Witajcie kochani.
O matko i córko,ależ ten powrót na bloga jest trudny i ciągnie się za mną jak flaki w oleju.
Stanowczo tak długa przerwa nie sprzyja takim powrotom.
Od ponad dwóch tygodni próbuję coś sklecić i za czorta mi nie idzie.
Odwykłam od pisania,odwykłam od gadania do monitora, normalnie jak nie ja.
Chciałoby się powrócić z wielką pompą ,wejściem jak prawdziwa gwiazda oscarowa czy inna stars ze znanego serialu TV,ale chyba na dzień dzisiejszy w moim wykonaniu takie rzeczy są nierealne.
Bo gdzież ja skromna osóbka,o przeciętnych gabarytach matki Polki, miałabym gwiazdorzyć i pokazywać to czy tamto.Oczywiście mam na myśli prace rękodzielnicze,także hola hola komu zbereźne czy czupurne myślenie się włączyło:)
Kochani moi cóż mam powiedzieć ,aby Was nie zniechęcić do odwiedzin w mych progach ,aby dać odrobinę uśmiechu ,spokoju czy radości z wizyt na blogu.
Po pierwsze tęskniłam za Wami ogromnie.
Bywało ,że na blogi zaglądałam,podziwiałam ,ale przyznaję z ręką na sercu ,że takich chwil było jednak mało.
Nie będę pisać czemu mnie nie było,bo widocznie powody różne bywały .
Najpierw był plan, aby odpocząć tak z pół roku,jednak to okazało się za mało, a niestety zajęć przeróżnych tysiące.Zatem moje odpoczywanie od bloga troszkę (ale tylko troszku) jakby się przedłużyło :)))
Ale co tam ,już jestem i postaram się bywać częściej,choć stuprocentowej pewności nie daję jak to wyjdzie w tzw.praniu.
Ci co mnie znają wiedzą ,że jak się rozgadam to mogę pisać i pisać bez końca ,dlatego jak na początek takie małe przywitanie chyba wystarczy.
A jestem dziś tu z jednego powodu.
Zabawy jakie prowadziłam są od dawna zakończone,ale moja kochana Anulka nadal szefuje karteczkowej zabawie.
Rad nie rad ,choć boję się czy podołam, postanowiłam dołączyć do grona zdolnych i wspaniałych dziewczyn.
O ile pamiętam dobrze,najpierw wrzucamy banerek a potem cała reszta .
Wszystkie zasady są pod tym linkiem ,dlatego pisać o nich nie będę .
Skromne te moje karteczki będą ,jak zawsze z tego co mam i co dostałam od Was.
Jakoś muszę się rozbujać z tym warsztatem karteczkowym i wpaść w ciąg ich tworzenia.
Aczkolwiek zdarzało się czasem poczynić różne kartki,niektóre w biegu bez fotek.
Mówię sobie tak,jak będę trzymać się zabawy i Was kochani to może dotrwam do końca i nie dam plamy.
A teraz czas już na mały pokaz.
Zrobiłam 5 kartek czyli 2 okazjonalne i 3 wielkanocne.
Zacznę może od tych z okazji...
Jako pierwsza wstążeczkowo guzikowa.
Wybrane 3 kolory to fiolet,biały i żółty.
Druga kartka okazjonalna to połączenie fioletu,zielonego i bieli.
Oczywiście w roli zwierzątek na obu kartkach występują owady ,także wszystko przepisowo .
Natomiast karteczki wielkanocne to
1.Brąz,pomarańczowy i biel.
2.Z wykorzystaniem kuraków metodą serwetkową: brązy,zieleń i biały.
3.Jako ostatnia :zając serwetkowy ,a kolory dominujące to zieleń,biały i niebieski.
Mam nadzieję ,że Ania zatwierdzi te moje karteluchy i ucieszy się z mojej obecności w zabawie.
Myślę,że jak na pierwszy raz po mega długiej przerwie wystarczy .
A teraz pozdrawiam wszystkim bardzo cieplutko życząc udanego tygodnia .
I jak to u mnie na koniec posta bywało,czyli stały tekst :
Do zaś kochani :)))