środa, 13 lipca 2016

Prawie w hurtowych ilościach


Heyka zdolniachy :)

Czy u Was  też panuje taka duchota,że nie idzie czym oddychać ?
Jakby tego było mało to mamy inwazję  cholernych przecinków. Prawie ich nie  widać ,ale @-py jedne potrafią   tak dokuczyć, uprzykrzyć życie ,wejść do nosa ,ucha i gdzie tylko popadnie,że odechciewa się siedzenia w ogródku .
Myślicie,że jazda na  rowerze rozwiązuje problem ?
Niestety nie,też dopadają nas z każdej strony.
Pomyślałam,że może moje kolorki koszulek im odpowiadają haha,więc  zaczęłam jednego dnia sprawdzać ,zmieniać z 5 razy  i nadal było to samo .
Czy niebieski, różowy,zielony,a nawet czarny , wciąż było to samo.
Pozostało tylko przeczekać ,aż w końcu wyginą jak mamuty, pytanie tylko kiedy ?

Od strony kuchni nadal słoikuję i końca nie widać .
Ostatnio na topie są ogórasy,spore ilości ,że śmiem nawet  powiedzieć  ogromne.
Zdecydowanie 40 kg na jedno popołudnie to lekka przesada,ale dałam radę .

A teraz zmiana tematu na przyjemniejszy .
Jakiś czas temu naumiałam się robić bransoletki takim fajnym  owalnym splotem tutaj.
Tak się spodobały moim znajomym ,że znaleźli się chętni na kolejne.
Zatem w wolnych chwilach cosik tam się tworzyło.
Wiem ,że dla Was to już nic nowego ,bo to wszystko było,ale nic na to nie poradzę ,że pokazać trzeba ,bo jeszcze gotowi jesteście pomyśleć ,że lenię się przez cały czas jak przysłowiowy leniwiec.
Nie wszystkie bransoletki załapały się na fotki,bo nie zawsze miałam czas aby coś pstryknąć .A u mnie to niestety nie  trwa chwilkę ,tylko musi być całe przygotowanie ,oświetlenie itd.
Zresztą wiele z Was wie co mam na myśli ,prawda?

Uwaga!!!!!!!
Troszkę fotek będzie ,bo bawiłam się uchwyceniem blasku koralików.




Później doszła kolejna 

Tak wyglądają wszystkie 3 w normalnym dziennym oświetleniu 


Jeśli  światło padnie na nie pod innym kątem ,to ślicznie się błyszczą  i za to je bardzo lubię .
Widać różnicę prawda ?



Potem w ruch poszły kosteczki z serduszkami .


oraz kosteczki bez wzorków.


Prawie wszystkie tego typu bransoletki robione są na guzik,jedynie tą pomarańczową  robiłam na zapięcie typowo makramowe,jakie stosowałam w szambalach.



Powstały też takie kolorki z białymi kosteczkami .



Oczywiście znalazły się także amatorki klasyki ,czyli połączeń czerni z białym .



oraz ze złotem i czerwienią 



Kochani to nadal  nie koniec moich tworków makramowych, bo powstały też dwie prościutkie szambelki



A na sam koniec z końcówek sznurków jakie mi zostały, spróbowałam zupełnie inny splot .Niby prościutki jak drut,ale  można się tak szybko machnąć z błędem,że jedną rozpoczynałam 3 razy haha :)
Tak to jest jak się człek skupia na meczu i nie zwraca uwagi na szczegóły czyli od której strony zaczynałam .




Kochani na dziś to tyle.
Teraz na jakiś czas będziecie  mieć mnie dosyć, a przynajmniej moich biżutek .
A zapomniałabym, jeszcze takiego kolażyka na koniec machnęłam. 



Dziękuję za wszystkie komentarze ,jakie się pojawiają we wcześniejszych postach .
To miłe,że w okreseie wakacyjnym znajdujecie chwilkę, aby zajrzeć i zostawić kilka słów.
Oczywiście przypominam o lodowej zabawie i zapraszam do udziału również  nowe i chętne osoby.

Za kilka dni wybywam na urlopik ,ale do tego czasu postaram się jeszcze nadgonić pewną zabawę .

A teraz życzę spokojności,bo u mnie grzmi w oddali.

Buziaki,co złego to nie ja :)



36 komentarzy:

  1. Ale masowa produkcja :) śliczności :) biżuteria to jedna z nielicznych rzeczy, których się nie "imam"...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne bransoletki!
    Ilość i jakość zachwycają :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ho ho, ho ho ho !!! Faktycznie, niezły hurcik machnęłaś :) Bardzo spodobały mi się te niby łatwiutkie, co trzy razy zaczynałaś - haha :) Ale nie dlatego, że tak dokładnie zaczęte, tylko mają fajny wzorek (szkoda, że nie fioletowy - haha).
    Udanego urlopu życzę i chętnie pooglądam dalsze biżutki, jeśli jeszcze jakieś powstaną :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale mnóstwo śliczności, aż trudno uwierzyć, ze spod paluszków jednej osóbki.
    Danusiu podziwiam szczerze i z powodu urody i ilości :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne! Danusiu, jesteś baaaaaardzo pracowita. Lato, upał, a Ty masz siłę na twórczość. Zazdoszczę:)
    Całuski.

    OdpowiedzUsuń
  6. Matko i córko poszalałaś Danusiu z tymi owalkami. Jezuśku Ty na bazarek się z nimi wybierasz czy jak? Wiem, ze jestes nie do podrobienia, ale zeby az tak? Prawdziwy hurcik. Powiem, że co jedna to ładniejsza i koraliki wszystkie takie cacy. Sama nie wiem, którą bym wybrała, gdybym miała taką możliwość. Widzę, że sznureczki satynowe bardzo przypadły Ci do gustu. Ty chyba w pięć minut wiążesz te bransoletki. ten nowy splot bardzo fajnie wygląda. Dasz namiar? Buziaczki kochana i słoneczka życzę, choć nie takiej duchoty.

    OdpowiedzUsuń
  7. Danusiu Moja Kochana :)
    Ale zaszalałaś:)
    Nie wiem już na której bransolecie skupić uwagę ...bo wszystkie są tak cudne,że brak mi słów ...
    Opanowałaś te wszystkie sploty w lot :)
    Dla mnie jesteś The Best :)
    Oddana Twa fanka makramowa i nie tylko he he :)
    Buźki wielkie :)*

    OdpowiedzUsuń
  8. 40 kg ogórasów?????????
    no kochana, do tej pory myślałam, że to ja mam bzika na punkcie zapraw, ale w tej chwili chyba mnie pobiłaś ;DD
    Bransoletki świetne, szczególnie klasyka mi się podoba, ale wszystkie mają fajne połączenia kolorystyczne i wzory.
    No i wykonie mistrzowskie:)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. Danusiu widzę, że szalejesz przed urlopem , zwolnij nieco bo padniesz jak "sznita na asfalt" pierwszego dnie urlopu. $0 kg ogórków zapakować w słoiki to jak 2 tony węgla zrzucić do piwnicy , ukłon wielki dla Ciebie.
    A bransoletkowy hurcik to mnie już powalił całkowicie. Chyba musimy zmienić profil naszej firmy :-) Danusiu wszystkie są cudne. Potrafisz idealnie dobrać sznureczki z koralikami. Mnie zachwyciły dwie ostatnie. Mają świetny splot. Życzę Ci udanego urlopu, mam nadzieję że pogoda dopisze a i humorek będzie wyśmienity. Baw się dobrze.
    Buziaczki , ale wiesz co smutno będzie tu bez Ciebie :-(

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow podziwiam! hurcik naprawdę robi wrażenie, wszystkie idealnie dopracowane! pozdrawiam~!

    OdpowiedzUsuń
  11. Niezły hurcik :) fajne te bransoletki. Ciekawie wyglądają z tymi koralikami. A z ogórkami to zaszalałaś :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Podziwiam za ogórki. No niezłą ilość sobie wzięłaś na warsztat.
    Bransoletki śliczne. Ostatnie najprostsze podobają mi się najbardziej.
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale pokaźna produkcja (ogórkowa i bransoletkowa), zdecydowanie jest na czym oko zawiesić :) Wszystkie super, ale chyba te dwie ostatnie najbardziej mi się podobają... no i jeszcze te z czernią :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No i teraz nie wiem co podziwiać bardziej. Wytrwałość z ogórkami, czy ten hurt bransoletkowy. Niemniej bransoletki śliczne. Masz wytrwałość w bardzo monotonnym plątaniu. :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zacznę od przecinków, bo też mnie wnerwiają i nic na nie nie działa:( Wyczytałam że po żniwach powinny zginąć, a już na pewno będzie ich o wiele mniej.
    Hurt bransoletek obłędny!
    U mnie dziś od rana leje, z czego się bardzo cieszę;)
    Buziaczki Danuś:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Imponującą ilość ogórków przerobiłaś i imponującą ilość bransoletek wyprodukowałaś... Jestem pod wrażeniem! Bransoletki fajne, radośnie kolorowe i w bardzo wakacyjnych klimatach:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Danutko ,ale się nawiązałaś. Piękne bransoletki. Z przecinkami też mam problem normalne wyjście z domu graniczy z cudem bo nawet drzwi oblazły w kosmicznych ilościach.
    Miłego urlopu Danutko i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  18. Tyle śliczności! Musiało cię to wciągnąć na maxa :)

    OdpowiedzUsuń
  19. O jej, Danusiu, ależ hurtowa produkcja :O Kiedy Ty znajdujesz czas na to wszystko? Kilogramy przetworów, mnóstwo tworków... zdradź swoją tajemnicę na rozszerzenie doby... ;) Piękne są te bransoletki, szczególnie komplet czarno biały i niebiesko różowy mi się podoba :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Danusiu, te bransoletki są rewelacyjne. Podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Danutko, co tam duchota, co tam inne przeciwności losu, jak talie cuda u Ciebie powstają. A za 40 kg ogórasów w jeden dzień powinnaś dostać medal - i to bynajmniej nie z ogórka:)
    Całuję i ściskam mocno:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Śliczne wszystkie! Pastelowo różowa z białymi kosteczkami to mój typ:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Przepiękne, najbardziej mi się spodobały te z pierwszego wzoru:-)

    OdpowiedzUsuń
  24. 40 kg ogórasów a w międzyczasie jeszcze bransoletka? Co ja klepie, całe mnóstwo bransoletek. Ty kobieto w ogóle śpisz? Niesamowite :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Danusiu! Prześliczne są wszystkie te bransoletki co jedna to ładniejsza trudno wybrać tą najpiękniejszą,Gratuluję takiej ilości i bransoletek i ogórków miłego wypoczynku życzę i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Misterne i prześliczne branzoletki Kochana zrobiłaś. Ja powiem Ci Słoneczko Ty moje , że ja to marzę dosłownie o duchocie i słoneczku bo u mnie zimno jest i pochmurnie i oszaleje przez tą pogodę :( Buziaczki Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  27. zdolniacha z Ciebie, bransoletki prześliczne , blog ogarnięty, spotkania z przyjaciółmi, tylko pozazdrościć organizacji czasu:) oj zdfolna z Ciebnbie kobietka

    OdpowiedzUsuń
  28. Danusiu, same śliczności uplotły Twoje dłonie, bransoleteczki cudowne, szczególnie szambelki wpadnęły w oko :)))
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Danusiu bransoletki są fantastyczne i bajeczne!!! Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  30. 40 kg ogórków? To niewiele mniej niż ja ważę!

    Chciałam napisać, ze pierwsze trzy bransoletki to moje zdecydowane faworytki, ale gdy zobaczyłam, jakie jeszcze cuda cudeńka naplotłaś, to oniemiałam z zachwytu i nic więcej nie napiszę. Udanego urlopu!

    OdpowiedzUsuń
  31. Sama nie wiem co bym chciała przerobić, 40 kg ogórków czy taki hurt bransoletek :-). Jedno jest pewne, u Ciebie jedne i drugie mają na pewno duże wzięcie. Mnie się bardzo podobają bransoletki z kostkami. I jak już wspomniałam na FB, widzę satynowe sznurki, które do łatwych nie należą więc tym bardziej słowa uznania :-)
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  32. Duchota już minęła - i nie wiem co lepsze... Nadzieja, że te ulewy przecinki wybiły. Swoją drogą, ciekawe, jaką one mają rolę w ekosystemie do spełnienia.
    Od Twoich bransoletek to się aż tęczowo zrobiło :) Ślicznie Ci wyszły. najbardziej jakoś ta pomarńczowa mi się w oczy rzuciła.

    OdpowiedzUsuń
  33. Świetne letnie bransoletki a ilość przerobionych ogórków powalająca pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  34. O Boże... Jak to dobrze, że posta nie wrzuciłam, bo każdy myślałby, że jesteśmy w jakieś zmowie?! Dzięki Tobie Danuś, udało mi się rozszyfrować to ,,cholerstwo" i już miałam zamiar pisać posta, i pokazać swoje ,,dzieło", ale jak ujrzałam Twoje śliczne bransoletki - dałam sobie spokój;)Pokażę je innym razem, albo i nie? Przecież nie muszę?! Buziaczki;)

    OdpowiedzUsuń
  35. normalnie fabryka!
    chcesz odebrać ostatnią miskę ryżu chińczykom!? ;-DDD

    OdpowiedzUsuń
  36. Jeju! Co tu się wyprawia?! Danusia, blogowy zawrót głowy! Szaleństwo. Nie wiem czy mnie tak długo nie było, czy to Twoja wyobraźnia tak pędzi? ;) Wiem jedno napewno... rozkreciłaś się z blogowaniem na maksa i jeszcze trochę. Cieszę się ogromnie, ze Twój blog wciąż cieszy się niezmiennym powodzeniem. Wciąż kreatywnie, wciąż kolorowo, wciąż inaczej i lepiej niż wszędzie :)))) Buziole kochana. Xxxx

    OdpowiedzUsuń

Z całego serducha dziękuję kochani za Waszą obecność, każde pozostawione słowo ,które nadają sens temu co kocham i co robię :)