Czołem mróweczki :)
Wczoraj wreszcie wyciągnęłam klamoty i świecidełka z myślą o zrobieniu czegoś na moją zabawę.
Jednak zanim to uczynię musiałam zrealizować coś co od zeszłego roku nie dawało mi spokoju.
A mianowicie zamarzyłam sobie wtedy choinkę z juty,a teraz nadszedł czas na jej realizację,bo upragniona juta zagościła w mym domu już od pewnego czasu.
Wreszcie będę mieć choinkę z materiału,który bardzo lubię i z tym co mi się podoba.
A co mi się podoba ?
Otóż na zielonym drzewku bardzo lubię białe dodatki,białe światełka oraz białe bombki,gwiazdeczki itp.
Choinek z szyszek w życiu już sporo narobiłam ,więc poszukuję czegoś innego,czegoś co mnie w jakimś stopniu zadowoli .
W zeszłym roku zaczęłam stosować żołędzie ,które moim zdaniem pomalowane na złoto wyglądają obłędnie.To i na jutowej choince nie mogło ich kilku zabraknąć oraz biało-perłowych bombeczek.Biel w połączeniu ze złotem sprawdza się idealnie,zresztą i dla Was jedno z zadań takie zaproponowałam na listopadowe kolorki.
Nie jest to szczyt moich możliwości,bo nie jestem teraz w formie,aby myśleć twórczo,więc jak powstało ,tak powstało.Nie jest źle,ale też jak to mówię tyłka nie urywa.
Chociaż z drugiej strony patrząc , mam teraz swą upragnioną choinę jutową i na te święta powinna mi starczyć.
Jest jedyna i nikt takiej ni ma haha,póki sobie nie zrobi oczywiście.
No chyba że ,mnie najdzie ochota i siły powrócą ,to może coś tam zmontuję w tym temacie.
Jakoś nie mogę się rozbujać z tego typu pracami,normalnie jak nigdy ,jak nie ja.
Dlatego ta praca jest rozgrzewką przed tym co mam w planach,ale wiem że będzie bardzo trudno wziąć się do roboty.
Co roku uwielbiałam robić świąteczne prace,a w tym to jest jakaś totalna katastrofa,zero chęci i motywacji w temacie świątecznym ,mimo,że pomysłów mam tysiące.
Nie uwierzycie ,ale najchętniej lepiłabym sobie moje kwiatki z zimnej porcelany i bawiła się ich kolorami.Daje mi to mnóstwo radości i bardzo uspokaja.
Kto wie ,może właśnie będę to robić przed świętami zamiast bombek, dzwonków czy bałwanków.
Wiem też ,że są tacy co czekają na moje nowe pomysły,ale musicie kochani uzbroić się w cierpliwość.Może w końcu ruszę ze świąteczną produkcją.
Jak się niedawno okazało ,listopad nie jest dobrym miesiącem dla mnie.
Mam zaplanowany 2 razy szpital i oby na tym tylko się skończyło.
Ale ja dziś nie miałam pisać o żalach.
Już szybciutko pokazuję mój jutowy tworek.
Tyle,że bidulka stoi w kąciku gdzie było dziś najjaśniej bo pogoda od rana była deszczowa i szaro-bura.
Co prawda zbudowałam już sobie namiot cieniowy,ale brak dobrych lamp powoduje,że nie mogę go wypróbować.
Bombki są perłowo,błyszczące ,ale słabo to widać na fotkach,musicie mi uwierzyć na słowo
I tym sposobem dojechałam do końca .
Kochani dziękuję Wam za tyle ciepłych słów,bo dzięki nim chce się tworzyć i doskonalić swój skromny warsztat.
A jeszcze jedno ,bo zapomniałabym .
Rozmawiałam w tym tygodniu z Gosieńką ,autorką niedawno prezentowanego wierszyka i moim rzecznikiem od spółki świecznikowej .
Muszę Wam powiedzieć,że jest z niej odlotowa babeczka,która ma ciepły i ciągle rechoczący głos.
A że ja też jestem gaduła i śmieszka ,no to jedna przez drugą nadawałyśmy do słuchawki .
Mam nadzieję Gosiu,że wybaczysz mi ten telefoniczny nalot ,ale skoro była pilna sprawa to nie mogłam jej odkładać na potem .
Teraz czekam tylko na Twoje ulepki i już przebieram nogami coś tam wymyśliła.
A teraz uciekam coś potworzyć ,bo jutro znikam na wolny weekend ,ale z zasięgiem w sieci ,gdyby ktoś pytał.
Buziaki mróweczki :)
DANUTKA:)))
Kochani dziękuję Wam za tyle ciepłych słów,bo dzięki nim chce się tworzyć i doskonalić swój skromny warsztat.
A jeszcze jedno ,bo zapomniałabym .
Rozmawiałam w tym tygodniu z Gosieńką ,autorką niedawno prezentowanego wierszyka i moim rzecznikiem od spółki świecznikowej .
Muszę Wam powiedzieć,że jest z niej odlotowa babeczka,która ma ciepły i ciągle rechoczący głos.
A że ja też jestem gaduła i śmieszka ,no to jedna przez drugą nadawałyśmy do słuchawki .
Mam nadzieję Gosiu,że wybaczysz mi ten telefoniczny nalot ,ale skoro była pilna sprawa to nie mogłam jej odkładać na potem .
Teraz czekam tylko na Twoje ulepki i już przebieram nogami coś tam wymyśliła.
A teraz uciekam coś potworzyć ,bo jutro znikam na wolny weekend ,ale z zasięgiem w sieci ,gdyby ktoś pytał.
Buziaki mróweczki :)
DANUTKA:)))
Piękna choineczka! Zawsze mi się podobały świąteczne ozdoby w takim naturalnym klimacie, a złote żołędzie faktycznie są obłędne, orzechy też :)
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrówka i niech na tych dwóch razach się skończy :)
Danusi choineczka śliczna i oryginalna. Fajnie, że udało się zeszłoroczne marzenie spełnić. Zdrówka życzę Magda
OdpowiedzUsuńJak to jest? Juta - niby szary, niepozorny materiał, a choinka wygląda pięknie i bogato! Pięknie ja zrobiłaś, a zdjęć się nie czepiaj, są świetne, widać nawet brokat;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Danuś i trzymam kciuki:)
śliczna choinka,żołędzie faktycznie tworzą super efekt, chyba się kiedyś pokuszę o zbiórke i wykorzystanie
OdpowiedzUsuńPiękna choinka ... baaaardzo mi się podoba ... zestawienie kolorków cudne :)
OdpowiedzUsuńmiłego weekendowania :) pozdrowionka :)
Przecudna ta choinka,jeszcze niedawno myślałam,że juta to tylko worki,a tu proszę,okazuje się,że to jest wszechstronne tworzywo twórcze,z którego zdolne łapki potrafią wyczarować prawdziwe cuda.Mam cały koszyk żołędzi,kasztanów i temu podobnych zbiorów,miałam zrobić z nich wianek,ale nie było czasu,a tu taki znakomity pomysł,więc jeżeli pozwolisz,to Cię zmałpuję i pomaluję te żołędzie na złoto,do tej pory malowałam bombki i inne ozdoby na taki kolor,jaki mi w danym roku odpowiadał i zawsze miałam stare,nowe ozdoby,w tym roku dołożę żołędzie, ,pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJasne,że małpuj ,fikaj czy co tam chcesz z tymi żołędziami,zobaczysz jaka to fajna zabawa.
UsuńPozdrawiam Lucy :)
Wiesz Danusu podziwiam Cie za to Twoje tempo tworzenia . Stuk, puk pomysł wpada do głowy , i rachu ciachu i gotowe. Ja zanim sie zabiore to wieki całe mijają ,a zanim skończe drugie wieki . A tu prosze . wyjeła pudełeczko z bombkami wzieła kawałek szmatki i już jest piekna choineczka jutowa. Cudnie Ci to wyszło . Minimalizm w ozdobach a efekt piorunujący .
OdpowiedzUsuńOdpocznij Kochana, naładuj swoje akumulatorki i pamiętaj myśl pozytywnie . Dużo zdrówka Ci zyczę i tez spadam na wydłuzony weekend - walizka juz spakowana tylko jeszcz brakuje w niej moich robótek, bo bez tego to ja sie nigdzie nie ruszam :-)
Buziolki wielkie !!
Danusiu jesteś niesamowita! Masz niesamowite tempo tworzenia nowych prac, i to jeszcze genialnie dopracowanych :) Ale przyznaj się, masz na pewno w domu takie małe krasnoludki, które za Ciebie tę ciężką robotę odwalają ? :):) Ale choineczka jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj sobie na tym wyjeździe, ładuj baterie, żebyś miała siłę dalej nas wszystkie zaskakiwać :)
Pozdrawiam :)
No pięknie! Szał jutowy trwa w najlepsze, a u mnie w sklepie z materiałami nie ma tego cuda :( Będzie trzeba poszukać gdzieś dalej. A swoją drogą choinka robi niesamowite wrażenie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChinka wygląda wspaniale, w złotym wygląda oszałamiająco :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim to Ci życzę Danusiu sił do walki z chorobą i dużo zdrowia na przyszłość. Teraz nie nadwyrężaj sil, tylko rób to co sprawia Ci przyjemność. Kto powiedział, ze choinka nie może być ubrana w tysiące malutkich kolorowych różyczek? Nikt. Więc jak masz siły na róże i ich lepienie daje Ci spokój, to je lep. Będzie pieknie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki.
Danusiu, komu jak komu,ale Tobie wybaczę dzwonienie nawet po północy, a nawet ucieszą się ,,szczebiotko";) Jutowa choineczka jest świetna! Kto by pomyślał, że z ,,worka po ziemniakach" można jeszcze zrobić choinkę?! i to jaką? Z orzechami, żołędziami itp. No tych ostatnich, to i ja używam do swoich prac, ale nie przyszłaby mi do głowy juta? A wiesz o czym pomyślałam? Że różyczki z zimnej porcelany, mogłyby posłużyć jako elementy choineczki, zamiast szyszek...I to jeszcze cieniowana zieleń... Też byłaby inna choinka... No dobrze, kończę, bo już północ niedługo... Odpoczywaj w weekend, żebyś nabrała sił ,,napędzania" nas do grudniowego wyzwania;) Mogę myślami potowarzyszyć Ci w tym weekendzie? Przysięgam, że pozytywnymi myślami;) I Ty musisz tak samo myślami być ze mną.Obiecaj mi to, proszę... A więc, miłego odpoczynku Danuniu;) Ściskam Cię mocno i przesyłam buziaczki;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że wszystko będzie dobrze tego Ci z całego serca życzę: ) Choineczka jest cudowna i jeśli taka powstała przy braku weny to chcę zobaczyć ta która powstanie jak ona wróci: ) Różane święta świetny pomysł - kto powiedział że muszą być bombki Mikołaje i bałwanki :)
OdpowiedzUsuńDanusiu pierwsze napiszę o choineczce;) Ona jest śliczniutka:))) Idealnie wszystko połączyłaś - materiały , kolorki. Dla mnie jest genialna i strasznie ale to strasznie mi się podoba:))) Podziwiam Twoją pomysłowość i masz fantastyczne wyczucie "smaku";) Gustowna i elegancka choineczka - oj będziemy o takiej marzyć:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o tworzenie świątecznych ozdóbek to też jakoś mi w tym roku nie idzie jak kiedyś:( Mimo, że pomysły ganiają po głowie, nawet materiały są to z realizacja o wiele gorzej. Chyba temu, że szukam czegoś "innego" do stworzenia i taka wybredna jestem;) Danusiu kto powiedział, że mamy robić świąteczne "tworki"? Uważam, że powinnaś tworzyć to co daje Ci dużo radości, uspokaja i to na co masz ochotę:) Są to różyczki więc rób je , bo wychodzą Ci cudownie!!! Nie patrz na to co oczekują inni!!! To Twój świat cudeniek i Ty decydujesz co robisz:)
Kochaniutka wszystko będzie dobrze, nie zamartwiaj się na zapas. Wiem, że może to banalnie brzmi, ale wiem, że pozytywne myślenie daje baaardzo dużo - może pamiętasz jak pisałam Ci kiedyś...Pozdrawiam cieplutko:) Przytulaski i buziaczki:) Kasia
A i ja zapomniałam;) Danusiu też miałam ogromną przyjemność poklechać z Małgosią:))) Oj gaduły i rechotki jesteśmy;) Nadawanie - jedna przez drugą - chyba mamy we krwi:)))
OdpowiedzUsuńszczęka mi opadła - bardzo piękna - teraz Danusiu tak krótko potem mam do ciebie sprawę na priv - tzn . będe cię prosić o radę - papappapa buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńSpoko,pisz Marii i pytaj .Czekam na wiadomość
UsuńBuziole kochana :)
Danuska ja króciutko bo jak wiesz zaraza pędzę na samolot,choinka jest boska.
OdpowiedzUsuńZnowu zrobiłaś coś,co będzie inspiracja dla innych.
Trzymaj się cieplutko.
Odezwę się jak przylecę.
Byłam u Ciebie już wczoraj, ale że już na oczy nie widziałam, to nie zostawiłam ani słówka po sobie. Choineczka szmacianka cudna, chyba cały worek po ziemniakach na nią poświęciłaś. Oj lubię ja bardzo te Twoje jutowe twory wytwory. Żołędzie wyglądają fajowo.
OdpowiedzUsuńCo do kwiatków, to może sobie je lep i choineczkę ukwiecisz. A kto powiedział, że muszą być bombki? Najważniejsze żeby było kolorowo :)
Kochana życzę Ci spokojnego weekendu i worka zdrowia, bo coś za bardzo tymi lekarzami i szpitalami straszysz. Trzymaj się kochana cieplutko. Buziaki
Danusiu jesteś niesamowita. Kiedy znajdujesz czas na to wszystko? I każda praca jest rewelacyjna
OdpowiedzUsuńChoinka cudna
Pozdrawiam serdecznie
Choineczka śliczna!
OdpowiedzUsuńTy to jesteś kreatywna kobietka, masz tyle pomysłów i chęci.
Ja pomysłów mam mnóstwo gorzej u mnie z natchnieniem i czasem hihi :)
Pozdrawiam gorąco :)
Sliczna choineczka. Delikatna, elegancka. Chęci do tworzenia u Ciebie Danusiu, są w niezliczonych pokładach, tylko może złe samopoczucie tak działa mało mobilizująco.
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę Danusiu, to najważniejsze! Mocno Cię przyciskam do serducha, trzymaj się i nie dawaj szpitalowi.
Ja przywlokłam z Anglii wirusa. Tam cała rodziną chorowaliśmy i jeszcze tu nie mogę dojść do siebie.
Całuski!
przepiękna ta choineczka - ja zrobiłam sobie na razie ze wstążek, ale nie mam kiedy zrobić zdjęć :)
OdpowiedzUsuńPiękna choinka
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A ja myślałam, że tylko ja się pętam po lekarzach i szpitalach - haha :)
OdpowiedzUsuńA tu widzę rośnie mi konkurencja. Trzymam kciuki za pozytywny koniec tych wędrówek i oczywiście za powrót do tych wszystkich wspaniałości o jakich myślisz. Powodzenia i pozdrawiam :)
Aha, zapomniałam jeszcze pochwalić choineczkę :) Jesteś niesamowita Danusiu, że potrafisz takie cuda ze wszystkiego stworzyć :)
Świetna choinka! Jutowa... i ja taką lubię, a lepienie kwiatków można połączyć ze świątecznymi poisencjami... i kremowe i czerwone. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńcudna choinka- pamiętam jak zachwycałam sie tą pierwszą, a tu takie kolejne cudo!!
OdpowiedzUsuńDanusiu dużo zdrówka i koniecznie dbaj o siebie :) pozdrawiam cieplutko:) buziaki:)
Kocham jutę, a Twoja choineczka to istne cudeńko..... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDanusiu choineczka jest odlotowa, i masz rację złote żołędzie wyglądają super. Kochana dziewczyny już wcześniej też pisały, a może zrobić taką choinkę z Twoich pięknych różyczek... Jeżeli to Cię uspokaja to rób je, po co się zmuszać do robienia czegoś co w ogóle nie sprawia przyjemności, no chyba że musisz.... Trzymaj się cieplutko, odpoczywaj w ten weekend a ja trzymam kciuki za Twoje zdrówko Danusiu :)
OdpowiedzUsuńPomysł rewelacja:) nie sadziłam że z worka można takie cudo:) i do tego jeszcze choinka:) Dużo dużo zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńDanusiu, wracaj do zdrówka i twórz swoje cudności. Choinka jest śliczna, zresztą jak wszystkie Twoje prace.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego odpoczynku :)
Danusiu choineczka cudna:)) Mam nadzieję że nie ostatnia bo z zapartym tchem ogląda się Twoje cudeńka:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTa choinka jest zachwycająca...aż Ci szczerze zazdroszczę... ;)
OdpowiedzUsuń♥
Właściwie to mogłam się spodziewać po tobie, takiej właśnie jutowej choineczki. "Bo jak jest jutka to i musi maczać w tym palce Danutka". Ha ha ha ... ale mi się zrymowała. Danusiu choineczka jest prześliczna
OdpowiedzUsuńNo i świetnie dałaś radę złotu :)))))u mnie też takie połączenie:)))
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny pomysł na choinkę, wygląda ślicznie! No i te złote żołędzie - coś pięknego. Bardzo mi się podoba taka naturalna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam uściski!
fajna szmacianka, i nie ma takiej drugiej na całym świecie!
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za pozytywne efekty wizyt
Ciekawie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna choineczka
OdpowiedzUsuńDanusiu, mam wrażenie, że Ty dasz radę nawet bałwana ulepić z tej juty :-)
OdpowiedzUsuńChoineczka, śliczna!!!
Choineczka jest boska,znając Cię Danusiu ,to poczynisz jeszcze nie jedną tak piękną choineczkę.Wypoczywaj i życzę Ci dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ;)
OdpowiedzUsuńNieskończone źródło inspiracji, nie malowałam jak dotąd żołędzi, ale wyglądają świetnie na choince. A czego z juty nie potrafisz zrobić?;-) Choinka śliczna, ja bym więcej ozdób na górze dała. Buziam mocno ;-)
OdpowiedzUsuńChoinka jest śliczna. Juta to uroczy materiał. Z resztą cokolwiek wpadnie w Twoje ręce Danusiu natychmiast dostaje blasku i przeistacza się w cudeńko:) buziaki:)
OdpowiedzUsuńAch !!! To taka choinka !!! Bardzo ładna !!! Zdrówka życzę :))
OdpowiedzUsuńMi choinka podoba się bardzo :).
OdpowiedzUsuńDanutko dużo zdrowia Ci życzę i mam nadzieję, że wena szybko powróci do Ciebie :).
ech
OdpowiedzUsuńkiedy oglądam Twoją choinkę to aż zniechęcenie mnie bierze
gdzie ja tu z butami wchodzę
ludzie robią takie cudeńka a mi jakoś nie wychodzi
śliczna ta choinka
tak świątecznie w koło na prawdę czuć już święta
a jeszcze ten złocisty stroik uroczy
przepiękny
zazdroszczę talentu
Danusiu juz powoli na blogach pojawiaja sie swiateczne akcenty, jutowa dekoracja super. POzdrawiam serdecznie BEata
OdpowiedzUsuńKurcze ale czad! Właśnie szukam jakiegoś rozwiązania na zrobienie choinki, bo w tym roku chcę jakąś malutką. Widziałam już choinki z szyszek, z makaronu, z kartonu...jeszcze trochę się napatrzę i coś wymodzę :D
OdpowiedzUsuńZasmuciłam się troszkę powitaniem w tym poście -" Czołem mróweczki"! Mina mi zrzedła bo do mróweczek nie należę i nie wiem kiedy będę :) Ale , ale...... nikt mi nie zabroni oglądać Twoich ślicznych, pomysłowych prac prawda???!!!:):):):): Serdecznie pozdrawiam! Choinka boska!!!
OdpowiedzUsuńWitaj Danusiu. Chciałam napisać Ci wiadomość, ale niestety Twój adres dana.36@o2.pl nie jest niezgodny, przynajmniej tak informuje mnie moja skrzynka
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda i jest bardzo oryginalna i Twoja:) Zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuń