Znów zniknęłam na kilka dni,ale domyślam się ,że nie ja jedna.
Pogoda dopisywała fantastycznie,humor właściwie też ,więc nie ma na co narzekać .
Dziś od samego rana nareszcie pada deszcz i z tego ogromnię się cieszę.
Wreszcie rośliny odżyją ,trawa zazieleni się bardziej i wszyscy będziemy zadowoleni.
Co robiłam przez ten wolny czas pozostawiam dla siebie,dodam tylko,że było miło ,przyjemnie, wspominkowo,troszkę nostalgicznie i takie tam bzdety.
*****
Kto będzie uważnie czytał mój dzisiejszy wpis ten dowie się dlaczego Was cyganię
A z czym dziś przybywam?
Ano z niczym nowym:)
To,że uwielbiam świeczniki,świeczuszki itp. wiecie doskonale,szczególnie Ci co czasem dostają ode mnie upominki,bo nie może w nich zabraknąć choć malutkiego jakiegoś elementu podpalnego.
A w domu ciągle zapalam sobie różne zapachowe wynalazki i zbieram to i owo.
Nazbierały mi się ostatnimi czasy takie szkiełka i szkoda było wyrzucać tylko dlatego, aby potem kupować nowe.
Poszłam na straszną łatwiznę i dorobiłam im podwiązki i to nie byle jakie ,bo idealnie pasujące do czerwcowej zabawy w kolorki.
Wybrałam opcję z bordowym ,gdyż pociągają mnie połączenia jakich na co dzień raczej nie robię .
W końcu mam nadal eksperymentować z kolorami ,co było założeniem tej zabawy.
Zobaczcie jak pięknie można połączyć oba kolory robiąc taki bukiet z kwiatów.
Niestety u mnie takiego bukietu ani kwiatów dzisiaj nie uświadczycie :(
Teraz kilka słów odnośnie moich upodobań.
Zobaczcie jak pięknie można połączyć oba kolory robiąc taki bukiet z kwiatów.
Daleko nie trzeba szukać ,bo nasze bratki też mogą być w takich kolorach
Teraz kilka słów odnośnie moich upodobań.
Żółty nie należy do moich ulubieńców ,chyba,że są to kwiaty,zachody słońca ,owoce czy też warzywa.
Wtedy upajam się takimi widokami czy też smakami.
Nie zapominam też o naszym cudnym słońcu,które daje nam ciepło,ogromną energię ,ogólną radość i wit.D.
Jednak w domu raczej nie otaczam się takimi kolorami ,choć jako małe akcenty są jak najbardziej pożądane.
To w telegraficznym skrócie o upodobaniach do tego kolorku.
A teraz czas pokazać owe ubranka dla szklanych zbiorniczków,które uprzednio wyszorowałam od wosku,wypucowałam i świecą się jakby wyszły prosto z huty szkła
Gotowe szkiełka w podwiązkach postawiłam na starych i bezużytecznych płytach CD aby pięknie się mieniły i odbijały w blasku świec.
Pewnie nie jedna z Was zdziwi się ,że powstała taka zwykła praca na zabawę.
Jednak to nie koniec ,więc proszę jeszcze o chwilkę cierpliwości .
Nie wymyślałam w tym miesiącu żadnych skomplikowanych prac,zrobiłam to co w duszy mi grało .
Dlatego za chwilę zobaczycie znów wstążeczki,firanę i pudełko.
Podczas korzystania z cudnej pogody powstały najzwyklejsze w świecie kwiatki.
Na pierwszy ogień wrzucam pudełko ,jego już opisywać nie trzeba bo znacie doskonale jak je robię .
I tu już w towarzystwie świeczuszkowych podwiązek
oraz w wersji" podjaranej"haha
A teraz nadszedł czas na wyjaśnienie mojego małego przekrętu.
Te żółte kwiaty ,jakie widzicie powyżej w tej chwili już nie są tego koloru haha:)
Czemu?
Bo żółta wstążka jaką miałam w domu nadawała się jedynie do przeplatania,a nie haftu,była za sztywna i nie chciała ze mną współpracować.
Dlatego kwiaty haftowałam białą ,mięciutką i fajnie układającą się .
Następnie pomalowałam je rozcieńczonym barwnikiem ,także po wyschnięciu dały taki fajowy delikatny kolorek.
Jednym słowem pstrykałam fotki gdy wstążki były jeszcze mokre ,dlatego są takie żółciutkie.
A tak wyglądają po dwóch godzinach kiedy już dobrze wyschły
Jednym słowem pstrykałam fotki gdy wstążki były jeszcze mokre ,dlatego są takie żółciutkie.
A tak wyglądają po dwóch godzinach kiedy już dobrze wyschły
Osobiście ta druga wersja mi bardziej leży,bo jest spokojniejsza .
Ale skoro miał być żółty(haha ciekawe kto to wymyślił?) ,więc był w dawce dającej tak po oczach jak rampa reflektorów na estradzie albo długie w aucie haha:)
Kochani mam nadzieję ,że taka wersja znikającego żółtego koloru będzie przez Was zaliczona,a jak nie to proszę krzyczcie głośno,opcja wylotu z zabawy jest przewidziana i dla mnie.
Także spoko na nikogo się nie obrażę :)
A teraz dziękuję za to ,że mimo mojej nieobecności nadal ktoś tu zagląda a licznik odwiedzin ciągle porusza się do przodu.
Jesteście kochani i za to Was bardzo lubię .
Od dziś zaczynam nadrabiać Wasze zaległe prace,także pomaluśku do każdego dotrę i zobaczę co nowego w trawie piszczy.
Buziaki kochani :)
Danutka:)))
Ubawiłam się czytając tego posta. A podjarany zestaw jest rewelacyjny! Ostateczna wersja kwiatuszków jest rzeczywiście spokojniejsza, chociaż mi bardziej przypadła do gustu ta żółciutka (o dziwo, bo za żółtym nie przepadam). Ja na razie "męczę" karteczkę, bo też chce dołączyć do zabawy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI pudełeczko z żółtymi kwiatkami, i świeczniki z podwiązkami wyglądają świetnie i nastrojowo w blasku świec. Mnie również bardziej podoba się wersja z "wyblakłymi" kwiatkami:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAch ty oszukancu kochany ;) A ja rozumiem, ze te prace to komplet, bowiem myslam ze mozna zglosic jedna prace... (drapie sie w glowe...)
OdpowiedzUsuńMyślę ,że czas odświeżyć regulamin ,który mówi wyraźnie że komplet jak najbardziej się nadaje do zabawy.A w moim przypadku całość jest właśnie nie czym innym jak tylko kompletem .
UsuńNatomiast Wy w swoich postach zaznaczcie że dana praca jest kompletem ,jeśli oczywiście mieliście takie założenie i wtedy ja podchodzę do tego jako całość .
Jeśli tego nie zrobicie to czasem dopytuję się w komentarzach co i jak aby wszystko mi grało.
Buźka :)
Totez dopytuje czy komplet (chyba tez moge?), co raczej swiadczy o mojej znajomosci regulaminu. Po prostu nie dostrzeglam w poscie stwierdzenia komplet, choc zdjecia komplet sugeruja... Albo ja nie potrafie czytac ze zrozumieniem.
UsuńDanusiu kochana,Twoje pomysły są odlotowe :)
OdpowiedzUsuńŚwieczniki w tych osłonkach prezentują się fantastycznie :)
Nawet nie spodziewałam się,że żółty z bordo tak fajnie się komponuje...
Kurcze teraz to mam dylemat,gdyż mam już zaczętą bazę pracy w tonacjach żółto-czarnej,ale już sama nie wiem,czy to przystoi karteczce ;( Zaraz wlecę zobaczyć czym tam reszta dziewczyn nakarmiła Stefana ...i może to pomoże podjąć mi jakąś właściwą decyzję,z której opcji skorzystać :)
A co do zmieniających barwę niczym kameleon Twoich kwiatków,to cichoooo....nikt by się nawet nie dowiedział gdybyś się nie przyznała :) Hi hi hi :) Danutko,miało być żółto i było żółto,a że się zbladło kwiatkom toż to nie Twoja wina :) Dla mnie warunki wszystkie spełnione :)
Pozdrawiam Cię serdecznie i ślę moc buziolków :* :* :*
Masz rację kochana, że wszyscy gdzieś ostatnio wybyli. Czy też to pojawiają się to znikają. Sama też wiem co nie co o tym. Najfajniejsze są jednak powroty. I tak jak właśnie w Twoim przypadku z rewelacyjnymi pracami. Co prawda żółty mi nie leży, jednak Twoje haftowane pudełeczka zachwycają mnie zawsze. Również w takiej wersji kolorystycznej, ale bardziej skłaniam się już do tej "suchej".
OdpowiedzUsuńMoja Kochana, Ty nie musisz nas nic cyganić. Sami widzimy jakie cudne rzeczy Ci wychodzą z tych firanek i wstążeczek. Mnie się bardziej podoba ta wersja podkolorowana. Zaliczone na 6.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko( napisałam maila).
I znowu cudeńka poczyniłaś :) Świeczniki fajne a to pudełko... no wymiata... w obu wersjach... rewelecja!
OdpowiedzUsuńDanusiu piękne - jak zwykle zresztą :)
OdpowiedzUsuńA u mnie na razie posucha, brak jakiegokolwiek pomysłu, a do tego jeszcze zupełny brak czasu, ale od pierwszego lipca idę na zasłużony urlopik, więc będę wymyślać :) A czerwiec? Myślę!!!
Pozdrawiam Alina
Danuś to chyba uratowałaś moją pracę:)
OdpowiedzUsuńteż pomalowałam i było żółto, a jak wyschło to już było raczej beżowe, zobaczę jeszcze tylko jak wyjdzie na zdjęciach, najwyżej zrobię nowa:)
Pudełeczko po wyschnięciu zdecydowanie bardziej mi odpowiada, ale z żółtym mam tak samo jak Ty
buziaki przesyłam i pozdrawiam:)
Podjarana wersja jest bomba,kwiatuszki są piękne,mokre były bardziej z "pazurem",wyrazistrze,a suche są delikatniejsze,a mnie się bardzo podobają podwiązki,mała rzecz,a jaki duży efekt
OdpowiedzUsuńOj Danusiu, ładnie to tak cyganić - haha :) Podjarana wersja zdecydowanie wygrywa, a pudełeczko jest o wiele ładniejsze po wyschnięciu :) Ale jeszcze zostają żółte podwiązkowe świeczniki, więc kolorek jak najbardziej zaliczony - haha :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńOj, cyganić to Ty potrafisz Danusiu;););) Te żółte różyczki bardzo ładne, ale te po ,,cyganieniu" bardziej mi się podobają;) No, ale wiadomo - rzecz gustu. Każdemu podoba się coś innego. Mnie np. bardzo podoba się jak ,,cyganisz", bo ciekawa jestem efektu;) No i zapomniałabym o świeczuszkach... Poza tym, że rzeczywiście wyglądają jakby dopiero ,,zjechały z taśmy" - są bardzo urokliwe;) Ale też ,,pocaganiłaś", bo widzę wstążeczki i firaneczki pocięte w paseczki, ale podwiązek żadnych nie widzę;) Zresztą, nawet nie wiem, jak wyglądają, także być może nie dostrzegłam...;) Zresztą, ja dzisiaj jeszcze sobotnia jestem, także mam prawo nie dostrzec wszystkiego;););) Kumasz?;););) Pozdrawiam Cię Danusiu gorąco i przesyłam buziaki;)
OdpowiedzUsuńHaha kumam bazę ,jak rzekłby mój znajomy.
UsuńDziś już wtorek więc pewnie jesteś wypoczęta i wracasz po maluśku do żywych, skoro pojawiłaś sie na blogach.
Buziole Małgoś :)
Z tym cyganieniem, to poleciałaś po bandzie. Już się doszukiwałam drugiego dna w Twojej pracy, a tu taki prosty myk, pomalowana wstążka na żółto. Dałaś czadu, kochana, ale ja tu lecę z jakimiś powiedzonkami, a nie o to chodzi.
OdpowiedzUsuńKomplecik super, te podwiązki na szklanych pojemnikach, jeszcze w wersji świecącej, na mokro bardzo mi odpowiadają, ale ta sucha opcja też jest do zaakceptowania.
Dobrze, że zaczęło u Ciebie padać, bo u nas chłodniej się zrobiło, ale duchota pozostała.
Twoją pracę oceniam powyżej szkolnej skali, więc " nie bój żaby" zostajesz w swojej zabawie.
Pozdrawiam.)
Ale spryciara z Ciebie;) Piękne pudełko!
OdpowiedzUsuńWymiatasz pracusiu:) och!!!!!!!!!!!!!! i ach!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńWszytko piękne - Żółty nie jest łatwym kolorem ale wybrnęłaś z tego celująco, ja się cały czas głowię co tu zrobić, a u ciebie piękne żółciutkie kwiatki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
U mnie najczęściej cygani aparat ;) Chyba jest facetem, bo nie odróżnia kolorów ;)
OdpowiedzUsuńNo koleżanko poleciałaś po bandzie dwa razy się dałam wkręcić :-) No ale cóż ja nie byłam lepsza ostatnio . Podjarany zestaw jest genialny ale to Ci już dziewczynki napisały, Świeczuczki zdecydowanie nabrały uroku po ubraniu w podwiązki. Co do kwiatków to wersja wyschnieta zdecydowanie bardziej mi się podoba.
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie ile tych rafaello pożarłaś ?? a może jakiś skok na Biedronkę był??
Mam nadzieje , że Stefanek zjadł ze smakiem Twoje żółte kwiatki i gorsety .
Pozdrówka
Och Danusiu! Zawsze fajnie wymyślisz, prosto i łatwo. Tu piszę o pojemniczkach na świeczki. Ale pudełko! Pudełko to dzieło sztuki! Piękne! Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich artystycznych umiejętności. Po prostu zdolna jesteś:)
OdpowiedzUsuńCałuski zostawiam.
No nie, to ja tu pisze komentarz i piszę i już mam go zatwierdzić, a tu nagle prądu nie ma i wszystko zniknęło..... :( W każdym razie pisałam o tym, że to nie ładnie tak cyganić i że w życiu by mi nie przyszło do głowy, że to biała wstążka tylko farbowana. I że jesteś sprytna Danusiu, bo za jedna "robota" masz dwie wersje kolorystyczne i że w ogóle cały komplet razem z tymi świecznikami wygląda uroczo :) Buziaki
OdpowiedzUsuńOzdoby na świeczniki wyszły super! Jeśli uda mi się dorwać jakieś szklane pojemniczki/słoiczki/cokolwiek - chyba walnę sobie podobną ozdobę, zawsze to ładnie wygląda i ozdabia mieszkanie. :)
OdpowiedzUsuńA kwiatki na pudełku chyba bardziej widzą mi się w tym ostrym, żółtym wydaniu niż w tym drugim, delikatniejszym kolorku (aż sama się zdziwiłam, nie lubię żółtego, a w Twojej pracy ten kolor strasznie wpadł mi w oko! Może coś mi się odmienia?). Pozdrawiam :)
cały komplet jest fantastyczny, w robieniu kwaitków juz chyba osiągnęłaś mistrszostwo, wygladają wspaniale, bardzo mi się podobają, zazdraszczam, bo te wiatuszki można wszędzie wpasować i do wszystkiego się nadają, cudne prace
OdpowiedzUsuńDanusiu pudelka wyszly super,mnie ta druga wersja bardziej kolorystycznie się podoba
OdpowiedzUsuńale widzę że haftujeszwstążkami dalej i świetnie Ci to wychodzi-wstązki i igłę pokochalaś z wzajemnością:-):-):-)
Zestawik udany i śliczny, cudnie wygląda w podjaranej wersji. Zrobiłaś niezły przekręt i muszę Ci powiedzieć, że obie opcje są bardzo ładne. Bukiecik na pudełeczku wygląda fantastycznie, Twoje hafty zachwycają coraz bardziej. Przesyłam uściski.
OdpowiedzUsuńWow! I Ja wolę te wyschnięte kwiaty, a to zestawienie bardzo mi przypadło - jakoś nie trawię żółtego, ale te bratki i ten bukiet zachwycające. Pudełko rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Danusiu miłe cyganienie, świeczuszki są śliczne, ale twój pudełeczka są mega podziwiam je u Ciebie i u dziewczyn obdarowanych przez Ciebie i nigdy nie mam ich dość. Pozdrowionka Magda
OdpowiedzUsuńNo ładnie Danusiu, dosyć ze piękny haft wstążeczkowy, podwiązki to jeszcze trzymasz w napieciu:))))
OdpowiedzUsuńMyślę, że końcowy efekt też Cię zaskoczył.
Ważne , że sie podoba chyba wszystkim.
Buziaki
hihihihi :) toś zaszalała. Drugie suptelniejsze :)
OdpowiedzUsuńSUPER!!!
OdpowiedzUsuńZnikający żółty - sprytnie to sobie wykombinowałaś :) Ubranka dla słoiczków są super, bardzo fajnie wyglądają w podjaranej wersji :) A pudełeczko oczywiście jeszcze piękniejsze, znacznie lepiej wygląda już po wyschnięciu, więc raczej nikt się nie będzie czepiać :)
OdpowiedzUsuńKanarkowy, czy bladożółty, najważniejsze, że żółty. Piękny zestaw. Podoba mi się pomysł z płytami w roli podstawek do świeczników.
OdpowiedzUsuńno nie wiem ci ja... gdyby nie fakt, że najpierw pochwaliłaś się świeczkowymi podwiązkami to powiedziałabym , że na twoim miejscu sama bym się wywaliła z zabawy ;-P za to pudełeczko , żołty to żółty a nie kremowy! ;-DDD
OdpowiedzUsuńNie wiem kochana ile ty tam jeszcze kilometrów tej firany masz, ale trzeba przyznać,
że zrobiłaś świetny deal z sąsiadką ;-D
Pudełko z żółtymi kwiatkami śliczne. Świeczniki, świetny pomysł. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak zwykle super bukiecik Danusiu wyszyłaś przyznam że te różhyczki po wyschnięciu bardziej mi się podobają mają fajniejszy odcień bo takich dających po oczach to nie za bardzo lubię. Świeczniki też super dają fajne uczucie ciepła jak są w nich palące się świeczki pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńNo Danusiu jesteś po prostu niesamowita! Na takie oszukaństwo jeszcze żadna nie wpadła :) ALe Ci się udało i powstało bardzo ładne pudełeczko. I mnie się również w tej "wyschniętej" wersji bardziej podoba, bo jest takie spokojne i eleganckie. A świeczniki tylko dodają całemu temu komplecikowi urody.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Wszystko jest fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńSzalejesz ze wstążkami i świetnie Ci to szaleństwo wychodzi :)
OdpowiedzUsuńWszystko wyszło pięknie i sama powiem, że dla mnie również kwiaty po wyschnięciu są ładniejsze. Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTylko Ty Danusiu mogłaś wymyślić żółty, który jest tak długo, jak jest potrzebny :) Tylko Ty mogłaś wpaść na pomysł robienia zdjęć mokrej pracy :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, o wiele bardziej podoba mi sie ta druga wersja - ładnie w kwiatkach teraz widać środek, który się nie zlewa z płatkami. Pudełeczko jak zwykle świetne. Świeczniki stojące obok to taka "kropka nad i ".
Mam nadzieję, że firan masz jeszcze niesamowite zapasy i zobaczymy wiele takich fajnych pomysłów.
A co zeżarło mój komentarz? Chyba te robale od Bożenki...
OdpowiedzUsuńCyganić też trzeba umieć, Tobie się udało, a mało brakowało chciałam Ci pogrozić palcem :-). Mnie się podobają obie wersje, choć ta mokra robota chyba bardziej ;-)
Kolejne pudełko zjedzone, ale jak widzę dla dobra sprawy i zabawy :-). Nawiasem mówiąc, tez mam kilka takich pudełek (ciii...nikomu nie mówimy :-)), tylko nie ma kto ich ubrać w kwiatki i firanki...
Nawet fajnie to wszystko wyszło,choć z początku co do tych świeczek nie byłam przekonana (podziwiam za szorowanie i pucowanie ,też miałam kiedyś tę wątpliwą przyjemność), ale w całości z pudełkiem to nawet niczego sobie !!!
OdpowiedzUsuńA to świetnie wyszedł Ci ten przekręt Danusiu. Oba pudełka są zajefajne szczególnie, że bukiet fantastyczny wyhaftowałaś. Jak dla mnie do zabawy zaliczony. Komplecik ze świeczkami uroczy i pewnie niejednokrotnie go "zajarasz" bo wtedy wyglada tajemniczo. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŁadnie to tak oszukiwać? Mnie się bardziej podoba kolor "na sucho", ale to chyba raczej do majowego ecru by pasowało ;-) Generalnie cały komplecik prezentuje się całkiem fajnie, a już pomysł ze starymi CD w charakterze podstawek jest odlotowy!
OdpowiedzUsuńNo i świetny komplecik wyszedł. Żółciutki jest śliczny, kwiatki w jaśniejszym kolorze bardziej mi się podobają. Ostatnio mam problem z kolorami i nie mogę nic skombinować, żeby dołączyć do Twojej zabawy, za którą tęsknię. Mam nadzieję, że w końcu mi się uda. Pozdrawiam Cię Danusiu serdecznie i nie zapomniałam o Tobie i Twojej zabawie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie prezentuje się ten komplecik:) A to zdjęcie z przygaszonym światłem jest bardzo nastrojowe. Co prawda ja już prace na ten miesiąc wykonałam żółto-czarną, ale pociąga mi to żółto-bordowe, bo jest takie właśnie, jak napisałaś, nietypowe. Może jeszcze pójdę również w tym kierunku tak poza "konkursem". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnie sie ta 2 wersja też bardziej podoba
OdpowiedzUsuńŚwieczuszki urocze! Pudełeczko z różami...hehe, zdecydowanie bardziej podobają mi się po wyschnięciu, ale żółty był? Był!
OdpowiedzUsuńBuziaczki Danuś:)
Super - pomysł z malowanymi wstążkami bardzo mi się spodobał - daje po oczach niesamowicie i już zastanawiałam się, czy faktycznie porwałaś się na taki odcień... Całe szczęście, że ostatecznie okazało się że żółty jest bardziej stonowany :) Podwiązki na świeczniki ... :D Nazwa bardzo mi się podoba :D Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO, jaki ładny kolor - znikający żółty:)) Świetne pudełeczko Ci wyszło! Bardzo fajnie prezentuje się ten zestaw kolorów na tle lnu:) Pozdrawiam, Gosia.
OdpowiedzUsuńNie ma zwykłych prac... każde rękodzieło jest niezwykłe i ... proszę Cię, nie cygań, dobrze wiesz, że Tworzysz Cudeńka, a z drugiej strony każdej z nas potrzeba miłego słowa, to uskrzydla! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁadne rzeczy, szefowa i ocyganiła na żółtych kwiatkach :o ale jako że mogłabyś przemilczeć sprawę i pokazać tylko te mokre jesteś rozgrzeszona. Jako pokutę musisz pokazać więcej wstążek ;)
OdpowiedzUsuńKochana zarówno pudełko jak i podwiązkowe świeczniki wyglądają rewelacyjnie. Róże po wyschnięciu podobają mi się bardziej, bordowe akcenty ładnie pasują i wcale mnie nie dziwi że dałaś taki wariant. Buziaki
Ależ ty szalejesz z tym haftem,każda kolejna praca jest bardziej efektowna, ta jest mega soczysta :) Pozdarwiam
OdpowiedzUsuńno,nie powiem:))dajesz radę z tym haftem wstążeczkowym:)))podziwiam:)
OdpowiedzUsuńNa płytach CD świeczniki prezentują się rewelacyjnie ... świetny pomysł a cała praca wygląda pięknie oglądając fotki zastanawiam się ileż tu pracy i zaangażowania włożone bo przecież haft wstążeczkowy do łatwych nie należy ... Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńWiesz Danusiu,kiedy do Ciebie zaglądam to za każdym razem wzdycham,zawsze pięknie Ci wszystko wychodzi...zaczynam być zazdrosna ;) Pozdrawiam serdecznie ♥
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle bardzo pomysłowo!!! Ileż ty masz pomysłów!? Prace jak zwykle przepiękne, te świeczniki na płytach CD - proste ale jakie efektowne:) A w połączeniu z pudełkiem w "podjaranym zestawie" wprost rewelacyjne!!! Jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńŚwieczniki bardzo mi się podobają, a pudełko w wersji pierwszej jeszcze bardziej :)) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Podjarana wersja wydobywa cały urok świeczników! Pudełeczko ekstra, zaczynasz się wyrabiać w tym wstążeczkowaniu! Chyba zostanie Ci wybaczone małe szachrajstwo, bo kolor żółty nadal jest, tylko mniej daje po oczach ;-)
OdpowiedzUsuńPodwiązki na świecznikach dają fajny efekt świetlny, ładnie załamują światło
OdpowiedzUsuńDanusiu, twoje pudełeczka są zawsze cudne zarówno w wersji mokrej jak i suchej:) że też ci sie chciało wstążeczki malować... Ale efekt świetny:0 mnie też bardziej odpowiada ten suchy:)
OdpowiedzUsuńA ta firana mnie prześladuje, że można z niej takie cudownosci robić i one się nie nudzą:)
Pozdrawiam:)
Same podwiązki to już super praca, a tu jeszcze pudełko....
OdpowiedzUsuńDanusiu widzę,że jesteś wprost zakochana we wstążeczkach. To dobrze, bo wychodzi Ci to wspaniale
OdpowiedzUsuńpudełeczko cudowne!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne a efekt przy zapalonych świeczuszkach niesamowity :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie :)
Pudełeczko niesamowite zastanawiam się jak Ty te firanki przeplatasz tymi wstążkami, świeczki w podwiązkach super a pomysł ,żeby je postawić na płytach rewelacja, zrobiłaś świetny efekt:) pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńPiękne pudełeczko, bardzo podobają mi się te lampiony, Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń