Wczoraj i dziś odwiedzałam wszystkie artystki jakie do tej pory zgłosiły sierpniowe prace.
Widzę ,że kolor brzoskwiniowy sprawia Wam trudność ,a przecież to taki wdzięczny temat haha,dający tyle możliwości.
Jak zobaczyłam pana marchewkę Ewci zrozumiałam ,że nie może nieborak być sam w tym blogowym światku.
Nie mam zdolności carvingowych ,ale uwielbiam przeróżne dekoracje i jak nadarza się okazja ,jakaś imprezka to zawsze jakiegoś kwiatka sklecę ,aby było bardziej estetycznie i apetycznie.
Z tymi warzywkami jest niesamowita zabawa ,taki powrót do dzieciństwa i szalonych pomysłów jakie robiliśmy kiedyś na lekcjach ZPT.
Tego nam dziewczyny trzeba !!!!!
To przecież też jest ręczna robota ,jakże często niedoceniana przez naszych domowników.
Czasem człowiek się postara jak może, aby było smacznie i ładnie, a tu przyjdzie taki "pan,czy inny kram" zmęczony po pracy i tylko głośno mlaśnie a potem zaśnie .
Ale czasem jest jeszcze gorzej ,kiedy to zacznie chlipać ,siorbać ,czy głośno bekać haha:)
A gdzie pochwała za starania i nasze kulinarne zmagania?
Z tymi warzywkami jest niesamowita zabawa ,taki powrót do dzieciństwa i szalonych pomysłów jakie robiliśmy kiedyś na lekcjach ZPT.
Tego nam dziewczyny trzeba !!!!!
To przecież też jest ręczna robota ,jakże często niedoceniana przez naszych domowników.
Czasem człowiek się postara jak może, aby było smacznie i ładnie, a tu przyjdzie taki "pan,czy inny kram" zmęczony po pracy i tylko głośno mlaśnie a potem zaśnie .
Ale czasem jest jeszcze gorzej ,kiedy to zacznie chlipać ,siorbać ,czy głośno bekać haha:)
A gdzie pochwała za starania i nasze kulinarne zmagania?
Wracając do tematu to była szybka piłka ,ale obiecuję następnym razem bardziej się postarać .
Robiąc dziś obiad na szybciocha wymodziłam (kurcze nawet nie wiem jak nazwać ,przecież nie ulepiłam ani nie wyrzeźbiłam,nawet struganiem to nie zwie się )...
Myśl mi się urwała..
No to zacznę od banerku do zabawy
No tak wymodziłam pannę młodą dla "Ewkowego" pana marchewy ,a co ?
Niech biedak też ma coś miłego,bo też mu się coś od życia należy.
Welonu młoda nie ma,ale za to ma zachęcającą mini spódniczkę z pora ,aby kusić młodego na schrupanie.
Do tego powstała w otoczeniu kwiatków ,bo przecież każda kobitka je uwielbia .
Aby było jeszcze bardziej zdrowotnie dorzuciłam liści selera i ziarenek czarnuszki,która ma tyle cennych właściwości i zajadam ją od kilku miesięcy.
Nie mogło też zabraknąć cytrynki,aby ich życie nie było aż tak słodkie ha:)
Jak dobrze,że dałam na ten miesiąc możliwość robienia dekoracji również z marchewki, a nie tylko brzoskwini i teraz sama z tego przywileju sprytnie korzystam .
Na więcej krojenia nie mam czasu ,jeszcze muszę obowiązkowo zrobić pracę brzoskwiniową ,a tu miesiąc się kończy za chwilkę .
Także na dziś to tyle .
Całuski kochani :)
Właśnie obejrzałam pana Marchewkę, zakochałam się w nim, a teraz widzę że muszę o niego walczyć:) Kurcze, stoję na przegranej pozycji, bo stworzyłaś prawdziwą ślicznotkę!
OdpowiedzUsuńBuziaczki Danuś:)
Przepiękna dekoracja Danusiu ... ja zrobiłam tylko z brzoskwini a teraz żałuję bo marchewka jest bardziej dekoracyjna . Mam nadzieję , że jeszcze będzie jako dodatek w następnych wyzwaniach . Dziękuję , że zaakceptowałaś moją misę . Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDanusiu, padłam i leżę, leżę i rechotam :)))))))))))))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńCudowna młoda panna dla pana marchewki, aż cały stoi sztywno i mlaska, ale raczej nie zaśnie :))))))))))))))))) Do tego ma łapki i nóżki i kapelusik, cudowna jest i basta!
Całusy
No neźle sobie to wykombinowałaś . Panna Młoda dla Pana Marchewki zajebista i nawet maja dywan z marchewkowych kwiatków. Świetba i bardzo apetyczna praca Ci wyszła. Ale co to dla Ciebie od pomysłu do wykonania to tylko malutki kroczek.
OdpowiedzUsuńBuziolki i idę myśleć nad moim brzoskwiniowym dziełem :-)
No nie mogę,cóż za przecudnej urody panna młoda,a jaka smakowita i zdrowotna,tylko nie wiadomo--chrupać,czy podziwiać,buziaczki
OdpowiedzUsuńNo i elegancki Pan Marchewek w spódniczce. I selerek i kwiatuszki. Śliczne to wszystko :)
OdpowiedzUsuńPiękna i apetyczna kompozycja.
OdpowiedzUsuńŚwietna pani marchewka razem z panem marchewką stanowią idealną parę pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńHi, hi bardzo udana panna młoda tylko minę coś ma nietęgą:)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
O rety, prawie się popłakałam ze śmiechu :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie za bardzo wiem jak ten temat ugryźć, może w przyszłym miesiącu będzie lepiej :)
Tralala, toś wydumała. Panna Marchewka, chyba była w egzotycznym kraju, bo spódniczkę jakąś taką ma niczym z liści palmy. Tobie por dostarczył swych listeczków, jest i seler i cytrynka, i czarnuszka. Samo zdrowie. Dekoracja świetna, apetyczna tylko jak napisała Lucy z mazur, nie wiadomo-chrupać, czy podziwiać. Mimo wszystko, podoba mi się, chociaż za takimi specjałami nie przepadam.
OdpowiedzUsuńPozdrówka Danuś.)
Jest już Stefan i Stefania, to może być Marchew i Marchewka :) Pięknie powycinałaś :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO Proszę jakie wybrnięcie z tematu marchewki , piękna egzotyczna kompozycja :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPanna marchwianka fantastyczna, a jeszcze z kwiatami ;)
OdpowiedzUsuńWidzę Danusiu,że zadbałaś prawie o wszystko dla pana marchewki -wystrojoną panią marchewkę i cudowną mini łączkę na ich pierwszą randkę . Pan marchewka pewnie będzie pod wrażeniem. Pozdrawiam chrupiąco ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywna praca :)
OdpowiedzUsuńNie, no, Pani marchewkowa to super elegancka kobitka. Ale widzę, że na talerzyku miejsce dla Pana Marchewki jeszcze też się znajdzie :) Nie ma co, para sezonu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
troche rozczochrana ta "panna" i niesforna , więc bardzo pasuje do Efciowego "hipisa" ,
OdpowiedzUsuńbędzie z nich niezła para ;-D
Mo nie mogę, jaka marchewkowa lalunia :) Oj to Pan marchewka będzie zadowolony z takiej przyszłej żony :) Danusiu brawo, masz zdolne rączki, oj masz :)
OdpowiedzUsuńU mnie tak cudny Pan Marchewka nie dotrwałby do sporządzenia czapeczki - marchewki są szybciej zjadane, niż obierane.
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak cudna para zachęciłaby do marchewkowej uczty każdego.
Pozdrawiam serdecznie.
ale ci się chciało tak Danusiu stroić parkę z warzywek - efekt jest bardzo wspaniały aż szkoda jeść - cudownie tak by było co dziennie na talerzu dostawać - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńjuż mnie rozbawił na fb:))))
OdpowiedzUsuńPiękan marchewkowa dama niczym z Karaibów. Ubrana gustownie w super miniówkę. Jesteś zdolniacha Danusiu. Podziwiam za kreatywność.
OdpowiedzUsuńTo powstała para zakochana - jest pan Marchewka i panna Marchwiana:)) Fajnie i apetycznie wygląda Twoja marchewkowa robótka :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDekoracja - rewelacja! Para Młoda bajeczna wprost!
OdpowiedzUsuńFajny ten marchewkowy ufoludek....Ale z Ciebie zdolna bestia. I plecie, i haftuje i jeszcze rzeźbi w warzywach? Buziaki Danuś;)
OdpowiedzUsuńŚwietny marchewkowy duet z Ewą stworzyłyście. Co do ozdabiania potraw, to moja mama robi to odkąd pamiętam. Na przykład zwykła sałatka jarzynowa smakuje zupełnie inaczej, gdy na jej lekko posmarowanym majonezem wierzchu kwitną marchewkowo-pietruszkowe kwiaty z łodygami ze szczypioru, a i mięsne galaretki wyglądają inaczej, gdy po wyłożeniu na talerz zerkają z nich takie kwiatuszki. Możliwości jest wiele.
OdpowiedzUsuńoj zazdroszczę kreatywności ;))) chciałam coś zrobić brzoskwiniowego ale aktualnie z materiałów który podchodzi pod ten kolor mam wściekły pomarańcz ;-[ pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniała dekoracja! Powaliło mnie na kolana!
OdpowiedzUsuńEgzotyczna ta panna ale niema co się dziwić takie tropik się u nas zrobiły. Pewnie to moda na przyszły rok a panna marchewka to top modelka, świetnie to wymyśliłaś Danusiu:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuń