Witajcie moi drodzy.
Pewnie większość już wie,gdzie ostatnio spędziłam weekend ,gdyż niektóre uczestniczki spotkania zdały relację na swoich blogach.
W tym roku na zlocie pojawiło się 8 dziewczyn,a mianowicie Ania,Hania,Dorotka ,Justynka,Ela,Sylwia-Ola i Marysia i ja :))
Szkoda tylko,że Gosia nie mogła nam znowu towarzyszyć,ale cóż takie czasem bywa życie.
Tym razem wybyłyśmy na spotkanie do pięknego miasta jakim jest Wrocław.
Zamieszkałyśmy na 9 piętrze z takim oto widokiem na miasto .
Tak się składa,że każda z nas pochodzi z innego zakątka Polski ,ale wszystkie zawsze jesteśmy w pełnej gotowości do podróży i tak wspaniałych spotkań.
Co roku jest nas więcej i więcej .
Cudowne są takie spotkania,bo pełne niespodzianek,śmiechu,kreatywności, a i wygłupy co niektórym też się trafiają,bo na smutki przyjdzie jeszcze czas .
Miałam to szczęście,że podróż odbyłam w towarzystwie Hani,na którą czekałam w Inowrocławiu.
Oczywiście całą drogę przegadałyśmy,bo jakże mogłoby być inaczej.
Na dworcu czekała na nas Ania,a reszta brygady miała dotrzeć nieco później.
Cóż, co niektóre odbyły podróż z przygodami,o czym poczytacie u Dorotki,jak to zabawiła z Justynką w Koluszkach i ścigała Elę po całej Łodzi.
Co by nie przedłużać za bardzo , kolażami postaram się zdać nasz 3-dniowy pobyt we Wrocławiu.
A działo się ,oj działo.
Już na wstępie zastawiłyśmy nasze centrum dowodzenia różnymi upominkami dla siebie.
Mnie w udziale przypadły takie piękności
A i przecudne karteczki wielkanocne również się pojawiły
Nie nudziłyśmy się ani przez chwilę.
Ela ,mistrzyni techniki pergamano przygotowała dla nas materiały na wykonanie zakładki.
Pod czujnym okiem Marysi powstały fantastyczne krzyżykowe pendibulle.
Pod czujnym okiem Marysi powstały fantastyczne krzyżykowe pendibulle.
W międzyczasie powstały też szydełkowe czapeczki dla Pigmejów w Afryce.
Mało tego,w sobotni wieczór gościłyśmy na kwaterze mistrzynię quillingu w Polsce-Kasię Wróblewską -Wojtasik.
Jakby co, to ten największy jest w moim wykonaniu :)
Ale to nie był koniec niespodzianek .
Tak się akurat złożyło,że w tym czasie obchodziłam urodziny.
No i po godzinie 24 wszystkie dziewczyny głośno ,na stojąco odśpiewały sto lat i wręczyły cudowny prezent z życzeniami.
Podczas pobytu nie zabrakło także zwiedzania miasta dniem
i nocą
Panoramę Racławicką zobaczyłyśmy
Krasnale na mieście łapałyśmy
I w niedzielne popołudnie ,naładowane pozytywną energią się pożegnałyśmy.
Nie można wspomnieć też o dobrej duszyczce Oli ,córce Ani,która to ugościła nas przepysznym ciastem,przez ulice Wrocławskiego zgiełku przeprawiła i troskliwie się nami zaopiekowała.
Oleńko stokrotnie dziękujęmy.
Oleńko stokrotnie dziękujęmy.
To był cudowny czas,pełen wrażeń,który naładował mnie pozytywną wibracją ,która niech trwa jak nadłużej,a najlepiej aż do naszego kolejnego spotkania.
Dziękuję Wam kochane za wszystko.
Wspaniałe spotkanie.:) Wszystkiego dobrego Danusiu.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńAle świetne spotkanie! Widać, że czas spędziłyście cudownie ;) Ja z przyjaciółką czasem spotykam się na takie ręczne robótki, świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńJakie wspaniałe miałyście spotkanie.
OdpowiedzUsuńDanusiu cudnie było, cudnie to opisałaś , cudnie będzie kiedyś powspominać. No i z niecierpliwością odliczam czas do kolejnego spotkania. Dziękuję za to że byłaś !!
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Dzięki za relację, znów, dzięki tobie wróciłam do Wrocławia. Było fantastycznie. Pozdrowienia i uściski.
OdpowiedzUsuńPiękne spotkanie miałyście, pełne ciepła i niezapomnianych wrażeń :)) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTakie spotkania w realu są zawsze niezwykłe (i zawsze trwają zbyt krótko) :) Na pewno było mnóstwo radości i optymizmu - i mimo, że już czytałam relacje na blogach, to tutaj chętnie przeczytałam po raz kolejny :)
OdpowiedzUsuńOglądałam u Ani, świetne spotkanie!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Danusiu:)
Było pięknie, ale i jest pięknie. Wspomnienia pozostały, a u Ciebie pięknie są pokazane te chwile które spędziłyśmy razem. Bardzo się cieszę, że byłam tam z Tobą i z Wami :-) Pozdrawiam serdecznie i do następnego razu :-)
OdpowiedzUsuńświetne spotkanie
OdpowiedzUsuńNiesamowite, jak w tak krótkim czasie można tak wiele zrobić, powiedzieć i zobaczyć :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńNa innych blogach czytałam o was - jesteście kochane - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńRewelacja! Zazdraszczam :)
OdpowiedzUsuń