sobota, 25 maja 2013

DRUGIE ŻYCIE SŁOIKA PO KAWIE I MÓJ DZISIEJSZY PECH

Witam wszystkich w deszczową sobotę!

Pogoda dzisiejsza nie nastraja chyba nikogo pozytywnie.Więc od rana  wzięłam się  za sprzątanie.Nawet mi się  bardzo dobrze sprzątało,miałam na to ochotę i przy ulubionej muzyce szło mi świetnie.Oczywiście do czasu,kiedy nie wkroczyłam do łazienki.Myjąc kabinę trochę mi się wody po łazience pochlapało,a że miałam   gołe  stopy to po prostu wywaliłam się na płytkach  jak długa i do tego na moje chore kolano.1,5 roku temu miałam na nie operację i muszę troszkę uważać  .A tu taki wpadek-upadek.Dobrze,że w sumie nic poważnego się nie stało ,ale siniak już wychodzi ,kolano zaczyna puchnąć i cholernie  boli.Taka ze mnie dziś gapa więc już nie sprzątam, na dziś wystarczy a za to piszę posta i nadrobię zaległośći w komentarzach u Was na bloga.

 Ja ciągle  robię kilka rzeczy na raz,uczę się różyczek z papieru, wyplatania , tnę papier na różne elementy,kleję, łączę,rozwalam i na nowo tworzę.Ciągle jest coś do zrobienia., wypróbowania itd. a czasu jak na lekarstwo.

Dziś chcę Wam pokazać jaki zrobiłam w tygodniu słoik z wykorzystaniem różyczek ,które uparłam się opanować przynajmniej  w stopniu  minimalnym.

Oczywiście nie są one jeszcze takie jakbym chciała ,więc trenuję dalej i pewnie jeszcze pojawią się jakieś prace z ich wykorzystaniem .

A ponieważ bardzo dawno nic nie robiłam w czerwieniach , ostatnio chyba na święta Bożego Narodzenia,dlatego dziś proponuję właśnie taki kolorek.


Spójrzcie co mi się udało zrobić i proszę znawców  kwiatów z papieru  o wyrozumiałość .



róże papierowe,recykling




Tu z tzw. profilu





No i widok na zakrętkę słoika








 Kształt słoja już kiedyś wykorzystałam robiąc kursik odnośnie kwiatków z rolek papieru,a kto ma ochotę zobaczyć czy przypomnieć sobie  jak wyglądał zapraszam klikając tutaj .
Dziękuję Wam ,za to że jesteście ,zaglądacie do mnie i dodajecie motywacji,bo bez Was prowadzenie bloga byłoby bez sensu.Każde Wasze miłe  słowo jest dla mnie jak kojący balsam dla ciała.

Pozdrawiam ciepluto życząc miego weekendu:)

DANUTKA:)))




38 komentarzy:

  1. Danusiu jak zawsze super praca:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też uczę się robić różyczek ale moje przy Twoich to masakra :(
    Twoje są po prostu piękne :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://bukietowo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny piękny słoik .Ooo to miałaś nie miłą przygodę w łazience współczuje .

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam na kwiatkach się nie znam, ale wiem co mi się podoba, a na słoik patrzę i patrzę... i napatrzeć się nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słoiczek prześliczny, a do tego w moich ulubionych kolorach :). Świetny pomysł :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzisiaj te komentarze to będzie balsam nie dla ciała,ale dla kolana haha.Biedulko,dobrze ,że Ci się nic nie stało.Boso do łazienki,no brawo za myślenie.
    Po pierwsze super,że swoje prace robisz w różnych zestawach kolorystycznych;)Po drugie jak zwykle pięknie ozdobiona praca;)Po trzecie różyczka jest śliczna,a pączuszki powaliły mnie na kolana(moje na szczęście są zdrowe):)Widać,że są bardzo dopracowane,bo ja to je skleję,zwinę i basta;)
    Nie ćwicz aż tak bardzo z tymi różyczkami,bo wiesz,ze będę zazdrosna jak dojdziesz do perfekcji;)))
    Całuchy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Perfekcja chyba mi nie grozi,bo sama wiesz jak to się trudno robi.A za balsamowe słowa do kolana dziękuję :)

      Usuń
  7. Fajne te różyczki, te w pąkach są genialne, wyglądają jak żywe :D
    Danusiu współczuję, z kolanem fatalna sprawa, oszczędzaj się, a najlepiej niech to lekarz zobaczy, może leki przeciwzapalne da.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Emko ,u mnie lekarz to już ostateczność.Na razie zobaczę czy altacet spisze się w swojej roli,bo to raczej jest mocne stłuczenie.Pozdrawiam i dziękuję za troskę:)

      Usuń
  8. znów miłe zaskoczenie...a dokładniej balsam dla moich oczu;)))) po raz kolejny zachwyciłaś mnie swoją pracą (w ogole to wszystkie Twoje rpace mnie zachwycają- połączenie materiałów, kolorów, kompozycja, recykling). I zgadzam się w 100% z Emka, że różyczki wyglądają jak żywe! są fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń
  9. kurcze, komenta mi wcięło:(((( różyczki są fantastyczne, i zgadzam się z Emką, że wyglądają jak żywe (podobnie i asterki) .

    oj, współczuje wypadku-upadku....mój mąż też ma problemy z kolanem (zerwał wiązadła podczas meczu koszykówki) a ja się na Boże Narodzenie połamałam na szkolnym korytarzu odprowadzając dziecko do szkoły:P do dziś dnia musze uważac na nogę.....


    pomimo deszczowej pogody u Ciebie zawsze jest mega pozytywnie i energetycznie;)))) uwielbiam jak wyczarowujesz takie cudeńka z papieru;) niczym balsam dla moich oczu;)


    moc buziaków i pozdrowień z deszczowego podlasia:*:*:*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  10. upsss....ale ze mnie gapa:P dopiero zauważyłam, że komentarze są widoczne po zatwierdzeniu;) tak więc nie wcięło mojego pierwszego komenta;) buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ nic się nie stało ,ja z miłą chęcią poczytam co masz do powiedzenia i zatwierdzam wszystkie bo to przyjemność czytać takie słowa:):Pozdrowionka Aniu :)

      Usuń
    2. dla mnie mega przyjemnością było poznanie Ciebie...i teraz odwiedzanie Twojego bloga i obserwowanie czym nas znow zaskoczysz;))))

      Usuń
  11. Widzę Danusiu, że też poszukujesz swojej róży. Naprawdę pięknie Ci wyszły i cudowne te pąki. Ładny pełny środek i płatki wyprofilowane - jestem pod wrażeniem. Słoiczek wygląda jak śliczny wazon. Przykro mi z powodu Twojego kolana. Mam nadzieję, że to nic poważnego i wkrótce będziesz śmigać jak dawniej, tym razem jednak w papućkach. A u nas dziś niespodzianka! Słonko świeciło od rana i cieplej się zrobiło. Pobiegłam oczywiście do ogrodu. Teraz zaczęło trochę padać więc przerwa na kawę i czas żeby sprawdzić co nowego w sieci. Buziaczki przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Różyczki przepiękne i cała kompozycja pięknie się prezentuje. Miłego weekendu i oszczędzaj kolano.

    OdpowiedzUsuń
  13. To faktycznie pechowy dzień... Myślę, że dobrze by było jakby lekarz zobaczył. Wiesz, żeby nie było później jakiegoś problemu... Ja dzisiaj miałam znów problem z autobusem. Nie dość, że jechał 5 minut szybciej niż powinien, to jak machałam, żeby się zatrzymał to miał mnie daleko gdzieś... A, że ja nerwowa to od razu się rozpłakałam i aż mnie roztelepało... A jechałam z Lublina do Krosna! To 4 godziny drogi jak nic... Na szczęście 15 minut później bus jechał i miał wolne miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli dziś nie ja sama z pechem się zmagam .Witaj w klubie .Pozdrawiam :)

      Usuń
  14. A no i oczywiście zapomniałam dopisać, że bardzo podobają mi się te różyczki! Ja nie umiem robić różyczek w żadnej postaci ;P

    OdpowiedzUsuń
  15. Original y muy bonita tu idea.
    Bss.

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetnie ozdobiłaś ten słoik :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Danusiu, mam wrażenie, że dzisiejsza pogoda niczemu dobremu nie sprzyja;) U mnie raz słońce, raz chmurzyska, a głowa od rana mało mi nie strzeli. Już dawno nie dopadł mnie tak potworny ból. Uważaj Danusiu na to kolano, tym bardziej, że miałaś już z nim problemy. A teraz może coś o słoiczku - zastanawiam się jak Ty wykonujesz te cudne różyczki, ze mają takie wspaniałe trójkątne płateczki:) Może masz jakiś kursik, żeby mnie oświecić:) Całość prezentuje się bardzo elegancko i z chęcią postawiłabym sobie taki słoiczek do dekoracji w moim pokoju:) Pozdrawiam Cię gorąco i może już dzisiaj nie sprzątaj:) Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Danusiu jak zawsze zaskakujesz i t tak pozytywnie że aż mi wstyd że w mojej głowie nie ma aż tylu pomysłów :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękny! Co to będzie jak różyczki będą według Ciebie perfekcyjne? bo te są piękne, a te w pączkach jak żywe!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. JAK DLA MNIE TO SUPER PIĘKNIE.POZDRAWIAM DUŻO SŁONECZKA W WEEKEND.

    OdpowiedzUsuń
  21. Danusiu! widzisz bo my kobiety zawsze się spieszymy, pędzimy, a póżniej ponosimy tego konsekwencje. Ja też tak mam, robiąc jedno, myślę już o drugim. Kolana też mam pozbijane, po żużlu na kolanie mam tatuaż, bo jak się wywaliłam idąc w jedną stronę, a patrząc w drugą leżałam jak kłoda. Ale koniec żartów,teraz do rzeczy, słoik ozdobiłaś pięknie, a różyczki są śliczniutkie wogóle bym się ich nie czepiała:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. współczuję Ci,że się wywróciłaś i stłukłaś kolano! Słoiczek wygląda super i różyczki,...ho,ho...!!!! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Ha! Ja również zaliczyłam niedawno podobną przygodę jak Ty :)
    Łamagi z nas, ale za to utalentowane niesamowicie ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale piękne :))) Ja tam nie wiem co Ty chcesz od tych różyczek - są rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Sliczniusie różyczki . i tobie życze anielskiej cierpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  26. No i widzisz Danusiu jakie to zycie jest przekorne? Jak Wy sie wygrzewacie na sloncu to ja chodze w kurtkach zimowych (doslownie!) i pod parasolem,a ja k u Was sie ochlodzilo to ja wreszcie dzis moglam zalozyc koszulke na krotki rekaw .
    U mnie bylo dzis cuuuudownie cieplutko,kocham taka pogode,a po tylu tygodniach zimnicy i mokradel to jak balsam dla ciala.

    Przykro mi z powodu Twojego upadku,mam nadzieje,ze nic zlego sie nie stanie i na siniaku zaprzestanie,nie chcialabym,abys miala klopoty z powodu tego upadku.

    Sloiczek jak zwyle piekny, kwiatuszki rewelacyjne,moze kiedys i ja sie skusze na sprobowanie,ale poki co odpoczywam i delektuje sie sloneczkiem ;-)
    Buziaki kochana!

    OdpowiedzUsuń
  27. Słoiczek wykonany bardzo fantazyjnie:) jeszcze nie widziałam słoiczków w trójwymiarowym wykonaniu dlatego podziwiam a kolor czerwony to mój faworyt wśród kolorów:) współczuję upadku, siniaka i bólu. Jakiś czas temu również doświadczyłam tego samego na czym ucierpiało moje kolano. Życzę powrotu do zdrowia i wszystkiego dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Oj kochana współczuję tego incydentu w łazience. Mam nadzieję, że wszystko minie szybko i skończy się dobrze. A słoiczek fantastyczny, różyczki są na prawdę cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja też ostatnio wzięłam się za porządki - myłam okna i teraz śmieją się, że przeze mnie pada :((. Ale okno czyściutkie a nawet żaluzje :)) i ta marna pogoda jakaś ładniejsza się wydaje. Mam nadzieję że ból szybko przejdzie, a Ty następnym razem będziesz bardziej na siebie uważać :)).

    OdpowiedzUsuń
  30. Dwa dni mnie nie mam a tu jakie cudeńka zrobione. Pozdrawiam zosia.

    OdpowiedzUsuń
  31. Wspaniały słoiczek! Różyczki przecudne! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Cudowny słoiczek:) A z kolanem mam nadzieję, że już wszystko w porządku:)

    OdpowiedzUsuń

Z całego serducha dziękuję kochani za Waszą obecność, każde pozostawione słowo ,które nadają sens temu co kocham i co robię :)