Kochani witam w słoneczny i ciepły poniedziałek.
Pomalutku sprawy październikowych brązów odejdą w zapomnienie,jeszcze tylko dzisiejszy post i finito.
A jestem dziś tutaj,aby pokazać Wam jaką niespodziankę dostanie ode mnie Martuchna za kolor i banerek jaki wymyśliła dla nas w zeszłym miesiącu.
Umówiłam się z Martą,że zobaczy to cosik jeszcze zanim trafi jej w łapki. Marta będzie w Polsce w grudniu, to wtedy jej wyślę to co przygotowałam .
Tajemnicą nie jest ,że obowiązkowo miał byś świecznik, ale jaki to już podpowiedział mi jej komentarz pod postem ze świecznikiem dla Ani o tutaj .
Pozwólcie,że zacytuję część jej komenta.
......" Że też ja nie wlazłam na to podium, cholerka jasna. To dzieło moja droga jest idealne do mojej kuchni. Ściany pistacjowe, teraz powstają kolejno brązowe dodatki, no muszę mieć takie cudo|!!!! Muszę muszę !!!!! Ja wiem że powtarzanie prac nie jest takie miłe i proste, bo nie da się idealnie wszystkiego zrobić tak samo, ale ja Cię błagam !!!!! Takiego cuda Ty mnie zrób !!!!!! Ja Ci oddam wszystko co zechcesz, nawet całą siebie, choć raczej żaden kurier takiej wielkiej i ciężkiej przesyłki ze mną w środku nie przewiezie, ale ja chcę !!!!!!! I koniec. "........
Także Martuchna przedstawiam wersję świecznika
for you.
Zaraz się przekonasz dlaczego jak pokazywałaś ostatnio jabłko zebrało mi się na śmichy- chichy.
Początkowo nie miałam pojęcia jaki ma być kształt owego świecznika ,w końcu coś tam wymyśliłam i zaczęłam robić.Jak to bywa w praniu,zmieniłam koncepcję ,dlatego jak zajrzysz pod spodem to zobaczysz inny kształt niż efekt końcowy.
Najlepszy jest numer jak na drugi dzień pokazałaś swoje jabco,no padłam haha:)
Ja dzień wcześniej zrobiłam jabłko dla Ciebie
Ale już nie przynudzam i zapraszam do oględzin wokół całego świecznika .
A zaczynamy od ogonka z listkiem
Troszkę z przodka
Troszkę z ty... hahaha,zachciało mi się rymowania to głupotki wychodzą ,ciekawe czy ktoś załapie
z profilu
I znów z przodka
oraz z lotu ptaka
Martuś tak wygląda Twoje świeczkowe jabłuszko,dużo brązowych róż jak chciałaś ,troszkę pistacji i obowiązkowa juta
Mam nadzieję ,że trafiłam w Twe gusta i nie będziesz składać żadnych reklamacji haha.
Zbliżam się do końca pościka,prawda,że szybko mi idzie?
Niebawem ostatnie katowanie świecznikami i potem już pewnie świąteczne ozdoby .
Niebawem ostatnie katowanie świecznikami i potem już pewnie świąteczne ozdoby .
Za złoty pomysł też jeszcze nawet sie nie zabrałam ,ale mam w planach szybko się z tym uporać .
Buziole moje mróweczki :)
DANUTKA:)))
Należało się Martusi, oj należało. Skoro takie cudo sobie wymarzyła, a Ty je zrobiłaś, to chylę czoła i czapki z głów. Brawo dla Was obydwu, miłe Panie.!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne jabłucho! :-) Pomysł oryginalny, nie powiem, na to bym nie wpadła :) W każdym razie wyszło rewelacyjnie, koniec kropka :)
OdpowiedzUsuńNooo... otwieram bloggera i moim oczom ukazuje się listek i ogonek :) OD razu załapałam że to jabłuszko, bo przypomniał mi się Twój śmiech z jabłkowego posta u mnie :) Kochana świeczniczek jest przepiękny, przecudny, rewelacyjny, fantastyczny, idealny. Pomysł z jabłuszkiem rewelacja. Jestem zafascynowana Twoim dziełem, nie mogę się doczekać kiedy wyląduje w mojej kuchni. Odliczam od dzisiaj dni do lotu na ojczystą ziemię :) Buziam Cię kochana słodziaśnie !!!! Cmok cmok cmok !!!!!!!! Achhhhhh piękności moje prywatne, własne i osobiste. Moje jabłuszko :)
OdpowiedzUsuńCudowne jabłuszko wyszło :)
OdpowiedzUsuńWitaj Danutko:) Takim cudnym jabłuchem każdy byłby zachwycony:) Jabłuszko jest niezwykle gustowne i już widzę oczami wyobraźni jak pięknie dekoruje pomieszczenie i umila długie jesienne wieczory. Danutko, ja nadal śledzę Twoje wpisy tylko nie zawsze jestem w stanie zamieścić komentarz (czasem czekam ok. pół godziny wiec się poddaję). Ostatnio mam też problem z wejściem na bloga Ilonki, a szkoda, bo jestem do tyłu z jej pracami - może jednak dzisiaj mi się uda, a w każdym bądź razie będę próbować:) Gorąco Cie pozdrawiam Danusiu i do zobaczenia następnym razem:)
OdpowiedzUsuńno i kurcze wypada tylko zazdrościć takiego świecznika
OdpowiedzUsuńNo kurde, ten ptak nad świecznikiem, to trochę po pijaku latał, no ale dobra, zarejestrowane wszystko, przodek i zadek i z boczku co nieco też. Obdarowana - nie będę zgadywać - jest przeszczęśliwa, bo sama to wyraziła, więc ptaku, czy ptakowi, a niech mu tam dzięcioł będzie, odpuszczamy :)
OdpowiedzUsuńBuziole :)
Cudny świeczniczek :D Bardzo fajny pomysł :D
OdpowiedzUsuńWielkie brawa! Piękne świeczniki - każdy inny i niesamowity...
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł,świetna praca i jaka szczęśliwa Martuchna :)
OdpowiedzUsuńDanuś kolejny piękny świecznik i widzę, że Mariwon bardzo sie podoba, co wcale mnie nie dziwi:)
OdpowiedzUsuńJuta musi być, bo jest najlepszym tłem do Twoich różyczek- nie wiem czy z innym dodatkiem nie byłby świecznik przesłodzony, choć znajdą sie osoby którym i takie by się spodobały:)
pozdrawiam cieplutko i buziam:)
Śliczny świecznik :))
OdpowiedzUsuńKolejne cudeńko tu zaprezentowałaś. Myślę, że Marta będzie zadowolona, a nawet bardziej :D
OdpowiedzUsuńśliczne świecznikowe jabłko:) i Martucha sobie zasłużyła:) za z twojej strony pięknie, że zechciałaś ją obdarować:) Pozdrowienia serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKolejny śliczny świecznik, mnie możesz nimi katować :) bo uwielbiam je oglądać :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczny świecznik, brawo
OdpowiedzUsuńKochana z tyłka też cudnie się prezentuje zresztą jak z każdej strony.......i jak wszystko co z Twoich rączek powstaje.....tylko POZAAZZZZZZZZZDROŚCIĆ Martuśce takiego prezętu...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne świecznikowe jabłucho i świetnie pokazane! Katuj nas świecznikami do woli;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluteńko:)
Zdjęcia są, jeszcze odciski palców i kartoteka policyjna gotowa:):) haha Twoje Świecznikowe jabłuszko jest prześliczne:) Komentarz Matry czytałam pod którymś z Twoich postów i się uśmiałam jak doszłam do momentu z tym kurierem:) W ogóle Martucha jest prze śmieszną i wesełą kobitką, a za te październikowe wymysly to się jej jaknajbardziej należą podziekowania i gratulację pomysłu. I grzybowego banerka:P Super, że ten cudny świecznik wyląduje u niej w kuchni bo zasłurzyła:)
OdpowiedzUsuńW dalszym ciągu jestem pod wrażeniem twoich perfekcyjnych różyczek. Kiedyś próbowałam zrobić ale szlak trafił i róże i porcelane:P A może Danusiu przy następnym świeczniku jakiś kursik by sie udało pstryknąć:P Dla nieumiejętnych koleżanek:) haha
Dobra ide usypiać dziecko bo mnie woła:) Buziaki:*:*
Wyszło jak zwykle perfekcyjnie, kolorystyka zachwyca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo pieknusi ten jabłuszek , aczkolwiek nie widział czekoladowego jabłuszka , no chyba że zgnite :-)
OdpowiedzUsuńAle to jest cudne dorodne i zdrowiutkie jak rydz. Co prawda mniej w nim mięty niz w moim ale więcje kalorii :-)) . Ale mogłabyś Danusiu jeszcze jeden malutki kolazyk dołożyć - mój i nie mój - wtedy by fajnie było widać że niby podobne ale jednak różne, za to oba CUDNE !!!!
Buziaczki i pozdróweczka dla Pani Prezes - kolejny "knocik" gotowy.
Z przodka i ze środka i z lotu taka... po prostu zjawiskowo!!! Buziole dla Was Obie i pozostałych kolorystek :)
OdpowiedzUsuńPiekny świecznik. I ma bardzo fajny kształt. Na pewno będzie Martusi pasował to jej Jabłuszka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale cudo, cudenko :)
OdpowiedzUsuńDanusiu, jak zwykle stworzyłaś cudo. Martusia na pewno będzie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBoskie jabłuszko! A te czekoladowe różyczki to bym schrupała:)
OdpowiedzUsuńPiękny! Jakie cudne w kolorze te róże i bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńJa też mam Twój świecznik!!!! Jestem szczęściarą:)
Troszeczkę z przodka,
OdpowiedzUsuńtroszeczkę z ,,zadka"
pomyślałam więc, że to
jakaś nowa zagadka.
Potem z profilu,
to znowu z przodka,
ale nie było nic a nic ze środka?
Było za to z lotu ptaka,
jednak nie za wiele...
I nie miałam racji
pisząc, że ja cielę?!
Kolejne Cudo Danusia stworzyła
i tylko ochoty mi narobiła.
Bo ja wciąż tylko podziwiam
sama nic nie robię,
tylko na temat Danusi
wciąż wierszyki ,,skrobię"?!
Moim marzeniem jest tylko
różyczek ,,pomacanie",
bo to co innego,
niż widzieć je w ekranie.
Buziaki;)
I kolejna szczęściara który cudny świecznik od Ciebie Danusiu dostanie. Te kolorki są przecudne! :)
OdpowiedzUsuńGdzie te jabłoneczki ,z których można zrywać takie pyszniaste owocki? Tylko Ty Danusiu potrafisz takie cudne jabłuszko "wyhodować";)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:) Kasia
Oj widać że Martuchna się cieszy. Trafiłaś w jej upodobania, Z jabłuszkiem świetny pomysł miałaś. Z każdej strony prezentuje się doskonale :-) pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńpiękny prezent ...te miętowo-czekoladowe są najładniejsze
OdpowiedzUsuńcudowny świecznik jak to miło że będzie się idealnie zgrywał w domu, ach te twoje róze są niesamowite
OdpowiedzUsuńBardzo ładny- super robiosz te różyczki! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwiecznik jest śliczny, różyczki idealne i ich kolory - cudeńko :)
OdpowiedzUsuńpistacjowe jabłko!
OdpowiedzUsuńco ta genetyka teraz potrafi... a nie to nie genetyka to Danuśka -GMO ;-)
Komentarz pisany z taką pasją, że aż strach byłoby odmówić ;) Świecznik jest cudowny, kształ rewelacyjny, a kolory obłędne!
OdpowiedzUsuńno to teraz ja zacznę zazdrościć ,że to ja nie na podium:))))
OdpowiedzUsuńAle wypasiony prezent!!!!!!!!!!!!!!!!! Cudny!!!!!!!!!!!!!!!!! Zazdroszczę Martuchnie!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńRóże o smaku zielonego jabłuszka haha :) Ale teraz całkiem na serio, pomysł ciekawy, przodki i tyłki wyglądają pięknie, róż nie komentuje bo wiadomo że wspaniałe, hmmm co dalej, ogonek i listek wyszły świetnie- oryginalny dodatek do świecznika ;) ogólnie rzecz biorąc cud miód malina o przepraszam jabłko. Buziaki
OdpowiedzUsuńZapraszam Danusiu po odbiór wyróżnienia
OdpowiedzUsuńaldonka40.blogspot.com
Ślicznie wygląda w tym kształcie, oj ślicznie. I w dodatku wpisuje się w narodową miłość do jabłek :).
OdpowiedzUsuńJak najbardziej należał sie Marcie :)
Pomimo że technika w jakiej tworzysz to nie moje klimaty, to jednak za sprawą Twoich małych arcydzieł zaczynam się do niej przekonywać. Świeczniki wszelakiej maści zaczynają już u Ciebie powstawać hurtowo i co najważniejsze co jeden to ładniejszy. Jabłuszkowy jest jak balsam dla mych oczu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo i jak tu przejść obojętnie obok takiego świecznika, no jak?
OdpowiedzUsuń