Dobry wieczór moi drodzy.
Zachciało mi się do Was odezwać ,choć w kilku słowach.
Od wczoraj trochę mnie pokręciło w kręgosłupie dlatego jestem uziemiona i przyklejona do łóżka .Nie bardzo mogę cokolwiek robić ,więc z tej bezczynności robię porządki w laptopie ,bo na tyle pozwala mi pozycja leżąca.Próbowałam coś pleść ,ale jakoś nie bardzo mi idzie ,więc wolę popleść głupoty ,bo one zawsze wychodzą mi świetnie, niezależnie od pozycji ciała.
Skoro jestem już przy tym nieszczęsnym pleceniu to doskonale wiecie,że ma ono wiele znaczeń
czyli można pleść :
głupoty
trzy po trzy
warkocze
sznurki
koszyki
wianki
siatki........
U mnie z reguły są to na przemian głupoty z makramą lub odwrotnie .
Akurat dziś będzie ta druga opcja,więc na beczkę śmiechu nie liczcie,bo jak tu w cierpieniu się śmiać,kiedy ból plecki przeszywa,a każdy ruch powoduje ,że mam minę jak ......
Z racji mojej niedyspozycji dziś będzie spokojnie i pokażę Wam dwie bransoletki,jakich jeszcze nie wrzucałam na bloga, a powstały kiedyś tam dawno,dawno temu.
Pierwsza biżutka na jasno z 10mm fiolecikami w postaci frozenek .
Oczywiście sznureczki nylonowe co to można fajnie przypalić .
Tylko mała uwaga !!!!!!!
Nie róbcie tego sami w domu,bo grozi pożarem .
Hahaha:)
Druga bransoletka w brązach i bez koralików.
Początkowo miałam zamysł na inny wzór ,ale potem się rozmyśliłam stąd różnica w obu koncówkach.Ale chyba aż tak tragicznie nie jest ?
Wzór robi się bardzo fajnie,jednak z szybkością bywa różnie .
Kochani jeszcze tylko dwa dni zostały na dokarmianie wiecznie głodnego Stefana ze Stefcią .
Zatem kto robi cytrynowe prace,proszę wyrobić się w czasie, aby głodomorki na czas nakarmić .
A na samo zakończenie dziękuję za każde słowo jakie tu pozostawiacie.
Idę pobuszować po blogach,bo pewnie znów powstało wiele wspaniałych prac o jakich nie mam zielonego pojęcia .
Ja nie wiem ,chyba macie jakieś motorki w łapkach,albo krasnoludki do pomocy .
Buziaki słodziaki dla Was :)
O rany, aż mnie zatkało z wrażenia. Świetne bransoletki.
OdpowiedzUsuńTeraz juz wiem jakiego posta pisałas. Muszę przyznać, ze oko mi zbielało na widok tej brązowej bransoletki. Śliczna jest i pracochłonna. Wiem to doskonale. Warto jednak było poświęcić jej tyle czasu co nie? Aż Ci troche zazdraszczam, bo mam ochotę na to by troche popleść, ale jakoś życie pisze inne scenariusze i nie wyrabiam z czasem. Jak to mówią, co się odwlecze to nie uciecze. Czekam więc na lepsze czasy. Buziaczki Danusiu i miłej niedzieli życzę.
OdpowiedzUsuńObydwie są piękne :) ale ta druga WOW :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim duuuuużo zdrowia,może jakiś masaż by się przydał na ten kręgosłup?wypoczywaj i kuruj się.Bransoletki są śliczne,mnie te bez koralików bardzo przypadła do gustu,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDanusiu, idziesz jak burza z makramą:) poczekaj trochę, bo cię nie mogę dogonić;)
OdpowiedzUsuńŚwietne bransoletki:) Każda inna i obie super:) Ta druga rzeczywiście imponująca:)
Pozdrawiam i życzę zdrówka, żeby jak najszybciej przeszły ci te plecki.
Obie bransoletki śliczne,ale mój faworyt to zdecydowanie brązowa. Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę
OdpowiedzUsuńOJ Danusiu potrafisz człowieka podłamać... tak się cieszyłam z mojej sówki ale tylko krótko bo przy Twoich bransoletkach wypada bardzo skromnie i blado. Ale .. cóż ja chciałam dogonić Mistrza .. to jest niewykonalne.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że obie mnie zauroczyły . Brązowa ze względu na misterną plecionkę, oj musiałaś jej sporo czasu poświęcić. Biało fioletowa aż bije po oczach tymi kolorami no i oczywiście piękne perfekcyjne zdjęcia.
A tak na marginesie nie wiem jak można w łóżku na leżąco pisać posta ??? u mnie niewykonalne .
Buziaczki
Danusiu, przede wszystkim zdróweczka! Wiem dobrze co to ból kręgosłupa i Twoje lekkie pisanie o tym mnie nie zwiedzie;) Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńBransoletki prześliczne, szczególnie ta z fiolecikami, brązów jak wiesz nie trawię, chyba że w domu;)
Buziaczki:)
Piękne bransoletki, a ta brązowa jest cudowna - rewelacyjna. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńCudne bransoletki! Obie śliczne, ale ta brązowa totalnie mnie zachwyciła!:)
OdpowiedzUsuńHej Danusiu :)
OdpowiedzUsuńAleż żeś Kochana piękne cacka stworzyła :)
Już zachwycałam się na fejsbuniu,ale tutaj też muszę jeszcze raz pochwalić :)
Widać jak wprawne łapki już masz do makramy :) Tak cudnie,prościutko i estetycznie prezentują się te wspaniałe bransoletki,wyglądają jak spod maszyny,a nie jako rękodzieło :)
Wielkie brawa !!! Zasłużyłaś na nie :) Normalnie - owacje na stojąco masz ode mnie :)
Brązowa - no po prostu cud,miód,malina :)
A ta biała z fiolecikiem ( choć nie jest to mój kolor,w przeciwieństwie do Ciebie ) podbiła me serce <3
Rozwinęłaś skrzydła i to konkretnie :)
Jestem zachwycona :) Gdzie tam mnie do Ciebie z tymi marnymi sznureczkami :(
Zanim się pożegnam,to szepnę słówko,byś powróciła do pozycji pionowej:)Zdróweczka Kochana :)
Pozdrawiam miło i posyłam całuski :)
Miłej niedzieli :* :* :*
Danusiu Moja Ukochana, obie branzoletki są przecudne! Szczególnie ta kontrastowa fioletowa z bielą bardzo mi się podoba. Fantastyczne połączenie kolorów. Kochana moja , przykro mi że cierpisz z powodu kręgosłupa :( mam nadzieję że szybko Ci przejdzie i wrócisz do siebie. Życzę CI Kochana Moja dużo zdrówka !
OdpowiedzUsuńZaplatana bransoletka z makramy bez koralików śliczna mimo dwóch różnych zakończeń co dla mnie tylko jest plusem wygląda bardzo ciekawie :) Jak zwykle wszystko na szósteczkę ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDanusiu obie bransoletki prezentują się świetnie. Fioletowe frozenki otoczone bielą wyglądają ślicznie. A jeśli chodzi o sznureczek nylonowy topliwy , to bardzo go lubię, bo fajnie się go przypala , ładnie i łatwo jest wykończyć pracę. Drugą bransoletką "serduszkową" jestem zauroczona już od dawna ... widziałam kursik na nią i wiem ile wymaga pracy, no i sznureczków;) Ślicznie ją wykonałaś.
OdpowiedzUsuńKochaniutka życzę Ci szybkiego powrotu do formy :)Pozdrawiam cieplutko :)
Danusiu,przede wszystkim życzę aby to pokręcenie w kręgosłupie jak najszybciej Ciebie opuściło,a bransoletki są prześliczne:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję Danusiu i mam nadzieję, że szybciutko wrócisz do zdrowia.
OdpowiedzUsuńTwoje makramki są prześliczne, dopracowane i bardzo efektowne. Podziwiam bo to dla mnie czarna magia. Przesyłam buziaki i dużo pozytywnej energii!
Danusiu kto ma motorki ten ma- i Ty do tej grupy też sie zaliczasz:)
OdpowiedzUsuńza makramę podziwiam, ja na razie odpuszczam- nie polubiłyśmy się do tego stopnia, żeby ze sobą ciągle przebywać:D
Obie bransoletki śliczne- pierwsza w pięknych kolorach, druga w fantastyczny wzór
Buziaki przesyłam i szybkiego powrotu do zdrowia:)
Danusiu, przede wszystkim zdrówka, wracaj do pionu jak najszybciej. Wiem co to ból od kręgosłupa, więc bardzo mi Cię żal. Ja w takich sytuacjach jestem zwolenniczką kuracji uderzeniowej i nawet moja rodzinę nauczyłam zastrzyki robić :) Nie daj się Kochana i wracaj do zdrowia!
OdpowiedzUsuńA bransoletki... pełen zachwyt z mojej strony. Ta brązowa, choć to kolory nie moja jest prześliczna i bardzo misterna :)
Buziolki *)
Dużo zdrówka życzę, bo nie lubię choróbsków żadnych :)
OdpowiedzUsuńWyplatanki pięknie powiązane, a ta brązowa, serduszkowa bardzo mi się podoba :)
Pozdrawiam :)
Przepiękne te bransoletki!
OdpowiedzUsuńBransoletki śliczne:)Moją faworytką jest brązowa - ma interesujący wzór i fajny kolor. Szybkiego powrotu do zdrowia i formy życzę:) Miłej niedzieli:)
OdpowiedzUsuńDanusiu przede wszystkim zdrówka, oby plecki odpuściły :) a wtedy będziesz mogla pleść co nie miara :). Mi ostatnio potrzeba dużo kolorków i światła, dlatego biało fioletowa to jest to co mi obecnie trza :)
OdpowiedzUsuńGeniales!!!!
OdpowiedzUsuńBransoletki skradły moje serduszko:) Życzę, by kręgosłup szybko przestał boleć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Te bransoletki są obłędne! Idealne w każdym calu. Ty to masz Danusia nieziemski talent! Podziwiam. Pozdrawiam i zachęcam do udziału w głosowaniu na moim blogu! :)
OdpowiedzUsuńDanusiu, prześliczne bransoletki :) Bardzo mi się podobają, szczególnie ta biało fioletowa. Podziwiam tym bardziej, że dla mnie makrama to czarna magia... Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńPS. Jeśli chodzi o sprawę kręgosłupa, to poszukaj rehabilitanta, który zajmuje się metodą McKenziego, pomoże Ci na pewno. Pomogłabym Ci sama, ale bez osobistego spotkania niestety nie da rady...
bransoletki sa przcudne, niech Ci szybko minie ten ból pleów niedobry, duzo zdrówka życzę:)
OdpowiedzUsuńNo Danusiu, Ty to potrafisz... I zaskoczyć i tworzyć dosłownie wszystko? Bransoletki piękne, ale z wiadomych Ci powodów bardziej zafascynowała mnie brązowa;) Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia, bo wiesz, że bez Ciebie ,,świat się wali"? Pozdrawiam Cię cieplutko;) Buziaki;)
OdpowiedzUsuńBransoletki są przecudne. Ty to chyba już po ciemku je pleciesz. Podziwiam wciąż !!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEch te frozenki!!! piekne i bransoletka super!! Brązowa cudowna!! dość skomplikowana, ale dla Ciebie to chyba pestka!!
OdpowiedzUsuńDanusiu widziałam na fb ale nadal podziwiam. Pięknie Ci to idzie , jesteś mistrzynią i tak Ci to łatwo przyszło.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Śliczne bransoletki, zwłaszcza ta druga bardzo mi się podoba (chociaż za brązami nie przepadam) ;-)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę!
Wow! Bidulko, zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńBransoletki wyplotłaś cudne. Szczególnie ta czarna mnie zachwyciła. Niesamowicie wygląda, elegancka.
Oj Danusiu, kolory mi sie pomyliły:) Oczywiście, że brązowa. Jednak wygląda jak czarna:)))) Buziak.
OdpowiedzUsuńCudowne bransoletki!!! Wspaniale wykonane!!! Jestem w posiadaniu jednej z nich i jestem nią zachwycona!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńNo niestety, ani motorków w łapkach, ani krasnoludków do pomocy nie mam i dlatego dopiero trzy kartki wielkanocne mam zrobione, a święta tuż tuż. Bransoletki piękne.
OdpowiedzUsuń