Dzień dobry kochani!
Ponieważ na dworze zrobiło się biało,a śnieg pada za oknem, postanowiłam oderwać się od robienia świątecznych choinek i zrobiłam rodzinkę bałwanków.Moje przystojniaki bałwaniaki,jak je nazywam,powstały z papierowej wikliny.Pomysł znalazłam u blogowiczki Ilonki i bardzo przypadł mi do gustu.Więc postanowiłam zrobić podobne i mam nadzieję ,że mi jakoś wyszły.Nawet moja córka na plastyce w szkole takiego bałwanka zrobiła i też zajął miejsce wśród pozostałych .Mam nadzieję,że szybko nie stopnieją ha ha ha...,a zima natchnie mnie nowymi pomysłami, którymi na pewno się z wami podzielę.
Dzięki za wszystkie komentarze pod moimi postami:)
Pozdrawiam
DANUTKA:)))
Pozdrawiam
DANUTKA:)))
Wyszły fantastyczne!
OdpowiedzUsuńPapierowa wiklina daje niesamowite możliwości, bałwanki wyszły świetnie! Myślę, że przeżyją nie tylko te święta i nie stopnieją przez kilka następnych zim :) Dziękuję za wizytę i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo cudniaste są;)Ja nie wiem Danusia czemu Twój blog mi się nie wyświetla:(Tyle superowych rzeczy mnie ominęło!
OdpowiedzUsuńFajne bałwanki ja też miałam fazę na nie w tym roku:)
OdpowiedzUsuń