Czołem zdolni!
Nie wiem jak u Was ,ale u mnie styczeń tak szybko zleciał,że nim się obejrzałam, a już nastał kolejny miesiąc naszej wspólnej zabawy.
Ogromnie się cieszę ,że mimo tylu zabaw na blogach,które ostatnio wyrosły jak grzyby po deszczu, moje Cykliczne Kolorki nadal cieszą się zainteresowaniem i chętnie bierzecie w nich udział.
To oczywiste jak słońce ,że gdyby nie Wasza obecność i zaangażowanie ta zabawa nie miałaby sensu .
To Wy dajecie mi ogromnego kopniaka do jej prowadzenia,przygotowywania kolejnych tematów i comiesięcznego podsumowania z kolażami.
A teraz czas na krótkie wprowadzenie do lutowego wyzwania.
Nadal będziemy szukać inspiracji w zdrowym odżywianiu ,a takich tematów jest całe mnóstwo,możemy w nich wybierać i przebierać ile tylko dusza zapragnie .
Kochani dziś na tapecie mamy owoc,który jest bardzo soczysty ,orzeźwiający i przede wszystkim zdrowy.
Dla jednych kwaśny i grymaśny ,a na innych nie robiący specjalnego wrażenia .
Gdy większość z Was każdego rana kieruje się do kuchni po kubek gorącej kawy ,nie zdaje sobie sprawy ,że jest coś o wiele lepszego i cenniejszego dla naszego zdrowia.
Ja swój dzień zaczynam zupełnie inaczej ,bo wypijam wodę ze świeżo wyciśniętym sokiem z cytryny(średnio połówka w porywach do całej ) .
Z reguły są to dwie szklanki tego super zdrowego napoju, który dostarcza dużo energii na cały dzień ,oczyszcza organizm z toksyn i działa z rana odkwaszająco.
Cytryna zawiera dużo witamin,bioflawonoidów oraz enzymów pobudzających naszą wątrobę do całodziennej pracy.
Dalej się nie rozpisuję ,bo przecież znacie ją doskonale.
Jedni na sam jej widok krzywią się i robią grymasy,ja natomiast jestem tak przyzwyczajona do cytryny ,że mogę gryźć ją w całości i nawet się nie skwaszę ,ani nie zrobię głupiej miny .
Głupkowate miny robię z innych okazji hahaha:)))).
No dobra skoro już znamy co nas czeka w tym miesiącu ,to czas ustalić kilka zasad .
1.Wszystkie główne zasady co do zabawy znajdują się jak zawsze pod fotką główną bloga ,w zakładce regulamin.Także osoby nowe proszone są o szczegółowe zapoznanie się.
2.Ponieważ nasza zabawa polega między innymi na eksperymentowaniu kolorystycznym ,to proszę ,aby kolor cytrynowy łączyć w takich zestawieniach :
*cytrynowo-czarny(dopuszczalne ok.10% innych kolorów)
*cytrynowo-różowy(dopuszczalne ok.10% innych kolorów)
*opcja uproszczona - 100% koloru cytrynowego ,mogą być różne odcienie
Wybór jak zawsze należy do Was
3.Jak zawsze wspominacie o upodobaniach do obowiązującego koloru
4.Banerek do tej części wygląda tak
5.Obowiązkowo wszyscy odpowiadają na pytanie :
W jakiej postaci najbardziej lubisz/nie lubisz cytrynę ?
*****
A teraz druga część zadania , dla chętnych .
Cieszę się ,że co miesiąc znajdzie się kilka wspaniałych dziewczyn ,które również potrafią bawić się w kuchni .
To naprawdę jest fajna zabawa ,koniecznie spróbujcie ,.
Przecież nie potrzeba robić wielkich cudów, aby dobrze się bawić czy trochę pośmiać.
Po tym co zobaczyłam w styczniowej zabawie jestem pewna na 100%,że tak jest
No i krótkie zasady.
1.Praca może składać się z wielu kolorowych produktów spożywczych ,ale jest jeden warunek -musi zawierać cytrynę w dowolnej ilości, czy to w postaci miąższu czy też samej skórki.
2.Udział w tej części zadania nie zobowiązuje do udziału w pierwszej części i odwrotnie
3.Kochani dla ułatwienia w tym miesiącu można pokazywać również różne dania obiadowe,ciasta,babeczki itp. ,które zostały pięknie ozdobione min. cytryną .
Aby była jasność chodzi o dekorację, a nie smak cytrynowy (np. sama babka cytrynowa odpada)
Aby była jasność chodzi o dekorację, a nie smak cytrynowy (np. sama babka cytrynowa odpada)
Pokażmy ,że potrafimy nie tylko pięknie szydełkować, składać papierki etc.,ale również pięknie dekorować talerze,
Wiem ,że wśród Was jest wiele ukrytych talentów,a może same nawet o tym nie wiecie,więc najwyższy czas to odkryć choćby poprzez taką zabawę .
4.Dla autorki /autora pracy carvingowej ,która najbardziej mnie rozśmieszy czy też zachwyci w tym miesiącu przewiduję nagrodę w postaci małej niespodzianki .
5.Banerek podlinkowany do tej części proszę umieścić w poście i na pasku bocznym
6.Prace carvingowe dodajecie do Stefanii ,czyli drugiego Inlinkz pod tym postem .
A na koniec ,aby Was jeszcze bardziej zachęcić takie inspiracje carvingowe
I to tyle .
Zatem zaczynamy kolejną zabawę ,mamy na to w lutym aż 29 dni ,bo rok jest przestępny.
Start !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Danusiu kochana teraz to ładniutki kolorek wybrałaś i myślę, ze cosik znowu wymyślę. Na część Carvingowa zabawy może wpadnie mi coś do łepetyny i będzie to coś mniej wariackiego, chociaz kto to wie. Fakt, że z cytrynką chyba będzie łatwiej. Buziaki i uściski.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńpierwsza?
Wow, Danusiu!Kolorek soczysty i kwaśny, ale ja lubię cytryny i potrafię zjeść bez cukru. Mniam:) Czas zacząć mysleć nad pracą, bo stanie sie tak jak u Ani z kartkami:) Buziaki zostawiam.
OdpowiedzUsuńFajny kolorek już zaczynam myśleć nad tym co zrobię pozdrawiam cieplutko ☺
OdpowiedzUsuńhmmm...łatwo nie będzie! hahahah Buziaki!
OdpowiedzUsuńNie jestem taką fanką cytryny jak Ty i dostałam ślinotoku czytając, ale kolorek jak najbardziej lubię i powinnam dać radę - haha :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Mam nadzieję, że nie będzie tak, jak z białym, na który czekałam od dawna i niemal na ostatnią chwilę coś wymodziłam. Uwielbiam cytrynę pod każdą postacią, mogę ją jeść, jak jabłka, stosuję też jako sok do herbaty czy wody na czczo, bo jest zdrowa.
OdpowiedzUsuńCoś pomyślę, bo miesiąc krótki choć rok przestępny.)
A ja w nocy miałam zawirowania na swoim blogu, paskudna żabka zjadła mi wszystkie gadżety, spałam tylko 3 godziny próbując wydrzeć to co moje. Udało się dopiero rano :-(
OdpowiedzUsuńAle byłam pewna że zostawiłam komentarz pod cytrynkami... widać żabka zjadła i to . Niech się udławi gadzina jedna :-)
Wracając do tematu Danusiu nie powiem że jestem zachwycona , ale wiesz że ja wyznaję zasadę "jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ". Do samej cytrynki nic nie mam , ale nie mam też pomysłu na prace w tym kolorze, bo planowałam sobie coś w innych barwach. I jeszcze to połączenie z różowym - takie trochę ekstrawaganckie , ale może być przez to ciekawe. Bo czarny z żółtym to zbyt oczywisty jest :-).
No nic jak odeśpię dzisiejszą nockę to pewnie cos wymyślę.
Buziaczki
O mamusiu... cytrynę uwielbiam, ale żółty... będzie ciężko :D
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek i fajne inspiracje:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńI już myślę czy mam jakieś koraliki w tym kolorze;-)
OdpowiedzUsuńKurcze, jak zobaczyłam w miniaturce tego żółto czarnego owada, to przez myśl przeszło mi, chyba nie cytryna... ;) a jednak :) cóż postaram się coś tam podziałać.
OdpowiedzUsuńAle carvingowy cytrynowy Stefan ze Stefanią wymiatają po prostu :P
Tak przypuszczałam, że będzie cytryna, no nie wiem czemu, ale tak :) Zgłaszam się do zabawy :) Buziaczki :)
OdpowiedzUsuńOh Danusiu, lubie takie kolorowe, wesołe, ciepłe kolorki :) Jak najbardziej coś zrobię na pierwsza część pracy, carving... na razie nie obiecuje, zobaczę jak czas pokaże :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
O żesz, to mi zabiłaś ćwieka... cytryna w formie spożywczej to u mnie często, ale kolor...? No nic, trzeba będzie mocno myśleć :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka! :)
Tym razem nie zgłaszam się niemal na ostatnią chwilę. Pomysłu nie mam jeszcze konkretnego, ale kolor wdzięczny. :)
OdpowiedzUsuńO jak miło, zrobi się ładnie, jasno, ciepło na blogach czyli jednym słowem wiosennie, a ja na to czekam :) No to zasiadam do myślenia co tu by zrobić w tym kolorze :)
OdpowiedzUsuńA gdzie Stefan ?
OdpowiedzUsuńI kolor dla oka przyjemny i cytrynowe inspiracje ciekawe.
OdpowiedzUsuńAż dostałam ślinotoku.... No, ale cóż... Coś tam wymyślę. I do jednej i do drugiej zabawy. Tym razem chyba obie prace zrobię wcześniej;) Ale zaskoczyłaś mnie Danusiu tym kolorem? No, ale jak się bawić, to się bawić;) Tylko jeszcze trzeba wiedzieć gdzie i z kim ha ha ha ha ;) Pozdrawiam Cię cieplutko i buziaki przesyłam;)
OdpowiedzUsuńCzułam przez skórę, że to będzie cytrynowy, tylko zastanawiałam się z czym to każesz nam połączyć :-). W każdym bądź razie luty będzie bardzo soczysty!
OdpowiedzUsuńCytrynkowy kolorek taki cieplutki, aż chce się już mieć lato. Trzeba będzie cos wydumać, co do carvingu to sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za carving, na pewno coś wymyślę! Uwielbiam cytrynę, szczególnie na dobry początek dnia - szklanka wody przegotowanej lub niegazowanej i do tego sok z połówki cytrynki. Mniam! Pozdrawiam i zapraszam do wzięcia udziału w zabawie na moim blogu! :)
OdpowiedzUsuńJuż samym czytaniem się ośliniłam, oplułam, wszystko wokół zroszone... klawiaturka do wymiany (potop) Ja, kochana, kwaszę się na widok każdego owocu. Jadam je oczywiście, ale pierwszy gryz to prysznic z ust :p Cytrynkę owszem, ale dobrze wydukaną ze skórką w herbacie- koniecznie posmak skórki musi być ;)Danusiu Droga, jak cosik wymyślę i zdążę wymodzić, to dołączę, ale sama widzisz... :p Cieplutko pozdrawiam i buziole gorące ślę, za wszelkie inspiracje :)))
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się takiego koloru:) Nie będzie łatwo, ale coś postaram się wymyślić:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom to nie jest łatwy kolor ale kojarzy się zdrowo i wiosennie. Może coś wymyślę! Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo dopiero wyzwanie :)
OdpowiedzUsuńJa też dołączam do cytrynowej zabawy, chociaż w ogóle nie mam pomysłu na ten kolor. Trzeba ruszyć mózgownicą :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że czas się zabrać do roboty - styczeń sobie odpuściłam, ale chcąc się zmobilizować do działania, dołączam do kolorków na luty :) Choć, j.w. pomysłu jeszcze nie mam, liczę, że niedługo natchnienie się pojawi ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno dołączę, już mi się kilka pomysłów krystalizuje! ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak zobaczylam pszczolke, to pomyslalam, ze bedzei kolor miodowy ;) Miod tez jest bardzo zdrowy :)
OdpowiedzUsuńZgłoszę się przed ostatnim na sto pro. Bezie ciekawe wyzwanie bo kolor nie należy do ulubionych przeze mnie. Buziaki ;)
OdpowiedzUsuńZgłoszę się przed ostatnim na sto pro. Bezie ciekawe wyzwanie bo kolor nie należy do ulubionych przeze mnie. Buziaki ;)
OdpowiedzUsuńA ja stawiałam na pomarańczkę lub mandarynkę w tym miesiącu :D
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wiesz Danusiu ale żółty i róż to kolory ulubione inaczej- czyli nie przepadam, ale chyba uda mi sie coś wymyślić.
Buziaki
To dla miłośniczki cytryny proponuję ORDER UŚMIECHU ;),bo wypicie soku to pikuś ;), a kolory fajne takie już pod gorące słońce wakacyjne ;))już myślę co by tutaj umieścić ;) gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za kolorkiem, ale wcale mi to nie przeszkadza cos z nim zrobić:) Bardzo ciekawa jestem połączeń kolorystycznych, które zaproponowałaś, jak będą wyglądały w robótce:)Cytrynkę za to bardzo lubię;)
OdpowiedzUsuńNie cierpię koloru cytrynowego... A z różowym to już w ogóle okropieństwo... Ale... W ostateczności, coś tam postaram się zrobić.
OdpowiedzUsuńJuż mi coś po głowie chodzi, jakiś pomysł. Muszę tylko zobaczyć czy mam w domu kolor cytrynowy :D
OdpowiedzUsuńBiorę udział w zabawie :)
OdpowiedzUsuńteż wypijam co rano szklankę cytrynowej wody, dodaję jeszcze szczyptę pieprzu kajeńskiego...nigdy dotąd nie brałam udziału w zabawie, od niedawna prowadzę robótkowego bloga, może uda mi się dołączyć
OdpowiedzUsuńCzy mogę prosić o pordę "techniczną"? Jestem początkującą blogerką, nie mam pojęcia, jak wstawić podlinkowany banerek:( Mam problem z wstawianiem czegokolwiek na pasku bocznym, czy nie wystarczyłby link tylko w poście? Z góry dziękuję za odpowiedź. Chciałabym dołączyć do zabawy:)
UsuńJUż idę Ci napisać co i jak .
UsuńPowodzenia :)
udało się! dziękuję:) serdecznie pozdrawiam
UsuńJestem Danusiu w Twoim Wyzwaniu, bawię się dalej, i już poprawiłam co było źle. Buziaczki i miłego wekendu
OdpowiedzUsuńoj, będzie zdrowo i soczyście ;-)
OdpowiedzUsuńW tym miesiącu udało mi się dość szybko wyrobić się z zadaniem, a tu już tyle do oglądania :)
OdpowiedzUsuńPo dwóch miesiącach nieobecności wracam do zabawy :)
OdpowiedzUsuńJestem do tyłu ze wszystkim:( Mam jednak nadzieję że uda mi się coś stworzyć, w sumie to nie ma innej opcji;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki Danuś:)
Kolorek nie mój, ale zupełnie przypadkowo miałam arkusz z napisem "filc cytrynowy" ;) Wrzucam szybciutko i dalej zakuwam Australię - 23 lutego egzamin...
OdpowiedzUsuńOj Danusiu Kochana :)
OdpowiedzUsuńMiałam nie lada dylematy ...
Zaczęłam jedną karteluchę...nie podobała mi się :( Poszła do kosza.
No ..druga powstała,ale z bólami...
A ile przymiarek narobiłam to masakra...
Moje kolorki żółte były ciut blade..ale znalazłam żółty tusz i dzięki niemu widać cytrynkę :)
Uduszę Cię kiedyś za te eksperymenty na nas :)
Buziole wielgaśne :* :* :*
Lecę klecić posta,by Żabol najadł się cytrynki i nie miał kwaśnej minki he he :)
Albo będzie odwrotnie :P Już sama nie wiem ;)
Danusiu zgłaszam się do zabawy cytrynowej:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Myślałam, myślałam nad tym cytrynowym i powstał kolejny uszytek. Wrzuciłam Stefankowi i czekam na reakcję Szefowej. Pozdrawiam cytrynkowo:))
OdpowiedzUsuńDziś na deser dla Stefana skromna mała gruszeczka . Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas podglądam "kolorkowe zmagania" i wreszcie udało się zmobilizować. Bardzo chętnie przyłączam się do zabawy :)
OdpowiedzUsuńDanusiu zgłosiłam moje cytrynki szydełkowe:0 Mam nadzieję że są wystarczająco cytrynkowe :)
OdpowiedzUsuńDawno mnie tu nie było, ale cytrynowy uwielbiam i nie mogę się oprzeć :-) Zgłaszam swoją pracę i serdecznie pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńKoniec miesiąca się zbliża, a ja nawet pomysłu nie mam. Ale co tam, banerek zabieram i może coś wymyślę ;)
OdpowiedzUsuńPraca dodana :) Bardzo fajny pomysł na kolorek :)
OdpowiedzUsuńpowiedzmy ze jakąś cytrynową karteczkę wymęczyłam
OdpowiedzUsuńMilej zabawy życzę wszystkim :)
OdpowiedzUsuńNie mój kolor, ale coś tam wypociłam:):) Pozdrawiam:):)
OdpowiedzUsuńZ radością dodaję pracę z cytrynowym kolorkiem .Prawie na ostatnią chwilę uprałam się z bocznym banerkiem .Pozdrawiam i oczywiście trzymam kciuki za zaliczenie cytrynki
OdpowiedzUsuńDodaję mój komplecik i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to cytryna w każdej postaci, dlatego nie mogłabym przepuścić tego miesiąca :-)
OdpowiedzUsuńna ostatnią chwilę ale i ja zgłaszam się do zabawy ;-) nie wiem tylko kiedy wyrobie się z komentarzami, ale postaram się:-)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście to była pomyłka. Tu jest właściwy link
Usuńhttp://schwytane-marzenia.blogspot.com/2016/02/lemon-tree.html
Niestety chyba trochę za późno.
Pozdrawiam
I my bierzemy udział :)
OdpowiedzUsuńUdało mi się a już myślałam, że zrezygnuję w tym miesiącu. pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuń