, miałas prościej bo wiedziałaś jaki będzie nastepny kolorek. A panienka lasencja bardzo oryginlna, zwlaszcze ta jej sliwkowa kiecka. No kształty ma niezłe, to może ja sie jednak nie musze jeszcze odchudzać??
Buziaczki i lecę popracwac nad moim sliwkami.
super śliwkowa lasencja:)))
OdpowiedzUsuńDanusia, jesteś po prostu WSPANIAŁA!!! i niech to słówko wystarczy Tobie za długi komentarz :p A co!!! Cieplutko pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńPrześliczna panna śliweczka.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDanusiu super laseczka - laleczka :) Troszkę się pośmiałam czytając, ale praca jest rewelacyjna. Podziwiam Twoja inwencję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Aleś Lasencję wyczarowała (przypomina mi ona taką "wiejską" babkę, co na odpustach można je czasem spotkać - taka lasencja w sile wieku :D Bardzo pomysłowa :))) Pozdrawiam ciepło i ślę buziaków moc :*
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł i wykonanie.
OdpowiedzUsuńNo laseczka jak ta lala - haha :) Pięknie to wymyśliłaś :) I oczywiście już Ci zazdroszczę, że fiolety masz już z głowy :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńSuperowa babeczka! Skojarzyła mi się z Pyzą na polskich dróżkach:)
OdpowiedzUsuńNo nie, Danusiu no śmiechem nie parsknęłam ale buzia mi się śmieje od ucha do ucha i pierwsze moje skojarzenie widząc jej głowę, to że ma chore zęby i przewiązaną chustkę, żeby mniej bolały. To ta skórka banana takie skojarzenie mi przywołały :) Lasencja wyszła Ci niezła i kochana, oj zazdroszczę CI że już odbębniłaś. Ja juz swoją pracę też zaczęłam ale kiedy skończę... :)
OdpowiedzUsuńLidziu miałam to samo skojarzenie,chyba się zagapiłam i nie napisałam o tym w poście .Ale fakt ten kawałek skórki od banana wygląda jak chusta u babulinki.
UsuńCzyli może to już faktycznie nie laseczka tylko stary lachon jak Gosia napisała .
Miłego dnia kochana :)
Lasencja genialna, bardzo neutralna. Z twarzy niebanalna i całkowicie jadalna. :D jasne że zazdroszczę, że już odbębniłaś oba zadania ale i na mnie przyjdzie czas :) buziaki
OdpowiedzUsuńHa ha ha ha ha! Ale mnie zaskoczyłaś Danuś ha ha ha ha! I rozbawiłaś do łez...to nie laseczka, ale stary lachon ha ha ha ha... I ma wygląd ,,kocmołucha" ha ha ha ha, takiego po ,,przejściach ha ha ha ha! Ale mam ubaw po pachy z samego rana;) Ale ma za to ładną kieckę z serowymi falbankami;) Najbardziej podobają mi się jej nóżki i szyneczkowe trzewiczki;) Te nożyny, to ma takie, jak wykruszone Malboro ha ha ha ha;) Nie no, spoko... Pośmiać się z czegoś trzeba;) Fajna dziewoja;) Teraz ja muszę coś wymyślić;) A może uda mi się prawdziwą laseczkę? Dobra spadam, bo jeszcze mi z monitor wyskoczysz, jak usłyszysz moje ,,rżenie" ha ha ha ha ha ha ha! Buziaczki Danuś;) Jesteś WIELKA;)
OdpowiedzUsuńGosiu sama rżałam jak koń na widok tego lachona haha,grunt to dobra zabawa i poczucie humoru .Ciekawe czy tylko czy znajdą się kolejne odważne artystki tworzące carvingowo,czas pokaże .
OdpowiedzUsuńOczywiście Ciebie nie może zabraknąć ,choćby nie wiem co masz się wstawić ze swoim zwariowanym pomysłem .
Buziaki z rana ,dobre jak słodka śmietana haha:)
Lasencja jak się patrzy :) powiedziałabym, ze suknia mocno balowa - napuszona w odpowiednich miejscach, do pracy absolutnie się nie nadaje. Coż, pozostanie Ci panience tylko rozrywki zapewniać .... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kochana moja ja Cię zgłoszę do Master Chef....i podziwiać będzie mogła cała Polska i pół świata :)....:)....Co do pytania na moim blogu.....Liczbę stworzyły mikrogranulki których niesamowitą kolorystykę znajdziemy https://www.essy-floresy.pl/pl/searchquery/mikrokuleczki/1/phot/5?url=mikrokuleczki .....Cudowna barwa kolorystyczne ....wystarczy klej macik i kuleczki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDanuska podziwiam,podziwiam Cię za Twoje posty;)Ile Ty musisz pracy włożyć w każdy post,to głowa mała;)Nigdy nie jest nudno,zaskakujesz zdjęciami,humorem,opisami no i przede wszystkim pracami;)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze,pannica jak malowana,ale jakiś mały lifting twarzy by jej się przydał;)))
Tulam mocniutko;)
Ja bym powiedziała, że wyszła Ci prawdziwa dzieweczka z laseczka... Taka swojska dziewuszka:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietna laska :)
OdpowiedzUsuńSwojska baba, Danusiu :))) I do tego zęby jej chyba z deka nawalają :)))))))))))) Ale coż, samo życie :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze w lesie ze swoimi tworkami, ale się sprężę i zrobię ;)
Buziolki
Laseczka extra. Podziwiam Twój zapał do tworzenia, bo mnie gdzieś wena prysła i po wywczasach nie mogę się zabrać za jakąkolwiek pracę. Rozleniuchowałam się okrutnie. Buziaczki
OdpowiedzUsuńDzięki za kolejną porcję dobrego humoru :) Dzień miałam taki sobie, ale teraz przynajmniej się zdrowo pośmiałam, super wyszło ;)
OdpowiedzUsuńSuper laska, śliwkowa kieca wymiata :)
OdpowiedzUsuńKupiłam dziś śliwki na cykliczne kolorki, ale na razie pomysłu nie mam za grosz :P Super babka! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLalunia jest po prostu boska :)
OdpowiedzUsuńPo długim i ciężkim dniu w końcu złapałam trochę luzu - bo jak tu się nie śmiać? To najzabawniejsza babeczka jaką widziałam. Skąd Ty bierzesz te wszystkie pomysły? Przesyłam buziaki i wracam do góry lepiej się przyjrzeć tej pannie.
OdpowiedzUsuńDanusiu jesteś THE BEST !!!
OdpowiedzUsuńMiałam dziś fatalną chandrę...
Nie żałuję,że wpadłam do Ciebie z wizytą,
bo uśmiałam się po pachy czytając,co napisałaś :)
A " Panienka śliwka i spółka " wygląda jak Rusałka bagien :)
Ale ma swój urok :) Udało Ci się nas rozbawić i za to Ci dziękuję,bo to dziś pierwszy śmiech na mojej facjacie,a dzień już ma się ku końcowi ...
Buziole przeogromneeee :* :* :*
Ale ekstraśna :) Taka Pyza na polskich dróżkach...po latach. Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńa mnie urzekły jej buty, a to się "szewc" nie- napracował ;-DDD
OdpowiedzUsuńJak zwykle u Ciebie Danusiu ... świetny tekst , szczypta przyprawianego humorku oraz ciekawa praca tym razem w formie śliwkowej lasencji ... istna dziewczyna Donatana he he dla mnie super . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudna lasencja Danusiu!!
OdpowiedzUsuńCały dzień głowa mnie bolała, ale po takiej prezentacji już przestała! Nie przestaje się uśmiechać do Twojej Panienki jest bardzo śliczna, a Ty kreatywna. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna Ci ta laleczka Danusiu wyszła! Jak dla mnie brakuje jeszcze tylko piernikowej chatki :)).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Powaliło mnie! Super laska!
OdpowiedzUsuńświetna śliwkowa dama:)
OdpowiedzUsuńLasencja jak ta lala, zajefajna jest. Zresztą Ty innych rzeczy nie robisz.
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczna panna wyszła :) Pomysł genialny, podziwiam i zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńcudna panienka powstała :) opis rozbawił mnie do łez :D
OdpowiedzUsuń