Witajcie !
Pewnie ciekawość Was zżera co kryło się pod moją zagadką o "cuśku".
Ale najpierw wyjaśnię jedną sprawę ,bo wiele z Was mogło pomyśleć,że zrobiłam błąd ortograficzny w nazwie tego czegoś co trzeba było odgadnąć .
Otóż nie miałam na myśli COŚ,ani też CÓŚ,ponieważ to jest zupełnie cosik innego haha,ale Wam namotam .
Raczej byków ort. nie popełniam ,w szkole za dyktanda nie chwaląc się same 5 miałam ,a jak już, to pisząc szybko zjadam litery,albo przestawiam je w wyrazach.
Ten "Cuś" o jakim mowa ,to jest mój skrót myślowy od wyrazu pestkuś ,bo tak nazywam pestkę z awokado,która jest odpowiedzią na zadane pytanie . Kiedy zostaje mi po awokado pestka ,zawsze mówię sama do siebie,że muszę zetrzeć pestkusia,stąd ta nazwa.Oczywiście "k w wymowie zamieniłam na "c",aby było trudniej Wam odgadnąć .
Jejku normalnie wyszła mi łacina,haha prawie jak ta podwórkowa,tylko bez bluźnierstwa.
No bo pomyślcie sami,jakby to brzmiało ,że zagadka jest o "KUŚKU",haha,no skojarzenia mogłyby być przezabawne,ja już je mam.
Przyznaję ,zagadka nie była prosta ,ale też pokazała jak mało osób wie,że ten cusiek ma jeszcze więcej wartości odżywczych niż sam owoc,który przecież też jest bardzo zdrowy.
Jejku,chyba muszę iść do jakiegoś "dochtore" ,żeby tyle gadać na temat samej pestki .
Zatem już bez przedłużania informuję ,że jako pierwsza prawidłową odpowiedź podała Anna Muszyńska(nie mogę wejść na Twojego bloga,więc podlinkuję jak mi się to uda )
Aniu gratuluję, proszę pisz mi szybko adresik na maila, mała zdrowotna niespodzianka poleci do Ciebie.
Jeśli myślicie ,że to koniec to zmartwię Was ,bo nadal będę gadać .
Ale teraz na temat tego co zrobiłam ostatnio.
Po pierwsze robiłam porządki w świątecznych duperelach,bo w końcu trzeba ruszyć dupsko i coś zdziałać .
Na Cykliczne Kolorki udało mi się zrobić coś świątecznego ,ale przecież wstyd, aby tylko tyle .
W końcu do świąt jest jeszcze trochę czasu .
Znalazłam z ubiegłych lat sporo łańcuchów,girland i postanowiłam je jakoś wykorzystać .
Może nie moje klimaty takie błyszczące,ale przecież do śmieci nie wyrzucę .
Na pierwszy ogień poszły girlandy zielone z białymi końcówkami .
Pierwsza powstała choinka z tektury owinięta girlandą i utrzymana w kolorystyce srebrno-białej.
Jednak robienie fotek takim pracom to jest masakra,chyba z fioletami idzie lepiej .
Co ja się namordowałam ,na dworze nie było szans ,bo deszcz padał,a w domu każde tło mi nie pasowało.
W końcu wybrałam czerń i tak chyba już zostanie.
Choinka ma wys.ok 40 cm ,bombki na niej są w 3 rozmiarach,na dole większe a u góry mniejsze .
I to tyle co trzeba o niej wiedzieć ,także luknijcie gałką jak wyszła .
Z przodu umieściłam małą aniołko-gwiazdkę
natomiast z tyłu są same bombeczki
A skoro mam tych girland kilka to do choinki dorobiłam świąteczny stroik.
Pamiętacie jakie reniferki wykorzystałam w mojej pracy z dupnych rolek TU w celach typowo zdjęciowych?
Już wtedy wiedziałam ,że wykorzystam je do jakiegoś stroika.
I w tym właśnie stroiku znalazły one swoje miejsce.
Do jego zrobienia użyłam samorobnej pasty strukturalnej, szyszek ,bombek,grubszej świecy o wys.20cm oraz ażurkowych gwiazd betlejemskich i srebrnej kokardy .
Tonacja kolorystyczna ta sama co w choince,w końcu jak komplet to komplet.
Zaczynając od tzw. przodka haha ,czyli z przodu .
I z tyłu
Z lotu ptaka
I z boczku
I jeszcze kilka zbliżeń z każdej strony
Ponieważ mam jeszcze kilka takich reniferków ,to może wykorzystam w innych pracach .
Na zakończenie kolaż obu prac .
Co prawda chciałam zrobić fotkę stroiku z choinką razem ,ale niestety tło w postaci czarnego brystolu okazało się za małe, stąd specjalny kolaż,który niestety nie pokazuje proporcji ich względem siebie.
Ale wymiary ich podałam w poście i już wiadomo ,że choinka jest większa od stroika .
Więcej Was kochani nie zamęczam .
Muszę odwiedzić i skomentować moje kolorystki ,bo powiedzą,że się na nie obraziłam.
Prace z dupnych rolek też czekają na komentowanie,więc nie ma na co czekać ,tylko czas brać się do pracy,mimo ,że przecież nie leniuchuję, bo ciągle coś działam.
Buziaki i do zaśki :)
Stroiki piękne, a o tej pestce to nie wiedziałam.... będę szukać i czytać...
OdpowiedzUsuńGratuluję Ani :)
Się rozgadałaś dzisiaj, Duśka ;) No to luknęłam gałką, a właściwie dwiema i spodobały mi się Twoje stroiki świąteczne z materiałów z odzysku. Pewnie, do kosza nie wyrzucisz, przecież... :p Przodki, tyłeczki i boczki stroików odpowiednio oszronione i pięknie się prezentują ;) Całuski kochana :)
OdpowiedzUsuńJakie świetne dekoracje, bardzo mi się podobają :) Niewątpliwie masz talent do układania takich fajnych kompozycji. No i na czarnym tle bardzo ładnie się prezentują, wszystko widać wyraźnie.
OdpowiedzUsuńTematem pestki muszę się zainteresować :)
Danuśku, wżyciu bym nie wpadła na to, że pestkę awokado można jeść. Muszę spróbować, bo samo awokado uwielbiam i często jadam.
OdpowiedzUsuńChoinka i stroik piękne, bardzo urokliwe i dzięki bieli takie wpisane w klimat Bożego Narodzenia, że... już nie mogę się doczekać.
Buziaczki, kochana:)
Śliczne ozdoby świąteczne zrobiłaś :) Trudna zagadka... Gratulacje dla zwyciężczyni. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńO ja bym nie wiedziała jaka jest odpowiedź na twoja zagadkę, w ogóle to pestkę z awokado sie je, ja zawsze wyrzucam. Sroiki cudneeeee:)
OdpowiedzUsuńDanusiu zacznę od końca.
OdpowiedzUsuńI choinka i stroik są po prostu fantastyczne. Baaaardzo mi się podobaja Twoje dekoracje, a do tego są z odzysku.
A z tym "cusiem" zagadka była trudna, nigdy bym nie zgadła. W sumie nawet o tym nie wiedziałam i szczere mówiąc zaciekawiłaś mnie, więc będę szukać informacji w necie.
Pozdrawiam cieplutko :)
Zacznę tak, ja napisałam celowo CÓŚ, bo tak zwykłam nazywać coś,co jest bliżej nieokreślone i mi nie znane. Byków zazwyczaj nie walę, chyba że paluchy latają jakoś ślamazarnie po klawiaturze i CÓŚ mi się samo popierdzieli. A Twojego, niech mu będzie CUSIA i tak bym w życiu nie zgadła, bo z awokado mi nie po drodze. Stroiki śliczności, dobra jesteś w te recyklingowe klocki, więc w Twoim wydaniu, to zdecydowanie Upcykling i to jaki !
OdpowiedzUsuńSpadam się nawcinać niezdrowej sałatki i poprawić herbatą z pokrzywy :)
Buziole :)
hi hi hi nigdy bym nie wpadła że to pestka od awokado :))))
OdpowiedzUsuńa za sprawą dekoracji świątecznych poczułam już ten klimacik patrząc na te cudeńka :)
U mnie w odpowiedzi też była pestka ale Ania była szybsza :) więc gratulacje dla Niej :)
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio zrobiłam porządki i nawet chciałam co nieco wyrzucić ale no nie udało się :P he he he
Choinką i stroik prezentują się cudnie :* a te renifery są świetne :)
Danusiu! W Życiu bym nie zgadła tego Cusia, Nie jadam Awokado i nie mam pojęcia że te pestki też są jadalne . A choinka i stroik są prześliczne, Ja stroik robię przed samymi świętami, Bo robię go ze świerku,Ostrokrzewu ,Szyszek itd. więc muszę robić go w ostatniej chwili - Pozdrawiam Gorąco
OdpowiedzUsuńO tej pestce nie wiedziałam, muszę koniecznie spróbować! Świątecznie tu u Ciebie Danusiu. Powstał uroczy komplecik - ślicznie się prezentuje i pięknie połyskuje. Znakomity pomysł!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam buziaki.
Komplecik piękny i bardzo świąteczny :) Już prawie czuć zapach świąt :)
OdpowiedzUsuńA zagadka była świetna, tylko to nie moja bajka, więc szansów na zgadnięcie nie miałam :)
Pozdrawiam cieplutko :)
No to kłaniam się nisko Ani , że zgadła czym jest CUŚ, widać tez go zajada, bo inaczej sobie nie wyobrażam że można to było odgadnąć. Ale jak napisałaś że dobre i zdrowe to koniecznie musze spróbować.
OdpowiedzUsuńCo do stroików i choineczki to wiadomo że w te klocki jesteś mistrzynią. Wyszło cudnie , klimatycznie zimowo i bożonarodzeniowo.
Buziaczki
Danusiu , urocze ozdoby poczyniłaś. bardzo mi się podobają. Ale nie mogło być inaczej , bo jak wszyscy wiedzą , że Ty jesteś mistrzynią.
OdpowiedzUsuńPestkę awokado też ścieram i później posypuję moje jedzonko :)))
Jest mnie mniej , tak jakoś , nie daję rady .
Gorące pozdrowionka :)
Uwielbiam awokado i pestkę też czasem jadam, szkoda tylko, że jest taka gorzka. Ścieram ją na tarce i posypuję potrawy. A Ty jak ją jadasz? Czytałam ostatnio, że w koktajlach jest niewyczuwalna. A kompozycje piękne :)
OdpowiedzUsuńJej, przez ten Twój stroik to aż kawą oplułam monitor! Nie dobra Ty!!! Jest Cudowny, cudowny i cudowny!!!
OdpowiedzUsuńrewelacyjne wykonanie, ale ni nowego u Ciebie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo i weź tu człowieku zgadnij co to było za cuś, nie lubię awokado, więc o pestce w ogóle bym nie pomyślała.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na wykorzystanie łańcuchów choinkowych, uroczy komplecik sobie Danusiu zrobiłaś. Stroik na świeczkę z tymi reniferkami uroczy :)
Ten Cuś mnie zaskoczył totalnie, bo awocado nie dla mnie i zielonego pojęcia nie miałam, ze taka pestkę można zetrzeć. Danusiu Twoje stroiki są cudniaste i widać, że już czujesz świąteczny klimacik. Mnie jeszcze atmosfera świąt nie łapie więc tym bardziej podziwiam kreatywność. Nie ma to jak zrobic coś z niczego. Pięknie wyszło. Buziaczki i uściski ślę.
OdpowiedzUsuńTak inwestor to dla mnie nowość! Ale warto wiedzieć takie rzeczy i wprowadzać w życie:) a prace świąteczne sliczne:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe dekoracje wykonałaś Danusiu, ale na ta pestkę z awokado to w życiu bym nie wpadła, nawet nie miałam pojęcia, że to jadalne jest :O Muszę poczytać więcej na ten temat! :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńPestka z awokado. Nie wiedziałam, że to w ogóle jadalne jest. O.o A ja za każdym razem próbuję wyhodować roślinkę.
OdpowiedzUsuńA stroik i choinka cudne. Szczególnie stroik :-)
Wpadam do Ciebie Danusiu, ostatnio moło komentuję, bo totalnie nie mam czasu. Oglądam jednak z zachwytem Twoje nowe poczynania "zdrowotnych poczynań z pestkami ", musze wypróbować, choć za owocem nie przepadam. Podziwiam te stroiczki świąteczne. Ty to zawsze cos fajnego wymyślisz. POzdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDausiu Moja Kochana , no to ja niezłą gafę strzeliłam mówiąc że to batat !! ALe wstyd ! Bo ja codziennie jem awocado i żeby nei zgadnąć? Lipa ! hahaha Ozdoby świteczne przecudne! Stroik na prawdę wspanialy! :) Buziaczki :*
OdpowiedzUsuńDanuś stroiki są po prostu cudne!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podobają, są bardzo eleganckie i zarazem delikatne, co przy ozdobach świątecznych nie zawsze się udaje:)
Pestką z awokado totalnie mnie zaskoczyłaś, nawet nie znalazłam żadnych informacji na ten temat, więc jak możesz to proszę, napisz coś więcej:)
buziaki
Danusia już prawie gotowa do świąt:)
OdpowiedzUsuńTakie dekoracje w srebrnej odsłonie są niesamowite. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że pestka awokado jest taka zdrowotna:) Muszę o tym poczytać.
OdpowiedzUsuńDanusiu, stroiczki prześliczne!
Nawet nie pomyślałam o pestce mango, może dlatego że go nie lubię;)
OdpowiedzUsuńŚwietne prace! Reniferki w stroiku mnie zauroczyły.
Buziaczki Danuś:)
Gdzieś tam obiło mi się o uszy o tych pozytywnych walorach pestki awokado...ale pojęcia bladego nie miałam,że można ją zetrzeć i suszyć !!!
OdpowiedzUsuńJesteś moją skarbnicą wiedzy o zdrowym odżywianiu :)Jak znasz jeszcze jakieś tajniki np. o pozytywach warzyw ( mnie jeszcze nieodkrytych ) w diecie przy niedoczynności tarczycy,to ja bardzo chętnie przyswajam takie newsy :)Owoce * - Na większość mam alergię...dlatego głównie zainteresowana jetem warzywami :)
A teraz przechodzę do części tzw.pochwalnej :)
Hi hi :)
Jestem w szoku,co Kochana zrobiłaś z tych gałązek :)
NO CUDOOO !!!!!!
Zawsze mnie zadziwiałaś :)
Pod względem stroików mam dwie mistrzynie- Tyś jest jedną z NICH ;)
Buziam Kochana,życząc miłego weekendu :-* :-* :-*
W życiu bym nie zgadła, że to pestka z awokado, ale przyznaję że mnie mocno to zainteresowało! Kto jak kto, ale Ty o wszelkich zdrowotnościach wiesz najlepiej, aż żałuję że nie jesteś blisko bo bym się wpraszała na wykłady, może w końcu bym się postawiła na nogi ;-)
OdpowiedzUsuńOgromnie mi się podoba stroik z reniferkami. Zarówno kopytne jak i gwiazda mocno przyciągają uwagę.
Buziaki.
Przepiękne są te reniferki ażurowe!! Dodają nie ziemskiego uroku stroikom, aczkolwiek stoik gubi się przy nich, bo całą uwagę one skupiają na sobie.
OdpowiedzUsuńIdę ogladać, co mnie ominęło, a widzę, że dużo ciekawych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńDziś widziałam olbrzymią choinkę w centrum i u Ciebie też już świątecznie :) Idzie grudzień :)
Świetny stroik.
ale co tobisz z tym cusiem? bo raczej nie ścierasz dla samej przyjemności tarcia? ;-D
OdpowiedzUsuńZachwycasz Danusiu :-)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Dorota od kota jestem ciekawa, co potem robisz ze startą pestką awokado.