Witajcie mróweczki czwartkowo:)
Czyż ta myśl nie jest przyjemna?
Zachciało mi się znów naskrobać kilka słówek do Was i coś pokazać z moich zasobów,jakie ciągle się tworzą.
Siedzę ze sztywną szczęką ,czekam aż puści znieczulenie i nastawiam się psychicznie przed popołudniową wizytą u lekarza.Niestey znowu:(Do wtorku muszę porobić sporo badań,więc trochę latania mnie czeka.
A tu jeszcze trzeba się wziąć za post listopadowy z kolorkiem i normalnie nie mam kiedy.
Niby coś tam już zaczęłam ,wyszukałam,ale skoro nie ma być prosto to najpierw muszę się pomęczyć z jego uatrakcyjnianiem haha:)
Weekend też będzie zalatany przez nas wszystkich ,bo wiadomo 1 listopada ,a każdy ma do odwiedzenia jakieś groby.
I szybko przeskakuję na główny temat dzisiejszej pisaniny.
Dziś będzie maleństwo ,jakiego wielkością i kształtem jeszcze nie robiłam.Jak sam tytuł wskazuje,będą śmiechy na sali,bo znów świecznik,znów zimna porcelana aż do znudzenia. Takich prac już nie muszę opisywać bo wszystko widać czarno na białym .
Chociaż jako ciekawostkę mogę dodać,że ten świecznik jest chyba najmniejszy jaki zrobiłam do tej pory.Do tego ma podstawę trójkątną,czego u mnie jeszcze nie było.
Potrzebowałam coś małego ,takiego gratisowego i dlatego powstał ON -czekoladowo-cytrynowy świeczniczek ,który cieszy oczy nowej właścicielki.
I co ,zdziwione ,że już po ?
Może kiedyś dojdę do etapu wrzucania samych fotek i tytułu ?
Ale pewnie w innym wcieleniu haha:)
Kochane moje dziękuję za to,że jesteście ,chyba te słowa wystarczą za wszystko.
Pozdróweczka i do zobaczyska :)
Mały gratis ale za to jaki piękny:))
OdpowiedzUsuńOj ciężki ten tydzień zwłaszcza sobota.... Świecznik cudowny i w moich kolorkach: ) :) już się nie mogę doczekać kolejnego kolorku w Twojej cudownej zabawie bardzo dziękuję ze mogłam wziąść w niej udział to wspsniale doświadczenie :)
OdpowiedzUsuńnoooooo, rzeczywiście teleexpress ci dzisiaj wyszedł! ;-)
OdpowiedzUsuńciekawe, czy to wpływ nadchodzącego piątku, czy znieczulenia...? ;-D
Kolejny piękny świecznik :) Ja mogę je oglądać codziennie ;))
OdpowiedzUsuńMalutki, ale śliczniutki;) Czy p. Dyrektor KNOCIKA nie będzie miała nic przeciwko, jeśli ja też zrobię świeczniczek? Oczywiście inną techniką i bez zimniej porcelany, ani juty niestety... Pozdrawiam Cię Danusiu gorąco;) Buziaki;)
OdpowiedzUsuńA pewnie Gosiula ,że możesz robić ,a my z checią go skomentujemy i będziemy podziwiały,jestem tego pewna na 100 % .
UsuńBuźka rzeczniku :)
To ja krótki komentarz-piękny. Bardzo piękny :-)
OdpowiedzUsuńDanusiu mnie tam Twoje świeczniki sie zawsze podobają i na pewno się nie znudzą:) tym bardziej, że kolejny śliczny wyczarowałaś:) na przeczytany tekst- "ale skoro nie ma być prosto to najpierw muszę się pomęczyć z jego uatrakcyjnianiem haha:) " zaczęłam się bać, szczególnie tego haha
OdpowiedzUsuńi już nie mogę sie go doczekać:)) pozdrawiam cieplutko i dużo zdrówka życzę:) bo dużo go trzeba co by się leczyć:) Buziaki:)
Nie przestajesz zadziwiać. Tyle świeczników już zrobiłaś, że to na masową produkcję zakrawa. Nie na darmo "Knocik" powstał, bo gdzieś przecież trzeba je upłynniać. Malutki, ale wdzięczny. Różyczki coraz piękniejsze, a i kolorki porcelany coraz wyrazistsze. Nadal króluje juta i fajnie się z wszystkim komponuje. Pościk, jak nie Twój, co on taki krótki, czyżby znieczulenie odebrało wenę do pisania?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Imienniczkę.)
Danusiu, zapewniam, że cieszy oczy nowej właścicielki i to bardzo, a że jest nieduży i ma taki kształt to nadaje się do postawienia wszędzie ;-).
OdpowiedzUsuńW ogóle to można uznać, że świeczniki i juta to hiciory roku!
Świecznikami możesz nas raczyć jeszcze długo, bo jak się zorientowałam powstały już nowe kolorki różyczek i pewnie za chwilę będą kolejne, a firma Knocik przecież nie przerzuci się na ciastka :-). O, ledwo napisałam i już sobie wyobraziłam porcelanowe ciastko na talerzyku z juty, albo odwrotnie - może spróbujesz zrobić?
I widzisz, musiałam trochę więcej napisać, bo Ty się nie postarałaś, jakby Ci palce zesztywniały a nie szczęka :-)
Buziaki i trzymaj się!
Oj tak, czuję już ten piąteczek wszystkimi zmysłami;)
OdpowiedzUsuńTwoje świeczniki są piękne w każdej kolorystyce!!!
Uciekam do obowiązków. Miłego popołudnia Danuś:)
Kolejny piękny świecznik
OdpowiedzUsuńKocham Twoje świeczniki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Danusia i życzę zdrowka
Danusiu ! jak zwykle śliczne różyczki, śliczny świecznik, śliczna kompozycja, śliczna...och to na tyle, bo jeszcze i Ciebie będę wychwalać że jesteś śliczna, a przecież mnie babie nie wypada. hihi
OdpowiedzUsuńtakiego gratisa to ja bym brała i to nie jednego :D śliczne połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuńPani Prezes, ja rozumiem , że czasu nie ma, gęba sztywna, stres z okzaji kolejnej wizyty lekarskiej , no ale żeby jedno zdjęćie ???????????? No nie Knocik nam bankruta strzeli bo mało się rekalmujesz !!! No ale dobra tym razem wybaczam , bo masz ogrom pracy z komantowaniem brązów i przygotowaniem listopada. !!
OdpowiedzUsuńA tak wracając do tematu Twój nowy świecznik skojarzył mi się z czekoladką i lodami wailiowymi . Mniam pychotką !!! A jesy oczywiście pięknusi i na mały drobiazg w sam raz. Ty juz te świeczniki w 15 min robisz, prawie na zawołanie.
Dobra zmykam no prac wszelakich i napisz wiadomo gdzie jak już wrócisz od tego konowała.
Buźka
Aniu, jak Danusia zamilknie na kilka dni, to dopiero możemy stwierdzić, że trafiła do prawdziwego konowała;);) Ale i ten jej racze nie zamknie buziuchny;);))
UsuńMałe jest piękne, a Twoje różyczki bardzo mi się podobają :) Super gratis stworzyłaś :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo, no faktycznie rozkręcasz się z tymi świecznikami! Śliczna ozdoba, oczy cieszy jak mało co!
OdpowiedzUsuńŚliczny ten maluszek, ma bardzo fajne czekoladowo-cytrynowe kolorki :) A jak już jesteśmy przy kolorkach - ciekawość mnie zżera co nam się trafi w listopadzie... i przeczuwam, że łatwo nie będzie :)
OdpowiedzUsuńMałe jest piękne, a malusie - śliczniusie:)))
OdpowiedzUsuńDanusiu ja się już zaczęłam bać listopada hi hi hi:) Twoje " ale skoro nie ma być prosto to najpierw muszę się pomęczyć z jego uatrakcyjnianiem haha:)" przeraża ...
Kochaniutka zdrowiej nam:)
Pościk jak nie Twój..., za to ja nadrobiłam ha ha ha:)
Pozdrawiam cieplusio:) Kasia
Śliczny ten maluch :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJakby mi się zdarzyło otworzyć Twój blog, a w nim sam tytuł i fotki, na bank spadłabym ze stołka i stłukłabym sobie moje szanowne cztery literki. U mnie takie dziwo to i owszem, możliwe jak najbardziej, ale u Ciebie? Przecież Ty cierpisz na przewlekły słowotok :)
OdpowiedzUsuńŚwiecznik, cóż.... jak świecznik. Ale nie taki zwykły, tylko taki Twój. A to już wiadoma sprawa jakimi słowami trzeba go określić. Co ja się tutaj będę powtarzać i wciąż to samo pisać. Zapiszę sobie gdzieś konkretny komentarz do świecznika i będę go tak za każdym razem kopiować pod Twoimi postami. Hihi . Buziaki
piękny świecznik, lubię te świeczniki, są urocze i czekam na nowy kolor listopadowy
OdpowiedzUsuńpisałam na fb że one jak desery:)))ten cytrynowo czekoladowy krem:))))
OdpowiedzUsuńŚliczności, Danusia, kolejne śliczności ;)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka Kochana, trzymaj się dzielnie! Świecznik wygląda rewelacyjnie, zresztą to już wiesz, Twoje wyroby zawsze są fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńJutro piąteczek a do tego wolny piąteczek :)). Zdrówka życzę Danusiu :)
OdpowiedzUsuńA ja się cieszę, że ktoś taki jak Ty jest i wszystkim tak ciekawie kieruje. Dziękuję i życzę zdrówka, no i wyleczenia tego ząbka be bólu . Kolejny świecznik bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOj Danusiu, nie możesz wrzucać samych zdjęć bo ja nie lubię takich blogów (egoistyczne podejście). Po za tym lubię Cie czytać, bo masz lekką i wesołą rękę ( tu bardziej introwertyczne podejście).
OdpowiedzUsuńCzekolada z cytrynką zdecydowanie nabrała ekspresji :)
Pozdrawiam :)
Danusiu, może i malutki ale za to jaki śliczniutki. Już zazdroszczę tym wszystkim dziewczynom co je posiadają :)
OdpowiedzUsuńŚwiecznik jest również uroczy. Pachnie czekolada i cytrynką. Jeżeli chodzi o smaki to powiem Ci, ze uwielbiam czekoladę z miętą:) A że uwielbiam Twoje świeczniki to wiesz.
OdpowiedzUsuńDanusiu życzę zdrówka Twojemu ząbkowi i działaj bo fantastycznie Ci to wychodzi:)
Buziaki
zdrówka kochana, maluszek uroczy :)
OdpowiedzUsuńMały, ale jaki cudny! Jak na niego patrzę, to aż chciałabym go schurpać :)
OdpowiedzUsuńDanusiu Kohaniutka ! A Ty bidulko jak zawsze zalatana ! Ajajaj Kochana , serce masz ogromne ale musisz tez pamietac o sobie ! Wiem co mowie bo jak czlowiek wyczerpie baterie to potem ledwo zipie :( Dzisiaj widze krocitki poscik no ale sie nie dziwie Kochana , znam ten bol. Kochana swiecznik jest przecudny ! Jak Ci juz kiedys mowilam jestes prawdziwym mistrzem w robieniu swiecznikow i nikt Ciebie nie przebije . Wiec jak CI juz odejdzie pracy i obowiazkow to sobie taki podobny u Ciebie zamowie :* Lece Kochana daje i do nastenego :*:*:*
OdpowiedzUsuńpiękniuchny !!!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo zdrowia Danusiu! :)
OdpowiedzUsuńŚwieczniczek jak zwykle śliczny. :) Kolory są cudne!
No faktycznie taki krótki post aż nie pasuje:-) a świeczniczek cudowny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to dzisiaj nie poczytałam wiele ale za to jest na co popatrzeć. Śliczne to maleństwo i dopieszczone do granic. To już perfekcja, jestem pełna podziwu. Gorąco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńśliczności !!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńW prostocie siła. Świecznik piękny :-)
OdpowiedzUsuń