Witam !
Na samym początku cieszę się ,że mój kursik na wieczko z ostaniego postu przypadł Wam do gustu i zostawiliście piękne i liczne komentarze , za które dziękuję bardzo serdecznie:)
Ostatnio jak byłam chora i przygwożdżona do łóżka prawie przez dwa tygodnie , to narobiłam sobie kolorowych koralików.Nie cierpię bezczynności i nawet leżąc starałam się coś robić .
Kursik na koraliki znajdziecie u Izy klikając tutaj.
A Izuni dziękuję za to,że dzieli się z nami swoimi pomysłami.
Ja często lubię grać kolorami,łączyć je i dopasowywać , a jak mi się znudzi to wracam do prac w kolorach bardziej naturalnych.Nie trzymam się ramów kolorystycznych, bo każdy ma inny gust i znajdzie coś dla siebie.
Ja jedynie dbam o to ,aby nie wkradła się do mnie nuda i monotonia.
I koraliki jakie porobiłam na leżąco haha:)
Oczywiście jak poczułam się trochę lepiej od razu zabrałam się do pracy .
Ponieważ dużo moich prac powstaje w nocy to za jakość zdjęć( jest taka jaka jest ) przepraszam z góry
Oczywiście koncepcja początkowa była inna ,a co innego powstało,najważniejsze że mogłam wykorzystać koraliki, które narobiłam
Zaczynamy:
O podstawach nie bedę pisać bo większość z was umie wyplatać i w necie jest dużo takich początkowych kursików .
Do podstawy przykleiłam po dwie rurki osnowy co ok 2 cm i zakleiłam drugim wyciętym kartonem
Nastepnie rurki stawiamy do pionu w pokazany sposób
Gdy wszystkie osnowy zostały postawione, zaczynamy wyplatać splotem ósemkowym ,jedno okrążenie,ja przyklejam dwie rurki pod spodem między kartonami i nimi wyplatam
robimy jedno okrążenie ósemkowym
Tutaj zapomniałam dno wcześniej pomalować ,więc czynię to teraz aby później nie zachlapać pracy
Po wyschnięciu na każde dwie rurki osnowy zakładamy po jednym koraliku
i tak dookoła
Teraz bierzemy inny kolor koralików i zakładamy znów na dwie rurki tyle, że sąsiadujące ze sobą
no i trzecia warstwa koralików znów w żółtym kolorze i zakładamy na rurki tak jak na początku,robimy jedno okrążenie
A teraz chyba najtrudniejsza część ,czyli dosuwanie koralików tak aby koszyk ładnie wyglądał i się nie deformował.Jeśli tego nie zrobimy dobrze to koszyk będzie sprężynował i wyginał się .Niestety mnie też równo to nie wyszło mimo wielu poprawek,ale człowiek uczy się na błędach i przez całe życie
kolejnym etapem jest wygięcie rurek osnowy na zew.
w tym momencie trzeba dodać kolejne dwie rurki ,którymi będziemy dalej wyplatać.Ja wsunęłam je pomiędzy rurki osnowy w koraliki,mam nadzieję,że to widzicie na zdjęciu
No i wyplatamy ósemkowym dookoła ile kto razy będzie chciał .Ja zrobiłam dwa okrążenia bo koszyczek i tak już się zrobił dosyć wysoki
No i na koniec zaginamy rurki i wykańczamy całość luźnym warkoczem, nie należy na siłę dociskać
Końcówki obcinamy i przyklejamy albo jak ja to zaczęłam od
jakiegoś czasu stosować ,chowam je między rurkami osnowy
Oto taki sobie dziwny koszyczek powstał.
Początkowo nie miałam pojęcia na jaki cel go przeznaczyć, aż wpadłam na pomysł,że można w nim przechowywać szczotki i grzebienie
Obowiązkowo też musiałam do dekoracji dorobić mu kwiatka,który powstał w zasadzie z mojego kombinowania ,nawet nie bardzo pamiętam jak ja to składałam haha:)
Kolejna praca koralikowa już powstała i niedługo ją zaprezentuję .Ale koralików jeszcze mi zostało, więc będą sobie spokojnie czekać na swoją kolej.
Na dzisiaj to tyle ,mam cichą nadzieję,że pomysł się podoba .
Kolejny kursik jest w przygotowaniu,ale co to będzie niech zostanie niespodzianką .
Dziękuję za każde miłe słowo jakie tu zostawiacie ,jest mi bardzo miło czytać Wasze komentarze.
Kochani miłego weekendu życzę bo podobno przyjdą upały i ma być jak w tropikach ,więc miejmy nadzieję,że nie będziemy narzekać na pogodę .Tyle,że wtedy do robótek też mniej ciągnie,co jest oczywiście zrozumiałe .Zostanie więc nocne dłubanie haha:)
Pozdrawiam cieplutko:)
DANUTKA:)))
Ciekawy kurs. Fajnie te koraliki wyglądają. I piękne kolory zrobiłaś...
OdpowiedzUsuńświetny pomysł,koszyczek jest słodki,podziwiam Twoje prace ciagle Danusiu i ciagle miło zaskakujesz a te koraliki super sprawa
OdpowiedzUsuńlindo ! una nueva idea ,saludos desde aqui Sara.
OdpowiedzUsuńSara muchas gracias y saludos cordiales:))
UsuńFantastyczny kursik, piękne kolory, koszyczek prześliczny:))
OdpowiedzUsuńCo do plecyków,współczuję. Nie dawno sama to przechodziłam:)(A praca bomba jak zwykle
OdpowiedzUsuńAle to ślicznie wygląda! Pierwszy raz widzę koraliki z papieru. Ile razy zaglądam do Ciebie Danusiu mam ochotę natychmiast zgłębić temat papierowej wikliny. Możliwości są nieograniczone i to mnie zaczyna bardzo kręcić. Ale zupełnie nie mam czasu na nowe hobby, to straszne. Mimo to jestem pewna, że kiedyś to zrobię.Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńEwcia wierzę ,że kiedyś spróbujesz wiklinki i jeszcze pokażesz co potrafisz:)Pozdrowionka:)
UsuńDanusiu piekny koszyczek,jak zwykle zreszta.Ciesze sie,ze kursik sie przydal,ja poki co mam jeszcze te drewniane,ale za kazdym razem jak siegam do reklamowki i biore je, to mam w glowie Danusiu Twoje slowa .Napisalas mi w komentarzu,ze "zapasy maja to dosiebie,ze lubia sie szybko konczyc" I tak jest z koralikami,myslalam,ze bede je miec na wieki cale,jednak po malu juz widze w reklamowce dno.....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie Danusiu kochana ,zycze pieknej pogody na weekend ( u mnie deszcze -jak zwykle) Buziaki.
Iza ja też mam takie drewniane i chyba chowam je na ciężkie czasy haha:)
UsuńAle skoro można je zastapić papierowymi to czemu by nie ,a o ile taniej :)
Buziole kochana:)
Ciągle jakieś nowości nam pokazujesz! I za każdym razem zachwycasz!
OdpowiedzUsuńśliczny naprawdę :) i koraliczki tez świetne ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny koszyczek !!!
OdpowiedzUsuńKoraliki są super !!
Jeśli chodzi o gadżet obserwatorów
to udostępniony mam tylko "Obserwatorzy w Google+" .
Ale ja u innych omijam kręgi google + i wpisuję ręcznie blogi do obserwacji.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
Witam ponownie !!!
OdpowiedzUsuńUdało mi się.
Poszperałem, poklikałem i znowu się czegoś dowiedziałem.....
Mam już gadżet obserwatorów.
Dzięki Pani motywacji szperałem aż do skutku.
Pozdrawiam :)
Miło mi to słyszeć.Cieszę się ,że się udało .Jak to mówią kto szuka nie błądzi, a znajduje.Już się do witrynki dopisałam.
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
fajny,pomysłowy, no świetny :)
OdpowiedzUsuńO jakie ja mam u Ciebie zaległości:) Mam nadzieję, że uda mi się je nadrobić:) koszyczek śliczny, bardzo oryginalny:)
OdpowiedzUsuńNie mogę nadążyć za twoimi postami,ciągle coś nowego,dzięki za kursik na wieczko jest rewelacyjny:)Ten koszyczek z koralików extra:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że tak eksperymentujesz i że nie ma na Twoim blogu rutyny - dzięki temu tak bardzo lubię tutaj zaglądać:) Koszyczek jak zwykle bardzo pomysłowy i ciekawe połączenie kolorystyczne zastosowałaś:) Ale musiałaś się przy okazji nakręcić tych koralików:) Kiedyś robiłam z nich naszyjnik dla mojej bratanicy, ale zapomniałam go uwiecznić na zdjęciach:) Pozdrawiam i życzę miłego weekendu:)
OdpowiedzUsuńDanutko!!! To prawdziwe cudo-cudeńko! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńrewelacja !!!!
OdpowiedzUsuńKochana moja widzę,ze rozkręciłaś się na całego i jak zwykle musiałaś zrobić coś innego,oryginalnego;)Wiem ile pracy Cię kosztował taki koszyk,ale przynajmniej jest na czym oko zawiesić;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co nam pokażesz następnym razem;)
Pozdrawiam i ściskam mocno:))))))
Ciekawy kursik Danusiu :) Jesteś niesamowita i bardzo pomysłowa, ciągle zaskakujesz :) Brawo :*
OdpowiedzUsuńPozdarwiam serdecznie!
Śliczniasty i pomysłowy koszyczek :) Serdecznie pozdrawiam dziękując za kolejny super kursik :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł i wydaje się łatwe do zrobienia :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiesamowite co mozna zrobić! , pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpani prace sa fantastyczne , ja dopiero niesmiało podglądam i próbuję, proszę mi powiedzieć czym pani maluje papierową wiklinę?
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie.Możliwości malowania jest dużo,może to być farba akrylowa,lateksowa do ścian ,czasem do płotów czy lakierobejca gdy chcemy uzyskać jakieś ciekawe brązy.
UsuńZapraszam w razie innych pytań na kontakt mailowy,który można znaleźć na bocznym pasku mojego bloga.Pozdrawiam :)
Kursik niezwykle obrazowy i zapewne dla wielu przydatny... Ja pewnie już z niego nie skorzystam, chociaż kto wie?... Bo jak powiadają: "Nie mów nigdy: nigdy"...
OdpowiedzUsuńDo rzeczy- trafiłam do Ciebie z blogu Ewy Jurewicz i jestem zachwycona tym, co robisz- kolorowo, by nie powiedzieć: słonecznie, i radośnie. Pozwól, że rozgoszczę się u Ciebie na dłużej, dodając Twoją witrynkę u mnie na pasku obserwowanych :) Zapraszam też do siebie
:) Zapraszam też na trwające candy: http://jadwiga-sercemtworzone.blogspot.com
Pozdrawiam cieplutko Jadwiga
Jadziu witam Cię bardzo serdecznie ,dziękuję za miłe słowa,rozgość się wygodniea będzie mi bardzo miło.Oczywiście przy najbliższej okazji odwiedzę Cię z pewnością .Pozdrawiam i miłego dnia życzę:)
UsuńSuper kurs. Myślę, że mi się przyda.Można sie dużo nauczyć od Ciebie:)
OdpowiedzUsuńŁadny koszyczek. Można się od Ciebie duuuzo nauczyć.Jeszcze tu wrócę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
waw!!! jakie piekne... Danusiu jak ty skręcasz te koraliki ,,,
OdpowiedzUsuńjakas mała podpowiedź
Jakiś czas temu moja mama wspominała, jak na zajęciach praktycznych w szkole robiła papierowe korale ... a tu proszę takie koraliki wykorzystane do zrobienia ślicznego koszyczka :).
OdpowiedzUsuńCudne kolory. W Twoim domu kochana musi być na prawdę kolorowo! W moim szaro, buro, ponuro, zwłaszcza dzisiaj, bo deszcze leje. Dzięki Twojemu koszyczkowi troszkę ciepła, żółtego słonka i błękitnego nieba wpadło :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł ten koralikowy koszyk. Koraliki już robiłam ale takie ich zastosowanie pierwszy raz widzę. :)
OdpowiedzUsuń