czwartek, 25 września 2014

Świecznik jesienny -zimna porcelana do znudzenia

Dobry wieczór!

Wczoraj przywitałam jesień bukietem z liści kukurydzy < klik> ,a dziś dorzucam  do wystroju świecznik z zimnej porcelany.
Zrobiłam go z różnych kolorów różyczek ,które uczyłam się robić do tej pory i z moich eksperymentalnych kolorków .Jedynie co w nim nowego ulepiłam to  jarzębinę.  I jak tak na nią teraz  patrzę   to sobie myślę ,że mogłam zrobić  trochę ciemniejszą.
Muszę Wam powiedzieć,że ostatnio zauważyłam iż mam uczulenie na barwniki,które używam  do  porcelany.Dostaję dziwnej wysypki ,pokrzywki na ramionach i dekolcie ,swędzi jak cholerka ,a gdy  zaczyna mi mocno dokuczać lecę szorować ręce i po jakimś czasie schodzi .
Zaczyna mi to coraz bardziej dokuczać,ale nie poddaję się cholerstwu i nadal próbuję swoich sił w doskonaleniu kwiatów.
Dziś pierwszy raz próbowałam lepić w rękawiczkach,ale rozglądam się za innymi  , przede wszystkim spożywczymi barwnikami ,bo nie ma to jak lepienie gołymi rękami /rękoma? (kurcze nigdy nie wiem jak jest bardziej poprawnie .Kilka kolorów pozostało od jaj  wielkanocnych,  więc na jakiś czas powinno mi wystarczyć .Tylko muszę wypróbować czy one mi aby nie będą szkodzić .
Co do świecznika to jest on oczywiście z zastosowaniem juty ,którą  byle jak pocięłam i ułożyłam .Chciałam aby było jak najbardziej naturalnie .
Różyczki nie są najlepszych lotów ,bo pochodzą z początków mojego lepienia ,a szkoda było je wywalić 
Jednak  mam dla Was niespodziankę ,bo niebawem pojawią się prace z różami ,które są inne niż do tej pory,moim zdaniem ładniejsze .
A jak wygląda jesienna wersja świecznika przekonajcie się sami .
Mnie on  się podoba, bo zawsze jest to jakaś odmiana 
 Nawet liście w nim zaczęły przybierać różne kolory i odcienie.

zimna porcelana

zimna porcelana



zimna porcelana


Ot taki sobie zwyczajny świecznik ,który umili mi długie jesienne wieczory.

A na koniec muszę powiedzieć,że sprawdzałam przed chwilą i już jest równe 50 cudnych ,czerwonych prac.Nie myślałam,że ta zabawa nabierze takiego rozpędu.Strasznie sie cieszę,że mogę z Wami bawić się ,poznawać nowe blogi i ich sympatycznych autorów.
I na koniec żegnam się z Wami życząc spokojnej nocy 

Buziaki i słodkich snów :)


45 komentarzy:

  1. Śliczna jesienna kolorystyka. Ten świecznik jest taki bardzo naturalny, oddający rzeczywistość jesieni. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Na gorąco, póki siedzę przy kompie. Danusiu na te Twoje świeczniki z dodatkiem juty mogłabym patrzeć godzinami. Ten pokazany dzisiaj taki jesienny, bardzo bardzo udany, masz rację -jarzębina trochę blada, ale może ją pomaluj czymś wyrazistszym o ile to jeszcze możliwe. Nie znam się na tym, ale tak mi przyszło na myśl, może lakier do paznokci.
    Pozdrawiam jesiennie, bo za oknem zimno jak diabli, ale może jeszcze będą cieplejsze dni i noce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny :) Naprawdę super.
    Pozdrawiam i zapraszam w moje skromne progi
    http://decupogodzinach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest prześliczny Danusiu:). Tak mnie kusisz, żeby spróbować zabawy z tą porcelaną, że chyba sie skuszę :P. A co do uczulenia to może faktycznie rozwiązanie jest w rękawiczkach chociaż ja tak jak Ty nie przepadam za rękawicami, nawet w ogródku :D.
    No to moc buziaków i jeszcze sobie popatrzę na Twoje śliczności :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Droga Danusiu patrzę i patrzę na ten Twój piekny jesienny świecznik i tych różyczek z początków doszukac się nie moge dla mnie wszystkie śliczne , jarzębinka faktycznie mogłaby byc ciut ciemniejsza ale i tak całościowo wyszło bardzo ładnie. I tak na marginesie jaki ty masz sprawne ręce jedną pracę podziwiam a zaraz druga się pojawia :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Mogę je oglądać i oglądać... Ten kolor jarzębiny też mi się podoba, świecznik jest delikatniejszy.
    Kolorowych snów Danuś:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakiż on "ot taki zwyczajny"- dech mi zaparło,mowę odebrało- jest zjawiskowy <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny, pasowałoby do mojego pokoju
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. No kochana ale wymiatasz z tymi świecznikami. wzieło Cie na maxa. I co jeden to ładniejszy . Ten jesienny też piekny jest . Jarzębinka porcelanwa jak żywa , no może faktycznie przydałby sie jej ciut ciemniejszy kolorek. Ale .... Danusiu chyba zabrałaś mój czas !! U ciebie co dzien cos nowego a u mnie zastój ogromny . Ale lep te róże i rób świeczniki bo wychodzi Ci pięknie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolejna piękna praca! Fajne te kolorki - bardzo jesienne...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Danusiu jaka piękna kolorystyka, świecznik jest uroczy. przy takim to każdy wieczór powinien być romantyczny czego Ci ogromnie życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam jesień właśnie za te kolory :) A Twój świecznik piękny jak zwykle, w cudownych jesiennych kolorkach :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kolejny śliczny świecznik, a nie zwyczajny Danusiu:) Jarzębina w takich kolorach też sie mi podoba, świecznik jest delikatniejszy :) pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jaki tam zwyczajny ??
    Świecznik jest pięknie jesienny !!
    Jarzębina za jasna ? A ja wiem czy za jasna ?
    Jak dla mnie pasuje, jakby była ciemniejsza to efekt byłby inny a ten mi się podoba.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cieszę się Danuś, że w swoich pracach uwzględniłaś jutę. Dodaje charakteru jak nic! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Taki świecznik będzie wspaniałą jesienną dekoracją, ma takie ciepłe kolory, a dodatkowo juta go jeszcze trochę "ociepla" :) Jarzębina też mi się podoba taka jaka jest :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudownie jesienny świecznik :) Jarzębinka raczej kojarzy mi się z czerwienią lub bardzo ciemną pomarańczą ale tak też jest pięknie :) Mam nadziej, że znajdziesz jakąś alternatywę by dalej tworzyć te cudeńka bez nieproszonych skutków ubocznych, może faktycznie barwniki spożywcze ale one chyba nie są tak intensywne a może ja źle trafiałam... Taki świecznik na pewno rozjaśni długie jesienne wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
  18. A mnie wcale Twoja zimna porcelana nie nudzi!
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj Danusiu, Twoje świeczniki będą śnić mi się po nocach :) Są takie piękne. I gdybym miała wybierać, który ładniejszy, to byłabym w wielkiej rozterce. Wszystkie są cudne.

    OdpowiedzUsuń
  20. Danutko kochana musisz mieć ogromny dom ..heheh gdzie Ty te świeczniki poukładasz wszystkie co?
    tym bardziej że wszystkie są piękne i żal by mi było chować jakikolwiek

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudowny świecznik!!! Piękna jesienna kolorystyka!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  22. świecznik jest śliczny, bardzo jesienny, chociaż jarzębinka faktycznie troszkę blada :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kolejna śliczna praca, cudna ta jesienna odsłona. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękny ten świecznik. Oczywiście. Tak jak pozostałe. Barwniki spożywcze myślę, że jak najbardziej. A takie do tkanin ?

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczny świecznik:)) Rewelacyjnie dobrałaś kolorki:)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Danusiu, Ty lepiej uważaj z tymi barwnikami, bo cholera wie co z tego wyniknie. Albo rękawiczki albo inne barwniki - może suche pastele by się nadały? Szkoda rączek!
    Świecznik jak zwykle ładny, i aż jestem ciekawa nowej odsłony różyczek :-)
    A propos poprawności formy rękami/rękoma (obie poprawne) ja proponuję "tymi rencami i tymi palcyma" -)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo ładnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Danusiu przeuroczy jest ten jesienny świecznik:))) Oprócz różyczek moją uwagę przykuły fantastycznie wykonane liście pełne jesiennych kolorków:))) Efekt jest niesamowity.Natomiast dopełnieniem całej kompozycji jest jarzębinka, która wygląda jak naturalna:) Dla mnie jej kolorek mógłby być ciutek ciemniejszy, ale to tylko moje zdanie;) Wiesz tak jak Ty - piszę co myślę. Kończę bo matematyka licealna czeka;)
    Pozdrawiam cieplutko:) Kasia

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękna dekoracja,rozejrzałam się tu u Ciebie,wprawdzie z braku czasu,na razie tylko pobieżnie,ale i to wystarczyło,żeby poczuć nieprzepartą ochotę na dłuższy pobyt,więc jeżeli pozwolisz,to rozsiądę się wygodnie i zacumuję u Ciebie i będę podziwiać te cuda,pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  30. Jarzębina jest mistrzowska!!!Normalnie wygląda jak żywa;)
    Całość jak zwykle sliczna.
    Nie mogę się doczekać tych nowych różyczek,a wiem że będą boskie;)Ciekawa jestem jak i w co je wkomponujesz;)
    Co do rękawiczek to Cię podziwiam,że dajesz radę w nich lepić,bo ja nawet nie umiem malować w nich rurek ;)Wprawdzie uczulenia na farbę nie mam,ale za to mam wieczne upaćkane łapska;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Właśnie pomyślałam że powinnaś zmienić barwniki na spożywcze, czytam dalej, a tam właśnie o tym piszesz. Mądrości więc nie napiszę, haha. Małż mój stanął nade mną i czyta Twój post, po czym zadaje pytanie co to są najlepsze loty, haha. No też się zastanowiłam, po jak loty to chyba najwyższe :) Nie czepiając się już więcej stwierdzam z całą stanowczością, biorąc odpowiedzialność za własne słowa, że jarzębina, pomimo Twojego narzekania na kolor (no może tylko stwierdzenia) wyszła zajefantastycznie, jak żywa. Cały świeczuch prezentuje się oryginalnie nawet jeżeli różyczki są z początków przygody z porcelaną. Przyciągasz jesień, a ja czekam już niecierpliwie na zimę. Tak mi się chce śniegu, że każdego, chłodnego już poranka mówię do starego przy kawie, że zimą w powietrzu pachnie. Już łapki zacieram, bo udało się tanio zakupić bilety do Polski na święta i liczę na śnieg i szaleństwa w górach. Oby tylko spadł. Buziam

    OdpowiedzUsuń
  32. wow!!!!!!!!
    jakie te małe kwiatuszki są cudne :))))))))))a całość wygląda przeuroczo:))

    OdpowiedzUsuń
  33. Przepiękny świecznik w cudnie jesiennych kolorkach :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Danutko, nie mogę nadążyć za Tobą! :) co wejdę do Ciebie to znowu nowa praca - i to jaka przepiękna! :) skąd Ty masz na to tyle czasu? ja się zabieram od początku września żeby przygotować pracę w czerwonym kolorze na Twoje Cykliczne Kolorki i do tej pory jej nie zdążyłam wykonać :( :) pewnie mi tak zejdzie do października jak już będzie nowy kolorek :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Jej Danusiu! Wspaniały! Jarzębinka wyszła Ci ładnie, nie narzekaj!
    Uważaj na to uczulenie, może rób w rękawiczkach, bo z uczuleniem niebezpiecznie, może się źle skończyć.
    Zdrówka życzę, uczulenie precz!!!

    OdpowiedzUsuń
  36. Kurde. Danusiu, nie wiem jak Ty to robisz, ale Twoje świczniki sa powalająca. Skad masz tyle pomysłów????

    OdpowiedzUsuń
  37. Przepiękna jesienna paleta barw! Jesteś Danusiu świecznikową mistrzynią!
    Pozdrawiam cieplutko i życzę Ci miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  38. Danusiu cudowwny i bardzo nastrojowy świecznik. Świetnie będzie się nadawał na jesienne wieczory. Bardzo mi sie podoba :)
    Pozdrawiam serdecznie i życzę udanej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
  39. Świetny świecznik, na pewno umili jesienne wieczory, wykonanie super:) pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  40. a mnie się najbardziej podoba głóg, czy też jarzebina?
    muszę spróbować tejże "porcelany"

    OdpowiedzUsuń
  41. Śliczny i taki jesienny i słoneczny świecznik. Jarzębina ślicznie wygląda. Listki zmieniające barwę, no wszystko piękne. Danusiu jeżeli masz uczulenie na barwniki to faktycznie staraj się w rękawiczkach pracować:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Z całego serducha dziękuję kochani za Waszą obecność, każde pozostawione słowo ,które nadają sens temu co kocham i co robię :)