Czołem mróweczki!
Kochani zacznę dziś nietypowo, bo są sprawy ważniejsze niż nasze przyjemności ,nauki haftu czy blogowanie.
Otóż pewna mała dziewczynka o imieniu Zuzia potrzebuje naszej pomocy
Przyszła na świat i już ją bolało. Nie rączka, nie nóżka - bolało ją wszystko. Jakby ktoś cały czas polewał ją wrzącą wodą... Pamiętam ten grymas twarzy kilka sekund po urodzeniu i ten ciągły płacz. Płakała, gdy ją mierzono, płakała, gdy ją ważono, płakała, gdy ją badano i kiedy ją dostałam owiniętą w pieluszkę, aby ją w końcu przytulić. Im bardziej ją tuliłam, tym bardziej zanosiła się płaczem... Skąd mogłam wiedzieć, że mój dotyk tak bardzo ją boli? Skąd mogłam wiedzieć, że osobiście dokładam jej w tym momencie ran i pęcherzy? Lekarze już wiedzieli, że coś jest nie tak, jednak nie dali nic po sobie poznać. Dopiero wieczorem zaczęły do mnie docierać pierwsze informacje…
___________________________
Czytając łzy same cisną się do oczu ,także
nie możecie przejść obok tego tematu obojętnie.
O wszystkim możecie się dowiedzieć , poczytać i pomóc
wesprzeć tą małą istotkę klikając w link poniżej
Możemy również pomagać codziennie odsłaniając jedną małą cegiełkę klikając tutaj
Mam nadzieję ,że i Ty droga koleżanko,kolego,przypadkowy gościu mojego bloga przyłączysz się do wspólnej akcji i pomożesz w tak szczytnym celu.
*****
A teraz mogę przejść do tematu głównego dzisiejszego wpisu.
To ,że kocham się w hafcie wstążeczkowym wiadomo nie od dziś ,ale dopiero od niedawna próbuję przetrawić ten temat.
Dwie pierwsze lekcje mam już za sobą tu i tutaj ,powiem więcej nawet Bożenka mi je zaliczyła haha :)
W wolnej chwili poczyniłam kolejne kroki i zrobiłam irysy, które pokazywałam już w grupach na fb .
Wiem ,gdzie zrobiłam w nich drobne błędy ,więc wszystko da się poprawić ,a właściwie zrobić nowe tak jak się należy.
Co z nich dalej powstanie ?
Na razie nie wiem ,pewnie jeszcze dorobię kilka i wykończę nimi jakąś pracę .
Także kochani zachęcam do wspólnej nauki haftu wstążeczkowego ,bo w grupie drzemie ogromna siła i silna motywacja.
Dziewczyny Bożenka i Marii (linki w imionach),które założyły grupy na fb dzielnie nas wspierają ,a Bożenka dodatkowo prowadzi krótkie tutki obrazkowe co jak wykonać.
Jednak tak po prawdzie dziś przyszłam pochwalić się innymi kwiatami,w których zakochałam się na wiosnę.
Robiłam je od jakiegoś czasu,zanim jeszcze zaczęłam uczyć się haftu wstążeczkowego.
Są piękne,proste w wykonaniu,tyle że dosyć pracochłonne,bo trzeba robić każdy płatek osobno.Do tego są zupełnie inne a ja przecież lubię inności .
Koniecznie uparłam się zrobić z nimi obrazek,a że lubię wszelkie bukiety to zabawiłam się we florystkę i stworzyłam taki oto różany bukiecik .
No i wreszcie pojawiła się moja ukochana juta .
Kolorki liści znów nie te ,ale nadal nie mam tego ,który by mi podpasował,więc korzystam z tego co w domu.
Różyczki po zrobieniu doszyłam do juty ,dorobiłam wstążeczkowe łodyżki i wyszyłam liście .
A całość wygląda tak
Łodyżek nie układałam ,tylko doszyłam do juty pod spodem kwiatów i tak jak się same ułożyły tak zostały . Poza tym tak jak widać poniżej luźno oplątałam je szurkiem jutowym i dla ciekawszego efektu nie robiłam żadnych kokardek.
Dwie wolne różyczki,które mi zostały pewnie kiedyś wykorzystam do jakiejś pracy,a póki co robią za dodatek do fotki
Dziś wyjątkowo dwa kolaże ,bo jakoś nie mogłam sobie z nimi dać rady
Muszę przyznać ,że efekt końcowy mi się bardzo podoba,tym bardziej ,że na żywo wygląda to o niebo lepiej.
Kochani na koniec przypominam o zabawie w kolorki,w tym miesięcu bawimy się fioletami .Zostało już niewiele czasu do końca miesiąca ,także zapraszam chętnych do wspólnej zabawy.
Dziś chwila przerwy w podwórkowych podbojach ,bo deszcz pada ,także na spokojnie można porobić coś w domku i nadgonić pozaczynane prace.
Dziękuję za każde słowo i Wasze odwiedziny .
Spokojnego dnia życzę .
Ps.
Sprawdzając byki uświadomiłam sobie jak dziś wyszło poważnie,bez żadnego "hahania" z mojej strony.
Dlatego dorzucam mały humorek, aby gęba uśmiała się Wam od ucha do ucha.
Pozostając w temacie kwiatów mam jedno pytanie.
Czym różni się czerwona róża od czerwonych majtek ?
odp.
Zapachem
haha:)