Witajcie kochani
Wreszcie i ja odrobiłam zadanie domowe ,jakie co miesiąc zadaje nam Joasia -Ashia.
Wszystkie szczegóły znajdziecie tutaj, zapraszam do poczytania i przejrzenia ślicznych inspiracji.
Właściwie swoją gwiazdę zaczęłam robić jeszce zanim Joasia ogłosiła kolejne zadanie ,ale z braku sznurka stanęłam w miejscu.Potem wpadłam w wir karteczkowy i przedświąteczne szaleństwo , więc nie było czasu ,aby uporać się z tymi węzłami.
Ale zanim pokażę moją umęczoną pracę chcę na początku pokazać tę nieukończoną ogromną półgwiazdę .
Okazało się ,że sznurek był za gruby i z gwiazdy zapowiadał się olbrzym.
Poza tym ta gwiazda była sześcioramienna ,a zadaniowa miała o jedno ramię mniej .
Sznurek był za grubaśny ,aby łączyć go i sztukować ,więc po prostu spasowałam
Niby wzięłam go tyle ile podawano w kursiku,ale niestety im jest grubszy tym więcej go schodzi.
Teraz już jestem mądrzejsza o doświadczenie i wiem jak się zabrać do tego zadania następnym razem.
Wczoraj wreszcie miałam cały wolny wieczór i mogłam sprostać temu zadaniu od nowa.
Tym razem użyłam kordonka ,niestety jego grubości Wam nie podam ,bo metka dawno już jest na wysypisku śmieci.
Nie powiem ,że jestem zadowolona ,bo krzywizna krzywinę pogania.Paluchy mnie tak bolały,jakbym pracowała z drutem kolczastym ,bo te cholerne nici są ostre i wpijają się przy każdym zaciąganiu.
Ale najważniejsze,że dojechałam do końca.
Niby taka mała gwiazdeczka a kilka godzin schodzi jak nic.No chyba,że mam strasznie spowolnione ruchy ,bo już sama nie wiem .
Może znawczynie się wypowiedzą ile godzin im wychodzi na zrobienie takiej jednej sztuki.
Po drugie ja to chyba nie lubię strasznie monotonii ,ciągłego liczenia .Wolę jak wzór jest bardziej urozmaicony,dlatego pewnie lepiej robi mi się bransoletki
Tutaj dla porównia obie ,zaczęta i skończona
I jeszcze jedna foteczka porównawcza z długospiem
Na stole jest jeszcze świąteczna dekoracja ,dlatego tam wylądowała moja gwiazdeczka.
Takich niedokończonych prac jak ta większa gwiazda mam kilka .
I dziś pokażę Wam jeszcze bransoletkę z czasów jesiennych, kiedy to uczyłam się je robić .
Właściwie nadal się chcę uczyć ,bo jakoś wciągają mnie te węzełki i tak po prawdzie to umiem wielkie g....o.
A ta bransoletka zapowiadała się bardzo fajnie,ale jak zwykle był problem ze sznurkami.
A ponieważ użyłam do jej zrobienia za miękkich sznureczków w postaci jakiejś włóczki ,to zakończyłam węzełki na tym etapie.
Wiem ,że zapowiada się bardzo fajnie,ale niestety uwierzcie mi na słowo,w praktyce nie za bardzo nadaje się do noszenia ,bo jest za mało sztywna .
I na tym zakończę moje makramowe podboje i obiecuję jeszcze nie raz powrócić do tego tematu.
A na sam koniec zapraszam do nowej zabawy wyzwaniowej, jaką zorganizowała nam Anulka .
Mogą brać w niej udział wszyscy,nie tylko prawdziwe scraperki, ale również takie amatorki jak ja ,co to dopiero niedawno zaczęły bawić się karteczkami.
Wszystkie szczegóły znajdziecie u Ani ,także z mojej strony zapraszam bardzo serdecznie :)
I to chyba wszystko .
Dziś mamy święto i wolne od pracy,więc życzę wszystkim miłego wypoczynku ,aktywnego i spędzenia czasu przy tym co najbardziej kochacie.
Nieważne czy to będzie mąż ,żona czy kochanka haha , książa czy jakaś pasja,ma być miło , przytulnie i bezstresowo.
Ja dzisiejsze popołudnie spędzam oczywiście na robótkowaniu ,bo mam zamiar poszlifować to co mi nie wychodzi.Do tego dobra muza,jakaś kawusia z rodzinką i jak nic nastanie noc i będę się martwić ,że jutro znów trzeba wstawać skoro świt nim kur zapieje .
Ale na pocieszenie dodaję sobie ,że tylko dwa dni i znów weekend .
Poza tym mróz zelżał i pierwszy raz u nas pada śnieg ,a na dworzu zrobiło się całkiem przyjemnie i jaśniej .
Buziaki dla wszystkich :)
Ps.
Dopisałam na czerwono do styczniowych Cyklicznych Kolorków ze dwa zdania ,bo było sporo pytań ,także zajrzyjcie tam koniecznie,
aby potem nie było niespodzianek .
Ważne że dałaś radę,a gwiazdki rewelacyjne, ta duża też fajnie by wyglądała. Bransoletka na pewno doczeka się dokończenia lub znając Cię zrobisz drugą, już po Twojej myśli;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Danusiu dziękuję bardzo za darmową reklamę mojej pierwszej zabawy , mam nadzieję że uda mi się ją z sensem poprowadzić prze cały rok. Jak by co będę się u Ciebie szkolić, masz już doświadczenia w takich zabawach :-)
OdpowiedzUsuńBransoletka zapowiadała się przepięknie , szkoda że zrezygnowałaś z jej dokończenia, no ale jak mówisz , że nia da się jej nosić to szkoda , żeby takie cudo leżało w szufladzie.
Gwiazdka malutka jest urocza, z dużą byłby problem bo pewnie by się zwijała, ale zapowiadała się całkiem nieźle. Byłaby może fajna podstawka pod dzbanek. Ja osobiście jak już co s odłożę na bok to trudno mi dokończyć.
A maluszek na Twoim szklanym stroiku wygląda super.
Buziaczki i Tobie również miłego obcowania z kochanymi robótkami i nie tylko z robótkami :-)
W Nowym 2016 Roku życzę ci kochana – dużo zdrówka, pomyślnosci oraz nieustającej weny twórczej – buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńGwiazdka jest śliczna, mówię oczywiście o tej małej. Sama taką zrobiłam więc wiem ile kosztuje czasu i węzełków, ale efekt jest tego wart. Ta duża, taka biedna i smutna, ale zrobiła dobrą robotę treningową, widać taka jej rola. Bransoletka śliczna, szkoda że się nie da nosić :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i świątecznie :-)
ta duża gwiazda to wprost gigantika przy tej małej :)
OdpowiedzUsuńa bransoletki szkoda strasznie, bo wygląda cudnie - ale jak Cię już zdążyłam trochę poznać to się zaweźmiesz i upleciesz od nowa :) zazdroszczę Ci takiej robótkowej zawziętości, bo ja bym pewnie odpuściła :) pozdrawiam noworocznie - pomyślności Danusiu :)
Wspaniałe gwiazdki! Masz niesamowity talent Danutka! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńla mnie to magia te sploty...pozdrowienia Danutko!
OdpowiedzUsuńO kurczę, ta pierwsza niedokończona to faktycznie olbrzym :) Ale ta mniejsza z kolei przeurocza, ślicznie się prezentuje w towarzystwie stroika :)
OdpowiedzUsuńU nas też zaczął padać śnieg i od razu mamy większy ruch przy karmniku :)
Rzeczywiście duża byłaby barrrrrdzo duża,a ta malutka jest piękna:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMała gwiazdka wygląda uroczo, a duża zapowiadała się wspaniale, ale faktycznie byłaby olbrzymem wśród gwiazd:) Szkoda, ze bransoletka jest wiotka, bo ma fajną kolorystykę i wzór. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWspaniała Gwiazdeczka Danutko :)
OdpowiedzUsuńPiękna gwiazdka Danusiu :) Makrama to dla mnie czarna magia... tym bardziej podziwiam :) U mnie dziś też robótkowo. Robiłam karteczki na zabawę u Ani. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńGwiazdeczka malutka, ale śliczna, duża tez się przysłużyła, bo mogłaś Danusiu poćwiczyć. Zaczątek bransoletki może dałoby się podkleić jakimś cieniutkim filcem i dokończyć, bo cudowne to jest bez dwóch zdań :)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru Danusiu :)
gwiazdki świetne, nie miałabym nawet połowy cierpliwości żeby chociaż odrobinę takiej gwiazdy wykonać, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo śliczna ta gwiazdeczka, ale ja za cholerę robić bym jej nie chciała!!!! Ja tylko załapałam jeden podstawowy splot tej makramy i dalej ani rusz... Plączą mi się sznureczki i w ogóle wszystko mi się myli. Ojej.. Czy ja jestem aż taka jałopa? NO chciałaby upleść coś, a nie mogę...Po prostu denerwuję się jak mi coś nie wychodzi?! A Ty sobie z jakichś tam sznureczków uplotłaś takie cudo? Ech... Idę stąd, żeby się nie denerwować... Buziaki;)
OdpowiedzUsuńDanuś gwiazdki, ta nie dokończona, jak i ta druga, wyszły świetne. Tak poza zadaniem ja na Twoim miejscu skończyłabym ją jako sześcioramienną a sznureczki przecież można powiązać według tego filmiku, spróbuj.
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/niki.miglioremusial/videos/10208299450594240/,
Dobrze że wyjaśniłaś iż praca na styczeń nie może być li tylko biała, bo byłabym się zbłaźniła.
Cwicz kochana tę makramę idzie Ci świetnie, a niedokończoną wiotką bransoletkę wykorzystasz nawet do wklejenia do karteczki, czy opaszesz nią buteleczkę z nalewką.
Buziaczki.)
Ten problem z długością sznurków mnie dobija!! czasem nawet zniechęca do dalszej nauki, ale na razie nie poddaję się:)) Gwiazdka piękna!! Pierwsza faktycznie gigant, ale gdybyś ją jednak dokończyła mogłaby być czubkiem na choince:) Bransoletka kolorystycznie boska!! Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńDanuś mała jest śliczna i czepiaj sie jej bo sie obrazi :D
OdpowiedzUsuńta niedokończona to gwiazdor chyba miał powstać ?
ja sie za ną nawet nie zabrałam, bo wiedziałam że nie wyrobie w czasie a po świętach to mam zawsze lenia i nic mi robota nie idzie:)
buziaki
Danusiu Kochana, no to niezłe jajca CI wyszły z tymi sznurkami. Porównanie obu gwiazdek jest rzeczywiście kolosalne, tamta z grubych sznurków rzeczyiście wyszła by wielgaśna hihh. Ale Końcowa Malutka robi wrażenie. Wyszła cudownie ! Czego się nie dotkniesz Danusiu to i tak Ci wyjdzie wspaniale. Buziaczki :*
OdpowiedzUsuńDanusiu no wreszcie udało Ci się zdziałać tę gwiazdkę. Jest śliczna i już. Ta duża gwaizda musi być skończona. Dołacz sznurki i zrób sobie z niej dekorację świateczną. Poprzyczepiaj duperelki, szyszeczki, koraliki itp. Powieś na ścianie i będzie zamiast wianka. Szkoda by się Twoja praca zmarnowała. Buziaczki kochana.
OdpowiedzUsuńŚliczne gwiazdeczki :) Ten olbrzym też się pięknie zapowiadał :)
OdpowiedzUsuńA do Ani już się zapisałam i mam nadzieję, że się wyrobię :)
Pozdrawiam :)
Śliczna gwiazdka i bransoletka zapowiada się całkiem ciekawie :) pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńNiedokończona półgwiazda imponuje swym rozmiarem, więc dokończ ją koniecznie. Ta wyzwaniowa piękność wydaje się przy niej maleńka. U mnie resztki noworocznego śniegu, czyli ilość, która mi bardzo odpowiada, więcej białego puchu mi nie trzeba, ale mróz trzyma, choć mam nadzieję, że prognozy się sprawdzą i od jutra 3 stopnie powyżej zera będą. Pozdrawiam gorąco :-)
OdpowiedzUsuńSliczna gwiazdeczka i bardzo ladnie sie prezentuje na stroiku. Branzoletka bedzie sliczna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne gwiazdeczki i ta mała i ta nie dokończona też może jeszcze uda się ją dokonczyć jak przyjdzie czas. Bransoletka też super bardzo mi się podobają jej kolorki szkoda,że za miękka do noszenia ale jest po prostu super pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńFajnusia gwiazdka,a porównanie z długopisem pokazuje,że jest dość sprytniutka i malutka. Fajnie, że doprecyzowałaś styczniowe kolorki, bo inaczej Stefan by się udławił moją pracą, chciałam mu wrzucić do dzioba gołębie lub bielusieńkiego motyla, a tu lipa i muszę coś innego wykombinować. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGwiazdeczka bardzo ładnie się prezentuje,piękna dekoracja.Bransoletka również ciekawa,szkoda że niemożna jej jakoś usztywnić,bo na pewno przyciąga spojrzenia!!!pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńTa niedokończona gwiazda na początku wyglądała na mniejszą, ale to jednak niezły gigant! :) Z kolei ta mniejsza wygląda przeuroczo z tymi koralikami w środku.
OdpowiedzUsuńCo do niedokończonej bransoletki - wygląda ślicznie, byłaby wielka szkoda żeby jej do czegoś nie wykorzystać... Może jako ozdobny brelok/zawieszka do jakiejś jasnej torebki? Można by zamocować ten krótki, wypleciony odcinek przy zamku i cieszyć się nowym wyglądem torebeczki. :)
PS Pozwoliłam sobie umieścić informację o Twoim blogu i Cyklicznych Kolorkach w spisie wyzwań i zabaw u siebie. Mam nadzieję, że mnie za to nie zjesz, a być może lista okaże się przydatna dla osób, które o Cyklicznych Kolorkach jeszcze nie słyszały.
Pozdrawiam ciepło! :)
Gratuluję silnej woli w zmaganiu się z trudnościami! Warto było, bo gwiazdka wyszła śliczna i pięknie wtopiła sie w dekorację:) A na tej dużej możesz popróbować dokładanie sznurków, albo się uda, a jak nie to i tak widzę, że przeznaczyłas ją na straty. Mi zawsze szkoda jak coć na koniec robótki się spsuje i próbuję ratować. Bransoletka jest śliczna, szkoda, że źle sie układa. No ale przy każdej nauce popełniamy błedy, tego nie da się uniknąć, a zdarzają się nawet tym, którzy już bardzo dobrze opanowali technikę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie już noworocznie:)
Piękne gwiazdy.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń