11 i 12/12 czyli zakończenie zabawy u Hubki

Hey kochani .

Po kilku dniach wyciętych z życiorysu zaczynam stawać na nogi i wracam do żywych .

Dziękuję Wam kochani za tyle serdeczności i życzenia powrotu do zdrowia.

Mam tyły we wszystkim ,dosłownie kilometrowe ,a tu jeszcze trzeba się oszczędzać .

Ach, mówię Wam podła była ta gadzina co mnie tak umęczyła.

Spóźniona jestem z jedną karteczką do Ewci,ale liczę na jej dobre serducho i wyrozumiałość.

Na pocieszenie ta druga jest o czasie :)

Z tym tematem poradziłam sobie w ten sposób.

Dziewczynka to Gosiaczkowy stempelek,który pomalowałam pisakami.

Wymagany koszyczek to  taka mała drobinka wycięta z gazetki Makro i naklejona na tekturkę .Rączka koszyka powstała z resztki  makramowego sznureczka .

Oczywiście kawałek tekturkowej serwetki też musiał się na kartce znaleźć.
Jakieś kwiatki wymodziłam haha z tego co miałam od Ilonki.

A całość wygląda tak .

Na finał Hubcia zaserwowała nam niezły przepis kulinarno-rękodzielniczy.

Na moje oko wszystkie wytyczne się zgadzają,a ilości kwiatków,ilości biedronek są ok.

Baranek pochodzi z serwetki ,a trawa zrobiona z resztek sznureczka,jaki mi pozostał po ostatniej bransoletce.

Może na finałową karteczkę mogłoby być lepiej,ale i tak jestem zadowolona,że udało mi się w takim stanie cokolwiek zrobić . 

A na sam koniec krótkie podsumowanie wszystkich kartek jakie zrobiłam w zabawie u Ewuni.

Kochana ogromnie Ci dziękuję za możliwość wzięcia udziału w tej znakomitej zabawie.

Dzięki niej mam aż 14 karteczek ,które wraz z kartkami z zabawy u Anulki powędrują jutro w świat .

Idę teraz  podgonić cokolwiek,więc żegnam się z Wami serdecznie życząc wszystkiego dobrego ,dużo słoneczka i mnóstwo zdróweczka .

Papatki :))))