Witajcie mróweczki.
Tego jeszcze u mnie nie było !!!!!!
Nawet nie wiem czy w ogóle gdzieś coś takiego było.
Ale ja jestem pojechana na maxa hahaha:)))
Szaro-bury listopad nie najlepiej na mnie działa.
To co dziś wyprawiałam w domu przy robieniu fotek jest tak zwariowane ,że aż szkoda abyście tego nie zobaczyli.
Prawdziwa jazda na rowerze bez trzymanki , normalnie kaskaderka dla entuzjastów sportów ekstremalnych .
To ,że się wściekam przy robieniu fotek wiecie nie od dziś .Ale dziś moje wszelkie próby przekroczyły granice .
Chciałam zrobić fotkę nowej pracy i nigdzie nic nie wychodziło przez ciemności egipskie ,dlatego postanowiłam zbudować piramidę .A gdzie najlepsze Danutka ma światło?
Oczywiście pod samym sufitem .Klepki w mózgu chyba też mam pod samym sufitem haha,któż normalny by to wymyślił.
Ale tam halogeny świecą najjaśniej więc i tam się udałam z moim nieprofesjonalnym sprzętem .
I tak stojąc na drabinie ,dokładnie jej 4 szczeblu, wpadłam na pomysł ,abyśmy się troszkę wszyscy razem pośmiali.Do tego przypomniało mi się jak Anula ostatnio pokazywała swój eksperymentalny namiot ,czyli jak widać kombinuję nie tylko ja .
A jak to u mnie dziś wyglądało zaraz się przekonacie
Przykro ,że mnie na tej drabinie nie zobaczycie ,ale musiałam cyknąć całość ,a nikogo w domu nie było ,gdy budowałam moją wieżyczkę
Moja budowla składała się z dwóch krzeseł na ,których położyłam kartony ,a na nich stała rozłożona na max.wysokość deska do prasowania.Wszystko po to aby być jak najbliżej mojego źródełka światła,plus boczne lampki po bokach.
Normalnie barykada wyszła jak ta lala.
Normalnie barykada wyszła jak ta lala.
A tak wygląda moja czerwień ,o jakiej będzie wspomniane słowo w zasadach zabawy
**************
Jaką fotkę dziś robiłam na tej piramidzie to Wam nie pokażę,bo ona oczekuje na swoje wejście .
***************
Ale żeby było wesoło przygotowałam dla Was konkurs jakiego jeszcze u mnie nie było.
Skoro piszecie,że latacie z aparatem po chałupie tak jak ja ,to chcę abyście mi to Wasze latanie pokazali.
Z chęcią wszyscy się pośmiejemy ,a może coś dla siebie podpatrzymy .
Skoro piszecie,że latacie z aparatem po chałupie tak jak ja ,to chcę abyście mi to Wasze latanie pokazali.
Z chęcią wszyscy się pośmiejemy ,a może coś dla siebie podpatrzymy .
*******************
A teraz szybko krótkie zasady o co w tym chodzi.
1.Chęć udziału w zabawie zgłaszacie w komentarzu pod tym postem
2.Udział mogą brać osoby prowadzące aktywnie bloga ,które swoje zdjęcia robią w różnych miejscach w domu(podwórko odpada) bez użycia profesjonalnego namiotu bezcieniowego.
3.Nie robimy żadnych prac ,a jedynie pokazujemy swoje prowizoryczne namioty i stanowiska ,gdzie najczęściej cykacie foty robótek.
Muszą być pokazane dwa zdjęcia.
Jedno zdjęcie ma dotyczyć miejsca i robione z większej odległości ,aby było widać całość a druga fotka ma tyczyć się jakiegoś dowolnego przedmiotu ,koniecznie w kolorze czerwonym w tym oświetlonym przez Was miejscu.
Także pożądane są wszelkie akrobacje i wariacje ,ale też mają być widoczne efekty w postaci tych czerwoności .
4.Swoje dwie fotki wstawiacie u siebie na blogu ,przy okazji jakiś swoich postów lub same posty tylko z tymi zdjęciami.
5.Banerek konkursowy pobieracie i wstawiacie u siebie na bocznym pasku i w postach z linkiem przekierowującym do tego posta.
5.Zabawa trwa od dziś do 12 grudnia 2014,a potem następuje 3 dniowe głosowanie na najbardziej odjechany i skuteczny pomysł .
6.Swoje prace wrzucacie niebieskiej żabie na język tóż pod tym postem .
7.Jednym słowem dużo czasu ta zabawa nie zajmuje,bo będziecie robić tylko dodatkowe 2 fotki przy okazji cykania własnych prac.
8.Nagrodą dla zwycięzcy będzie jeden z moich świeczników z zimną porcelaną .
Kolorystyka oczywiście do uzgodnienia po zakończeniu głosowania i wyłonieniu zwycięzcy
I banerek dla Was
Mam cichą nadzieję ,że znajdą się chętni i pokręceni krejzole jak ja .
Mamy się dobrze bawić ,śmiać i przepędzać tą cholerną szaro-burą pogodę !!!!!!!!!!!!!!!!
A jak nie, to mówi się trudno,będziemy smęciły dalej i czekały aż słońce zaświeci jaśniej .
I co Wy na to kochani ?
Are you ready??????
Już się ubawiłam, jak tylko to wszystko poczytałam. Dzisiaj musiałam coś obfocić i jak Ty biegałam i kombinowałam ze światłem. Następnym razem kliknę moje miejsce pracy fotografa. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNo konieto odjechan jesteś. Twoja stanowisko do fotgrafowania wymiata , i nikt Ci nie drówna, bo chyba juz nikt nic glubszego a zarazem genialnego wymyślić nie zdoła. Ale co mi tam podejmuje wyzwanie. Kurna tylko skąd ja wezmę coś czerwonego , kubka nie mam , no dobra cos tam wymyslę.
OdpowiedzUsuńA juz oczami wyobraźni widziałam jak Ci sie ta piramida zwala a Ty razem z nią z tej drabiny fikasz !!!
Lecę wieszać banerak bo coś czuje , że będzie niezła zabawa, aczkolwiek powinnaś ją utajnić , co by nikt nie podpatrywał pomysłów u innych . A zdjęcia z niej opublikować hurtem w jednym poście :-)
Buziamczki , hm cos mam wrażenie że te nasze nocne Polaków rozmowy bardzo pobudzają Cie do myslenia !!
Aniu błagam tylko nie zmieniaj nigdy tej swojej klawiatury hahaha,literówki są tak samo odjechane jak moje pomysły ,znów mam ubaw na 102 hahaha:)
UsuńA myślałam Danusiu, że już niczym mnie nie zaskoczysz. Dobrze że nie spadłaś z tej drabiny! Tak właśnie rodzą się najlepsze pomysły - jak choćby ten konkurs. Jesteś niesamowita. Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńHehehe, no powiem Ci, ze w takim tempie to jeszcze żadnego postu nie przeczytałam. Tyle energii ile w nim przekazałaś, nie sposób nie skomentować. Jak coś fajnego wymyślę, o się żabie pokażę. A mam nadzieję, że wymyślę. Ty to masz Kobito pomysły!!
OdpowiedzUsuńja czasem też jak @ skaczę po kątach i drabkach, by uchwycić zdjątko. Chylę czoła, Danusiu :)
OdpowiedzUsuńUdziału w zabawie nie wezmę, bo nie robię fotek bez słońca, ale z chęcią popatrzę na stanowiska do fotografowania, które dziewczyny zaprezentują, może coś podpatrzę... biżuteria jest wymagającym obiektem i nijak wychodzi przy sztucznym oświetleniu, a może ja nie potrafię...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Świetny pomysł na nową zabawę, już nie mogę się doczekać obejrzenia tych wszystkich stanowisk :) Na szczęście ja mam mojego W., który wykonuje za mnie tą brudną robotę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna zabawa ! Pewnie śmiechu będzie co niemiara !!! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńfajnie się czytało Danusiu, uśmiałam sie setnie:))
OdpowiedzUsuńAleż się uśmiałam:) tak obrazowo napisany post, hi, hi:) stanowisko pracy rewelacja:) tylko trzeba uważać co by sobie krzywdy nie zrobić. Fajny też pomysł na konkurs. Szkoda, że ja nie wezmę udziału bo niestety aż tak nie kombinuję. Ale kiedyś zrobiłam sobie sama taki namiot wg instrukcji w Internecie i do fotografowania maskotek super się sprawdził. Także polecam. Robi się go z kartonu, białego materiału i tła jednego czarnego i jednego białego na zmianę. Zależy co fotografujemy. Nie jest w każdym razie trudno i warto się pofatygować, żeby za każdym razem nie rozkładać stołków, pudeł, deski do prasowania i drabiny:) hi,hi:) pozdrawiam radośnie:)
OdpowiedzUsuńAnitko ja to wiem ,że można zrobić samemu taki namiot,też już próbowałam.Mnie chodzi o to aby pokazać jak sobie radzimy, gdy nie mamy czegoś takiego pod ręką ,a szaro-bura pogoda jest za oknem .
UsuńZrywam boki:) Kombinatorka z Ciebie na całego :) Ja też z grona tych, co to po parapetach, deskach do prasowania, krzesłach...i długo bym tak jeszcze mogła wymieniać, kombinują jak koń pod górkę:) Jak tylko uda mi się uchwycić właśnie ten moment, to wrzucę żabce:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńUśmiałam się z tego posta ogromnie:-) Ty agentka nie z tej ziemi jesteś, ja aż tak nie komponuję ze światłem. Czy podejmę wyzwanie nie obiecuje, ale zapowiada się przednia zabawa :-) pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńNo musze przyznac pomysłowy Dobromir z Ciebie:))
OdpowiedzUsuńAle masz odjechane pomysły - haha :) Niestety, ja chwilowo spasuję, bo chodząc o dwóch kulach nie da się skakać po drabinie i innych mało dostępnych miejscach :) Ale i tak się nieźle gimnastykuję ze zdjęciami w tych pogodowych szarościach :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniu a cóż się kochana stało?
UsuńCzy to coś poważnego ,koniecznie daj znać
Buziaki i dużo zdrówka Anulka :)
Ja wymiękam hehe... dopiero byście padły ze śmiechu jakbym swój remontowy bajzel pokazała;) Remont w jednym pokoju - bajzel wszędzie!
OdpowiedzUsuńBuziaczki Kaskaderko:)
Aniu toć to przecież nie o ten bajzel nam chodzi,choć możesz pokazać pośmiejemy się i z tego haha,tylko o to miejsce gdzie kombinujesz z fotkami ,jak pogoda jest do 4 liter.
UsuńTo ma pobudzić naszą wyobraźnię ,gdy ktoś wrzuci swój pomysł.Sama dobrze wiesz ,że czasem robienie fotek sprowadza się nawet do pozycji snajpera czy kaskadera
Buźka kochana:)
Ja za Tobą nie nadążam:)Danusia skąd Ty bierzesz na to czas i chęci?;)))
OdpowiedzUsuńJa mam jedno miejsce do robienia zdjęć i póki praca mała,to się sprawdza doskonale.Nie kombinuję,nie robię namiotów bezcieniowych,bo ten etap przeszłam 2 lata temu i się u mnie nie sprawdził.Roboty kupę,zachodu kupę,a efekt niesatysfakcjonujący;(
Cieplutkie pozdrowienia z domowych pieleszy;)
No nie no, gdzieś Ty tam kobieto wlazła na tę konstrukcję? :) Konkurs Danusiu wymyśliłaś fajny, ja niestety nie wezmę w nim udziału, bo zdjęcia robię najnormalniej na świece kładąc rzeczy albo na stole albo na tapczanie i już :) Ale już jestem ciekawa rozwiązań dziewczyn, pewnie będzie się z czego pośmiać :)
OdpowiedzUsuńJestes niesamowita, z pewnoscia jestes pierwsza, ktora zorganizowala taki odjechany konkurs:))) Uwielbiam jak piszesz, Twoje poczucie humoru i gadatliwosc:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńMy home is my castle, czyli mój dom jest moją twierdzą i nie czuję potrzeby pokazywania go.
OdpowiedzUsuńHahaha :) jakie Ty tam akrobacje wyczyniałaś :) Może i ja się skuszę na konkursik - w zależności co tam wymyślę do obcykania aparatem ;) Zapraszam też na mojego bloga - tu też mały konkursik. Nie tak odjechany i pomysłowy, jak Twój, ale może ktoś się skusi ;)
OdpowiedzUsuńDanusia, co Ty bierzesz? podziel się :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ktoś jest w stanie przebić Cię z pomysłem! Mnie się zdarza tworzyć konstrukcję, deskę do prasowania i suszarkę miałam już w użyciu, ale żeby włazić na drabinę?! Odjazd :-)
Jeszcze nie wiem czy Wam pokażę jeden z moich sposobów, ale jak dam radę czasowo to dlaczego nie?!
Na pewno z przyjemnością będę oglądać pomysły innych :-)
Beatko tylko garść tabletek rano,może one tak działają ,że tylko głupoty mi w głowie.
UsuńEwentualnie stres przed niewiadomą ,który dopadł i nie chce odpuścić .
A mnie nikt nie musi przebijać ,bo moja fotka udziału w konkursie nie bierze.
Buziaki:)
I czego Ty kobito jeszcze nie wymyślisz???!!!! Nie mam drabiny, ani tylu lampek,ani podwórka i należę do osób raczej stonowanych, spokojnych, zrównoważonych:):):) gdzie mi tam do Ciebie:)!!!, ale jak coś wymyślę to się pochwalę:)
OdpowiedzUsuńPost już popełniłam, bo odkryłam fajną żarówkę. Może się kobietkom przyda, a u Ciebie przeczyta go więcej osób.
OdpowiedzUsuńNie jestem w stanie wstawić banerka - dla mojego komputera jest to format nierozpoznawalny. Do konkursu niekoniecznie muszę stawać, bo regulaminu się nie trzymam - zdjęć więcej, miejsce absolutnie nie szalone. Myślę natomiast, że ten typ żarówki warto pokazać. Pozdrawiam :)
Ja niestety jestem szczęśliwą posiadaczką namiotu cieniowego, ale i tak nie korzystam z lamp - lepszy efekt mam przy lampie błyskowej i na automacie - a namiot służy tylko jako tło.... Kiedyś próbowałam bawić się lustrzanką, ale jak stwierdziłam, że mam 1 zdjęcie robić przez pół godziny, to mi się odechciało... marny ze mnie fotograf... Ale zabawa w Twoim wykonaniu super, uśmiałam się, a jednocześnie jestem pełna podziwu dla Twojej pomysłowości....
OdpowiedzUsuńjestem za!
OdpowiedzUsuńSzczęka opada... ze śmiechu! :) Takiego pomysłu to jeszcze nie widziałam :))) Super.
OdpowiedzUsuńNo nie... Ja po prostu nie wytrzymuję ani z Tobą Danusiu, ani z Anią;) Co Ty jeszcze wymyślisz powiedz mi szczerze? Z bólem serca muszę przyznać, że Twoje fotograficzne akrobacje o mało co nie sprowadziły mnie na tamten świat?! To dobrze, że Cię na tej drabinie nie widziałam... Takiego czegoś, to jak już żyję te ,,szesnaście" lat na świecie, jeszcze nigdy nie widziałam?! Deska do prasowania stojąca na jakichś pudełkach, setki lampek, drabina i co jeszcze?! Za małą masz tę drabinkę, bo pewnie wlazłabyś jeszcze na tę deskę do prasowania, a swoje ,,fotograficzne studio" zapewne najchętniej umieściłabyś na suficie, albo ponad nim?! I nieważne, że mogłabyś połamać się, jak kruchy ,,herbatnik", bo przecież najwyższym celem jest fotka czerwonego kubeczka?! O Boże... Otocz mnie wreszcie normalnymi ludźmi, bo całe życie z wariatami - to już za wysoka poprzeczka dla mnie;););) Pozdrawiam Cię gorąco wśród żyjących;););) I buziaki Ci przesyłam za to, że nie dojrzałam Cię na tej desce... No i oczywiście gratuluję pomysłowego studia fotograficznego;) Nobla masz jak w banku;) A najbardziej odpowiednią nagrodą będzie wpis w księdze Guinessa;););) Boże, zmiłuj się nad moimi koleżankami... Amen.
OdpowiedzUsuńHahaha to jeszcze nie koniec moich pomysłów Gosieńko.Ja się cały czas rozkręcam haha:)
UsuńTakże możesz modlitwy dalej odprawiać ,co bym całkiem nie ześwirowała i przeżyła te wariackie pomysły.
No cóż - nie powiem, żeby ta konstrukcja była zgodna z zasadami BHP :-) ale wymiata po całości, nigdy bym nie wpadła na coś takiego :) Jeśli znajdę chwilkę czasu, to też się przyłączę, chociaż moje stanowisko foto jest raczej "czerstwe" i bez żadnych udziwnień :)
OdpowiedzUsuńDanusiu takich cyrków nie robię. Jeszcze w tamtym roku cudowałam i i tak nic z tego nie wyszło. Zdjęcia nie oddają rzeczywistości a później ten bałagan trzeba sprzątać:)))). Zaskakują mnie Twoje pomysły, a jak się ubawiłam czytając tego posta to moje:)) buziaki wielgachne:)
OdpowiedzUsuńDanusiu, Twojego atelier fotograficznego to chyba nic nie pobije. Moja koleżanka mawia o czymś takim "sport ekstremalny i seks grupowy bez trzymanki". Moje pomysły na zrobienie dobrego zdjęcia, aż żałuję, że nie są tak odjechane :D Trzymam kciuki za całą zabawę :)
OdpowiedzUsuńNamodziłaś kochana, buahaha, normalnie śmiechu nie mogę powstrzymać. Nie mam szans z Wami, więc zabki zdecydowanie nie nakarmię. U mnie focenie odbywa się raczej normalnie, mam nadzieję, hihi. Żadnych takich kombinacji z lampkami, bo i takowych wolnobiegających nie mam. Jak już, to ściągam moją wiszącą lampę tak nisko jak się da i daję radę. A jak nie daję, to mam w nosie i nie focę, czekając na sprzyjające warunki pogodowe. Kto wie, może coś od Was odgapię, bo jakby nie było nadchodzą ciemności zimowe i może będę potrzebować nieco fotogimnastyki :)
OdpowiedzUsuńNo to ja nie jestem zakrecona nic a nic, stram sie robic jak tylko sie da w swietle naturalnym. Jak sie tylko da to wychodze na dwor, najczesciej wieszam cos na siatce ogrodzenia albo na drzewie sasiadki- gruszka, albo drugiej sasiadki- sliwka. W domu tez nie uzywam lamp. W swietle lampy robie bardzo rzadko zdjecia. Jak juz jest ogromnie ciemno i pada to po prostu odsuwam firani iklade cos na parapecie. Takze tym razem, chyba sie nie dodam nic do zabawy, ale wy bawcie sie dobrze :)
OdpowiedzUsuńZapomnialam napisac, ze bardzo ciemne zdjecia po prostu rozjasniam w programie graficznym :)
OdpowiedzUsuńDanusiu - czekałam na moment aż się u ciebie uspokoi od naszych kochanych dziewczyn - przychodzę tu bardzo późną porą do ciebie - napisałam dwa meile - ale cóż wiadomo net to net - a więc powiem prosto kochana - tak trzymajmy się bramy bo się co? jak mi napisałaś ..... wiemy o czym mówimy - kochana ja trzymam za ciebie kciuki za ten cholerny poniedziałek - mocno trzymam - nie wiem co tam ci dolega ale tylko mogę się domyślać a ty trzymaj za mnie - tak że obie jesteśmy fajne babki - aaaaaa jakbyś chciała mój nr.tel to Ania ci niech poda bo ja nawet nie mam głowy ślepać w ekran mej komórki i przepisywać jak się nazywam - papapappapa ściskam Danutka mocno buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńGenialne pomysł, obecnie już tak nie wariuję ale kiedyś a to taborety pufy, jedno na drugim prześcieradło co tylko się dało :)
OdpowiedzUsuńJa przy fotografowaniu kartek często szukm światła i odpowiedniego tła...i akrobacje alpejskie przy tym uprawiam wiec... z chęcią wezmę udzial w zabawie ;-)))
OdpowiedzUsuńStaram się wykorzystywać naturalne światło, ale coraz ciężej z tym. Białe rzeczy stawiam na komodzie, na tle żółtej ściany, pozostałe na wersalce, akurat mam taką prawie białą narzutę. Ale co będę opisywać, pokażę w najbliższym poście. Na wygraną i tak szans nie mam, ale jak się bawić, to się bawić. Zapisuję się ;)
OdpowiedzUsuńW ostatniej chwili trafiłam i mam nadzieję, że zdarzę zrobić zdjęcia bo miejsce mam... królewskie :P
OdpowiedzUsuńWiadomo, że najlepiej wykorzystywać naturalne światło, ale w obecnym okresie jest to prawie niewykonalne :/ Ale pomysł na zabawę rewelacyjny!!! :)