Heyka :)
Nie uwierzycie kochani ,ale przegapiłam w tym roku rocznicę Moich Cudów Cudeniek .
W dniu 24 listopada mój bloguś obchodził 4 latka,a ja z tego zalatania zupełnie o tym zapomniałam .
Dopiero jak u Anulki przeczytałam o świętowaniu 3 rocznicy, coś mi zaświtało pod kopułą ,że u mnie też powinna być na to pora.
No i niestety jest już kilka dni po imprezie, która się nie odbyła:)
Jak to mówią "kto późno przychodzi sam sobie szkodzi".
Jednak doszłam do porozumienia sama ze sobą ,że w tym roku nie będzie z tej okazji żadnej zabawy i chyba nie będzie nikt o to miał pretensji?
Pewnie,że chciałabym nagrodzić bardzo wiele osób za to ,że po prostu są ,że zawsze zaglądają na bloga, piszą komentarze,wspierają dobrym słowem i zawsze można na nie liczyć .
Poza tym mam tak dużo kolorystek i bombardowiczek ,że gdybym chciała nagrodzić każdą z Was poszłabym z torbami.
Zatem takie rozwiązanie jest raczej nierealne.Ale niedługo będę wysyłać karteczki świąteczne do Was i jakie adresy posiadam na te wyślę życzonka. Także sporo tego będzie i może w ten sposób podziękuję Wam kochani za to ,że jesteście i uczestniczycie w moim życiu blogowym i nie tylko .
Także kochani zabawy NIET,ale życzenia można jak najbardziej pisać ,razem z blogusiem bardzo się z nich ucieszymy .
A ja Wam moi drodzy ślicznie dziękuję za te 4 lata blogowania.
No dobra tyle tytułem tłumaczącej zapominajki jaką jestem .
A dziś chcę Wam pokazać komplecik bombek, jaki mi się marzył jeszcze w zeszłym roku .
Wtedy nie zdążyłam ,ale teraz nie czekam na grudzień i zabrałam się ostro do pracy .
W roli głównej występuje moja ulubiona juta.
Bombeczki są bardzo proste w wykonaniu, ale w ich prostocie cały urok.
Obowiązkowo dołączone do nich sreberko ,bo te lubię w świątecznych ozdobach najbardziej .
Na razie powstało 6 sztuk,ale chyba dorobię jeszcze jeden komplecik ,bo jednak choinka jest sporych rozmiarów.
A teraz już pokazuję jak mi one wyszły.
Każda taka sama,a jednak ciut inna ,ponieważ ma inne ozdobniki.
Czegoś mi jednak w nich brakowało i dlatego dorobiłam im "bombkę matczyną ",aby biedaki nie rozproszyły się za bardzo po całej choince.
Ktoś przecież musi pilnować te maluchy,skoro w planach rodzinka powiększy się jeszcze bardziej i będzie ich aż cały tuzin.
Tu dla porównania wielkości matczynej bombki z młodą "siksą" haha:)
i jeszcze cała rodzinka razem
Na dziś to tyle,dużo się nie rozpisuję ,aby zaoszczędziś Wasz i swój czas.
Zatem do następnego klikania :)
Buziaki kochani :)