Miałam na dziś całkiem inne plany,ale sprawa się rypła,mgła jak mleko,nic nie widać ,więc usiadłam chwilę popisać komentarze i pokazać Wam kolejny świecznik jaki powstał niedawno na zamówienie .
Tu nic nowego nie ma ,róże już znacie,kształt kokardy też już był na blogu klik.Nawet kolory podobne do pierwszego,ale cóż taki miał być ,a zamawiająca babeczka bardzo zadowolona.
I to tyle o kolejnej pracy z zimnej porcelany,czyż nie jest dziwne,że post ledwo sie zaczął to już zmierza ku końcowi haha?
Jakbym to nie ja pisała,bo tak krótko i nie po mojemu.
Jeszcze tylko szybka ,a właściwie expresowa prezentacja świecznika
A ,że ja nadal jestem "kolażówką " pełną gębą to zrobiłam dwie kokardki w jednym
Aż rżę na całą chałupę ,że tak krótkiego posta u mnie jeszcze nie było.A ile czasu zaoszczędziłam haha,na tą kupę prasowania co na mnie wygląda z sąsiedniego pokoju.
No to lecę się z nią zmierzyć niech wie kto tu rządzi .
Całuski dziś rozdaję wszystkim tym co mnie odwiedzą i słówek kilka zostawią .
I tak powstało kolejna cudo: ) a co do prasowania to mam tak samo już nie mamy w co się ubrać a góra rośnie: ) pogoda taka piękna ze żal marnować na tak przyziemne zajęcia: )
OdpowiedzUsuńO matulu, Danusiu, na prawdę aż nie wierzę... tak krótki post?
OdpowiedzUsuńŚwiecznik może i podobny, ale jakże śliczny, a piękne rzeczy zawsze chętnie się ogląda. U nas niestety też brzydko, pochmurno i pada deszcz. Pogoda kompletnie nie nastraja optymistycznie, ani chęci na nic człowiek nie ma. Czyżby już koniec tej pięknej złotej jesieni? Buziaki przesyłam
Zamówiony świecznik piękny. Już oczami wyobraźni widzę tę kupę prasowania, co o sobie przypomina i aż się boję pomyśleć, kto w tej walce będzie zwycięzcą.
OdpowiedzUsuńPost, rzeczywiście nie w Twoim stylu, króciutki, ale ileż można. Czasem trzeba dać sobie na wstrzymanie. Bierz się za prasowanie, bo samo się nie wyprasuje.
Buziaczki słoneczne, bo u mnie mgły nie ma.
piękny świecznik :)
OdpowiedzUsuńI Tobie, Danusiu, ślę całuski z daleka ;) Piękna kokarda i rzeczywiście krótki post jak na Twoje możliwości (łączę się z Tobą w rżeniu) :D :D :D Buziole
OdpowiedzUsuńOsoba zamawiająca będzie bardzo zadowolona !!!
OdpowiedzUsuńJak zawsze zachwycasz pięknem swoich świeczników.
Pozdrawiam :)
Dziwnie się czuję czytając u Ciebie taki krótki post :))) Nawet dobrze nie zaczęłam czytać, a już się skończył :-) Świecznik śliczny bez dwóch zdań, a pogodę mamy podobną - taka mgła, że własnego płotu nie widzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za całuski i ślę również buziaki. A Twoje róże są przecudne. Razem z jutą tworzą dzieło sztuki.
OdpowiedzUsuńJuż nie będę pisała, że piękny ten świecznik, bo wciąż klepię to samo. No wiadomo, że jest piękny?! Może zrób raz coś brzydszego, to przynajmniej będę mogła sobie trochę pokrytykować;) No, a teraz prasuj, prasuj, a ja zamiast coś zrobić, to znowu przyssałam się do kompa. Mało, że całe noce, to jeszcze od rana?!. I nic zrobić nie mogę?! Spadam Danusiu... Buziaki;)
OdpowiedzUsuńMiłego dniai małej sterty prasownia, a świecznik fajny, bardzo spodobał mi się akcent rumiankowy, który wypatrzyłam, śliczny
OdpowiedzUsuńKochana jak Ty mi tutaj pokazujesz nic nowego, to Ty sobie przeczytaj mój komentarz do poprzedniego kokardkowego świecznika. No przecież ja też nie napiszę niczego nowego, hihi. Buzi
OdpowiedzUsuńŚwiecznik rewelacja
OdpowiedzUsuńOj, będę chwalić pod niebiosa tego co wymyśli samoprasujące żelazko. Na razie ściągam okulary i udaję, że nie widzę tej góry do prasowania....
OdpowiedzUsuńA poza tym, mam nadzieję, że prócz prasowania nic Ci nie dolega, bo tak krótki post może wywołać panikę ;-)
Śliczna kokardka!
Kolejny piękny świecznik
OdpowiedzUsuńładny, ładny! :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie to najkrótszy post jaki tu widziałam, oby to tylko chwilowy zastój! Świetny świecznik ;)
OdpowiedzUsuńPrasowanie? Ja mam problem z przyniesieniem prania ze strychu, a co dopiero z prasowaniem. Świecznik oczywiście piękny
OdpowiedzUsuńŚliczna cytrynka z tego świecznika. Prasowanie jest bee.. ale sama przed chwilą musiałam z nim powalczyć. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńŚwietny świecznik w fajnych kolorkach :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo to na zakończenie pracowitego dnia zostawiłam sobie Twojego blogaska. Odwaliłam moje prasowanie ale , ono mnie strasznie lubi bo kolejne schnie na suszarce.
OdpowiedzUsuńZasypiac będę z widokiem Twojego kolejnego ślicznego świecznika. Kokardka wyszła chyba jeszcze ładniejsza niz ta poprzednia.
Co do długości posta , to miałam tak samo do momentu jak postanowiłam sobie troche zażartowac i wymysliłam nasza Spólkę. No bo ilez mozna pisać o jednym i tym samym??????????
Ja o klockach Ty o jucie i porcelance. Ale co zrobic jak obie mamy niezłego świra na punkcie świeczników !!! Jak by co spotkamy sie w jednym psychiatryku na leczeniu i zrobimy tam koljene świeczniki w ramach terapii uzależnien :-))
Danusiu rób ich jak najwięcej bo sa po prostu kosmicznie odlotowe.
Buziaczki i miego dzionka.
luuuuuuuuuuuubię herbaciane róże.... :-)
OdpowiedzUsuńto gdzie te całuski??? ;-D
Ta kokardka bardziej mi się podoba -inne proporcje, czy co.... A reszta jak zwykle, to się powtarzać nie będę ;)
OdpowiedzUsuńŚwiecznik cudowny Danusiu :) Może i podobny, ale i tak jest niepowtarzalny! Super wygląda.
OdpowiedzUsuńNo Danusiu faktycznie, tym razem wyszło naprawdę króciutko - haha :) Ale Świeczniki bardzo ładne i oczywiście różyczki jak żywe :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwieczniki oba równie piękne :)
OdpowiedzUsuńWrrrrrr prasowania nie znoszę....współczuj :*
Danusia, czy Ty i Bożenka macie gdzieś w pobliżu wspólną hurtownię juty??? Ona tworzy cuda i Ty tu też, tyle, że inne :)
OdpowiedzUsuńŁączę się w bólu - też nie cierpię prasować :)
Świecznik ? No cóż, czy mi się podoba? Nie wiem. Jakiś taki , nie wiadomo jaki, hehe
OdpowiedzUsuńChciałam coś znaleźć brzydkiego, ale u Ciebie Danusiu się nie da. Jak zwykle coś pięknego.
Ja dzisiaj mam wolne, leniuchuję. Nie idę do pracy, prasowania też nie mam :)
buziaczki
Prześliczne są te świeczniki Danusiu, a różyczki z zimnej porcelany to dla Ciebie pestka:) Widziałam również koszyczek w poprzednim poście - jest cudny:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńZachwyciły mnie różyczki w kolorze ecru.Taka właśnie róża czeka u mnie w kolejce,aż ją wyhaftuje.Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń