Jakoś nie mam ostatnio serca do robótkowania i blogowania,nie chcę narzekać i marudzić, ale uwierzcie mi mam swoje powody.Tak się zastanawiam czy to jest leń totalny czy jednak brak dobrego samopoczucia,bo mój pech nadal mnie nie opuszcza i gnębi codziennie jak jakaś zmora.
Nie mogę się na niczym skupić ,co więcej nie mogę się nawet do robótek zabrać .Usprawiedliwiam się sama przed sobą ,że odpoczynek mi dobrze zrobi tyle ,że wiem dobrze co jest przyczyną takiego mojego stanu.Póki mój organizm nie odzyska równowagi , spokoju i przede wszystkim zdrowia to będę się męczyć.
To tytułem wstępu,gdzieś w końcu muszę czasem wylać żale ,a że padło na Was i bloga to trudno.
A teraz co udało mi się zrobić jeszcze przed tym co mnie znów dopadło i nie odpuszcza od jesieni.
Zrobiłam jajo,które porośnięte zostało różami z zimnej pocelany.
Może nie jest typowo wielkanocne ,ale jest przede wszystkim inne od tych, które królują w sieci.
A jak wygląda jajowy tworek przedstawią poniższe fotki
To tyle na dziś co chciałam powiedzieć i pokazać.
Dziękuję za wszelkie wizyty i komentarze,bo gdyby nie Wasza obecność to ten blog padłby szybciej niż powstał.
Twórczego tygodnia życzę Wam kochani
Pozdrawionka jak zawsze
DANUTKA:)))
Wspaniałe jajko :)
OdpowiedzUsuńCudne jajo!
OdpowiedzUsuńJedyne w swoim rodzaju - piękne po prostu ;)
OdpowiedzUsuńZnużenie i niechęć a do tego dochodzące choróbska , aura nie taka , zmartwienia itp,. itd - kochana też tak mam więc nie dziw się sama sobie - wracajmy do równowagi to może będzie lepiej ale jest wiele czynników jeszcze więcej na które my akurat w naszym baaaaardzo młodzieńczym wieku zwracać uwagę no i bagatelka współgrać z nimi - no koniec mej polemiki wracamy do normalności choćby na momencik - jajo jest wspaniałe a ja jak zwykle Danuśka nie odpuszczę - dojdź tylko do normy dostaniesz link i o coś takiego bym prosiła buziaczki ślę i trzymaj się Marii
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńWitaj Danusiu
OdpowiedzUsuńJojo piekne i jedyne w swoim rodzaju. jak widzisz nie moge sie obejsc bez bloga nawet na urlopie. Niestety pogody brak, wczoraj bylismy 2 godz na stoku ale masakra lalo cały czas wróciłam przemoczona do suchej nitki. Rurki się kręcą juz mam 500 więc czasu nie zmarnowałam. Kochana głowa do góry i nie podawaj się za chwilke będzie wiosna i dużo słoneczka. Zła passa kedyś sie skończy. Buziaczki i trzymam za Ciebie kciuki :-)
Jajo jest cudne!
OdpowiedzUsuńDanusiu, głowa do góry, w końcu przecież musi być dobrze:)
piękne jajo....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrześliczne i fajne jajeczko :)
OdpowiedzUsuńDanusiu zdrówka i stabilizacji - ja mam odwrotnie uciekam w świat robótek i książki by o bólu nie myśleć ;)
Pozdrawiam
Śliczne jajo. Przyjdzie wiosna to i nastrój się poprawi.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Przepiękne dzieło, ozdobi każdy stół. Zdrówka życzę najmocniej. Do tego ta wiosenna pogodowa huśtawka. Wkrótce będzie lepiej. Zobaczysz... Do góry głowa!!!
OdpowiedzUsuńDanusiu, przecudnie zrobiłaś to jajko, jest takie inne i szalenie mi się podoba. Nie martw się to nie tylko Ty masz takie dni, mnie też dopada lenistwo ;) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitaj Danusiu :) Ja też ostatnio nie miałam jakoś "weny", "ochoty" czy jak to tam nazwać do blogowania, do robótek. Chyba potrzebna mi była drobna przerwa, więc bardzo dobrze Cie rozumiem. A najgorsze są potem zaległości na blogach (do tego przydałaby się dodatkowa doba)...
OdpowiedzUsuńJajeczko wyszło przepięknie i faktycznie takie inne niż wszystkie :))) Ty zawsze tworzysz coś niesamowitego, niepospolitego i zachwycającego :)
Trzymam kciuki aby wszystko się u Ciebie poukładało jak najlepiej i byś powróciła z wielką radością, zapałem i zdrowiem :* Buziaki Kochana!
Danusiu dużo zdrówka Ci życzę.Piękne to jajo mimo przeciwności losu stworzyłaś. Przytulam Cie i buziaczki śle:)
OdpowiedzUsuńJa bym to nazwała: Jajo w objęciach dzikiej róży. Obrazek jak z zaczarowanego ogrodu - śliczne.
OdpowiedzUsuńŚwietnie Cię rozumiem, jak człowieka coś męczy to trudno o optymizm i energię. Mam nadzieję Danusiu, że wkrótce wszystko wróci do normy i poczujesz się lepiej. Trzymaj się cieplutko!
Danusiu, zrób jak ja, prześpij trzy dni bez przerwy. Wierz mi, jest to możliwe. Po takim śnie, wprawdzie nie jesteś jak nowo narodzona, ale podejście do życia i tego, co robisz, jest jak najbardziej pozytywne. Zwolnij też tempa- ja zwolniłam, nie gonię już za wszystkimi projektami, koniec z wyzwaniami (i mniej stresu, bo choć wybory padają na najpiękniejsze prace, to gdzieś podświadomość krzyczy: dlaczego nie moja praca!). Może coś czasem wrzucę, ale nie na siłę, tylko, gdy to, co będę akurat robić, będzie spełniało warunki jakiegoś wyzwania. Tak też ten album, który mam w przygotowaniu, będzie mi pasował do wyzwania trwającego u Skrapujących Polek- oczywiście, jak zdążę go skończyć, z czym nie mam zamiaru się spieszyć, by nie zepsuć tegoż. Ależ się rozpisałam. Pozdrawiam kochana i zdrówka życzę oraz wytrwałości. <3
OdpowiedzUsuńPo pierwsze ZDRÓWKA !!!! Po drugie też ostatnio nie mam coś polotu do pracy, choć u mnie to raczej najbardziej zwyczajne lenistwo na świecie. Takie leniwe bardzo :) A po trzecie, stworzyłaś kolejne jajko z jajami :) Piękne
OdpowiedzUsuńJajo jest przecudne !!!
OdpowiedzUsuńWspaniale je udekorowałaś.
Pozdrawiam :)
Przepiekne jajo -czarodziejskie.
OdpowiedzUsuńTobie życzę zdrówka i "olej" przeciwności
Danusiu, wiem o czym piszesz...ja też miałam przerwę w blogowaniu..ale już jestem i mam nadzieję, że...wena i siły wrócą u Ciebie także. Jajo, przepiękne. bardzo mi się podoba, fajnie,że mogę go oglądać..Zdrowiej i łap energię, bo ja Ci wysyłam dobre fluidy:)))Pozdrawiam ciepło!!
OdpowiedzUsuńPiękne jajo. Jak widać duch się nie poddaje, więc i ciało niech się trzyma :-D a ja będę trzymać kciuki u rak i nóg, żeby się udało przezwyciężyć owe "zmory". Uściski i buziaczki
OdpowiedzUsuńNo właśnie ! Co z Danutką?.... Takiej nie znamy :) Nie martw się, dobrze będzie:) A jajko z różyczkami obłędne! Pozdrawiam!!1
OdpowiedzUsuńJajo jest piękne, oryginalne. A różyczki cudowne :)
OdpowiedzUsuńJa zakochałam się w podstawce pod jajo;)Normalnie rzeźbiarka z Ciebie Danusiu:))
OdpowiedzUsuńA porośnięte różami jajo,jest piękne i jak najbardziej pasuje na Wielkanoc,bo kto powiedział jak takie jajo ma wyglądać i co pasuje a co nie?!
Kuruj się Danutka,odpoczywaj,bo najważniejsze jest zdrowie.
Buziaki;)
Przepiękne jajo!!! Różyczki cudowne!!!
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam i życzę zdrówka:))
witam :)
OdpowiedzUsuńjestem tu pierwszy raz :)
śliczne to jajo ;)))
takie radosne:)
życzę zdrówka i dobrego sampooczucia :)))
Danusiu kolejne cudne jajo:)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka i słoneczka coby się nam humor poprawił:)
buziaki:)
po prostu zachwyca mnie to jajeczko - jest niesamowite :) Superowy pomysł miałaś :)
OdpowiedzUsuńWiesz Danusiu, że róże to moja miłość :) Więc cóż mogę rzec? Jest piękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za udział w moim candy. Trzymam kciuki :)
Cudne jajo, świetny pomysł. Życzę powrotu weny i dobrego samopoczucia ;)
OdpowiedzUsuńDanuisu, a ja wciąż zaglądam na kubasy. Wyzwanie dało do wiwatu i chyba wszyscy twardo pracują nad swoimi kubkami :)
OdpowiedzUsuńDanutko, przepraszam, ale zmieniłam termin candy. Losowanie zrobię 14 kwietnia, żeby zdążyć wysłać przed świętami :) Pozdrawiam i przepraszam za zamęt. Nie zmieniaj banerka, bo napisałam tę informację na blogu :)
Oj Danusiu, ja tak jak Ty mam straszną niemoc i wszystko się wali pod nogi. Nie wiem, może to związane z przesileniem, a nie z pechem....
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz w lepszej formie fizycznej i psychicznej, życzę Ci tego z całego serca.
Jajo piękne!
Buziaki.
piękne , bardzooooooooooo piękne jajko, pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńJajo piękne, dla mnie zjawiskowe.
OdpowiedzUsuńA co do przesilenia to może z pomocą przyjdzie herbatka ziołowa albo winko z lawendy i rozmarynu na czerwonym winie ?
Ostatnio znalazłam ciekawe książki Stefanii Korżawskiej, może przyjdą z pomocą, pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie to wygląda !!!
OdpowiedzUsuńDanutko Droga, jajko rzeczywiście wspaniałe, a Ty bierz się do pracy, bo piękne rzeczy potrafisz:-)))))
OdpowiedzUsuńfantastyczne wiosenne jajeczko, zieleń i róż pięknie współgrają :))
OdpowiedzUsuńkapitalny pomysł z tym różanym jajem! a co do niechcenia niczego - minie, jak wiosenny deszcz, tylko słonko mocniej zaświeci, to na pewno Ci się zachce :))
OdpowiedzUsuńMaryla cudowne to jajo a Ty masz zdolnosci nie ziemskie kochana...pozdrawiam
OdpowiedzUsuń