Witajcie !
Jak mnie coś zafascynuje to nie ma bata,żebym spoczęłam na oglądaniu i czekaniu na odpowiedni moment.Muszę od razu próbować ,kombinować mimo iż jestem bez jakiegokolwiek przygotowania.
Tak jest z tym nieszczęsnym hardangerem,nie popuszczam i jadę dalej z koksem .
W oczekiwaniu na materiały potrzebne do tej techniki ,nie wytrzymałam i musiałam coś zrobić w tym temacie.Nie jest to praca typowo hardangerowa ,bo po pierwsze zrobiona na tej mojej dziadowskiej ,przerzedzonej kanwie,po drugie zastosowałam w niej więcej mereżki niż tego co jest większością w takiej technice.
Ale nic nie może iść na zmarnowanie,ani materiał ani czas, a każda minuta poświęcona na robienie czegokolwiek nie jest stracona bo czegoś uczy.
Pisząc tego posta mam już porównanie mojej kanwy do materiału hardangerowego,gdyż przesyłeczka dotarła.
Muszę Wam powiedzieć,że moja kanwa zawiera poczwórne niteczki osnowy ,natomiast w hardangerze jest ich dwie i do tego zastosowany jest tam inny splot nitek,dzięki czemu można je wyciągać i wycinać .
A skoro juz coś tam poprzeplatałam to trzeba było gdzieś wykorzystać. Nie zastanawiając się zbyt długo wzięłam puszkę po kawie inka ,okleiłam beżowym materiałem ,a na to poszło moje wymyślone mereżkowanie.
Zreszta zerknijcie na fotki
Góra puszki została ozdobiona jednym z elementów hardangerowskich i wykończona szydełkową włóczką
Wiadomo puszka szału nie robi,ale każde nowe doświadczenie jest bezcenne, co powtarzam wielokrotnie i przy najbliższej okazji.
Kochani są już też wyniki wyzwania "świecznik",gdyby ktoś przeoczył wystarczy kliknąć tutaj .Znajdziecie tam również pewne zapytanie do uczestników moich wyzwań ,na którego odpowiedzi czekam niecierpliwie.
Na dziś to tyle,uciekam bo lecę pomaluśku robić się na bóstwo.W sobote idę na weselicho ,więc trzeba jakoś doprowadzić się do ładu i składu.
Dziękuję ,że jesteście bo gdyby nie Wy to wszystko nie miałoby sensu.
Całuski czwartkowo:))))
DANUTKA:)))
a głupoty piszesz, jak to szału nie robi jak robi. Jest super :)
OdpowiedzUsuńWow... Danusiu widzę, że idziesz jak burza, znaczy się porcelanka poszła w odstawkę. Mereżki śliczniutkie jak wszystko co trafia w Twoje zgrabne łapki !!!!! Muszę tez poszukac czegoś co można ze soba zabrać w podróż, bo kurcze decou raczej sie do tego nie nadaje, a strasznie nie lubię mieć pustych rąk :-). Dzisija krótko bo jeszcze walizy nie do końca rozpakowane ale wytrzymac już nie mogłam bez Was . Buziaczki.
OdpowiedzUsuńŚwietna puszka . Przyda się:) Miłej zabawy do białego rana a może dłużej , bo poprawiny?
OdpowiedzUsuńmereżki... uwielbiam je! A pudełko po prostu świetne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Danusiu, piękna puszka! Jesteś wielka!!!!
OdpowiedzUsuńWow, ale Ty masz pomysły:) Przepiękna :) I nie mów, ze brzydka, bo jest rewelacyjna. Puszka pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle Danusiu twoje łapki są precyzyjne i doskonale ta puszka wygląda :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na moje rozdanie (trwa jeszcze tylko kilka dni ) do którego dołożyłam dziś trochę kosmetyków i biżuterii. Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDanusiu, jak dla mnie wygląda super :-)
OdpowiedzUsuńPuszka rewelacyjna,wykonanie mistrzowskie Danusiu.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDanusiu puszka wyszła ślicznie i na pewno znalazło by się kilka chętnych do jej przygarnięcia:)
OdpowiedzUsuńUdanej zabawy do białego rana, a potem jeszcze koniecznie popraw:)
Bardzo fajna puszka. Na pewno się przyda,
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Kolejne cudeńko w twoim wykonaniu. Puszeczka jest urocza a Twoje hafty Danusiu perfekcyjne. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJak zwykle kolejny świetny pomysł i wykonanie :)
OdpowiedzUsuńOjej Danusiu, ale ta Twoja puszka została ślicznie ubrana, wspaniale CI to wychodzi. A teraz jak już masz odpowiednie materiały to tylko czekam na te kolejne cudeńka jakie stworzysz :) Buziaki wielkie :)
OdpowiedzUsuńFajnie wystroiłaś puszkę ! U mnie się gdzieś poniewiera zaczęty chyba ze 3 lata temu hardangerowy hafcik ..., myślę , że nigdy go nie skończę
OdpowiedzUsuńJa jak zwykle coś na końcu u ciebie Danusiu - oj te moje zaległości - puszka jes cudnie ozdobiona - idzie ci to pierunem wszystko a ja taka leniwa się zrobiłam że aż hej - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńDanusiu, pieknie Tobie wyszlo ! Masz wyobraznie i talent tylko pozazdroscic Ci takiej kreatywnosci . Buziaczki weekendowo :)
OdpowiedzUsuńDanusiu wspaniała puszka!!! Mistrzowskie wykonanie i super pomysł!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Cudnie to wygląda:) Podziwiam Cię Danusiu:) Buziaki:)
OdpowiedzUsuńTa kolorystyka również bardzo mi pasuje.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za te mereżki.Ile trzeba mieć do nich cierpliwości,jeszcze przy takiej kanwie.
Fantastycznie wygląda i widać Twoje postępy.
Ale świetny pomysł patrzę i nic czytam i dopiero załapałam jak i co widzę ;)
OdpowiedzUsuńCudna puszeczka :)
pozdrawiam
Widzieć widziałam, ale chyba nie komentowałam jeszcze. Otóż, a więc..... no co tu dużo gadać czy pisać. No zaje..fajna pucha.
OdpowiedzUsuń