Czy Wy kochani zdajecie sobie sprawę z tego,że dziś jest nasz ulubiony dzień-piąteczek?
Z pozytywnych wiadomości mam też taką,że nareszcie padał deszcz i zrobiło się chłodniej .
Nawet doniczkowe kwiaty z tego faktu bardzo się ucieszyły i wszystkie powędrowały na balkon korzystać z darmowego prysznica .
Uwierzcie mi to nie koniec mojego szczęścia .
Niedawno udało mi się wygrać w totka stówkę ,którą oczywiście przeznaczyłam na kolejny kupon i zakupy koralikowe.
W tym tygodniu ten wysłany kupon znów okazał się szczęśliwy i wpadła mi do portfela kolejna mała sumka .
Nadal nie koniec tych przyjemności,bo dziś wraz z przesyłką dostałam pewien śliczny gratisik,za który jeszcze raz ogromnie dziękuję .
Nie będę pisać co ,ile i od kogo,bo chyba nie wypada ,także siedzę cicho i nic nie zdradzam
A dziś chcę pochwalić się moją drugą próbą zrobienia 3-rzędowej bransoletki.
Aby nabrać wprawy,trzeba ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć ,bo za chwilę z głowy wyfrunie jak to było.
Nadal mam problem z długością sznurków jakie trzeba użyć w tych różnych bransoletkach i z reguły zawsze ucinam za długie.
A przecież marnotrastwo nie jest wskazane.
Muszę przyznać ,że w porównaniu z brzoskwiniową tutaj wyszła lepiej,bo nie popełniłam pewnych błędów co w tamtej
Użyte do bransoletki koraliki to perłowe zielone (10 mm) w dwóch odcieniach .
Natomiast zapięcie jest regulowane ,gdyż nie wiem kto zostanie jej posiadaczem.
Nie obyło się też bez kolejnej sesji z muszlami.
Ach jak ja lubię bawić się takimi połączeniami i fotkami:)))
Tylko co ja bidulka zrobię jak mi się te muszle skończą haha:)
No dobra czas na fotorelację
A tak prezentują się obie 3-rzędówki razem
Na sam koniec zostawiłam sobie przyjemność tworzenia kolaży
Ciekawa jestem jakim kolorem teraz będę plątać te węzełki .
Ma ktoś jakieś pomysły?
Chętnie posłucham podpowiedzi ,więc piszcie śmiało .
Na zakończenie dziękuję przeogromnie,że mimo braku czasu znajdujecie go,aby do mnie zajrzeć i poczytać .Osobom komentującym szczególne podziękowania zostawiam ,bo wiem ile czasu zabiera naskrobanie kilka słów.
Wieczorkiem Was odwiedzę bo teraz muszę lecieć załatwić kilka spraw.
Wieczorkiem Was odwiedzę bo teraz muszę lecieć załatwić kilka spraw.
Buziaczki moje mróweczki
Do zaś :)
Bardzo fajnie wyglądają w zestawie :) No chyba też sobie taką zrobię, akurat mam takie beżowe perełki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
świetne obie ale osobiście zakochałam się w tej zielonej, jest super! gratuluję powodów do radości, cieszę się że Ci się trafiło (dosłownie i w przenośni :) )
OdpowiedzUsuńCo do następnego koloru może zrób coś w fiolecie. był niebieski, zielony, czarny z czerwonym do pełni z moich kolorów tylko fioletu brakuje :) buziaki
Jakie śliczne te bransoletki. Zielona szczególnie. Chyba z powodu użytych dwóch odcieni tak mi przypadła do gustu:)) a jaki kolorek? Może czerwony:)) mój faworyt jeśli chodzi o biżuterię:)
OdpowiedzUsuńDanusia- zjawiskowa kolejna, a w parze jeszcze bardziej mi się podoba; zakochałam się w nich :p <3 Buziam :)))
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyszły, zarówno brzoskwiniowa jak i ta w odcieniach zieleni. A w towarzystwie muszli jeszcze bardziej zyskują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kurcze Danusiu obie są piękne, ale ta Szmaragdowa jest przecudna. Znowu stajesz się mistrzynia tego co robisz. Pochłonęły Cie te węzełki, z których czary mary i tworzysz takie cudeńka. Podziwiam. Ja dopiero mam zamiar zakupic trochę tych koralików bo jakoś u mnie brak takowych. Może też w końcu wezmę sie za makramę tak solidnie. Pozdrawiam i buziaczki ślę.
OdpowiedzUsuńNo proszę,a nie mówiłam,że w takim tempie,to niedługo będziesz miała bransoletki na każdy dzień roku,ta jest piękna,na niuansach,czy któryś koralik jest prosto,czy krzywo się nie znam,dla mnie jest rewelacyjnie.Miło jest też dowiedzieć się,że ktoś znajomy trafia w totka,jak Ci tak dobrze idzie to w końcu może będziemy mieć znajomą milionerkę,trzymam kciuki i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję!
OdpowiedzUsuńŁadniutka ta zieleninka, brzoskwiniowa bardziej w moim guście nie z racji wykonania tylko kolorku bo ja z zielonym to tak troszkę się nie kochamy. Za to uwielbiam czerwone bransoletki i jak dla mnie mogły być czerwone koraliki. Pozdrowionka serdeczne Magda.
OdpowiedzUsuńwspaniałe! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna bransoletka w pięknym kolorku:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne są obydwie :) Ciekawie połączyłaś te dwa zielone kolory koralików :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCudna bransoletka, jak dla mnie mega trudna.
OdpowiedzUsuńzielona jest świetna, co do wygranych, życzę większej, nie tylko tej malutkiej, ale dobre i malutkie:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow! niesamowite bransoletki. Bardzo przypadła mi do gustu brzoskwiniowa. Zdecydowanie jakoś zielony kolor chyba mnie nie lubi. Choć uwielbiam go w naturze- trawa, drzewa, krzewy, kwiaty.
OdpowiedzUsuńLubię kolorki żywe, może jakiś odcień czerwieni? będzie następny? Pozdrawiam i miłego weekendu
obie bransoletki śliczne ale zawsze kiedy tu jestem jestem pod wrażeniem zdjęć Twoich prac -są takie profesjonalne i przyciągają wzrok ...serdeczności zostawiam :))))
OdpowiedzUsuńDanusiu gratuluję wygranej - może i mała kwota, ale to zawsze jakiś zaskórniaczek :D
OdpowiedzUsuńCo do bransoletki to jak pisałam, w zielonym mi nie do twarzy i go nie noszę, choć lubię się otaczać tym kolorem, dlatego ja zostaję wierną fanką brzoskwinki ;)
buziaki:)
Danusiu gratuluję wygranej zawsze to jakieś pieniążki na zakupy kofralikòw . Byłam zauroczona ostatnio twoją brzoskwiniową bransoletką ale zielona to po prostu jest obłędna pozdrawiam cieplutko ☺
OdpowiedzUsuńŚliczne obie, nawet jak dla mnie z większym plusem na brzoskwinkę;)
OdpowiedzUsuńU mnie padało tyle by mnie zmoczyć i na tym koniec, w ogrodzie wciąż podlewam. Miłego weekendu Danuś:)
Obie są piękne i bardzo ładnie się ze sobą komponują. W brzoskwiniowej nie widzę żadnych niedociągnięć.
OdpowiedzUsuńDanusiu trzyrzędowe bransoletki są prześliczne i to w każdym kolorze może następną zrób w kolorze śliwkowy. Gratuluję wygranej. Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńSuper, że szczęście dopisuje, niech dobra passa trwa nadal :)
OdpowiedzUsuńZielona bransoletka ma piękne "leśne" odcienie :)
Obie bransoletki bardzo ładne. Lubię kolor zielony to mały plusik dla zielonej. Podziwiam Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTeż największy problem sprawiły mi węzły żebrowe. Miłej niedzieli.
Danusiu, bardzo fajna bransoletka i śliczne zdjęcia z muszlą. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo proszę, to u ciebie kumulacja szczęśliwych wydarzeń :) Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńBransoletka bardzo ładnie ci wyszła:)
Co do długości sznurków, to warto sobie zapisywać ile na taki model wzięłaś, a po zrobieniu zmierzyć o ile za dużo było wzięte. Tylko należy uwzględnić, że musi być podczas wiązania drobny zapas, żeby było wygodnie wiązać. I wtedy następny model już wiemy ile którego sznurka. Niestety ja innego sposobu też nie znam.
Pozdrawiam i zazdroszczę deszczu, u nas ledwo krótko mżyło.
Danusiu jest przepiekna ta zielona bransoletka , zreszta obie są cudowne. Te kraliki nie mogły trafic w lepsze ręce jak do Ciebie . I super wyszło to połączenie dwóch odcieni zielni. Zaczynam żałowac , że nie lubię biżuterii na rękach mi przeszkadza. Jak znajdę tylko chwilke wolną musze sobie taką też zmajstrowac.
OdpowiedzUsuńPędzę do góry , bo ciekawośc mnie zżera co tam znowu wymodziałaś.
Buziaczki
Danusiu ta zielona mnie urzekła . Chce taką i to juz . Nie mogę kupić takich nici . Ani zielonych ani czarnych , brakuje mi ich. Z koralikami trochę łatwiej w moich hurtowniach czy pasmanteriach ale tez brakuje mi takich jakie bym chciała:0
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco:)
W tej zieleni to zdecydowanie moja faworytka :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne bransoletki. Chciałabym taką :)
OdpowiedzUsuń