Witajcie moi drodzy.
Dziś będzie post całkowicie bezrobótkowy ,co jednak nie powinno Was zniechęcić do lektury.
W miniony poniedziałek miałam ogromne szczęście spotkać się z Jadzią,mistrzynią albumów wszelakiej maści i urody .
Od kilku lat nasza blogowa koleżanka latem wyrusza w cudowną,pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę.
Tak się składa,że pielgrzymka przechodzi zawsze przez moją miejscowość,tylko jakoś do tej pory nie było nam dane spotkać się na tej drodze.
W tym roku było zupełnie inaczej .
Od samego rana czekałam przy głównej drodze na grupę pielgrzymów i dołączyłam do nich ,aby choć malutki etap przejść razem z nimi .
W tym roku była to bardzo nieliczna grupka,jak sama Jadzia twierdzi 1/3 z tego co zawsze szła.
Ludzi biorących udział w takiej misji podziwiam i zawsze darzę ogromnym szacunkiem ,gdyż wiem z własnego doświadczenia jaką mają ciężką drogę do pokonania.
Sama kiedyś uczestniczyłam w takich pieszych pielgrzymkach,więc wiem ile wysiłku trzeba włożyć ,aby dojść do celu.
To cudowne móc przywitać i wyściskać w realu znajomą blogową przyjaciółkę .
Zobaczcie jak się wyściskałyśmy haha i to dosłownie.Jakby co kapelusik Jadziny wylądował na mojej głowie i tam już pozostał do końca naszego spotkania,a nawet dłużej .
Wiedziałam ,że Jadzia jest przesympatyczna ,ale nie wiedziałam ,że ma aż tyle energii w sobie .
Tryska taką dawką pozytywnej energii,że nie jedna z nas mogłaby się od niej uczyć podejścia do życia .
Całą drogę do następnej miejscowości przegadałyśmy ,a potem na chwilkę zatrzymaliśmy się w małym parafialnym kościółku ,aby przez chwilkę pomodlić się w milczeniu i potem z ogromną werwą zaśpiewać znane pielgrzymkowe kawałki.
Następnie cała grupa została pięknie ugoszczona przez mieszkańców w wiejskiej świetlicy.
Oczywiście wygłodniała Jadziuchna od razu zabrała się do pałaszowania pysznego ciacha.
Miałyśmy dobrą godzinkę ,aby się nagadać ,choć wiadomo z góry ,że to ciągle za mało.
Oczywiście była jeszcze jedna wspólna foteczka na pamiątkę, tu już bez przytulasków hihi ,aby nas o Bóg wie co nie podejrzewano haha:)
Ponieważ mam pozwolenie do publikacji fotek, na których jest Jadzia to śmiało wrzucam moje ulubione "zdjątko" z Jadziuchną .
Kochana wyglądasz tutaj zarąbiście :)))
Oczywiście Jadzia nie byłaby Jadzią ,gdyby nie przytachała mi czegoś na pamiątkę .
Jest już w moim posiadaniu taki czadowy album .
Pozwólcie,że pokażę Wam tylko jego małą cząstkę w postaci kolażyka
Do tego było mnóstwo scrapkujacych przydaśków.
Troszkę innych różności ,w tym koraliki
Jadzia chyba wiedziała ,że kocham takie różne mechanizmy i dorzuciła kilka tarcz zegarów
A na sam koniec naszego spotkania wręczyła mi przepięknie pleciony różaniec .
Zatem czas nauczyć się nowego węzełka ,bo jeszcze nie miałam czasu rozgryźć jak ten jest pleciony .
I tym sposobem dojechałam do końca naszego przemiłego spotkania .
Jadziu to były cudowne chwile spędzone w Twoim oraz innych pielgrzymów towarzystwie.
Ten śpiew ,ta pozytywna energia potrafią dać wiele sił na długie do przebycia kilometry .
Moje intencje wraz z Jadzią pomaszerowały na Jasną Górę ,a ja niestety w odwrotnym kierunku,czyli do domu .
Kochani do następnego klikania :)
Pozdrawiam Was gorąco .
Wspaniale spotkanie, fajne z was dziewczyny , obie widac, ze macie duzo pozytywnej energii:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne spotkanie, pełne radości ale i wzruszeń. Mam nadzieję, że Jadzia szczęśliwie dotrze do celu. Przesyłam uściski.
OdpowiedzUsuńJak zawsze wychodzę uśmiechnięta i zadowolona! Kocham tu wracać bo serce i oczy się radują !!! Ściskam mocno i pozdrawiam cieplutko <3
OdpowiedzUsuńŚwietne są takie spotkania. A to Wasze przepiękne.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i piękne prezenty:)
Danutko, no po prostu bym tam do Was leciała z prędkością światła. Takie wspaniałe spotkanie!
OdpowiedzUsuńI jakie cudności dostałaś od Jadzi, ona jest mistrzynią albumów.
Tulę, kochana, z całych sił.
Wspaniałe spotkanie w drodze! Wspaniale wyglądacie! Tyle bije od Was energii i ciepła!
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy ta pielgrzymka przechodzi przez moją miejscowość;)
Wspaniałe prezenty!
Buziaczki dla Was:)
Cudne spotkanie wyglądacie jakbyście się znały od dziecka 😊
OdpowiedzUsuńWspaniale , że w końcu mogłyście się spotkać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
ale wam fajny czas był dany i chwila na refleksję , piękne spotkanie , cudne prezenciki, tulam was obie Kochane <3
OdpowiedzUsuńWspaniałe spotkanie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper spotkanie, prezent też przepiękny dostałaś i najważniejsze, że obydwie jesteście teraz pozytywnie "naładowane" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wspaniałe spotkanie. Coś mi się zdaje Imienniczko, że zakosztowałaś w spotkaniach w realu z blogowymi dziewczynami. Faktycznie godzinka dla was dwóch na pogaduchy to stanowczo za mało, ale obie tak pozytywnie naładowane energią, dajecie przykład, że nie ma rzeczy niemożliwych. Prezenciki wspaniałe, już ta Jadziunia wiedziała czym Cię obdarować.
OdpowiedzUsuńNastępnych takich spotkań Wam życzę.)
Łał! Pamiętam moje czasy pielgrzymkowe i niesamowitych ludzi, których się spotykało na szlaku. Niesamowite przeżycie dające solidnego kopa na całą resztę roku. :D
OdpowiedzUsuńZawsze zastanawiałam się, jak to jest być takim człowiekiem spotkanym na szlaku, dzięki Tobie mam w to jakiś wgląd (u nas pielgrzymki się nie zatrzymuję ale startuje jedna z najdłuższych).
I naprawdę podziwiam Jadzię za tachanie tego wszystkiego w pielgrzymkowym plecaku, w którym przecież każdy centymetr kwadratowy jest na wagę złota!
Super spotkanie.
Pozdrawiam :-)
Ale fajnie, że mogłyście się spotkać i poznać w realu. I do tego jeszcze pójść razem w pielgrzymce, choćby tylko kawałek. Ale widać pogoda i humory dopisywały, więc było super :) Miałam okazję iść w pielgrzymce więc wiem jak to jest, świetna sprawa i zawsze mówię, że każdy powinien choć raz w życiu się w taką "podróż" udać, nawet ten nie wierzący, bo to są fantastyczne przeżycia :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam,że macie się spotkać,więc czekałam na ten post,a jak czytałam to mi się gęba śmiała od ucha do ucha,fajnie,że się spotkałyście i Jadzia miała wspaniałą towarzyszkę choć kawałek drogi,na pewno teraz idzie jej się jeszcze lepiej,pozdrawiam Was obie,a Jadzi szerokiej i szczęśliwej drogi
OdpowiedzUsuńFantastyczne spotkanie :) a Wy tryskające energią i radością :) cudowna relacja ze spotkania :)
OdpowiedzUsuńDanusiu i Jadziu-gratuluję Wam dziewczyny wspaniałego spotkania-jak miło zobaczyć radość na Waszych twarzach ;) Nie miałam okazji wziąć udziału w pielgrzymce na Jasną Górę,ale dawno temu brałam udział w spotkaniu młodzieży nad Jeziorem Lednickim -to był wspaniały czas,wniósł w moje życie nowe doświadczenia...Ale na pielgrzymkę chyba bym się nie wybrała-musiałabym przewartościować pewne kwestie,nie będę o tym tutaj pisała ;) Albumik piękny-wiadomo-staranna robota Jadzi i jak wiele przydasi ;) Super! Widać prawdziwą radość w Waszych oczach i to jest najpiękniejsze ;) Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńDanusiu! Spotkanie z Jadzią widać na zdjęciach było cudowne, Podziwiam Jadzię
OdpowiedzUsuńprzygotowując się do tak dalekiej drogi, pomyślała jeszcze o tym żeby zrobić Ci przyjemność i prezentem obdarzyć. Wspaniała z niej osoba.- Pozdrawiam Cię gorąco
Wspaniałe spotkanie. Niema jak w realu. Od kiedy przypadkiem natrafiłam na blog Jadzi zawsze czekam aż coś napisze lub nakręci filmik by móc Jej posłuchać bo to niezwykle skromna, a jednocześnie wyjątkowa Osoba. Myślę, że to spotkanie nieźle naładowało Wam Obu akumulatory pozytywną energią. Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńWidać to rok obfitujący w spotkania z blogowymi koleżankami! Piękne zdjęcia!! Pozdrowienia dla Was!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam wszystkich Pielgrzymów, bo to jakby nie było,ogromne wyrzeczenie i poświęcenie :)
OdpowiedzUsuńA co do Was to myślę że obie nadajcie na tych samych falach i tryskacie jak gejzery dobrą energią :)
buziaki
Ogromne pozdrowienia dla Wszystkich Wędrujących w Dobrych Intencjach, dla Jadzi siły w nogach.
OdpowiedzUsuńNa Pielgrzymkę szłam jeden raz i bardzo, bardzo mile wspominam i często wracam do tych dni. Dziś? - już nie ta siła w nogach, ale zawsze jestem z Tymi, którzy wędrują.
A Wasze spotkanie? to cudownie poznać się w realu, porozmawiać, choćby przez chwilę :)
Super wyglądacie i Ty i Jadzia:)))
Cudowna relacja - cudowne spotkanie - szczęściary kochane - buziaki dla was olbrzymie - Marii
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Jadzi pielgrzymowania,kiedyś sama chodzilam na pielgrzymki
OdpowiedzUsuńa teraz jak jestem w Polsce jadę na Jasną Górę by się pokłonić Królowej Polski!
Wiele zwiedzilam sanktuariów Maryjnych na swiecie ale Częstochowa i Jasna Gora to najważniejsze miejsce w moim sercu:-)
Fajnie że się spotkalyście dziewczyny to takie miłe i wzruszjace jak patrze na zdjęcia.
Pozdrowiam bardzo gorąco:-)
Danusiu cieszę się ogromnie , że mogłaś spotkać się z Jadzią osobiście. Takie spotkania są niesamowite, ciepłe i radosne i zawsze mamy wrażenie że znamy się od wieków. To chyba efekt przyjaznych fluidów .
OdpowiedzUsuńWielki podziw i szacunek dla Wszystkich pielgrzymów, to ogromny wysiłek , a dla wielu dodatkowo pokonywanie barier fizycznych i psychicznych.
Obie wyglądacie uroczo , kwitnąco i energetycznie.
Buziaczki
Jakie miłe spotkanie w bardzo ciekawych okolicznościach.
OdpowiedzUsuńWspaniałe spotkanie. Widać, że obie tryskacie energią. Podziwiam Jadzię. Śliczne prezenty otrzymałaś.
OdpowiedzUsuńTakie spotkania na długo pozostają w pamięci. Pozdrawiam i miłego weekendu życzę.
OdpowiedzUsuńNo widzisz Danuś, jakie zręczne było spotkanie w Poznaniu? Coraz więcej osób poznajesz w realu;)Fajnie, że mogłaś spotkać się z p. Jadzią;) Gdyby nie ten post, nie wiedziałabym nawet o jej istnieniu? Widać,że bardzo miła, dobra i sympatyczna osóbka;)I jeszcze obdarzyła Cię tak wspaniałymi prezentami? To musi być kochana kobieta;)Pozdrawiam Cię Danusiu gorąco,yczę miłego weekendu i przesyłam buziaki;)
OdpowiedzUsuńsuper spotkanie, fajne że mogłyście się poznać w realu
OdpowiedzUsuńSpotkanie widzę bardzo udane, miło widziec takie uśmiechnięte mordki. Fotka Jadzi w tym seksi czepcu powala na kolana, buahaha, rewelacja !!!! Ciekawe kiedy pielgrzymka na jasną górę pójdzie przez bad iburg ? moze i ja kogos spotkam. Buziaki
OdpowiedzUsuńWspaniałe spotkanie ;)
OdpowiedzUsuńPozostanie w pamięci na zawsze ;)
Cieszę się Waszym szczęściem ;)
Życzę Ci Danusiu jak najwięcej takich pozytywnych spotkań ;)
Buziaki :*
Wspaniałe spotkanie, Dziewczyny! Pielgrzymowanie to trudna rzecz, tak jak napisałaś, ale Jadzia wygląda rewelacyjnie na pielgrzymim szlaku! Do tego jakie cudo dostałaś!
OdpowiedzUsuńZobacz Danusiu, jak różne drogi prowadzą do tak cudownych spotkań :)
OdpowiedzUsuńTeraz dopiero się wzruszyłam! Jesteś mistrzynią uśmiechu, kochana i już za Tobą tęsknię <3 Pomarańczowa bransoleta z dziesięcioma koralikami posłużyła mi od tej pory za różaniec- niezawodna i zawsze pod ręką :)
OdpowiedzUsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńPrzeniesienie wirtuala do reala nieustannie mnie fascynuje.
Jadzię znam nadal tylko z bloga ale jej optymizm i energia jest zniewalająca