Nareszcie!!!!
Strasznie długo trwało moje podejście do buraczanego koloru.
Nawet byłam zła sama na siebie ,że wymyśliłam ten kolor,ponieważ zaglądając do moich skrzyń ze wszystkim i niczym w temacie kwietniowym było bardzo cieniutko .
Ogólnie jestem ostatnio jakaś taka rozbita,ale może kiedyś w końcu skończy się ta zła passa i latanie po tych wszystkich laboratoriach i badaniach.
Ale nie przyszłam zanudzać Was moimi problemami tylko po to, aby pochwalić się pracą na naszą wspólną zabawę w Cyklicznych Kolorkach
Wracając do tych moich pudeł z przydaśkami wyłowiłam z nich w kolorze buraczkowym jedynie jutę i dwie szerokości wstążki satynowej 2,5 i 0,6 cm.W zasobach koralikowych znalazłam jedynie koraliki rozmiaru toho 15.
Szału nie było ,aby z tego coś konkretnego wymodzić ,szczególnie biorąc pod uwagę, że myślami przez ostatni czas jestem zupełnie gdzie indziej.
Jest jeden plus tego wszystkiego,bo zrobiłam coś czego jeszcze u mnie nie było ,pomijając oczywiście szkołę podstawową.
Powstała zakładka do książki,która wygląda tak
Oczywiście już jej nie mam ,bo gdy przyszła do mnie pewna mała księżniczka, widząc różowe kolorki od razu ją porwała.
Ale nic straconego mam pretekst, aby wykonać kolejną.Doszłam do wniosku,że takich zakładek nigdy doś, tym bardziej jak mam pozaczynane kilka książek do przeczytania na raz.
Kochani ale to jeszcze na dziś nie koniec, bo spięłam się jak tylko mogłam i wyczarowałam w kuchni pracę carvingową .
Najpierw banerek ,a tuż za nim kilka foteczek
Z tej części zadania jestem bardziej zadowolona ,bo nawet przyzwoicie mi wyszedł ten mój kwiatuszek.
Zrobiłam tylko jeden ,ale za to konkretnych rozmiarów.
Najpierw miałam w planach robić z gotowanego buraka,ale coś mnie tknęło i zawojowałam z surowym .
Dekoracja jest położona na dużym talerzu obiadowym ,gdyż róża jest naprawdę sporych rozmiarów.
Całość wykonania zajęła mi jakieś 20 min ,czyli chyba nie jest ze mną jeszcze tak źle jakby się wydawało.
No dobra patrzajta i podziwiajta buraczaną różę w gigantycznych rozmiarach .
Z pewnej odległości
bliżej
i najbliżej
Jeśli chodzi o upodobania do koloru buraczanego to powiem, że jestem całkiem na tak.Mam kilka ciuszków ,szczególnie jeden ulubiony t-shirt-cik taki domowy i najwygodniejszy pod słońcem.
Już jest trochę sprany ,rozciągnięty,ale ulubiony i nie zamieniłabym go na żaden inny.
Buraczki bardzo lubię ,jem je na okrągło przez cały rok.Poza tym uwielbiam zakwas buraczany,o którym kiedyś już wspominałam.Jest bardzo zdrowy ,pyszny i robi się go bardzo szybko .
Kochani na zakończenie bardzo dziękuję ,że zaglądacie tak tłumnie do naszej nowej koleżanki Małgosi X,która za chwilę będzie się czuła jakby całe życie nic nie robiła tylko blogowała razem z nami .
Moi drodzy ,gdyby ktoś chciał dołączyć do naszego wyzwania kolorystycznego bardzo zapraszam .Im nas więcej tym fajniej i ciekawiej .
Pozdrowionka dla wszystkich pracusiów ,leniuszków i tych co zaglądają tutaj z przypadku .
Danusiu z komórki pisze więc pewnikiem będzie zdublowane. :)))
OdpowiedzUsuńKasujesz trwałe jedną.
Ale ale, Danusiu ta Róża jak żywa. Zachwyciła mnie jej uroda ale jak się dziwić jak Ty różyczki śliczne sypiesz. jak z rękawa. Widać to w zimnej porcelanie.
Zakładek nigdy za wiele, wiem to z autopsji.: )))) buziaki sle
Super zakładeczka :) róża buraczana jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńRóża wygląda obłędnie :) Pięknie się pyszni na talerzu :)
OdpowiedzUsuńZakładka też pełna uroku i oczywiście różowości - haha:) Nic dziwnego, że tak szybko znalazła swoją nową właścicielkę :) Pozdrawiam :)
Śliczna ta zakładka! Kolor mi też średnio leży, ale Ty poradziłaś sobie z nim fantastycznie. :-)
OdpowiedzUsuńO jej,ta zakładka jest śliczna i w takich cudnych kolorkach, że nie dziwię się że od razu znalazła nową właścicielkę, sama bym Ci ją zwinęła :)
OdpowiedzUsuńA buraczana róża to już arcydzieło, wygląda fantastycznie :)
Królowa róża wyrzeźbiona z płatków buraka. Rewelacyjnie Danusiu Ci to wychodzi i to Ty zostajesz królową rękodzielniczych róż, bo czy to z zimnej porcelanki, czy z czegokolwiek potrafisz wiernie oddać jej urok. Zakładeczka z kolei jak marzenie, cud, miód i malinka jak mawia Anulka. Widzisz, ze nie trzeba miec niewiadomo czego by stworzyc fajną pracę. Nie mam pomysłu na buraczka więc chyba będzie prosto i bez szaleństw. Muszę jednak się pośpieszyć bo czas umyka. Buziaczki kochana Danusiu i uściski.
OdpowiedzUsuńmnnnn Buraczki hihihi, uwielbiam buraczki w kżdej postaci, choć sam kolor bardzo mi się nie podoba. Bardzo przytłaczający . Jednakże Twoja zakładeczka jest super Kochana, jak zwykle świetnie sobie poradziłaś. Kochana Moja Danusiu ta róża z buraka, jest rewelacyjna ! Powiem Ci szczerze, że byłam/jestem w kompletnym szoku, że można tak pięknie wykleciić różyczkę! Może mi się kiedyś uda zaskoczyć Szymcia takim buraczkiem na telerzu hihihi :) Buziaczki Kochana
OdpowiedzUsuńNapisałam, napisałam i zeżarło mi komentarz, pewnie za długi był ;-)
OdpowiedzUsuńTo już krótko - pierwsze słowo, jak zobaczyłam buraczaną różę - MISTRZOSTWO :-) wszelkie inne słowa zbędne i niewystarczające ;-) jesteś dla mnie mistrzynią róż i już :-D
Zakładka bardzo ładna, w sam raz dla małych księżniczek ;-)
Ale numer 1 dzisiejszego wieczoru to ten przepiękny kwiat - idę się jeszcze pogapić, jakby był 1 kwietnia, to bym od razu pomyślała, że Danusia różę drogą kupna nabyła, na talerzu złożyła i nas w konia robi, ale dziś 19 więc.......-czapki z głów i klękajcie narody :-D
zakładeczka jest prześliczna a różyczka naprawdę dzieło sztuki tym bardziej że zrobiona jest ze surowego buraka pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZakładka Danusiu pierwsza klasa. Piękna i to bardzo. Róża z buraczka powaliła mnie na kolana. Najpierw myślałam, że to róża z kwiaciarni.
OdpowiedzUsuńNO i ci ja mam tu napisać? Jestem w kropce...Bo i zakładeczka piękna, i różyczka z buraka także;) Może teraz zmienię co nieci w swoich komentarzach i zamiast pisania, będę wystawiała Ci oceny w postaci cyferek;););)Pozdrawiam C Danuś cieplutko i przesyłam noc buziaków;)
OdpowiedzUsuńGosienko tylko najpierw uprzedź w jakiej skali będą te noty,abym potem się czasem nie załamała jak walniesz mi np. trójeczkę ;)
UsuńCmokasy :)
Danusiu ta róża jest niesamowita, ale nie od dziś wiadomo że róże wychodzą Ci pięknie , ze wszystkich dostępnych materiałów, jak widać i z surowych buraczków możną zrobić piękny kwiat.
OdpowiedzUsuńCo do zakładki to ja je bardzo lubię robić , zresztą moja praca buraczkowa w pierwotnym zamiarze też miała być zakładką . Super Ci wyszła z tymi koralikami wcale się nie dziwie że została porwana przez mała czytelniczkę .
Buziaczki i miłego słonecznego dnia.
Nie wiem skąd u Ciebie buraczana juta, ale wygląda genialnie i jak przystało na szefową pokazałaś nam, jak zrobić " coś z niczego " , bo teoretycznie nie miałaś prawie nic. Mnie tylko zawsze interesuje, czy te wszystkie ozdobniki, które są przecudne, aczkolwiek dość twarde i odstające, zbytnio nie odgniatają się na kartkach książki, a że nie mam w tej materii doświadczenia, to pytam :)
OdpowiedzUsuńRóża obłędna, piękna kompozycja. Myślę, że jeśli chodzi o kwiaty z buraka, to róż będzie najwięcej :)
Buziaki :)
Bożenko jutę załatwiłam sobie u znajomej w kwiaciarni ,także mam jeszcze kilka innych kolorków i do drobnych prac jak znalazł.
UsuńCo do zakładek masz rację ,muszą być płaskie ,aby spełniały dobrze swoją funkcję i nie niszczyły książki.
Buźka :)
Zakładka cudna, a buraczany kwiacior do schrupania:)
OdpowiedzUsuńDanusiu, kolorem super w tym miesiącu jest i nie marudź, bo piękne rzeczy zrobiłaś. A róża to już w ogóle mistrzostwo jest i nigdy, przenigdy bym jej nie zjadła, taka piękna :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki :*
Buraczana róża jest niesamowita! Napatrzeć się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńZakładka też śliczna, ale jednak to róża "skradła" tego posta :-)
Danusiu, spojrzałam na zakładkę i zachwyciłam się, bo jest taka śliczna, ale gdy zobaczyłam różę, szczęka mi opadła - róża jest przepiękna. Co do problemów zdrowotnych to doskonale Cię rozumiem, bo sama wczoraj wyszłam ze szpitala i mam nadzieję, że już nigdy więcej tam nie trafię.
OdpowiedzUsuńBuraczkowa róża mnie rozwaliła:))Zakładka jest super:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno i zemściły się buraki! ;-D
OdpowiedzUsuńale dałas radę, no kto jak nie ty ? :-DDD
Danusiu zacznę od bardzo apetycznej burczanej róży bo róże to ja wszystkie i tu mam dylemat zjeść czy podziwiać.
OdpowiedzUsuńA co do zakładki choć nie jestem małą dziewczynką to też przygarnęłabym taką słodką zakładkę bo te zestaw kolorów bardzo mi się podoba. Pozdrawiam cieplutko :-)
Śliczna zakładka, nie dziwię się, że od razu dostała nóg. A róża - to po prostu mistrzostwo.
OdpowiedzUsuńJakie świetne prace! Strasznie mi się podoba ta zakładka o róży nie wspominając
OdpowiedzUsuńWracam któryś raz by coś sensownego napisać, ale najzwyczajniej słów mi zabrakło - na widok róży zaniemówiłam :-). Jest boska, i co by nie mówić o pięknej zakładce, to róża jest tu numerem jeden!
OdpowiedzUsuńnie będę oryginalna i napiszę to co inne przede mną- róża wygląda jak żywa i trudno dopatrzeć sie że to z buraczka:D
OdpowiedzUsuńa zakładka śliczna i masz rację ich nigdy nie jest za dużo:)
buziaki
Zakładeczka śliczna, nic dziwnego że tak szybko zniknęła! Róża wygląda fantastycznie, aż żal, że to taka nietrwała dekoracja. Wspaniałe inspiracje Danusiu.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam uściski.
Pięknie i tak buraczkowo :)
OdpowiedzUsuńPiękna róża i cudowna zakładka wcale się nie dziwię, że zniknęła. Będziesz miała okazję stworzyć następne. pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńzakładka bardzo ładna, umila i tak juz przyjemne chwile czytania:) róża powala na kolana, prześliczna
OdpowiedzUsuńPowiększyłam sobie tę zakładkę, żeby przyjrzeć się jucie - świetny kolor. I zakładka wyszła przednia. Zgadzam się jednak z dziewczynami - róża bije wszystko na głowę - rewelacyjna jest.
OdpowiedzUsuńZdrówka. Przede wszystkim.
pozdrawiam
dałaś radę- zakładka piękna! ja na razie pomysł-a nie mam :-(
OdpowiedzUsuńDanutko kochana, piękne te Twoje buraczkowe cudeńka. Jako rasowy mól książkowy z zachwytem kontempluję zakładkę. A jako rasowy żarłok dostaję ślinotoku na widok tej róży:):):) (też uwielbiam buraczki pod każdą postacią). Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za pomyślny wynik odysei po laboratoriach. Całuski:)
OdpowiedzUsuńCudna zakładeczka :)) Sama bym ją chętnie porwała ;) Róża bardzo piękna i estetycznie wykonana :)
OdpowiedzUsuńRóża jest prześliczna. Na pierwszym zdjęciu wygląda jak prawdziwa. A zakładka mimo małej ilości materiałów w buraczanym kolorze jak pisałaś, wyszła super. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękna zakładka:) Kwitek buraczkowy wygląda rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńZakładeczka na 6 z plusem!! Bardzo ładna:) Różą się zachwycam!!! Masz Danusiu zdolności do wszystkich kwiatuszków:))
OdpowiedzUsuńZakładek do książek nigdy dość :)
OdpowiedzUsuńW Twojej wersji bardzo mi się podoba :*
A buraczkowy kwiatuszek wygląda bardzo smakowicie :)
Kwiatek buraczkowy wyszedł rewelacyjnie a zakładka jest śliczna . Obie prace są super :)
OdpowiedzUsuńDanusiu, zdolniacha jesteś:)Tak z niczego zrobić coś, to tylko Ty potrafisz:) Delikatna zakadeczka, urocza. No i kwiat róży! Nie dość, że piękny to i apetyczny. Buraczkowe róże są wyjątkowe!
OdpowiedzUsuńZakładka jest świetna! Wcale się nie dziwię, że się komuś spodobała :) A jak już dziewczynka ma taką jedyną w swoim rodzaju zakładkę, to tylko patrzeć aż sama zacznie się zaczytywać w książkach. :)
OdpowiedzUsuńZ kolei Twoja warzywna praca nieco wprowadza w błąd - nie powiedziałabym, że to tak naprawdę burak!
Danutko, jeśli nie masz nic przeciwko, to chciałabym Cię zaprosić do udziału w Akcji:Reperacji, którą organizuję na swoim fanpage'u (ale na blogu też jest kilka słów na ten temat :). Chcę zachęcić ludzi do naprawiania lub przerabiania zniszczonych rzeczy zamiast je wyrzucać, a każdy może pokazać swój pomysł. A z tego co kojarzę, to akurat Ty potrafisz zmienić zwykłe pudełeczko w prawdziwą perełkę! Właśnie takie oryginalne pomysły można pokazać i się nimi pochwalić. :)
Każda Artystka-Kolorystka będzie bardzo mile widziana, a każdy ciekawy pomysł może zachęcić inne osoby do napraw czy recyklingu.
Zakładka śliczna:) i masz rację, że takich nigdy dosyć:)
OdpowiedzUsuńBuraczana różyczka super! Podziwiam umiejetność jej zrobienia:)
Pozdrawiam:)
Łał, tą różą to mnie powaliłaś. Wygląda jak prawdziwa a nawet lepiej bo nawet te prawdziwe rzadko są takie ładne :D
OdpowiedzUsuńZakładka wspaniała, nie dziwię się że szybciutko zastała ukradziona :D
Zakładka jest bajecznie różowo-buraczkowa!
OdpowiedzUsuńA ta różyczka z buraczka to cudeńko!
Zakładeczka jest cudna,a ta gigantyczna buraczana róża aż prosi się o pozytywny komentarz -jest świetna :)
OdpowiedzUsuńTa róża na pewno jest prawdziwa;-) Gdybym nie lubiła buraczków to ten kwiatek by mnie przekonał:-) Zakładka przepiękna:-) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNO to sie spielas kochana, nie ma to, jak dobrze wypelnione skrzynie :) A buraczana roza cudna jest :)
OdpowiedzUsuńZakładek nigdy za wiele, święta prawda :) Róża jest zachwycająca, wygląda jak żywa. Po prostu wow! Ja jakoś nie mogę się przekonać i zabrać się za carving, dlatego podziwiam podwójnie albo i poczwórnie. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDanutko zakładeczkę wykonałaś śliczną :)
OdpowiedzUsuńA kwiatucha z buraka cudownego :)
Mam nadzieję,że ze zdrówkiem wszystko ok,zmartwiłam się jak przeczytałam,że jesteś rozbita i myślami gdzie indziej :( ??? Hmmm...
Z przykrością stwierdzam,że w tym miesiącu nie miałam przyjemności bawić się z Wami :( Czas mnie pokonał,choróbska oraz śmierć bliskiej osoby w rodzinie...To za dużo jak na jeden miesiąc...Nie dałam rady :(
A i przyznam,że kolor też nie był mi sprzymierzeńcem,ponieważ nie miałam w domu nic a nic buraczkowego :( Zazwyczaj tak szybko się nie poddaję,ale tym razem nie dałam rady ze względu na względy ...
Mam nadzieję,że w maju nadrobię zaległości i sprostam wszystkiemu :D
Pozdrawiam serdecznie Serduszko <3 I życzę zdrówka i samych pomyślności :*
Róża - mistrzostwo świata! Zakładeczka pięknie skomponowana i wykonana. Buziaczki Danuś:)
OdpowiedzUsuńZakładka ciekawa i przydatna. Róża pewnie smakowita, bo pysznie wygląda. Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńUf. Udało mi się zajrzeć do wszystkich, a na deser do Ciebie szanowna szefowo. Nie wiem jak to robisz ale buraczana róza to dzieło genialne, jak można coś takiego wystrugać? Zakładka teą oczywiście ładna ale przy róży wszystko blednie. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńRóża z buraka bije wszystko na głowę, a zakładeczka milusia, to i od razu znalazła swoją wielbicielkę. Nie ma to, jak mieć takie małe sąsiadki doceniające ręczną robotę cudeniek.)
OdpowiedzUsuńpiękna zakładka, a buraczkowa różyczka wygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuńA na deser buraczana róża hymmm ja bym tak nie umiała więc podziwiam. Zakładka szybko znalazła by swoją książkę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBuraczana róża urzekła mnie już wcześniej na fb i cały czas myślałam, że wycięta jest z jednego kawała i ładnie zwinięta. Dopiero teraz przyjrzałam się lepiej i osłupiałam - toż to misternie poukładane plasterki!!!!
OdpowiedzUsuńZakładeczka skradła moje serce ♥ jest taka piękna i delikatna,a róża...ech...cudna i apetyczna za razem,bo ja uwielbiam buraczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.