W końcu i mnie udało się coś wymyślić na grudniową zabawę w Julianowe kolorki.
Wygięłam ciało,wygięłam umysł do granic możliwości i coś z tych wygibasów mi wyszło.
Od samego początku wiedziałam,że jeśli chodzi o szarości i sreberka zrobię jakąś świąteczną pracę ,tylko nie wiedziałam dokładnie cóż to będzie.
Grudzień jest tym miesiącem kiedy można sobie do woli robić prace błyszczące się i ociekające złotem czy srebrem i koniecznie trzeba z tego skorzystać,więc to wykorzystuję póki czas.
Ale zacznę od samego początku.
Na pomysł co zrobię wpadłam podczas spożywania śniadania.Właśnie został opróżniony pojemniczek po serku,który wydał mi się ciekawy kształtem i wtedy to postanowiłam ,że użyję go w nowej pracy,
Początkowo nie miałam na niego pomysłu,ale wykorzystać chciałam ogromnie.
Pomalowałam więc na srebrny kolor i tak przestał sobie 3 dni czekając na moje wymysły.
W tym czasie powstały małe bombeczki porcelanowe oraz inne ulepianki,których dziś nie pokażę.
Pomysł co zrobię pojawił się nagle ,bo tak mam z większością prac,zasiadam do jednego a co innego powstaje.
Nagle nożyczki poszły w ruch i długo nie namyślając się wycięłam po bokach szczeliny o szer.1 cm ,
Od tego momentu sprawa wydała się już prosta.
Pomyślałam sobie ,że będę mieć najbardziej świąteczny serwetnik jaki kiedykolwiek istniał.
Do tego będzie się pięknie prezentował na wigilijnym stole.
A tak wyglądają moje srebrzystości
Oj miałam problem z serwetkami, aby dobrać coś pasującego i od razu byłam myślami przy tych dziewczynach ,które mają ich całe kolekcje .
Cóż, ja miałam tylko dwie serwetki w szarościach w aniołki,więc dla zwiększenia efektu wizualnego przecięłam na pół i w ten sposób je rozmnożyłam dla celów fotkowych
Pewnie patrzycie teraz i oczom nie wierzycie,czemu te fotki takie jakieś dziwne i nie kolorowe.
Ale coś mnie podkusiło i pobawiłam się pewnym programem,uzyskując same srebrzystości.
Dlatego zaczynam jeszcze raz od początku,w kolorach już rzeczywistych ,zaczynając znów od pudełka na kolażu kończąc.
Tu dobrze widać wspomniane bombeczki(te zielonkawe) z zimnej porcelany i muszę Wam powiedzieć,że się w nich zakochałam.
Są malutkie , w różnych rozmiarach ,a ja ostatnimi czasy bawię się w żuka gnojarza hahaha i je toczę oraz kulam, jak na prawdziwego gnojarza przystało :)
Są malutkie , w różnych rozmiarach ,a ja ostatnimi czasy bawię się w żuka gnojarza hahaha i je toczę oraz kulam, jak na prawdziwego gnojarza przystało :)
Oczywiście małe gwiazdeczki i róże też są ulepione przeze mnie
Na duże bombki z zimnej porcelany się nie porywam bo po pierwsze byłyby za ciężkie, a po drugie zbankrutowałabym wydając fortunę na klej i skrobię,bo jednak sporo tego schodzi.
Co do upodobań do szarości i srebra,to chyba jedno słowo starczy za wszystko.
Uwielbiam !!!!!!
Pod różną postacią:)
Pod różną postacią:)
Szczególnie biżuterię ,w kuchni,w szafie i na sobie,choć robię to raczej rzadko.
Na zakończenie dziękuję za przemiłe komentarze pod postem z kolejnym obrazkiem świątecznym tutaj
Witam kolejnych obserwatorów w mych skromnych prograch:)
Dziękuję również wszystkim tym osobom ,które zechciały się podzielić ze mną i pokazać stroiki jakie powstały na podstawie mojego kursu klik .
Dostałam sporo maili z takimi pracami i jestem z tego faktu bardzo szczęśliwa,że piszą do mnie nie tylko obserwatorzy bloga ,ale i osoby anonimowe pokazujące swoje wytwory świąteczne.
Sporo już tego powstało,a ja ogromnie się cieszę,że te zwykłe papierowe rurki dały Wam tyle radości i pobudziły do działania.
Poza tym dzieci ,a nawet małe przedszkolaki też potrafią spisać się na medal o czym pisała ostatnio nasza kochana Majeczka.Koniecznie zajrzyjcie do niej,bo dziewczyna odwaliła kawał dobrej roboty.
Dziękuję również wszystkim tym osobom ,które zechciały się podzielić ze mną i pokazać stroiki jakie powstały na podstawie mojego kursu klik .
Dostałam sporo maili z takimi pracami i jestem z tego faktu bardzo szczęśliwa,że piszą do mnie nie tylko obserwatorzy bloga ,ale i osoby anonimowe pokazujące swoje wytwory świąteczne.
Sporo już tego powstało,a ja ogromnie się cieszę,że te zwykłe papierowe rurki dały Wam tyle radości i pobudziły do działania.
Poza tym dzieci ,a nawet małe przedszkolaki też potrafią spisać się na medal o czym pisała ostatnio nasza kochana Majeczka.Koniecznie zajrzyjcie do niej,bo dziewczyna odwaliła kawał dobrej roboty.
A teraz zmykam ,bo mimo ,że niedziela to mam sporo pracy,a ja tu się rozpisuję w nieskończoność .
Miłej niedzieli kochani !!!
Danutka:)))
Jak przystało na Królową cudów, ze zwykłego opakowania po serku śniadaniowym, stworzyłaś coś nie tylko pięknego, ale i użytecznego. Dobrze, że chociaż tych bombeczek i różyczek miałaś trochę wcześniej zrobionych, to i serwetnik z dodatkiem oczywiście, niezastąpionej juty, powstał szybciutko.
OdpowiedzUsuńU mnie masz zaliczone na 6+.
Trzymaj się Imienniczko.
Rewelacja :) super, że recyklingujesz :) bardzo mi się podoba efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że jutę też masz srebrną - haha :) Piękny serwetnik, różyczki w Twoim wykonaniu są perfekcyjne :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKochana cudowną prace stworzyłaś ....jeszcze tak bogatego serwetnika nie widziałam :) rewelacja:)
OdpowiedzUsuńo kurcze! Ale cudo :) normalnie szczęka mi opadła, że ze zwykłego opakowania po serku można wyczarować taki piękny serwetnik! Oj Danusiu Ty to masz pomysły... podziwiam i zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńPiękny serwetnik, zdjęcia podobają mi się w obu wersjach :)
OdpowiedzUsuńDanusiu, śliczny serwetnik. Mnie co prawda bardziej odpowiada wersja czarno-biała (srebrna) ale z dodatkiem zieleni jest z kolei weselsza :)
OdpowiedzUsuńBuziaki slę :)
Danuś, jesteś niesamowita!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czytając zawsze próbuję sobie wyobrazić co to będzie, no i oczywiście kompletne zaskoczenie!!! O serwetniku nawet nie pomyślałam! Cudo! Podoba mi się zarówno w wersji srebrzystej jak i w rzeczywistej!
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli Danuś:)
Królowo znowu byłas w kościle i kazanie było strasznie nudne??? Bo mnie tylko tam pomysły wpadaja do glowy :-)
OdpowiedzUsuńNo serwetnik z serka , szacun wielki , mam naskaładanych taki pudełek chyba z 20 z nadzieją że a nóz widelec kiedys wymyslę co z nich zrobię .
Pomysł świetny , wykonanie jak zawsze perfekcyjne. A zielono - mietowe różyczki i bombki przepiękne też się w nich zakochałam.
Uwielbiam Twoje pomysły!! lecę na obiadek niedzielny , buziaczki wielkie .
Powstała kolejna cudna praca .Bardzo ciekawy ten kolor zielony
OdpowiedzUsuńDziś mnie zaskoczyłaś, myślałam, że to kolejny świecznik... a tu taka niespodzianka! Świetny pomysł, perfekcyjne wykonanie, i serwetki jest w co włożyć i o stroik można się już nie martwić.
OdpowiedzUsuńDanusiu Ty zawsze czymś nas zaskoczysz. No muszę stwierdzić , że w życiu bym nie wpadła na pomysł takiego serwetnika. No po prostu wymiata :)
OdpowiedzUsuńserwetnik jest przecudny po prostu :)
OdpowiedzUsuńPudełeczko już samo w sobie jest świetne, a serwetnik po prostu niepowtarzalny. Super, że umiesz tak twórczo wykorzystać niepotrzebną rzecz!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW życiu bym nie wpadła, żeby z pudełka po serku serwetnik zrobić. Piękny jest. Z tą zielenią rewelacja :)
OdpowiedzUsuńTaki pomysł, to tylko Ty Danusiu mogłaś mieć;) Super! A ja jakoś nie mam ochoty na szarości, bo nie lubię tego koloru tak samo, jak brązu. Także, jeśli nic nie wymyślę, to nie krzycz na mnie... Buziaczki;)
OdpowiedzUsuńWidzisz kochana, jak człowiek porządnie się naje, to mu odjazdowe pomysły do pecyny wpadają :) Jak tylko napiszę komencik, spadam do lodówki wyjeść wszystko co napotkam, może i mnie coś do tej pustej łepetyny wpadnie :)
OdpowiedzUsuńOdwaliłaś fajowy serwetnik, różyczki z brokatem wyglądają elegancko. Całość jak zawsze perfekcyjna, recykling jest, no nic dodać nic ująć. Super :)
Powiem szczerze, że jestem zaskoczona doborem kolorsytyki. Pomysł i wykonanie rewelacyjne. Buziaki!
OdpowiedzUsuńWiesz Danusiu, ile razy kończę serek Laciaty to zastanawiam się co zrobić z tym pięknym pudełkiem i najczęściej wyrzucam. Twój pomysł mnie zainspirował, świetnie to wymyśliłaś! Jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńDanutko, kurcze jak Ty to robisz, zostaje CI jakiś śmiecik, a Ty z niego robisz takie cudeńka? Widze, że masz tak jak ja, zaczynasz robić jedno a kończysz coś innego. Serwetnik jest suuuuuper, a te Twoje porcelanowe tworki, są obłędne. Zdjęcia w samych szarościach był świetne ale te w kolorze to dopiero dodały blasku pracy. Ja jestem zauroczona :)
OdpowiedzUsuńGenialny serwetnik :) jeśli mam być szczera zdecydowanie druga wersja ładniejsza :) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńJesteś Królową recyclingu,potrafisz zamienić każdy śmieciuszek w prawdziwe cudo,świecznik jest rewelacyjny,kolory kapitalnie dobrane---prawdziwe mistrzostwo,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMi się bardzo oba podobają, są przepiękne, no i pomysłowe.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKolejne gratulacje ! :)), jak zawsze potrafisz z czegoś zwykłego zrobić coś fantastycznego !!! :))
OdpowiedzUsuńA co do większych bombek, jeśli się nie pogniewasz to powiem co ja robię jak chcę uzyskać z zimnej porcelany coś większego : np. bombki : z folii tej sreberkowej robię kulkę i dopiero na to daję "placek" porcelanki i kulam kulkę :D. Nie jest ciężkie a i porcelany idzie znacznie mniej :))
Cieplutkie pozdrowienia :))
super, podziwiam kreatywność
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Robisz niesamowite rzeczy wykorzystując rzeczy, które nadają się tylko do wyrzuceniu do kosza po ich wykorzystaniu. A ten serwetnik jest cudowny, Świetne połączenie kolorów - super pasuje ten seledyn do srebenego. Aż się na niego nie mogę napatrzeć, bo tak mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCuuudo!!! Ze zwykłego pojemnika po serku stworzyć coś takiego - Danusiu jesteś prawdziwą czarodziejką! Bardzo ładne połączenie kolorów, aż się oczka świecą na widok takiego wspaniałego serwetnika. Taki to może nawet sam stać na stole i będzie robił wrażenie! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDanusiu jak większość dziewczyn i mnie zaskoczyłaś totalnie!! nie pomyślałabym, że z pudełeczka po serku można zrobić serwetnik;D mnie bardziej odpowiada wersja srebrna, ale i ta druga znajdzie zwolenników:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i miłego wieczorku:) buziaki
Serwetnik jest niesamowity! Połączenie kolorów bardzo mi się podoba. Zastanawiałam się, jaki kolor dobierzesz, jeśli nie wolno niebieskiego. I co? Szczeka mi opadła. Pojemnik po serku rzeczywiście ma ciekawy kształt i wcale mnie nie dziwi, że bardzo się do ciebie uśmiechało, żeby dać mu nowe życie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCudna praca! Przepięknie będzie wyglądała na wigilijnym stole! Podziwiam i pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDanusiu serwetnik wymyśliłaś i wykonałaś świetny. Bombeczki utoczyłaś śliczniutkie, okrąglutkie jak zawsze. Pozdrowionka serdeczne.
OdpowiedzUsuńDanusiu serwetnik cudny:)) Nie powiedziałabym że to z pojemnika po serku. Ozdoby z zimnej porcelany są wspaniałe:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDanusiu, jestem pod wielkim wrazeniem, wspaniały stroik
OdpowiedzUsuńCzarujesz Danusiu tymi ozdobami. Są pięknie , kolorki zieleni fajnie harmonizują z serwetkami i sreberkiem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj kochana, ale zaszalałaś!!!! Tak się zastanawiam - skąd bierzesz te wszystkie pomysły na zagopodarowanie różnych - wydawałoby się - niepotrzebnych przedmiotów???? Ja to po wypiciu butli wina nie miałbym takiej fantazji!!!!
OdpowiedzUsuńOch Ty nasz McGyverze :) W " takie nic " tchniesz drugi żywot,mało tego to w dodatku inspirujesz innych :)Gratuluję Danutko :) Dla mnie jesteś GENIALNA !!! Buziaczki :)* :)* :)*
OdpowiedzUsuńNo proszę, czego to ta nasza Danutka nie wymyśli. Cuda robi ze wszystkiego i bardzo dobrze. Serwetnik jest śliczny !!!
OdpowiedzUsuńCo za pomysł, nigdy bym na to nie wpadła wyszło superowo :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł, juz myślałam ,że to będzie świecznik, ale jak zwykle zaskakujesz. Serwetnik supe, świetny pomysł a wykonanie rewelacyjne:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńI jak zawsze zaskakujesz wspaniałymi pomysłami !!!
OdpowiedzUsuńMiałaś wspaniały pomysł na wykorzystanie pojemniczka do stroiczka na serwetki .
Pozdrawiam :)
Jesteś mistrzynią recyklingu :) Jeszcze nigdy nie widziałam tak "wypasionego" serwetnika i myślę, że będzie hitem wigilijnego stołu :-)
OdpowiedzUsuńCudne - zbieram szczękę z paneli i słów mi brak ( udostępnij mi dobra kobieto sprawdzony przepis na zimną porcelanę) bo piękne i jeszcze raz piękne
OdpowiedzUsuńTo się nazywa zrobić coś z niczego: ) i do tego to coś to prawdziwe cudo: )
OdpowiedzUsuńNo, muszę przyznać, że pomysły to Ty masz iście diabelskie. Bo żeby ze zwykłego opakowania po serku takie cudo wyczarować... Sesja w B&W bardzo efektowna, ale naturalne kolorki też niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Elegancki :-)
OdpowiedzUsuńPomysł rewelacyjny. Myślę, że niedługo pojawią się "serwetniki a'la Danusia" .
OdpowiedzUsuńNie wiem, która wersja zdjęć bardziej mi się podoba - chyba ta kolorowa :)
No i niezawodna juta. Bombeczki - przesłodkie.
Pozdrawiam
Pomysł wspaniały, żeby zrobić takie cudeńko na serwetki.
OdpowiedzUsuńJednak w naturalnych kolorach ( moim zdaniem) ładniej się prezentuje. Różyczki przepiękne jak zawsze.
Cieplutko pozdrawiam.
Królowa recyklingu! :-)
OdpowiedzUsuńto jest dopiero recykling , piękny serwetnik , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudeńko!!! Serwetnik prezentuje się przepięknie!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Wspaniałe świeczniki, bardzo zdobne i eleganckie :)
OdpowiedzUsuńDanusiu to ,że serwetniczek jest cudniasty - to już wiesz;) Pomysł genialny, wykonanie perfekt a kolorystyka jest the best:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko Czarodziejko:) Buziaczki:) Kasia
Jak zwykle genialna praca. Gratuluję pomnysłowości
OdpowiedzUsuńPomysł świetny i serwetnik na świąteczny stół wygląda cudnie. Pomyślałam sobie, że idealnie pasuje do Twoich świeczników Danulko. Prześlicznie wyglądają te miętowe róże!
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Cudny ten serwetnik,wygląda elegancko w sam raz na wigilijny stół:)
OdpowiedzUsuńpiękny, podziwiam już na fb, Danusi, ja jestem a podziewam się na długo bo tak byle jak póki co u mnie....ale Wasze prace podziwiam.....
OdpowiedzUsuńO rany... taki prosty pomysł, ale? Wykonanie ostateczne booooooskie!!!!
OdpowiedzUsuńpiękna praca i piękne zdjęcia... o opisie nie wspominając:-)
OdpowiedzUsuńKto by pomyslał, że z takiego kubeczka powstanie danuskowy serwetnik, z bombkami od "gnojarza" :D, swietny pomysł:) A juz myslalam, ze cały w sreberku chociaz z ta zielenią też cudownie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńKrólowo, jak zwykle zakasowałaś nas wszystkie, skąd Ty bierzesz czas i pomysły
OdpowiedzUsuńOba świeczniki cudne
Pozdrawiam
Coś z niczego, to jest sztuka ;-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita Danutko...
OdpowiedzUsuńPodziwiam pracę... ale nade wszystko podziwiam Twoje pomysły, to jak z niczego robisz CUDA
Danusiu ,jak zwykle pieknie i bardzo pomyslowo :) Mam nadzieje ze Twoje pomysly nigdy sie nie skoncza bo byloby nudno :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiesamowity pomysł ,bardzo ładny serwetnik.Typowo świąteczny , ale do eleganckiej zastawy stołowej pasowałby doskonale.
OdpowiedzUsuńNa taki pomysł, to tylko szefowa potrafi wpaść ! Za to ja zaraz wpadnę w kompleksy, bo jeśli zawsze się upierałam i nadal to czynię że zero talentu, ale jednak coś tam potrafię czasem fajnego zrobić, tak teraz powiem d *** Jasiu, Bożenciu, nic nie potrafisz ! Serwetnik CUDO, no jak sama nazwa bloga, CUDO, CUDEŃKO !
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam :)
No widzę że nic się nie zmarnuje:-D nawet pudełko z serka. Serwetnik rewelacyjny. Taki elegancki.
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł, serwetnik zapewne pieknie prezentował się na świątecznym stole;)
OdpowiedzUsuńCudowny serwetnik:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na serwetnik i wygląda cudownie:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńserwetnik z pojemnika po serku- tego jeszcze nie widziałam agd pomysł i wykonanie odjechane. Pięknie wszystko razem skleciłaś i gdyby nie zdjęcie pojemniczka żadna z nas nie powiedziałaby że niedawno trzymał w sobie serek :))
OdpowiedzUsuńsuper pomysł i wykonanie
OdpowiedzUsuńświetny! :) bardzo ciekawy pomysł Danutko :) fajne!
OdpowiedzUsuń