Czołem wszystkim
Jak ja się cieszę ,że wreszcie zrobiło się chłodniej .W upały moja mózgownica coś nie bardzo funkcjonuje ,a wydolność twórczo-robótkująca spada niemalże do zera.
Ale jak tylko zrobiło się tak jak na wrzesień przystało,od razu wróciły siły witalne do rękodzieła.
Kochani nie chcę się usprawiedliwiać ,czemu znów mnie tak mało bywało,ale kto robi zapasy na zimę ,ten wie doskonale ile to czasu zajmuje.
Wchodzę kiedy mam czas,najczęściej z telefonu ,ale o pisaniu komentów nie ma mowy.Prędzej byście popadali ze śmiechu od moich literówek niż naczytali ,więc lepiej dla Was ,że tego nie robię .
Dziś będzie bardzo skromniutko, pojawiam i szybciuchno znikam .
Nie uwierzycie moje mróweczki ,ale przybyłam tylko z jedną karteczką .
Och ta Hubcia sobie nieźle poczynia z tymi wyzwaniami i na wrzesień wymyśliła deszczową pogodę .
Cosik mi się zdaje ,że chyba tym wyzwaniem chciała przywołać trochę deszczu.
Oby nie było go za dużo ,bo trafimy jak "z deszczu pod rynnę".A z tego co zapowiadają może być nieciekawie.
Nie chciałam robić kartki do szuflady,więc wybrałam opcję świąteczną ,w końcu święta coraz bliżej i stosik karteczkowy niech pnie się w górę jak najszybciej.
A było to tak.
Rodzina państwa Bałwaniastych dzielnie stała na podwórku i pilnowała ,aby dzieci miały ubaw z białego puchu i zabaw zimowych na śniegu .
Było im tak dobrze ,bieluśko,zimniutko i świątecznie,prawie jak na Antarktydzie,tylko pingiwnów brak haha .
Ale do czasu.
Pewnego ranka zamiast białych śnieżynek z nieba zaczęły lecieć ogromne krople deszczu i biedaczyska musiały się gdzieś schować ,aby nie została po nich tylko kałuża .
Znalazły gdzieś w ogrodzie parasol ogromny (haha,ten co do drinków podają ) i pod niego się schowały.
Coż za ulga ,że teraz nie mokną i może doczekają się świąt Bożego Narodzenia w 2016 roku.
Zaglądając pod parasol mamy okazję zobaczyć całą 3 osobową rodzinkę Bałwaniastych
Mam nadzieję ,że Ewci spodoba się moja interpretacja deszczowego tematu.
Kochani zaczynam powoli się rozkręcać ,dlatego spodziewajcie się mnie częściej niż bywało to latem.
Do zaśki kochani :)
Jaka fajna karteczka! Bałwanki są super :-)
OdpowiedzUsuńŚwięta z takim bałwankiem pod parasolem niestraszne. Karteczka fantastyczna i te kropelki deszczowe również. Pozdrawiam i miłej niedzieli
OdpowiedzUsuńO rany, cała historia jest nawet do tej karteczki, super :) Cwane bałwanki się schowały pod parasolką i bardzo dobrze. Świetna karteczka Danusiu. A u nas nadal gorąco, jedynie poranki i wieczory chłodniejsze, a w ciągu dnia ponad 20 stopni.
OdpowiedzUsuńDanutko droga, zachwyciłaś mnie tą kartką. Bałwanki pod drinkową parasolką i kryształowe kropelki deszczu - wspaniały pomysł. I kolorystycznie jest cudowna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zostawiam moc buziaczków.
Ps. A za oknem właśnie pada:)
Super :) pomysł rewelacyjny :)i do tego jeszcze cała historia!
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci Danusiu , że mnie zaskoczyłaś. Twoja kreatywność nie zna granic. Świetną kartkę zrobiłaś. Kurcze mam przecież od Ciebie te niebieskie łezki ale do głowy mi nie przyszło żeby je przerobić na krople deszczu. Tak samo jak bym nie wpadła, że parasolka od drinka może mi się na coś przydać. No nisko się kłaniam za ten pomysł.
OdpowiedzUsuńNo i ta historyjka jeszcze.. coś czuję że wracasz do żywych :-)
Buziaczki
cudowna bardzo pomysłowa kartka
OdpowiedzUsuńDanuś jestem w szoku:)
OdpowiedzUsuńświetna kartka i taka sama historyjka- obie bardzo mi się podobają.
Ja tam z kolei nie lubię deszczowej pogody i wtedy robótki mi nie idą:(
buziaki niedzielne :)
Urocza kartka, fajne połączenie motów: świąt i deszczu ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietna karteczka Danusiu, i powiem Ci, że tak właśnie wyglądała zima u mnie w ubiegłym roku , zamiast białego puchu z nieba często leciały kropelki ☺Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJaka zabawna karteczka. Szkoda by było, żeby się bałwanki roztopiły. Dobrze , że znalazły parasol, a krople deszcze ogromniaste !!
OdpowiedzUsuńAle kreatywna karteczka, znowu mnie zaskoczyłaś, a ta parasolka do drinków zupełnie mnie rozłożyła na łopatki :)
OdpowiedzUsuńŚwietna karteczka i wymyśliłaś fajne opowiadanie do niej.
OdpowiedzUsuńPomysłowe krople deszczu i ta parasolka rewelka.
Pozdrawiam cieplutko.
Świetne masz pomysły, Danutko!
OdpowiedzUsuńSuper, że już jesteś, bo u Ciebie zawsze z humorem :)
Pozdrowionka :)
Pięknie :) Danusiu, nieźle naładowałaś w czasie wakacji swoje akumulatorki :)
OdpowiedzUsuńI opowiadanie i karteczka bardzo pomysłowe :) Pozdrawiam cieplutko :)
CUDO, CUDO, cudowna karteczka i jaka pomysłowa z tą historyjką oczywiście. Nie na darmo Twój blog ma w nazwie CUDA, cudawianki. Bardzo mi się podoba taka świąteczna karteczka, a u nas też się ochłodziło i wczoraj nawet popadał deszczyk.)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pomysły! BRAWA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Buziaki!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na połączenie motywu deszczu i Świąt. Świetne wyglądają też te kropelki. A i historyjki ciekawe wymyślasz :) pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńDanusiu genialny pomysł z parasolą :)
OdpowiedzUsuńŚwietna karteczka! Marzę o deszczu, może taką zabawą uda się go przywołać;) O braku czasu nawet nie wspomnę, u mnie wszystko dzieje się na raz:(
OdpowiedzUsuńBuziaczki Danusiu:)
fajna karteczka
OdpowiedzUsuńDanusiu! Wspaniały Pomysł na karteczkę, Ta parasolka i ten deszcz są Cudowne - Pozdrawiam Gorąco
OdpowiedzUsuńWyszło genialnie Danusiu!!!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie interpretacja rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńOj cieszę się, że powróciłaś taka energetyczna i pełna zapału. Juz czekam na nastepne twórcze pomysły i prace. Danusiu Twoja opowiastka bardzo mnie rozbawiła, a te bałwaniaski pod parasolką od drinków są rozbrajające. Gęba sama się do nich uśmiecha. Takie pomysły to tylko u Ciebie. Kartka zajefajna wyszła. Buziaki kochana i pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńOby to nie była prognoza na Święta ;-)
OdpowiedzUsuńPomysłów jak widać Ci nie brakuje, nie wiem czy jest jeszcze ktoś kto by bałwany nakrył parasolką do drinków ;-)
Buziaki.
Danuś, ta karteczka ze ,,spadochronem" jest cudowna! Pędzę piętro wyżej, bo potem będę miała zbyt dużo zaległości... Buziaki;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna kartka :) A zważywszy na to, że z reguły w grudniu mamy deszcze - jakże prawdziwa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
genialny pomysł
OdpowiedzUsuńi z jajem!