Czołem kochani.
W tym miesiącu mogę wreszcie odetchnąć z ulgą ,bo wyrobiłam się z pracą na ostatnią zabawą jaką sobie zaplanowałam na kwiecień.
Niestety na więcej nie mam już czasu:(
Jakby nie było koniec miesiąca nadchodzi nieubłaganie,czas pomyśleć o kolejnym kolorku do własnej zabawy jaką prowadzę .
A dziś nadszedł czas na 11 lekcję makramy u Joasi.
Udaje mi się dzielnie, od samego początu nie opuścić żadnej lekcji i dzięki temu nie jestem już taka ciemna masa w tej technice.
Wiadomo,że jeszcze kupa roboty przede mną ,kupa godzin spędzonych na tym plątaniu sznureczków,kupa nerwów i rzucania makramą o podłogę .
Osz w mordeczkę ,coś za dużo tych "kup" w jednym miejscu.Muszę je chyba rozproszyć po całym poście,abyście nie pomyśleli ,że jestem przekupka haha,albo ,że zebrało mi się na szambiarskie opowiastki o kupie w roli głównej ;)
Ale wracam już do tematu .
Joasia zadała nam wykonanie łuków,owali w jednym rzędzie.
A skoro tak, to nie wyrywam się przed szereg i słucham pilnie naszej nauczycielki.
Muszę przyznać ,że bransoletki w ten sposób robi się bardzo przyjemnie,szybciutko i gdyby nie brak koralików z większymi otworami to mogłabym ich zrobić więcej .
Jakie kolory sznurków miałam w zasobach takie wykorzystałam .
Kiedyś podczas zakupów nabyłam koraliki - sześciany z serduszkami.
Pomyślałam,że idealnie będą pasowały do jakiś młodzieżowych biżutek i właśnie nadarzyła się okazja by je wykorzystać .
I w tym miejscu muszę przyznać ,że te kosteczki równie dobrze wyglądają co okrągłe koraliki .
Tu jeszcze tylko z bliska kilka fotek
I to już wszystko na dziś .
Myślę,że zadanie zostanie zaliczone a Joasia zadowolona z mojej skromnej plątaniny .
Z Wami się już żegnam życząc samych przyjemności i słonecznych dni na nadchodzące dni.
Pozdrawiam cieplusieńko wszystkich ,którzy tutaj zaglądają :)
Jak to jest Danusiu, ze Ty jak coś robisz to zawsze hurtem ? Wszystkie bransoletki prezentują się świetnie. Kosteczkami trochę mnie zaskoczyłaś, ale faktycznie wyglądają równie dobrze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Bardzo zgrabnie zaplątają Ci się te sznureczki,pozdrawiam cieplutko buziaki (te sześciany są świetne)
OdpowiedzUsuńPiękne biżutki :) Faktycznie kwadratowe koraliki wyglądają świetnie w tym "oplocie".
OdpowiedzUsuńTeż pozdrawiam serdecznie :)
No tak, kupa bransoletek wyszła z tego plątania ;-)
OdpowiedzUsuńDanusia, jesteś dzielna i zdolna. Kolejna lekcja zaliczona i to perfekcyjnie. Miałaś dobry pomysł z tymi kosteczkami i te bransoletki bardzo mi się podobają, mimo że wiek młodzieżowy dawno mam za sobą... Te otworki to zmora i dla mnie, niejednokrotnie projekt poszedł się "kochać" z powodu dziurek ;-)
Buziaczki przesyłam.
przepiękne te bransoletki!!!!!
OdpowiedzUsuńZaszalałaś, tyle pięknych bransoletek wysupłałaś. Super są. Ja właśnie dzisiaj zaczęłam myśleć, żeby się zabrać, ale mam nadzieję się wyrobić, Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDanusiu, bransoletki super! Piękne:) Cieszę sie, ze ci się fajnie wiązało:) A co do koralików, to rzeczywiście do tych grubych sznurków gorsetowych to ja też używam właściwie tylko metalowych kuleczek, które mają spore dziurki. Duże dziurki mają też zazwyczaj koraliki drewniane.
OdpowiedzUsuńTwoje kosteczki są śliczne:) A zdjęcie całej kupy bransoletek robi wrażenie:) Pozdrawiam serdecznie:)
Ty to potrafisz człowieka podbudować :-) Ja tu myślę jak to zrobić , żeby choć jedną wysupłać, a Ty od razu z grubej rury. Masz prawie tyle co na banerku. Na dodatek co jedna to ładniejsza. Moją faworytka to ta biała najbardziej mi się podoba. Obejrzałam dokładnie sznureczki i chyba mam tylko grube prze które koralik żaden nie przejdzie.
OdpowiedzUsuńPięknie Danusiu powiązałaś te sznureczki , pomału dochodzić do doskonałości.
Buziaczki
Danusiu! wszystkie bransoletki wyglądają przepięknie ta z kosteczkami chyba najbardziej mi się podoba - Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńFinezyjne i bardzo kobiece, gratuluje talentu i serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj Kochana,z tymi kupami faktycznie poleciałaś;)Ja na tej technice nie znam się,aczkolwiek kusi mnie nieziemsko...A co do Twoich ślicznych bransoletek,to nie wiem czy potrafiłabym wybrać dla siebie jedną :)Wyszły ekstra. Pozdrawiam i na prawdę miło Cię było usłyszeć :)
OdpowiedzUsuńDługo tu Cię Danusiu nie było, jak dla Ciebie oczywiscie, ale teraz wiem dlaczego. Supłałaś te bransoletki hurcikiem. Każda inna i każda fajnie poskręcana. Kwadraciki to dla mnie pełne zaskoczenie, ale przyznam, ze wygladają bardzo intrygujaco w tych bransoletkach. Za małe otwory w koralikach to i dla mnie zmora największa, bo jak tu wepchnąć coś tak miękkiego i grubego, w tak mały otwór? No po prostu się nie da. Słowem Danusiu poszłas po bandzie i masz ode mnie nie szósteczkę a dwie szósteczki, szczególnie za kosteczki. Buziaczki i uściski ślę.
OdpowiedzUsuńJa tylko patrzę i podziwiam. Jejku, jakie śliczności.
OdpowiedzUsuńSuper ta Twoja plątanina :) jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńNo piękności! A ja w dalszym ciągu ciemna masa i nigdy się chyba już tego przekładania nie nauczę?! No nie... Tyle bransoletek narobiłaś, a ja od rana wkółko jedne sznurki plotłam i rozplatałam... Już mi się od tego rozplątywania tak ,,wyświechtały", że wyrzuciłam i wzięłam się za nowe nadzieją, że coś uplotę?! A tu dupos blados?! Buziaki Danuś;) Wrrrrrrr.....
OdpowiedzUsuńZłociutka Ty Moja Kochana, neistety ja dzisiaj tylko u Ciebie na momencik i znikam bo czas spać. Bransoletki świetne wykonałaś ! Świetnie CI wychodzą te supełki :) Buziaczki Kochana
OdpowiedzUsuńPiękne plecionki, nauka wspaniale Ci idzie :)
OdpowiedzUsuńPiękne bransoletki. Kwadratowe koraliki bardzo ciekawie wyglądają. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńAle świetne bransoletki :) Ja już taka "młodzież" co prawda nie jestem, ale te kosteczki bardzo mi wpadły w oko, niebanalny pomysł :)
OdpowiedzUsuńHa ha rzeczywiście kupa na kupie kupą przykryta :) Napisałaś , że dosyć tych kup, a za chwilę niżej znów czytam zaKUPÓW, czyli kolejna kupa się wkradła, jak nic chyba masz rozwolnienie :) he he
OdpowiedzUsuńNo dobrze, a teraz na poważne, to kurcze, ja już lata świetlne temu plotłam te tzw bransoletki przyjaźni i pojęcia nie miałam że ta technika się nazywa makrama i że ja ja potrafię. Tylko, że nie potrafię wszystkiego tak jak Wy, które się uczycie, le może kiedyś do tego plecenia wrócę...
Bransoletki Danusiu wyszły świetnie. Kwadraciki co prawda fajne, ale mi jakoś bardziej podpasowały te z okrągłymi. Pleć dalej, my będziemy podziwiać. I już się boję jaki kolorek nam wymyśliłaś na maj... :)
Śliczne te bransoletki Ci wyszły. Chyba to pierwszy taki twór makramowy, który zachęciłby mnie do spróbowania. Świetne są te z kwadracikami, a juz zdjęcia grupowe :) - nic, tylko zakładać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne bransoletki szczególnie te z sześcianami pozdrawiam cieplutko ;-)
OdpowiedzUsuńCudowne bransoletki!!! Wspaniale się prezentują!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPrześliczne,urocze bransoletki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno i znowu kolejne rewelacyjne prace, gustowne i starannie wykonane
OdpowiedzUsuńJak zwykle pięknie naplotłaś. Ta z czerwonymi serduszkami podoba mi się najbardziej.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wychodzą te bransoletki makramowe!
OdpowiedzUsuńDanusiu, widać, że włożyłaś w te bransoletki kupę pracy i z pewnością poświęciłaś kupę czasu, Ale na pewno miałaś też kupę frajdy i satysfakcji, nie mówiąc o tym, ze odwaliłaś kupę dobrej roboty. A ja przesyłam kupę pozdrowień i jeszcze większą uścisków:):):)
OdpowiedzUsuńPiękna ta kupa!!:) Wysoko nam wieszasz poprzeczkę Danusiu i jeszcze piszesz, że nie wybiegasz przed szereg, to nawet nie myślę co tam ładnego się jeszcze uplątało:)) Nic tylko zakasać rękawy i wyciągać sznureczki:)
OdpowiedzUsuńAaa, te z serduchami są ekstra! Niby takie kanciaste koraliki, ale ładnie się ułożyły w tym splocie. :)
OdpowiedzUsuńNooo!!! Kupę czasu Cie nie było, ale już wiem dlaczego; bo jak się ma kupę.... roboty, to takie są skutki, że kupa kupę kupą zamiata :p Bransoletki wspaniale- ja jednak obstają przy tych jasnych i białych- mają w sobie to "coś". :) A ja bym poprosiła Ciebie o więcej... dużo więcej, ale naskrobię w e-mailu ;) Buziam :)))
OdpowiedzUsuńSą takie delikatniutkie, sznureczki mięciutkie. słowem SUPER. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDanusiu ile pięknych bransoletek powstało:) Ja już nie nadążam , makrama czeka. Tylko od czasu do czasu coś tam machnę :))))
OdpowiedzUsuńBuziaki
Muszę przyznać Danusiu, że te supełki wychodzą Ci już perfekcyjnie. Potrafisz też ciekawie dobierać kolory co sprawia, że Twoje prace są bardzo efektowne. Dzisiejsze bransoletki też są urocze, ten splot jest bardzo dekoracyjny.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam cieplutkie pozdrowienia.
Kurczaki Danusiu:)))nie jestem fanką makramy ,ale Twoje bransoletki są po prostu piękne:))))
OdpowiedzUsuńSuper bransoletki! Te serduszkowe są cudowne. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDanuś pięknie jak zwykle!
OdpowiedzUsuńja już niestety się poddałam, z makramą się chyba nie polubiłyśmy, ale będę podziwiać u was
Buziaki
Haha, uwielbiam Twoje posty nie tylko ze względu na przepiękne wytwory przezdolnych rąk własnych, ale także na super poczucie humoru :-D obśmiałam się jak norka, w zabawie w skojarzenia miałabyś pierwsze miejsce na bank, przekupka hihi, dobre, dobre ;-)
OdpowiedzUsuńA makramowe plecionki piękne i pomysłowe, chyba pierwszy raz w życiu widzę inne niż z okrągłymi koralikami i ha! podoba mi się :-) gratuluję inwencji twórczej i podziwiam za eksperymenty :-)
Pozdrawiam serdecznie i zimowo - w nocy niestety spadł śnieg! :'(
Witaj Danusiu :)
OdpowiedzUsuńDawno mnie u Ciebie nie było :(
Ale już ( a może jednak dopiero ) nadrabiam zaległości :)
Kochana,zawsze podobało mi się jak pleciesz te piękne sznureczki i dzisiejsze oczywiście szalenie mi się podobają :)
Cud,miód i malina ;)
Buziaki :* :* :*
Piękne bransoletki supełkowe. Te serduszkoe od razu wpadły mi w oko!
OdpowiedzUsuńod koloru do wyboru, cudne :))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń