Kochani dzisiejszy post jest trochę inny od pozostałych.
Wielu z Was już wie jaka tragedia spotkała naszą blogową koleżankę Ilonkę .
Dlatego dziś w imieniu Ilonki pragnę Wam wszystkim podziękować za słowa pocieszenia jakimi ją wspieracie,za ogrom komentarzy i wiadomości.
Ilonka jest moją serdeczną przyjaciółką ,z którą nigdy osobiście się nie spotkałam, ale znamy się jak przysłowiowe łyse konie i wiele nas łączy.
Przegadałyśmy razem wiele godzin ,między nami były chwile radości,szczęścia ,ale też smutku i łez .
Ona codziennie mnie wspierała dobrym słowem i pocieszała w chorobie, zawsze na nią mogłam liczyć .
Dziś ona bardzo liczy na moje wsparcie i pomoc,ale także na wsparcie nas wszystkich .
Pomóżmy jej przetrwać te ciężkie chwile,łącząc się w modlitwie i trzymając ją za rękę.
Kochani ona się cieszy,że pisze do niej tyle ludzi, często są to obce osoby ,nie znające jej a dające tyle ciepła i ukojenia w bólu.
Rozmawiałam dziś z nią dosyć długo i uświadomiła mi ,że każde nasze słowa dają jej ogromną siłę, aby przetrwać ten trudny czas.
Jak sama mówi to jest ogromny kopniak ,aby iść dalej do przodu.
Kochana Szymka napisała dla niej piękny wiersz
Szymciu pozwolisz,że go zacytuję i podziękuję za niego
Gdzieś na brzegu morza stoi płacząca twarz
Nie widzi ani końca ani początku,kryje w sobie strach
Horyzont stał się mroczny, choć słońce wciąż na niebie
Pyta wtedy :
'Czy uwierze jeszcze w siebie?'
Los goryczą zatruł życia smak
I najszczersze pragnienie to cofnąć czas
Pytania i żal wciąż ranią duszę czystą
I kwiaty w złocistym zbożu bledną
Wspomnieniami karmić się trzeba,
Gdyż w modlitwie niedaleko nam do Nieba
I tak prosimy Boga, by siłą obdarował
I następne dni w ogrodzie życia pielęgnował
Kochani bardzo Was proszę w imieniu Ilonki i swoim o modlitwę ,szczególnie w sobotę ,kiedy odbędzie się pogrzeb jej męża.
Moi mili Ilonka obiecała ,że jeszcze sama Wam podziękuje osobiście ,kiedy tylko będzie mogła.
Pozdrawiam
DANUTKA:(((
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak na złość wskoczył mi prawie pusty komentarz ,dlatego musiałam go usunąć .
UsuńZapomniałam jeszcze dopisać ,że mąż Ilonki zostanie pochowany w Irlandii,tam gdzie było jego miejsce ,które bardzo kochał.
Cieszę się, że słowa pisane przez nas wszystkich dodają Jej sił! Pomóżmy Ilonce i jej rodzinie wspierając ich w tych trudnych chwilach - pisząc, będąc myślami z nimi, łącząc się wspólnie w modlitwie... Niech wiedzą, że jesteśmy razem z Nimi!
OdpowiedzUsuńIlono jesteśmy z Tobą, mimo że się nie znamy każdy może z życia wspomnieć jaka to tragedia stracić najbliższą osobę, którą się kochało i która kochała nas, która sprawiała że świat był piękniejszy, była niczym wschodzące słońce, była w tych lepszych i tych gorszych chwilach. Śmierć otacza nas dookoła w każdej minucie życia lecz nigdy nie będzie łatwo się z nią pogodzić, przyzwyczaić się do niej. Z całego serca współczuję i śle wsparcie duchowe. Trzymaj się ciepło kochana, pamiętaj że bliscy żyją tak długo jak żyje w nas pamięć o nich. Jesteśmy z Tobą i dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńDanusiu, nie wiem czy mnie widać, ale...jestem i pisze. Dzisiejszy post mi się otworzył, poprzednie niestety nie..
OdpowiedzUsuńPiękny, ale smutny post..
Pomodlę się za Ilonę....pozdrawiam...i nic więcej nie napisze, bo mi smutno:(
Danusiu dobrze, że napisałaś tego posta. Taka zbiorowa modlitwa w jednej intencji ma niesamowitą siłę i na pewno pomoże duszy zmarłego i jego rodzinie. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTakie duchowe wsparcie na pewno wiele znaczy dla Ilonki.
OdpowiedzUsuńPomimo iż nie znałam jej osobiście to jednak łączę się z nią w modlitwie w tych trudnych chwilach.
Co prawda w takiej sytuacji jaka spotkała naszą blogową koleżankę "ból nie minie , ale nauczy się z nim żyć" i mam nadzieję że dzięki nam przyjdzie jej to łatwiej .
Nie umiem tak ładnie pisać, ale też jestem z Wami i z Iloną. Bardzo chciałabym pomóc bardziej, ale nie bardzo wiem jak, więc wirtualnie mocno przytulam i wspieram :)
OdpowiedzUsuńModlę się w samotności, ale to nieprawda. Modlimy się wspólnie ..Danusiu dobrze , że napisałaś , jak będziesz wiedziała o której msza i pogrzeb to daj znać.
OdpowiedzUsuńIlonka jest mi bardzo bliska, jest wspaniałą Osobą i mam nadzieję , że nasze modlitwy pomogą Jej i rodzinie przetrwać ten strasznie trudny czas.
Nie wiem co pisać , zatyka mnie
Przyłączam się oczywiście do wspólnej modlitwy. Tylko tyle możemy zrobić dla naszej koleżanki. Nie ogarniam rozmiaru tej tragedii.
OdpowiedzUsuńJa również się przyłączam, bardzo współczuję, to straszne, będę o nich pamiętać w modlitwie...
OdpowiedzUsuńsercem i modlitwa wspieramy Ilonę i jej synów .... [*]
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do wspólnej modlitwy, w niej jest siła przekazu wielkich łask płynących z niebios dla Ilonki i jej rodziny.
OdpowiedzUsuńKochane jestem z Ilonką i z wami - tyle mogę tylko na ten moment powiedzieć ............... ucałuj Ilonkje jak będziecie na lini telefonicznej ze sobą marii
OdpowiedzUsuń.......................................................................nic nie moge wiecej napisac sory ............
Danusiu piekny ten post napisalas taki od serca. Nie ma dnia zebym nie myslala o Ilonce. Modle sie za nia zeby to wszystko przetrwala. Jestem z Wami calym sercem nawet na urlopie. A wiersz Szymki jest cudny.
OdpowiedzUsuńDanusiu ,smutny ten pościk ,ale daje dużo do myślenia.Również nie znam Ilonki osobiście ,ale łączę się z Wami w modlitwie . Chwila zadumy każdemu z nas się przyda.
OdpowiedzUsuńDanusiu rozumiem ból, który zwala z nóg, rujnując ludzką konstrukcję. Pozdrawiam Ilonę, łącząc się ze wszystkimi w modlitwie prosząc dla niej o spokój.
OdpowiedzUsuńDanusiu Kochana Moja ! Ciesze sie ze wzielas wiersz , napisalam w nim to co czuje i przezywam. I nigdy bym sie w zyciu za to nie pogniewala. Wiersz moze isc w swiat by kazdy mogl wiedziec i czuc bo to nie dla mnie wiersz tylko dla Ilonki.Modle sie za Ilonke codziennie i mysle wciaz o niej . Ciesze sie ze wszystkie ja wspieramy jak piszesz Ilonka potrzebuje nas jak nigdy wczesniej. Buziaczki Kochana caluje!
OdpowiedzUsuńOdkąd przeczytała post Ilonki ciągle o Niej myślę i modlę się za Nią i za Jej najbliższych...
OdpowiedzUsuńDanusiu, przyłączam się do modlitwy, serdecznie współczuje Ilonce, jestem z Nią całym sercem.
OdpowiedzUsuńSzymka napisała piękny wiersz, to wielka rzecz, w pełni oddaje smutek, ale też i w pewnym sensie nadzieję, ze kiedyś ból osłabnie.
Pozdrawiam. Ania
Danusiu, ja również ciągle myślę o Ilonce i modle sie za nią, jej rodzinę o siłę a o wieczny pokój dla jej męża
OdpowiedzUsuńDziewczyny cieszmy się każdym dniem , każdym małym szczęściem bo kurcze nie wiadomo ile nam jeszcze tych chwil pisane ...szkoda ŻYCIA NA ZŁOŚCI I ZLOSLIWOŚCI ...KOCHAJMY Z CAŁYCH SIŁ
OdpowiedzUsuńIlonko przeżywasz teraz koszmar ....nie mam takich słów by próbować go nazwać ...tulam mocno i badź dzielna