sobota, 30 sierpnia 2014

Podsumowanie "Siódemkowych wyzwań u Danutki"

Witajcie moje kochane!

Huraaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Udało się !!!!!!!!!!!


Nareszcie będę mogła spać spokojnie bo wszystkie punkty zostały podliczone i kilka razy sprawdzone.Przy podliczeniach pomogła mi moja osobista księgowa Ania,której ogromnie dziękuję  za pomoc.

Kochane moje za nami 7 różnych wyzwań,każde inne i  o innym stopniu trudności.
Zaczęliśmy od zwyczajnej dziury ,a skończyliśmy na gazetniku.Obowiązkowo  pozakonkursowo ja bawiłam się z Wami i robiłam również swoje prace pod kolejne tematy.
Kolaży nie będę dziś pokazywać ,bo bym się zajechała na amen.Kilka udało mi się wcześniej zrobić z Waszymi pracami i są  one w postach na blogu.

Chciałam Wam moje kochane siódemeczki ogromnie podziękować za poświęcony czas,za  trud ,za piękne prace,pomysły i doskonałą zabawę .
Waszymi prześlicznymi pracami sprawiałyście nam cudowne niespodzianki,a każda z nich była jedyna i wyjątkowa.
Jesteście dziewczyny kochane i wyjątkowe.

Przy okazji zabawy poznałyśmy wiele blogów,wspaniałych koleżanek,nawiązały się nowe przyjaźnie blogowe.Niektóre z Was odkryły w sobie ogromny potencjał, wielką motywację i za to Wam również laseczki dziękuję.

Ale dosyć ogólnego podsumowania,bo Wy tam pewno czekacie na zwycięzcę ,a nie moje przeciąganie 

Kochani nagrodą główną jest  świecznik z zimną porcelaną ,którego dziś  nie pokażę ,aby była większa niespodzianka dla wygrywających.Oczywiście inne niespodzianki również zostaną dorzucone,ale o tym dziewczyny pewnie same kiedyś napiszą .
A teraz!!!!!!!!!!!!
 Bezapelacyjnie  ogłaszam ,że "Siódemkowe wyzwania" wygrała nasza niedościgniona w pomysłach i wykonach 
 Kobitka ,która aż 4 razy wygrała wyzwania,zajmując tym samym pierwsze miejsca i która  2 razy zakładała koszulkę lidera.

Ilonko dla Ciebie ten oto banerek  i nagroda  ,która do Ciebie poleci  w niedalekiej przyszłości .Adresik mam więc problemów żadnych nie przewiduję ,oby tylko poczta dobrze się spisała i nie nawaliła.


Kochani czas na kolejne miejsce na podium ,które zajęła jedyna w swoim rodzaju,zwariowana i nałogowa blogowiczka ,kobitka burza, mistrzyni żartobliwych i najdłuższych  komentarzy
Anulka dla Ciebie również przygotowałam banerek oraz niespodziankę,jaką wyślę niebawem jak tylko poczta zacznie funkcjonować po urlopie.


I na 3 miejscu na podium uplasowała się 
Dziewczyna ,dla której szydełkowe dzierganie jest ogromną pasją opanowaną do perfekcji,której wszystkie szydełkowe robótki wyglądają pięknie,milusińsko i słodziutko.
Dla Ciebie kochana  mam również przygotowaną niespodziankę w postaci banerka i małej niespodzianki,dlatego kochana poproszę o adresik do wysyłki.

A dalej kochani moi z taką samą ilością punktów na 4 miejscu znaleźli się :
Ewa Jurewicz
Ania Skonieczna 
i
Pawanna

Natomiast 5 miejsce należy do Ani T.

Moje drogie na koniec muszę koniecznie wspomnieć o kilku blogach,które wzięły udział we wszystkich 7 wyzwaniach.
A są to :
Wspomniana Mama po godzinach 
oraz 
Ania Iwańska
a następnie:
Ania Skonieczna 
Ania T.
Czarna dama
Karto-flana
Niesamowity kuferek
Dziewczyny jesteście wielkie!!!!!!
 Gratuluję Wam wytrwałości  w tworzeniu cudnych prac.
I dla Was też  mam przygotowany banerek Przykro mi ,że tylko tyle mogę dla Was zrobić :(muszę chyba poszukać sponsora,aby móc  każdego obdarować haha:)




Ale tak naprawdę wygrane są wszystkie uczestniczki wyzwania,bo dzięki tej zabawie zyskały coś czego nie da się przełożyć na dobra materialne ani żadne nagrody.

No to kochani do zobaczenia teraz w mojej nowej zabawie z kolorami ,większość już tam jest i świetnie się bawi.

Buziaki słodziaki kochane:)


czwartek, 28 sierpnia 2014

Świąteczne klimaty

Witam czwartkowo wszystkich !!

Wkurzam się od 3 dni na bloggera bo nie pokazuje  moich ulubionych obserwowanych blogów.Jak tak porządnie zajdzie mi za skórę ,to nie ręczę za siebie i się na niego obrażę.
Siadam jak tylko wolna chwila ,kiedy można skrobnąć u Was  kilka słów a tu czystka.Wczoraj późnym  wieczorem  i dziś rano coś  pokazało się ,to pędem pisałam komentarze,a teraz znów powtórka z rozrywki i nic nie widać .
To tyle jeśli chodzi o moje żale na bloggerka.

Teraz będzie o czymś zupełnie innym .Wiecie,że od jakiegoś czasu robię kolaże i wrzucam je do galerii pod główną fotką .
Jestem zawzięta  i uparta jak osioł.Nie popuszczam i w wolnych chwilach przeczesuję swoje prace i robię kolejne fotki,aby Ci co do mnie zaglądają mieli ogólny zarys tego wszystkiego co tworzyłam do tej pory w jednym miejscu.

Do galerii tym razem trafiły : 
Moje pierwsze i jak na razie jedyne quillingowe sówki w 3d

Haft hardanger

Wiklinowe różności

A od poniedziałku zajęłam się moimi pracami bożonarodzeniowymi jakie już wielu z Was kiedyś zapewne widziało.

Wiem ,nie krzyczcie na mnie,że jest jeszcze lato,że trwają wakacje a ja tu o świętach.
Ale przecież robienie takich kolaży to też jest sprawa robótkowa i niezły pożeracz czasu.
Postanowiłam ,że moje świąteczne prace (gwiazdkowe i wielkanocne )będę wrzucać w innym miejscu i specjalnie do tego  utworzyłam  ŚWIĄTECZNĄ GALERIĘ

A  jakie kolaże udało mi się zrobić do tej pory znajdziecie klikając pod fotką główną lub tutaj,bo nie ma sensu pokazywać ich w tym miejscu kiedy jeszcze trwa lato.

Kochani dziękuję za wszystkie ciepłe komentarze jakie u mnie pozostawiacie.
Tych co bawią się w cyklicznych kolorkach informuję ,że zostały jeszcze 3 dni na dodanie swoich prac.Marzeniem byłoby aby liczba uczestników przekroczyła magiczną 50,ale czy to się uda okaże się już niedługo.
Moja praca w sierpniowym kolorze  już się  pojawiła,także zapraszam  do zapoznania się klikając tutaj .
Niebawem też pojawi się podsumowanie naszej zabawy za miesiąc lipiec i sierpień ,także kochani zaglądajcie i cierpliwie czekajcie .

A na dziś to już chyba wszystko .

Buziaki słodziaki moje pracusie i leniuszki)





poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Zebra w obrazku

Czołem wszyscy zaglądacze!


Miało mnie nie być przez ten tydzień ,ale sprawy zawodowe  mojego męża troszkę nam wszystko skomplikowały (niestety czasem tak bywa)więc jesteśmy  w domu i ze spokojem mogę zrobić to co do mnie należy.

Ale zanim  o zeberce to chcę podziękować za przemiłe komentarze,pod moim błysawicznym organizerem dla małej dziewczynki.Nie myślałam nawet,że będzie tak przyjęty entuzjastycznie z czego ogromnie się cieszę.

Udało mi się w końcu zmobilizować  i zrobiłam  pracę do cyklicznych kolorków.
Jaki był temat większość z Was wie,więc  pisać nie muszę .
Cały wykład o czarnidłach ,łącznie z zasadami już raz pisałam o TUTAJ  ,gdyby ktoś jeszcze chciał się przyłączyć do kolorków ,to do końca sierpnia jest czas.Zapewniam ,że warto,bo dziewczyny są zadowolone i raczej nikt się nie skarżył .

Ponieważ ustaliłam ,że  mimo tego iż jestem  organizatorką bawię się tak jak Wy i robię prace , to najpierw aby dopełnić formalności,wrzucam banerek z wybranym zestawem kolorystycznym .


A teraz kilka słów o samej pracy.
Kochani postaram sie streszczać jak tylko mogę ,bo  znów zostanę nazwana największą gadułą.Ale ja inaczej nie potrafię ,nie umiem i nie chcę.Każda moja praca ma jakiś początek,koniec ,do czegoś się odnosi,coś zawiera i tego się trzymam 
Podając Wam temat pod koniec lipca wiedziałam ,że będzie u mnie zeberkowe połączenie w formie obrazka.Jednak nie bardzo wiedziałam cóż na nim umieścić.Z pomocą przyszła mi moja Karola,która jest miłośniczką wszelakich serduszek.Nawet zauważyłam u niej w zeszytach gdzieś na końcowych stronicach długopisem rysowane serca.Pewnie bidulka nudzi się na lekcjach haha i tak sobie bazgrze.
Kiedyś zakleiła sobie pół ściany różnymi sercami ,które powycinała z kolorowych papierów.
Teraz już to ozdabianie jej przeszło,wszystko usunęła i jest o wiele starsza ,to jednak miłość do serduch jej pozostała.No to mamusia postanowiła zrobić jej małe serduszko takie dane od serca.
Padło oczywiście na hardanger.
Kiedyś widziałam w necie podobne  serce robione haftem krzyżykowym, a ja umyśliłam zrobić je bloczkami jakie się robi w  hardangerze.Tutaj wzorów  nie potrzebowałam ,bo  fantazja sama mi podpowiadała jakieś esy-floresy,bo któż ich nie potrafi robić 
Ramki powycinałam z kartonu,okleiłam materiałem uprzednio wyhaftowanym  wzorem tej techniki.

No już dobra,pokazuję wypocinki zeberkowe.

Mam dla Was dziś dobre wieści,ilość fotek bardzo ograniczona i wrzucam tylko kilka ujęć tej pracy
z kwitnącymi u mnie przez cały rok fiołeczkami





I  jak widać na obrazku moja zebra została zawarta w takim oto serduszku


A Wy kochane artystki-kolorystki bądźcie łaskawe i nie żałujcie słów krytyki.

Na chwilę obecną to tyle co chciałam przedstawić.

Teraz idę poodwiedzać kolejne artystki-kolorystki bo  podobno znów  pojawiły się przepiękne prace.

Buziaki kochani :)

I do zobaczyska :)


sobota, 23 sierpnia 2014

Jak robiłam w tempie błyskawicy organizer na urodziny?

Witam Was mróweczki !

Tego jeszcze nie było,abym w ciągu tygodnia pisała  już 6 post.Wychodzi na to,że prawie codziennie miałam coś do powiedzenia i pokazania.
Ale tak to jest jak się wyjeżdża na urlop a potem trzeba wszystko nadrabiać,popodliczać ,odpowiadać itd.
Lubię pisać,opowiadać i pokazywać różności tyle,że czasu  zawsze jak na lekarstwo:(
Z pośpiechu zapomina się o pewnych sprawach.
Zapomniałam  pochwalić się ,że będąc nad jeziorkiem pogadałam sobie z Mariwon  i Anulką .Miałam wrażenie jakbyśmy się znały całe lata,przegaduliłyśmy sporo czasu ,było bardzo miło i sympatycznie.
Dziewczyny moje kochane wracajcie już z tych urlopów,bo my tu tęsknimy za Wami.

Co chcę dziś pokazać już  Wam opowiadam od początku.

Czasami po sąsiedzku mam pozostawianą do pilnowania taką małą dziewczynkę,którą szalenie lubię .
No i ta mała zaprosiła mnie wczoraj na swoje 5 urodziny.
Właściwie z prezentem nie było problemu bo szybko kupiłam jej co chciałam,ale ,że ona uwielbia rysować i ma różnych kredek,ołówków i innych pisaków spory karton to pomyślałam,że zrobię jej mały organizer na te wszystkie akcesoria rysownicze.
Wszystko byłoby dobrze,gdybym nie miała ograniczonego czasu.Ściślej mówiąc 3 godziny zostało do imrezy.
Mówię sobie tak :spoko tyle czasu to dam radę .
Pędem zabrałam się do pracy ,wzięłam 3 różne pudełka :po kremie,dezodorancie  i coś po lekach.
Patrzę na to i myślę cóż z tym dalej???
No to wysypałam moje zasoby patyków od lodów.
I znów patrzę i jakoś czarno to widzę .
Czasu coraz mniej ,a ja nadal mam czarną dziurę ,wiem niby co zrobić i jak tylko strasznie czas mnie ponagla.
A wygladało to tak :)

W domu tylko kolorowe patyczki,które były proste


Mnie by pasowały takie naturalne patyczki  jak te poniżej,ale znów był problem bo one miały wyżłobienia po bokach.

No to okleiłam największe pudełeczko kolorowymi patykami i stwierdziłam ,że dla dziewczynki w wieku 5 lat,która kocha wszystko co różowe ,ten pomysł jest nie do końca trafiony.


Okleiłam mniejsze pudełko naturalnymi  patykami

A najwyższy kartonik pokryłam tekturą falistą 


Jak widać każdy element był innej maści i z innego materiału.
I tu miałam największy problem ,aby to wszystko było kolorystycznie zgrane,a czas uciekał niemiłosiernie.

Chciałam na biało,ale kolorowe patyczki by ciągle przebijały,dlatego aby się nie męczyć i malować 10 razy wszystkie elementy popsikałam srebrną farbą w sprayu bo taką akurat miałam pod ręką .

Gdy wyschło,oczywiście z udziałem wentylatora na największych obrotach,to 3 krotnie pomalowałam na kolory pasujące jakoś do siebie i posklejałam elementy ze sobą .
Ozdabianie jakie zastosowałam to już było pod kątem upodobań małej,która zakochana jest ostatnio we wszystkich motylkach.Dobrze,że jakiś filcowy motylek się w domu uchował i  go umieściłam z boku  ,ale nie przyklejałam .
No i koniecznie znalazły się różne świecidełka w postaci  samoprzylepnych gwiazdek i dżetów ,a bawełniana i śliczna moim zdaniem wstążka ,którą dostałam kiedyś od Anulki dopełniła całości.
I na koniec pociągnęłam jedną warstwą matowego lakieru,aby jakoś zabezpieczyć.


Mimo tego,że tempo robienia było naprawdę szybkie to i tak nie wyrobiłam się w czasie i go przekroczyłam,  a tym samym  spóźniłam na imprezę haha:)
Kilkukrotne malowanie zrobiło swoje i ukradło sporo drogocennego czasu,ale najważniejsze,że mała była mega zadowolona i jej kredki mieszkają już w nowym mieszkanku.

Foteczki tylko takie jakie udało mi się zrobić w pośpiechu,więc wrzucam wszystkie.










Wiem,że szału  nie robi,ale czasu było maluśko i tyle tylko  udało mi  się stworzyć.Po drugie wolałam zrobić coś sama niż kupować jakąś tandetę w chińskim sklepie 


Na koniec kochani dziękuję za przemiłe komentarze jakie złożyłyście pod pracami wiklinowymi  mojej koleżanki  Krysi,która jest mega szczęśliwa czytając Wasze pochwały i  słowa .
Krysia  bardzo Wam dziękuje i pozdrawia każdą z osobna.
Wczoraj pojawiły się wyniki głosowania gazetnika ,gdyby ktoś przeoczył zapraszam do zapoznania się ze zwyciązcami klikając tutaj


A teraz zmykam  kończyć moje czarnidła,bo od jutra będę mieć  mniej czasu na robótki,gdyż na trochę wyjeżdżam .Ale będę kochani w zasięgu,także pisać i pytać możecie jak najbardziej.

Miłego wieczorku wszystkim  życzę :)


piątek, 22 sierpnia 2014

Wyniki głosowania "Gazetnik"

Czołem moje kochane siódemeczki!

No to nareszcie dobiegł koniec naszej zabawy ,trwającej od lutego ,aż do teraz.
Zakończyło się ostatnie głosowanie i jestem dziś po to ,aby powiedzieć, który gazetnik cieszył się największym powodzeniem i najbardziej przypadł Wam do gustu.
Ale zanim to uczynię,muszę sobie troszkę dać upust emocjom z tym związanym.
Okazało się ,że był to najtrudniejszy temat spośród wszystkich 7.Sama miałam z tym największy problem ,bo zrobić coś stabilnego ,nie wywracającego się to nie taka łatwa sprawa,a gazety przecież są ciężkim materiałem  .Z  tego co zauważyłam przodowały kartony ,wszelako przerabiane.
Może dokładnie to nie są gazetniki,tylko bardziej wyglądają na organizery,ale Danutka ma dobre serducho i przymyka oczy na pewne sprawy haha:)

Teraz pozostaje mi bardzo ,ale to bardzo podziękować Wam za udział w tym ostatnim wyzwaniu,szczególnie dziewczynom ,które nie odpuściły żadnego z tematów.Dziękuję również Kasi,która pierwszy raz się z nami bawiła i zgłosiła swój gazetnik .
Jak widać nagrody nie są najważniejsze,a jedynie dobra zabawa.

Ale teraz już nie przedłużam,bo końcowe podsumowanie zabawy jeszcze przed nami .  
O kurczątko bym zapomniała!!!! Jeszcze muszę napisać o moich punktach jakie rozdzieliłam po równo między Renią a Moniką na hamaku.

Mała chwila niepewności w postaci znanego znaku zapytania


I ogłaszam ,że 1 miejsce zajęła Ania Iwańska 

Aniu padniesz jak wrócisz z tej Chorwacji,bo jak widać marzenia się spełniają.
Marzyłaś o koszulce lidera ,tak bardzo się starałaś ,nie spałaś po nocach i proszę bardzo dziewczyny zdecydowały,że ta koszulka dziś należy do Ciebie.


Na miejscu drugim uplasowała się Renia ,która uszyła  świetny gazetnik z materiału

No i miejsce 3 należy do Ani T.
Aniu wykonałaś  przepiękny, staranny gazetnik a igielnik jaki w nim umieściłaś normalnie wymiata,ze względu na prostotę .

 Moje gratulacje dla dziewczyn na podium i pozostałych moich wspaniałych  siódemeczek .
Dzięki Wam i Waszej pracy ta zabawa miała sens.

Dziękuję kochaneeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Teraz przede mną jeszcze tylko ogólne podsumowanie wszystkich wyzwań i ogłoszenie wyników całej siódemkowej zabawy.Aż się boję za to zabierać ,bo liczenia będzie sporo.

A teraz mówię wszystkim dobranoc i do zobaczyska niebawem :)

Papatki:)))






środa, 20 sierpnia 2014

Nasz trud jest nagradzany i wiklina Krysi

Cześć mróweczki !

A ja znów pojawiam się z kolejnym postem z czego mam nadzieję chociaż troszkę się ucieszycie .
Jak mawiają  co za dużo to niezdrowo,ale ja mam tyle jeszcze spraw do omówienia i pokazania w tym tygodniu ,że nie wiem jak się wyrobię .

Ale do rzeczy.
Dziś chcę napisać kilka słów o naszych kursach jakie czasem robimy na blogach.Wiele z nas ma wiele tutoriali i zastanawia się czy aby  praca przy  ich tworzeniu nie idzie na marne.
To,że my na blogach wspominamy iż  korzystamy z tego czy owego podając linki to wiadomo i potem możemy oglądać owoce naszych prac.
Ale to,że ludzie całkiem anonimowi z naszych kursów korzystają ,a zapewniam Was ,że osób takich jest większość to nie mamy okazji oglądać codziennie.

To jest wspaniałe uczucie, kiedy istnieje  możliwość zobaczenia prac według naszych instrukcji i wytycznych.
Czasem do mnie piszą panie,dziewczyny i pokazują prace ,jakie zrobiły na podstawie mojego kursu,pokazują zdjęcia i powiem Wam ,że to jest bardzo,ale to bardzo miłe z ich stron.

Dlatego chcę dziś pokazać Wam prace pewnej mojej znajomej Krysi,która od wielu lat przebywa na wakacjach nad jeziorem ,tam gdzie ja bywam.

Tego,że Krysia robiła moje kwiaty,jaja i inne prace wielkanocne  Wam nie pokażę ,bo nie mam fotek ,ale jakie wyplatanki porobiła nd jeziorkiem to jak najbardziej.
Gdy widziałyśmy się rok temu w naszej dziczy nic nie zapowiadało,że Krysia weźmie się za jakiekolwiek prace robótkowe.Aż któregoś dnia ,już nie pamiętam czy to było przed Bożym Narodzeniem ,czy po Nowym Roku ,zadzwoniła do mnie i powiedziała,że zaczęła robić moje kwiatki.Potem przysłała mms -em  fotki bukietów,stroików,jajek ,prac ze sznurka itp.

Jak spotkałyśmy się jakieś 3 tygodnie temu  nad jeziorem to niesamowicie mnie  zaskoczyła ,bo zaczęła wyplatać z papierowej wikliny.
A kobitka ma czasu dosyć sporo ,bo jest już na emeryturze i całe 3 miesięce siedzi nad naszym  ulubionym jeziorem ,gdzie otacza ją cudna natura ,więc może spokojnie doskonalić się w tej technice

Oczywiście nie obyło się bez mojego małego wykładu i pokazu na temat wykańczania prac podwójnym i potrójnym warkoczem , były wskazówki do różnych technik na których troszkę się znam i takie tam moje małe rady i porady.

Krysia twierdzi,że zakochała się po uszy  w robótkach i ma zamiar nadal rozwijać się twórczo.Również popróbowała   decu i też jest zafascynowana tą techniką .

Pozwolenie na publikację zdjęć dostałam  od samej autorki ,więc ze spokojem już pokazuję co udało mi się obfocić 


 Krysia wszystkie swoje kosze wyplata od samego początku,łącznie z dnem 



  Ilonka poznajesz?
To jest na podstawie Twojego kursu na koszyk z podwójnymi ściankami 



W tych koszyko-miseczkach  z tego co wiem też inspirowała się pracami Ilonki




Nie chwaląc się jeden z nich jest w moim posiadaniu ,bo dostałam go od Krysi na pamiątkę.
Jeszcze raz kochana Ci dziękuję :)



Ewcia czy coś Ci to mówi?
Świecznik na podstawie Twojego kursiku klik ,mam nadzieję,że ta praca i  fotka sprawi Ci wiele radości 


Do kompletu dorobiła jeszcze osłonkę na wino 



 A tu inne prace na podst.kursów w sieci





Kochani a ten  organizer świetnie by pasował na nasze siódemkowe wyzwanie 


I z tego co wiem powstał już drugi,troszkę większy 


Kochane moje dziewczyny i co Wy powiecie na to?
Mam nadzieję,że jakieś pochwały i ocena  należą się  mojej koleżance  a  kilka ciepłych słów każda z Was tutaj zostawi.Bo nic tak nie motywuje jak Wasze komentarze,a jestem pewna ,że Krysia będzie je wszystkie czytała z zapartym tchem.

I na tyle dziś co miałam do przekazania.

Jak widzicie nasza praca przy robieniu kursów  nie idzie na marne,zawsze znajdzie się ktoś kto z naszych porad skorzysta.

A teraz już spadam ,bo znów północ zastanę ,a czasu na sen pozostanie zbyt mało.

Buziole :)))