Witam niedzielnie
Nie myślałam,że uda mi się zrobić drugą pracę na C.K, a tu miła niespodzianka,hura !!!!!!!!
Udało się i nawet nie na ostatnią chwilę .
Nie obyło się oczywiście bez jakiś perypetii,ale to było do przewidzenia.
Jak nie usiądę na żarówkę to tłukę słoiki.Tym razem na małe kawałeczki ,prosto z szafki spadł słój ze nasionami słonecznika .Pal sześć słoik,nasionek było szkoda.
Zmiotłam co się dało ,resztę wciągnął potwór z długą trąbą w postaci odkurzacza i poszłam podkamić ptaszki.
Zawsze jak coś potłukę to mówię,że na szczęście ,haha w przeciwieństwie do ślubnego,który w takich momentach rzuca "kurami ".Oj te chłopy to narwane,jakby im nic nie wypadało z łapek.
A co komu winien taki biedny słoik,który siedział cicho i nikomu nie zawadzał.
Ale nie o potłuczonym słoju przyszłam tu prawić .
Przygotowałam jeszcze jedną pracę w szarościach.
A ponieważ dałam przyzwolenie na wrzucenie 2 czy nawet 3 prac do Stefana, to z tej okazji głupio nie skorzystać .
Moja pierwsza praca była połączeniem szarości z kolorem żółtym ,można zobaczyć ją jeszcze raz tutaj .
Najpierw podlinkowany banerek, bo za chwilę zapomnę .
Tym razem wybrałam wariant szaro -czerwony,z dodatkiem srebrnych i dwóch czarnych koralików.
Wzorek nieźle dał mi popalić ,motałam się jak pokręcona, nim załapałam co i jak .
Ale w końcu się udało i dobrnęłam prawie do końca.
Czemu prawie ,o tym za chwilkę .
Słoniowi się tylko trochę pożółkło,bo dobrej żarówki na razie nie ma i nie będzie ,a ta którą kupiłam to jakaś porażka .Z fotami musiałam kombinować jak koń pod górkę ,ale to już norma.
Uwaga,uwaga,niech Was nie zmyli widok tego co słoń taszczy na swoim grzbiecie
Byłam już na półmetku ,gdy podpalając jedną z końcówek przypaliłam na amen dwa sąsiadujące sznureczki ,kóre natychmiast odpadły .
No i się porobiło :(
Oczywiście winę zwaliłam na potłuczony słoik,bo na coś trzeba ,no nie :)
Dostałam takiego nerwa ,że nie miałam już ochoty kombinować ze sztukowaniem i dowiązywaniem utraconych kawałków.
Nastąpiła automatycznie zmiana koncepcji i zamiast pięknej bransoletki powstał breloczek na klucze.
W sumie nawet dobrze się stało,bo potrzebowałam czegoś takiego na klucze od zapięcia rowerowego.
Wzorek bardzo fajny,ale można się zamotać na amen ,więc cieszę się ,że mam to już za sobą .
A teraz przechodzę do drugiej części dzisiejszego wpisu.
Ostatnio mam małego doła,ciężko mi się skupić na robótkach,a na poprawę humoru szans nie widać .
Pomyślałam sobie ,że trzeba coś z tym fantem zrobić.
A nic tak nie poprawia nastroju jak podarowanie radości drugiemu człowiekowi.
Wymyśliłam sobie candy.
Ponieważ przyjemnie mi się plącze sznureczki ,kilka wzorków już się "naumiałam" ,to z ogromną przyjemnością zrobię dla którejś z Was bransoletkę .
Sporo ich ostatnio powstaje ,kwestia koloru i wymiarów.
Zatem kochani tu i teraz ogłaszam
CANDY BEZ OKAZJI
Jeśli chodzi o zasady to nie mam dużych wymagań .
1.Chętni na bransoletki zgłaszają swój udział w komentarzu poniżej .
2.W zabawie mogą brać udział osoby aktywne blogowo,którym moje makramowe plecionki spodobały się .
Jeśli ktoś bransoletek wogóle nie nosi to będzie mógł ją podarować mamie,babci,córce,siostrze,ciotce,koleżance itd. w prezencie.
3.Bardzo proszę podać kolor bransoletki jaką mam dla Was wykonać .
Do wyboru macie takie sznureczki 1,5mm
-biały
-szary
-szary
-beżowy
-miętowy
-ciemny morelowy
-czerwony
-fioletowy
-fioletowy
-jagodowy
-morski
-granatowy
-brązowy
-brązowy
-czarny
Bransoletki będą posiadały zapięcia shambalowe chyba ,że ktoś zażyczy sobie na guzik,kwestia dogadania szczegółów na maila.
4.Zabawa trwa od dziś do końca lutego.
5.Ponieważ ceny poczty idą od lutego w górę ,to wysyłka jest możliwa tylko na terenie kraju chyba,że ktoś z zagranicy poda adres w PL,to też może się bawić .
6.Podlinkowany banerek można umieszczać na bocznych paskach ,czy też wspominać przy okazji pisania postów ,aby zabawa rozniosła się ,ale musu oczywiście nie ma.
Sami wiecie jak to wszystko działa,więc chyba nie muszę pisać.
Wzór bransoletki taki jak na banerku,kolory wymieniłam kilka punktów wyżej
7.Najważniejsza sprawa .
Proszę kochani odpowiedzcie na jedno ,jedyne pytanie.
Czy w ostatnim czasie (Styczeń 2017) zrobiłaś /zrobiłeś coś dobrego i bezinteresownie dla drugiego człowieka ?
Nie ukrywam,że najciekawszą historię też nagrodzę .
I to chyba wszystko .
W duchu mam nadzieję ,że znajdą się jakieś osoby na moje makramowe wypocinki .
A teraz żegnam się z Wami .
Czas skupić się nad nowym tematem w kolorkach ,no i mam jeszcze w powijkach bombardowanie okienek.
Wstyd,żeby szefowa tak się ociągała.
Pozdrawiam wszystkich i do zaśki :)