Dziś rozpocznę nietypowo ,bo od niespodzianki jaką miałam okazję dostać od Jadzi.
Jakiś czas temu Jadzia obchodziła 2 urodziny bloga i zorganizowała małą zabawę .
Tak się złożyło,a raczej ona wykombinowała ,że nagrodzi nie jedną osobę ,ale całkiem sporą gromadkę(jeśli się nie mylę było nas chyba z 15 ) i ja się w tej grupie też załapałam.
Moja radosć na widok tego co zobaczyłam była nie do opisania.
Bo w me łapki wpadła cudna karteczka,ale inna przecież być nie mogła, bo wszystkie jej kartki są rewelacyjne.
Jednak było coś jeszcze w kopercie, słynny albumik, który wywarł na mnie ogromne wrażenie.Jadziu ta miniaturka jest niesamowita.
Kochana ogromnie dziękuję za tak cudny upominek.
A teraz przechodzę do całkiem innego tematu
Pilnowałam w tym tygodniu taką małą sześciolatkę ,która zachorowała na ospę .
Na moją wartę zabrałam kawałek juty,trochę wstążek i pudełko z igłami.
Pomyślałam ,że trzeba będzie zająć się czymś ,aby przetrwać tych kilka godzin.
Ponieważ dziewczę było znudzone siedzeniem w domu ,to zaproponowałam jej naukę szycia.
Pierwszy raz miała igłę w rękach,ale zacięcie tak wielkie,że nic ją więcej nie interesowało,bo chciała tylko szyć i szyć.
Problemem był brak materiału,ale i z tym sobie świetnie poradziłyśmy ,tnąc ubranka lalek.Najwyżej matka młodej nas prześwięci jak zobaczy haha:)
Młoda zajęcie miała ,to i ja coś tam dziubałam.A że chciała abym robiła kwiatki ,no to robiłam takie zwykłe najzwyklejsze.
A z tego naszego wspólnego dziubania wyszedł mi taki koszyczek,
Mała chciała, aby było kolorowo ,sama wybierała mi wstążeczki ,dlatego kwiatki są takie a nie inne.
Jedynym kolorem jaki ja zaproponowałam była brązowa wstążka na koszyk.
Cudo nie wyszło,ale zawsze jakieś tam doświadczenie pozostało.
Oprawiłam w ramkę nasze kwiatuszki i obrazek gotowy do powieszenia.
Kochane moje już wiem czemu nie wychodzą mi liście tak jak bym chciała.
Mam zieloną wstążkę ,która jest bardzo sztywna ,nie chce się układać i poddawać ,ale Bożenka podpowiedziała mi ,że można ją wypłukać w płynie do płukania ,a potem wysuszyć,ale oczywiście nie prasując.
Będę musiała popróbować tak robić i zobaczę czy zda u mnie to egzamin,bo ta zieleń jest wyjątkowo sztywna.Pozostałe wstążki mam zupełnie inne i bardziej podatne na haftowanie.
********
Gdyby ktoś miał jeszcze jakiś pomysł na imię dla naszej gąsieniczki,zapraszam do poprzedniego posta klikając tutaj .
Na sam koniec dziękuję za udział w zabawie,za to że zaglądacie do mnie i macie ochotę wracać tu ponownie.
Witam kolejnych obserwatorów,to miłe, że znajdujecie chwilkę ,aby wpaść z me skromne progi .
Pozdrawiam niedzielnie :)
Wspólna praca przy wstążeczkach = świetny obrazek! I na pewno wiele satysfakcji z obu stron :)
OdpowiedzUsuńJadzia ma wspaniałe serce i to doceniamy wszyscy - cieszę się razem z tobą - a koszyk z kwiatami wyszedł ci wspaniale - Danusiu jeśli moge coś dopowiedzieć a propo liści oraz twego niby narzekania na wstążeczki - raczej trzeba używać jedwabnych do tego typu haftu - serdeczności ślę - Marii
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie połączyłaś przyjemne z pożytecznym - najważniejsze, że dziecię było zadowolone, a Ty przy okazji stworzyłaś fajny hafcik:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńObrazek ze wstązek jest prześliczny,tym bardziej że robiłyście go razem.Więc dziewczynce sie podobało szycie.Może jeszcze cos stworzy fajnego?
OdpowiedzUsuńDanusiu, piękny koszyczek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ot, świat widziany oczami dziecka; kolorowy i radosny- pięknie to sobie wydłubałyście :))) Pozdrawiam Ps. cieszę się, że upominek przypadł Tobie do gustu, bo miałam dylemat, co podarować, i tremę przed taką zdolniachą, jaką niewątpliwie jesteś, Droga Danusiu <3 :)))
OdpowiedzUsuńDanusiu super karteczkę dostałaś a twój koszyczek piękny i wiosenny pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńKoszyczek uroczy, a prezencik przemiły. Zawsze takie prezenciki przynoszą radość bo z serca darowane. Przynajmniej ja tak mam ;-)
OdpowiedzUsuńcudny ten twój jakiś tam koszyczek :) i kolorki tez nawet całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńPrezenty piękne, mini albumik rewelacyjny
OdpowiedzUsuńObrazek, który zrobiłaś jest śliczny, a z listkami na pewno dasz radę. Można też białą wstążkę podmalować :)
Pozdrawiam Alina
Sześciolatka z ospą- nie wiem jak ta mała, ale u mnie to był koszmar:(
OdpowiedzUsuńDanuś śliczny koszyk zrobiłyście a prezentu gratuluję i pozdrawiam serdecznie:)
Prezent od Jadzi śliczny a najważniejsze że od serca dany.
OdpowiedzUsuńTwój obrazeczek świetnie wyszedł. Bardzo mi się podoba ten koszyczek i ta rącza sprytnie dodana . Rozumiem że te kwiatki zwisające były haftowane juz na gotowym koszyczku? A kolory wstązeczek fajnie Młoda wybrała, aczkolwiek podejrzewam , że w Twoich zasobach nie było poprostu innych - żarówkowych kolorów , bo inaczej nie ma siły na taki zestaw kolorystyczny jak powstał z pomocą sześciolatki. Zastanawia mnie skąd Ty bierzesz te swoje ramki ?? Masz jakieś tanie źródło na nie ? Ciekawam co Ci wyjdzie z tego płukania wstążeczek , jak to wypłukać żeby sie nie poplątało to nie wiem ?!
No myslę, że już niedługo będziesz perfekcjonistką w tych wstążeczkach, czego oczywiście Ci zyczę bo uwielbiam oglądac Twoje obrazki wstązeczkowe.
Buziaczki i słonecznego tygodnia życzę
No właśnie I ja zastanawiam się, skąd Danusia bierze te ramki... A wstążeczkowy obrazek bardzo mi się podoba, pomimo, że ,,żarówkowy";) Jest wesoły, kolorowy etc. Och, zapomniałabym pochwalić prezencik od Jadzi;l) Sliczny! Tobie Danusiu, to zawsze się coś tafia, jak ,,ślepej kurze ziarno" ha, ha, ha ha;) No, bo to takie miłe, jak Ci nie wiadomo skąd i kiedy przyleci prezencik;) No właśnie do mnie też przyleciał i muszę go pokazać;) Nie od Ciebie Danuś, ale chyba ,,maczałaś" w tym swoje paluszki;) Mnie, starego detektywa nie da się oszukać;) Wszystko wykryję;) Buziaki;)
UsuńJa nic o tym nie wiem Gosiu,znaczy o maczaniu palców.Patrzałam ,sprawdzałam kilka razy są suchutkie i gładziutkie :) haha
UsuńBuźka z rana jak śmietana :)
bardzo ładny koszyczek, podziwiam za wytrwałośc w szyciu, bo naprawdę trzeba być bardzo wytrwałym oj bardzo i cierpliwym, prezent bardzo ładny do pozazdraszczania
OdpowiedzUsuńMiła niespodzianka od Jadzi a obrazek chociaż nie całkiem Twój, tylko praca zespołowa jest taaaki słodki:)
OdpowiedzUsuńI pewnie ogromna radosć małej. Wiem jak to jest. I znowu widać , że pomysłów Ci nie brak.
Z taką pomocnicą praca na pewno była przyjemnością. Obrazek jak zawsze piękny, a prezent od Jadzi zachwycający jak wszystkie jej prace - gratuluję.
OdpowiedzUsuńPiękny obrazek, taki radosny i kolorowy - wyszło super :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za te listki, na pewno uda się je okiełznać :-)
Uff, wreszcie dotarłam. Widziałam wczoraj wpis, ale sił brakło na pisanie; więc się już poprawiam.
OdpowiedzUsuńJadzia to wiadomo, talent niebywały, taki prezencik zgotowała, że klękajcie narody, cieszę się razem z Tobą, że masz u siebie wytwór jej złotych rączek.
Obrazek wyszedł świetny, a nie mówiłam, że juta do wstążeczek będzie idealny, co chyba już się zdążyłaś o tym przekonać. Mała pomocnica świetnie podpowiadała z kolorami wstążeczek, więc bukiecik wyszedł wspaniały. Ciekawe jednak, co też ona zdołała uszyć z tych pociętych lalkowych ciuszków, bo o tym nie napisałaś.
Czas spędzony bardzo efektywnie, dziecko mimo choroby zadowolone, a Ty masz kolejny super obrazek.
Pozdrawiam cieplutkim poniedziałkiem.)
Śliczne kwiatki praca bardzo piękna ładnie dobrane kolorki kwiatków - dobrą pomocnicę miałaś a prezencik bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne rzeczy od Jadzi,a koszyczek jest uroczy!
OdpowiedzUsuńTa sześciolatka musi być fantastyczną dziewczynką! Fajną miałyście zabawę i powstała śliczna pamiątka po ospie (i nie są to dziury) :-).
OdpowiedzUsuńAlbumik od Jadzi nic tylko podziwiać!
Rzeczywiście prezencik dostałaś piękny :) Karteczka wygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuńKoszyczek pełen kwiatków też mi zaimponował i ciekawa jestem jak długo przekonywałaś małą artystkę, żeby wybrać właśnie takie kolorki dla kwiatków - haha :) Ale wyszło extra :) Pozdrawiam cieplutko :)
Świetny prezencik dostałaś, notesik jest rewelacyjny :) Koszyk bardzo mi się podoba, uwielbiam kolorowe prace :)
OdpowiedzUsuńObrazek jak marzenie. Zakochałam się w tych wstążeczkowych obrazkach, które tak świetnie wykonujesz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny koszyczek:) A to, co dałaś tej małej - bezcenne! Pozdrawiam, Gosia.
OdpowiedzUsuńty sie niedługo nie opędzisz od propozycji pracy w charakterze dyplomowanej i wysoko kwalifikowanej opiekunki ;-D
OdpowiedzUsuńtylko się ceń wysoko ;-P
Koszyczek po prostu cudny :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny obrazek! Bukiet uroczy a koszyczek fajnie "wypleciony". Szczęściara z Ciebie Danusiu, że masz z kim popracować. Przesyłam buziaczki.
OdpowiedzUsuńŚliczny obrazek,fajna wspólna praca:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Koszyczek jest prześliczny
OdpowiedzUsuńJak zwykle spóźniona, ale koszyczek już obejrzałam :) Trudno cieszyć się z ospy, ale przyniosła bardzo fajne dziełko :), a zarażenie (tfu) dziewczęcia zapałem do szycia - super pomysł.
OdpowiedzUsuńGratuluję prezentów od jadzi - naprawdę, robi przepiękne rzeczy.
Bardzo piękny obrazek stworzyłyście w chorobie. No i wielki szacunek dla sześciolatki, ze chciała poświęcić ubranka dla lalek. Rośnie nowe pokolenie robótkowe. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMi ten koszyczek się bardzo, bardzo podoba Danusiu! Sześciolatka ma jednak hust i kolorki też umie dobierać :)
OdpowiedzUsuń