Witam wszystkich niedzielnie:)
Coś mi się zdaje,że muszę Was zacząć jeszcze lepiej motywować w carvingowych wyczynach,dlatego jako pierwsza w tym miesiącu przedstawiam oliwkową wypocinę.
Wiadomo,że dzieła sztuki raczej nie zrobię i arbuzowych prac jakie pokazałam wcześniej raczej nigdy nie doścignę ,ale zabawa dekoracji talerza bardzo mi się spodobała.
Gotowych potraw też raczej nie będę dekorować ,bo moje głodomory posiłków by się nie doczekały.
Co innego jest przystroić pusty półmisek ,można nad nim ślęczeć i dumać , układać tak czy siak i nikt z tego powodu nie ucierpi ,a żołądek do kręgosłupa nikomu nie przyrośnie.Chyba ,że będę siedzieć i dumać godzinami ?A tyle czasu nie mam więc na prędce główkuję i realizuję swój plan kulinarny.
Prosiłam aby w drugiej części wrześniowego zadania były prace oliwkowe .
Jak już pisałam tutaj to zadanie nie ma nam nic utrudniać ,to też będę przymykać oczy jeśli te oliwki okażą się czasem mniej oliwkowe.
Sama zresztą nie kupię przecież gotowych oliwek tylko po to, aby wystroić półmisek,aż tak rozrzutna nie jestem haha:)
Dlatego przystrajam go tym co mam na obecną chwilę w lodówce.
Jednak zanim pokażę Wam moją pracę ,to chcę pokazać coś innego .
W jednym z wcześniejszych postów pisałam ,że będę sama robić vegetę i tak też uczyniłam
Podstawowe warzywka (proporcje na oko)takie jak :
*marchewka
*pietruszka liść i korzeń
*seler liść i korzeń
*por cały,zarówno część biała jak i zielona
*cebula
*zielony,świeży koperek
*kilka ząbków czosnku
i to wszystko suszyłam w suszarce do grzybów.
Najpierw poszatkowałam warzywka korzenne na tarce z łezkami(ułatwiając sobie prace robotem wielofunkcyjnym),a innym razem pociachałam na cieniutkie plasterki,ale obie formy są dobre.
Niestety wcześniej fotek nie robiłam stąd tylko te dwie na poczatku suszenia
Liście selera i pitruszki zostały obskubane i ułożone na siatce
Po wysuszeniu wyszło mi tyle w misce
'
A zblenderowanie tą porcję suszonki jeszcze bardziej uszczupliło
Na samym końcu dodałam :
*kurkumę,
*sól himalajską ,tą różową i najdrowszą jakby ktoś pytał
*trochę mielonej słodkiej papryki
a w max. przybliżeniu wygląda to tak
Teraz mam swoją vegetę bez tych wszystkich ulepszaczy, glutaminianów,cukrów i innych konserwantów .
Kochani polecam zrobić sobie coś takiego bo warto.
Kilka takich suszarek już powstało ,a mam w planach jeszcze co najmniej ze dwa takie wsady zrobić .
A wracając do tematu carvingowego.
Moja dzisiejsza dekaracja półmiska wykonana jest tego co było w lodówce i wyszło mi "cosik" takiego
Tulipanki wycięłam z cukini ( kolorystycznie jest militarna) i położyłam na dwóch stronach ,aby uzyskać dwa odcienie .
Łodyżki kwiatów wykonałam z pociętego pora ,a kokardka powstała z czerwonego, surowego buraczka
Kwiatek również stanowi cukinia prawo i lewostronna oraz marchewa.Na jego środek poożyłam jedną rodzynkę .
W bukiecie zastosowałam gałązki kopru wyjęte ze słoja z ogórami kiszonymi .które mają fajny oliwkowy kolorek .
Całości dopełniła posypka z suszonej pietruszki .
Chyba nawet jestem zadowolona z efektu jaki uzyskałam .
A co Wy kochani myślicie na ten temat,udało mi się wykonać to zadanie na pozytywną ocenę ?
Na koniec zachęcam wszystkich chętnych do zmierzenia się z tego typu zadaniami (szczegóły tutaj ) i dołączenia do naszej gromadki Artystek Kolorystek.
Im będzie nas więcej tym weselej i ciekawiej ,wzajemnie będziemy się wspierać i inspirować .
Mam dziś popołudnie tylko dla siebie ,więc teraz znikam zaszyć się w koralikach ,czas na dalsze podboje węzełkowo-koralikowe.
Do zaś mróweczki :)
Danusiu, dekoracja cudowna!!! Pięknie wyglądałaby również na sałatce :)
OdpowiedzUsuńDo wegety polecam bardzo dodać liście lubczyku, nabiera wtedy niepowtarzalnego aromatu :)
Pozdrawiam serdecznie
No nie tylko w oliwkowym carvingu jesteś pierwsza bo i oliwkową pracę an pierewszą część zadania zrobiłaś pierwsza. I kurna tylko ludzi denerwujesz co to jeszcze główkują nad tymi Twoimi wymysłami . Nie wiem co Cie tak w tym miesiącu goni?? chyba jeszcze nie właczyłaś wstecznego po urlopie.
OdpowiedzUsuńNo dobra pomarudziłam se a teraz do konkretów:
Suszone warzywka wyglądają superowo , chetnie bym sobie zmajstrowała, ale po pierwsze nie mam suszarki do grzybów, po drugie nie mam za bardzo czasu a po trzecie normalnie mi się nie chce. Więc jednak pozostanę przy sklepowej vegecie :-)
Pólmisek udekorowany śliczniutko, ale kwiatki to Ci zawsze wychodzą , beze względu na to z czego je robisz. Jak dlamnie oliwki to to nie są, ale jest zielono więc masz zaliczone :-)
Buziaczki
Super dekoracje Danusiu wyczarowałaś tulipanki śliczne mam nadzieję że i mi uda się coś w tym miesiącu zdziałać w tym temacie pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńtalerze wygladaja pieknie, az grzech to zjadac
OdpowiedzUsuńDanuś piękności wystrugałaś, cały bukiecik prezentuje sie świetnie:)
OdpowiedzUsuńco do wegety tez robię sama od bardzo dawna, może i potwierdzam jest świetna, a że wszystko co domowe jest zdrowsze to chyba nie puszę nikogo przekonywać:D
Danusiu dekoracja na talerzyku śliczna, szkoda byłoby zjeść :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna dekoracja i taka zdrowotna :) Super to wymyśliłaś i kolor oliwkowy bez oliwki też mi się podoba (nie lubię oliwek). Podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle teraz poszalałaś. Normalnie odjazd. I co z tym zrobić? Zjeść? Nie nie , nigdy w życiu. To można tylko podziwiać. Danusiu normalnie mi dech zaparło. Ty to jestes artystka. Kwiatki wycinasz z wszystkiego co Ci w ręcę wpadnie. Warzywka suszone idealne dla zdrowia. Fakt nie zawieraja świństw chemicznych. Podziwiam, że Ci się chce. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFajny bukiecik i taki zdrowy:)))
OdpowiedzUsuńDanusia, chylę czoła- masz u mnie mistrza, stworzyłaś bowiem cudeńko i nawet głodnemu żal byłoby ruszyć ;)
OdpowiedzUsuńDekoracja talerza świetna. Natrudziłaś się ogromnie by osiągnąć taki efekt. Jest w kolorze oliwek, jest, ma inne dodatki kolorystyczne, ma. Chociaż sama takich dekoracji nie robię, bo mam zakaz wstępu do kuchni / to królestwo męża/, to Twoja wersja mi się bardzo podoba. Jeśli mogę, to zaliczam Ci tę pracę.)
OdpowiedzUsuńKrótko i na temat - dekoracja na szóstkę!
OdpowiedzUsuńNo wspaniała dekoracja, jaka wiosenna, aż żal bierze, że jesień się zbliża.
OdpowiedzUsuńTwoje podejście do zdrowej żywności jest całkiem uzasadnione . Ja również wolę spożywać produkty bez wszystkich dodatków, które nam szkodzą. Robię podobny susz warzywny tylko nie dodaję soli. Twoja dekoracja na talerzu jest bardzo apetyczna i żal ja schrupać. Świetna kompozycja.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńwłasna przyprawka wygląda bardzo dobrze i pewnie bym się zaciekawiła nią bardziej gdybym posiadała suszarkę a tak kicha ;)
OdpowiedzUsuńobrazek wyszedł Ci bardzo fajnie a fakt że prawie wszystko jadalne jeszcze bardziej zaskakuje. nic tylko wieszać ;) buziaki
Matko boska Witkowska, nawet nie masz pojęcia, jak ja Ci dziękuję za tę vegetę;) Mam suszarkę trzystopniową, blender, a ja durna pała do sklepu po vegetę latała?! I jeszcze mam wszystko, co do tej vegety potrzebne?! Jutro robię własną i proszę mi nie przeszkadzać;) ale dlaczego mam oskubać liście pietruszki? Przecież ususzone łodyżki też blender zmiażdży na proch? A półmisek ładnie udekorowany... Gybyś nie wyjadła wszystkiego z lodówki, to pewnie byłby bardziej ,,apetyczny" ;););) Buziaczki głodomorku";)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna dekoracja :)
OdpowiedzUsuńPomysł na domową vegetę rewelacyjny. Muszę koniecznie spróbować.
Pozdrawiam
Danusiu! To prawdziwy obraz! Prześlicznie wyszedł, gratulacje. Ty czego dotkniesz zamienia się w dzieło sztuki:)
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Apetycznie u Ciebie dzisiaj i pieknie :)
OdpowiedzUsuńAle piękna dekoracja, chyba bym nie miała sumienia zjeść :) Super wyszło, generalnie poszalałaś i zawyżasz poziom :)))
OdpowiedzUsuńCudny bukiet Danusiu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Danusiu uwielbiam takie zdrowe smakołyki :) już lecę wydrukować sobie przepisik :) Widzę że lubisz zdrową kuchnie jeśli bym mogła coś od siebie coś w drugą stronę polecić to dwie pozycje obydwie na naturalnym składzie pierwsza idealna na przemianę materii i odporność .....druga to mega dawka witaminy C ....pierwsza http://www.straganzdrowia.pl/pl_PL/p/Sok-z-aloesu-aloeVital-500ml/715?gclid=Cj0KEQjwjrqvBRD6wf2fy-C61PIBEiQAUzKQTowsPG-Lhttp://www.straganzdrowia.pl/pl_PL/p/Sok-z-aceroli-100-bez-cukru-500ml/166?gclid=Cj0KEQjwjrqvBRD6wf2fy-C61PIBEiQAUzKQTlinF3BbpM5FXVboJAFKGFuBaNgbaWDCngdNyjyMJMcaArle8P8HAQ7Ank7Ls4xgAUeGqX-B3_-OOAWTVRGOmIIngaArTj8P8HAQ druga
OdpowiedzUsuńApetyczne dzieło sztuki :)
OdpowiedzUsuńDanusiu, przecież glutaminian sodu to kropka nad i wszystkich potraw - bez niego smaku nie mają. To żart oczywiście, smak można na wiele innych sposobów wydobyć. Kompozycja warzywna piękna, znać w niej rękę artysty.
OdpowiedzUsuńswojska wegetka to świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńmam tylko nadzieję że, że warzyw nie kupowałaś w markecie...
choć jak cię znam... na pewno nie ;-D
Prześliczna ta dekoracja, aż szkoda by ją było zjadać. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJak tylko sprawie sobie suszarkę to od razu wypróbuję taką swojską wegetę - te sztuczne już od dawna przestałam używać i ciągle szukam jakiejś alternatywy:-)
OdpowiedzUsuńDanusiu ... mnie zaskoczyłaś tą dekoracją myślałam , że to wyzwanie trzeba traktować dosłownie a tu dajesz nam sporo luzu ... Twoja super pomysłowość nie ma granic . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń