Witajcie kochani.
Równy miesiąc dziś mija odkąd napisałam pierwszego posta w tym roku.
Mam jeszcze problem z bywaniem na blogu,ale skoro się zapisałam do zabawy karteczkowej u Ani to choćby się waliło i paliło muszę się wstawić .
Wiosna za oknem,piękne słonko ,a ja taka mądrala ,że z pisaniem czekałam do ostatniej chwili.
Znaczy był plan wcześniejszy (choć te kilka dni przed końcem miesiąca),ale spalił na panewce.
Za to teraz wcale nie jest lepiej ,gdyż leżę uziemiona od kilku dni i kwiczę z bólu.Ze dwa razy do roku przytrafia mi się problem w odcinku lędżwiowym i normalnie jest totalna masakra.Człowiek nie może chodzić,schylać się czy leżeć ,że o podtarciu doopska nie wspomnę.Nogą w łóżku nie można kiwnąć i trzeba się modlić aby nie daj Boże na kichanie się zebrało,bo ból rozwala cały system.Cóż swoje muszę wycierpieć i odleżeć.
Zresztą już zdarzyło mi się kiedyś pisać posta z pozycji leżącą-kwiczącej,także to nie pierwszyzna.
Pozostał czas na medytacje i nadzieja na poprawę.
Dlatego nie rozgadam się z bytnio,tego możecie być pewni.
Zatem banerek już wrzucam do zabawy,aby wszytko grało na 102 .
Przygotowałam karteczki inne niż zawsze,bo wykorzystałam wiedzę,jaką mistrzyni quilligu Ela przekazała nam podczas warszawskiego spotkania waryjatek w zeszłym roku.
Pierwsza kartka z takimi ślicznymi kwiatuszkami,a w dominujących kolorach
biały,pomarańczowy i brązowy
Dominujące kolorki na drugiej kartce to biały, żółty i zielony.Może ciut mało tego zielonego,ale liczę na dobre serduszko Ani,że nie dobije leżącej i kartki nie odrzuci)
Z trzecią karteczką miałam niezłą jazdę.Tak się zakręciłam na tym jajecznym kurczaku ,który miał być w centrum uwagi,że całkowicie zapomniałam ,iż w tym miesiącu obowiązkowo muszą być kwiatki.
Chcąc nie chcąc ,czyli bardziej z musu niż potrzeby na prędce wymyśliłam ten koszyczek z kwiatuszkiem quillingowym,aby dopełnić zasad .
Podoba mi się zwijanie paseczków,gdyby tylko jeszcze czasu było ciut więcej byłabym cała happy.
Na koniec kolaż podrzucam i myślę,że wszystko jest tak jak powinno.
Kochani od marca zaczynam stopniowo komentować u Was,więc wybaczcie ,że jeszcze w lutym tego nie robiłam, choć odwiedziłam wszystkie blogi ,które brały udział w zabawie.
Mam nadzieję ,że ten miesiąc będzie dla mnie już luźniejszy i wszystko wróci do normy .
A na zakończenie ściskam Was mocno i życzę udanego dnia .
Do zaś :)))
Karteczki urocze, mnie najbardziej uwiodła ta z jajkiem:) Zdrowia życzę i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDamusiu, miło Cię widzierć :) Życzę by ból był mniejszy :)
OdpowiedzUsuńKarteczki są prześliczne, super kręcisz te paseczki, mnie jakoś to nie wychodzi, wiec odpuściłam sobie :) Poszłam na łatwiznę i podziwiam prace innych, pozdrawiam cieplutko :)
Przede wszystkim życzę zdrowia! Mam nadzieję, że szybko Ci się polepszy.
OdpowiedzUsuńKarteczki są śliczne, a kurczak to zdecydowanie mój nr 1, po prostu przeuroczy :)
Śliczne karteczki Danusiu.:) Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
OdpowiedzUsuńDanutko fantastycznie zakręcone kartki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia 😀
Wszystkie karteczki wyszły fantastycznie. Życzę zdrówka i szybkiego powrotu do formy.
OdpowiedzUsuńKarteczki pierwsza klasa!:) Szczerze współczuję (znam ten ból) i życzę ci szybkiego dojścia do siebie.
OdpowiedzUsuńNo proszę , nie spodziewałam się u Ciebie quillingu absolutnie, więc tym bardziej jestem zauroczona Twoimi kartkami. Świetnie Ci wychodzi zwijanie paseczków. Kartki bardzo mi przypadły do gustu. Nad kurczakiem chylę czoła bo wiem ile się trzeba nazwijać żeby ten brzuszek wypełnić. Ale najbardziej to mi się podoba ta żółta kartka z żonkilem , jest cudna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za udział w zabawie
Danusiu miło, że jesteś. Karteczki cudne :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPięknie poskręcałaś te paseczki :) Kartki są urocze !
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę i pozdrawiam cieplutko :)
Danuśka, może organizm daje ci znaki dymne aby zwolnić...;)
OdpowiedzUsuńa że ty nie zwalniasz, to dostajesz kijem po łbie i potem musisz " leżeć i kwiczeć"...
Dobrze, że w tym zabieganiu swoim chociaż do naszych zabaw dołączasz.
Karteczki urocze, a kurczaczkiem bym się nie martwiła, jak dla mnie to on cały jak kwiatek! ;)
Zdrowiej szybko , bo się spotkanie na szczycie bez ciebie nie odbędzie! <3
Pięknie Danusiu się zakręciłaś, ślicznie, bardzo ładnie. Wszystkie karteczki są urocze i fajnie, że jesteś :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńWitaj Danusiu! Przegapiłam Twój powrót:( Karteczki radosne i piękne!
OdpowiedzUsuńO bólu związanym z kręgosłupem nawet mi nie mów:( Walczyłam z nim od początku stycznia do połowy lutego i tak jak piszesz: ani spać, ani kaszleć, ani oddychać, po prostu ból, ból, ból:( Trzymaj się kochana:)
Piękne karteczki przygotowałaś Danusiu! A ten kurczaczek quillingowy - pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńKochana miło,że wróciłaś!!! Przepiękne karteczki!!! Serdecznie pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia:))
OdpowiedzUsuńDanusiu, piękne wiosenne kartki. Wracaj szybko do zdrowia.
OdpowiedzUsuńUrocze karteluszki :)
OdpowiedzUsuń