Dzisiejszy post zacznę od podziękowań dla przesympatycznej blogowej koleżanki Jadzi,która zrobiła mi ogromną niespodziankę .
Otóż, gdy pokazałam Wam moją pierwszą pracę muszelkową ,Jadzia bez wahania napisała,że jej muszle walają się po domu z kąta w kąt i jeśli chcę mogę je sobie przygarnąć.
Wystarczyło moje jedno tak i tłumaczenie ,że jeśli znajdzie chwilkę i będzie miała po drodze na pocztę to kiedyś może to uczynić.A Jadzia jak to Jadzia w tempie ekspresowym mi je wysłała sprawiając mi tym wiele radości.Do tego były perfekcyjnie zapakowane,aby żadna muszelka się nie pokruszyla i dotarła w nienaruszonym stanie i tak też się stało.
Jadziulko kochana dziękuję Ci z całego serca, już ja z nimi coś zrobię ,aby i u mnie się nie walały po chałupie.
Spojrzcie kochani jakie skarby i to sporych rozmiarów są już w moich łapkach
Było o niespodziance to teraz troszkę o obowiązkach ,czyli o moich nowych pracach.
Ciężko było mi się zabrać za wyplatanie,ale jak już zrobiłam jeden koszyczek to drugi powstał odruchowo.Od samego początku wiedziałam na co go przeznaczę,a mianowicie na owoce.
A ponieważ ostatnio bawię się czernidłami i złotem to jakże mogłoby być inaczej ,koniecznie musiał powstać w tych odcieniach.
Powiem Wam,że ogólnie nawet mi się ta jego zwykłość podoba,bez udziwnień w kształtach,dodatkach,prosta forma w kształcie miski ,która jest idealna na kolorowe frukta.
Powiem Wam,że ogólnie nawet mi się ta jego zwykłość podoba,bez udziwnień w kształtach,dodatkach,prosta forma w kształcie miski ,która jest idealna na kolorowe frukta.
Doczepiony jakiś tam kwiatek ze sznurka ,również pomalowany na czarno-złoto ,niech dopełnia całości tego koszka.
A tak wygląda moja nowa plecionka,która już wylądowała w kuchni na kuchennym blacie.
Na koniec zostawiłam do pokazania moje serducho z masy solnej ,które stanowi niezły duet z dzisiejszym koszykiem .
Jest to moje drugie serce z serii tych solnych.
Oczywiście wiem ,że umywa się do tych co robią fachowcy w tej dziedzinie,ale to takie moje pierwsze próby w lepieniu czegoś innego.
Cóż jeszcze długa droga przede mną ,aby dojść do perfekcji ,ale najważniejsze,że pierwsze koty za płoty...
Cóż jeszcze długa droga przede mną ,aby dojść do perfekcji ,ale najważniejsze,że pierwsze koty za płoty...
Ponieważ akurat robiłam fotki ,gdy listonosz przyniósł mi od Jadzi muszelki, więc nie mogłam się oprzeć ,aby nie pstryknąć chociaż jedno ujęcie serduszka z muszlami i wydaje mi się,że nawet fajnie to wyszło.
Teraz pozostało mi stworzenie czegoś z połączenia moich muszli i tych co dostałam,a cóż z tego połączenia wyjdzie tego jeszcze nie zdradzę.
Na dziś to tyle z czym mogłam się z Wami podzielić.
Mam przymusowe siedzenie w domu bo córka jest chora,chociaż nawet nie ma czego żałować bo pogoda brzydka , zimnisko straszne i to nie ze względu na mróz, ale wiatr przeszywający do kości.
Jeszcze jedno,ktoś pytał mnie o kursik na koszyczek ze sznurkiem z ostatniego postu klik,więc odpowiadam tutaj,że nie mam w planach robić takowego,ale w razie jakichkolwiek pytań proszę do mnie pisać, a z chęcią odpowiem na wszelkie pytania.
A teraz mówię do zobaczyska już niedługo:)
DANUTKA:)))
jakie wspaniałości.
OdpowiedzUsuńAle Ty jesteś cyganicha;)))Powiedziałaś,że wyszły Ci małe szkaradki,że się nie nadajesz do lepienia z masy,a ja widzę zupełnie coś innego,cudne serduszko z piękną różyczką.
OdpowiedzUsuńOj Danutka nie bądź taka skromna i nie ucz się ode mnie marudzenia;)))
Koszyczek prosty,ale w takim wydaniu kolorystycznym wygląda świetnie,a te pomarańcze pasują tam jak ulał;))
Czekam teraz na aniołki i na muszelkowe prace;))
Uściski;)
Danusiu widzę, że Jadzia nas ubiegła i wyręczyła z wakacyjnego szukania muszelek na plaży , lub tych ślimakowych na łąkach i ogródkach:)))) Serduszko jest urocze ,jak pięknie wkomponowałaś różyczki:)
OdpowiedzUsuńKoszyczek bardzo ładnie wygląda z pomarańczami. A wiesz? że na pierwszy rzut oka na FB myślałam, że to jajka niemalowane. Co chciałam to widziałam, cha cha cha cha:)Pozdrówki
Izo, do wakacji daleko- Danusia zdąży zapomnieć o tych muszlach, będziesz mogła, kochana, zrobić Danusi niespodziankę powakacyjną :D Pozdrawiam
UsuńWitam Cię Danusiu, u mnie sypie śnieżek, a ja siedzę w ciepełku z herbatką i podziwiam Twoje kolejne prace. No i cóż znowu musze powiedzieć, że masz zgrabne te swoje łapki i bardzo pomysłową główkę. Plecionka piękna w swojej prostocie, a serducho zawodowe, ja tam nie widzę żeby mu coś brakowało. Trzymaj się cieplutko.
OdpowiedzUsuńWitaj Danusiu ,fajnie że mam Cię na fejsie, mogę być na bieżąco i podziwiać Twoje prace,tylko pisanie komentarzy mi tam nie idzie (jak mam coś napisać z komórki to wole nic nie pisać tylko lajkować:) Serducho jest śliczne ,a prezencik od Jadzi no cóż,nie każdy jest takim szczęściarzem jak Ty:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńcudny koszyczek, piękne serducho, mega niespodzianka. ||Ach jak ja lubię do Ciebie zaglądać i Cię podziwiać.
OdpowiedzUsuńcudowny koszyczek, ładnie wtopiłaś w niego kwiatuszka :))
OdpowiedzUsuńpiękny koszyk i serducho suuper muszle Uwielbiam je wiec swoimi się z tobą he he nie podzielę
OdpowiedzUsuńMuszelki wspaniałe, czekam z niecierpliwością na to co z nich powstanie, bo uwielbiam muszelki. Właśnie muszelki, ni muszle. Nasze bałtyckie, delikatne i kruche.
OdpowiedzUsuńZresztą uwielbiam wszystko co bałtyckie :)
Pozdrawiam Danusiu, Ewa
Witaj Danutko i dziękuję Ci serdecznie za ciepłe słowa:) Ja za Tobą nie nadążam, ale mam zamiar dzisiaj nadrobić u Ciebie moje zaległości w komentarzach:) Ale zanim do tego przejdę - jestem pod wrażeniem gestu Jadzi - to niesamowita osoba, prawdziwy anioł:) Muszelki są prześliczne i na pewno już niedługo pokażesz nam nowe prace z ich wykorzystaniem:) Serducho bardzo mi się podoba - nigdy jeszcze nie próbowałam masy solnej, a koszyczek jak zwykle pięknie wykonany:) Gorące pozdrowienia przesyłam i życzę duuużo zdrówka dla córci:)
OdpowiedzUsuńDanusiu tak ci powiem że ty masz chyba lepiej ponaklejasz te śliczne morskie skarby od Jadzi rach ciach i gotowe - hihihi skarby od samego Neptuna ja od fr. hrabicza Richelieu ciekawa jestem co nasza Jadzia jeszcze ma w zanadrzu a na pewno ma - czekam kochaniutka na cos pięknego z tych muszelek , serducho sliczne co ty chcesz od niego a koszyczek na owoce jest odlotowy w czarnym kolorzę - kto by pomyślał że to będzie super wyglądać no ale znając twój talent na pewno niejednym mnie zaskoczysz buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak Ty to robisz Danusiu, ale koszyczki w Twoim wykonaniu zawsze wyglądają pięknie :) Serducho z masy solnej super potraktowałaś złotem. Gratuluję tak fajowej niespodzianki i dziękuję za życzonka :) Buziaki
OdpowiedzUsuńWitaj Danusiu, skromna kobieto, widac, ze troszke faktycznie pocyganilaa, bo Twoje dziela są przepiekne i zaskakujesz nas wspaniŁymi pracami.Jadzia kochana ma wielkie i dobre serce, sama nie raz sie o tym przekonalam.Pozdrawiam serdecznie i jeszcze sobie pooogladam Twoje przecudne dzieła.Serducho the best:)))
OdpowiedzUsuńWcale nie zauważyłam, że to Twoje pierwsze próby z serduszkami z masy solnej ;) No i bardzo podoba mi się koszyczek w takiej wersji kolorystycznej ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że dostałaś wspaniały prezent Danusiu :) Kwiatek na miseczce wygląda bardzo ładnie a serduszko jest po prostu super :)) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńDanusiu , Ty same wspaniałości tworzysz,wszystkie prace są piękne.Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńAch, ta Jadzia! Ma Kobieta złote serce!
OdpowiedzUsuńKoszyczek i serduszko są absolutnie genialne! Jestem pod wrażeniem:)
Pozdrawiam serdecznie!
Danusiu, juz wszystko wyzej zostalo powiedziane..
OdpowiedzUsuńWszystko piekne, koszyk cudny, serduszko cudne, a muszelki przesliczne, piekne ksztalty, naprawde swietne.
Buziaki :)
Jak widzę rączki nie zapomniały plecionek! Bardzo mi się podoba taka wersja z czernidłem i złotem. Sama bym już dawno spróbowała tylko nie mam na razie czym. Serducho też jest śliczne. Ciekawa jestem teraz co wykombinujesz z nowych muszelek od Jadzi. Pozdrawiam Cię Danusiu cieplutko a córci życzę zdrówka!
OdpowiedzUsuńWitaj Danusiu
OdpowiedzUsuńMasz w sobie artystyczną duszę. Koszyk przecudny i serce tak samo. Gratuluję
Już jestem ciekawa co powstanie z tych muszelek ;) a koszyczek i serduszko super wyglądają w takie kolorystyce :)
OdpowiedzUsuńSLICZNE DANUSIU ZASKAKUJESZ ZAWSZE SWIETNYMI POMYSLAMI :) POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńSwietny koszyczek w tych kolorach. Serduszko bardzo mi się podoba. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny koszyczek zrobiłaś Danusiu :) Pięknie się prezentuje :) I serduszko świetnie Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńA o muszelkach już nie wspomnę :) Wspaniałości otrzymałaś :) Pozdrawiam Cię cieplutko!
Koszyczek wygląda pięknie :-) cudny
OdpowiedzUsuńprawdziwe cuda i cudeńka :)
OdpowiedzUsuńKochana same cudeńka i wspaniałości!!!
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam:))
Plissssssssssssssss
OdpowiedzUsuńZwolnić tempo, bo nie nadążam podziwiać Twoje cuda. Leżę sobie w łóżeczku z gorączką i wyplutymi oskrzelami, a Ty kochana nie masz żadnego poczucia czasu, kiedy ja mam to wszystko podziwiać?
ha ha ha . cuda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja za Dobrusią, proszę o zwolnienie tempa! Bo jestem zazdrosna, że tyle tworzysz, a ja zapadłam W ZIMOWY SEN:( Koszyczek śliczny. Mój , Twój koszyczek sprawia się świetnie, w tej chwili stoi w nim malutkie kolanchoe , wygląda przeslicznie! Chyba spróbuję coś wypleść:) Serducho też wyszło super, ja dużo robię z masy solnej, lubię to tworzywo:)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Pani pracami, talentem i pomysłowością. Blog cudowny, inspirujący do granic możliwości. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCoś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuńKoszyczek rewelacyjny!! Myślę, że spokojnie mogłabyś wrzucić go żabce na 11 temat w nauce decu:)) Tak jak i serducho, cudne takie mroczne..:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń