Brązowy październik w obrazku

Kochani może znów będę upierdliwa i powiecie,że się czepiam ,ale proszę szczególnie całkiem  nowe  osoby ,chcące się przyłączyć do naszej zabawy o przestrzeganie regulaminu,a przede wszystkim jego czytanie.

Jeśli chcecie się bawić czytajcie zasady,to naprawdę zajmie tylko chwilkę a mnie zaoszczędzi czasu i nerwów.

Dziękuję mojej "Strażniczce Texasu" - Anuli  za pilnowanie porządku podczas mojej nieobecności

*****

A teraz już będzie w miarę miło i przyjemnie,bo czyż tworzenie na te wyzwania nie jest przyjemnością ?

Dla mnie tak,a im ostrzejsze zasady tym lepiej.

Martuchna nieźle dała nam popalić z tymi wytycznymi co do kolorków,ale też i o to chodziło.

Wreszcie uporałam się i ja z nowym kolorkiem .

Nie było łatwo,bo niby pomysły kotłowały się w głowie,ale jak robić skoro na warsztacie cały czas powstają różyczki z zimnej porcelany .

Jak to jak? Zrób coś z nimi powiedziała moja dobra znajoma ,która zawsze mnie wspiera w moich wymysłach.

Zawsze mi się podobały obrazki z jutowym tłem  i haftem wstążeczkowym.

No tak ale ja nie hafciarka tego stylu,więc trza zrobić z zimną porcelaną.Juta gotowa czeka tylko na moje pomyślunki .

Zabrałam się do pracy ,zaczęłam tworzyć i wszystko grało do czasu kiedy nie pomalowałam ramki .No za jasną cholerę taki brąz mi nie pasował do moich róż.Już miałam pierdyknąć ten obrazek i robić coś innego na wyzwanie,ale nadarzyła się okazja zakupów i chcąc nie chcąc,narażając się znów na koszty fundnęłam sobie brązową farbę ,ale dla przyspieszenia rezultatu w sprayu,aby nie wściekać się na kolejne mazianie .

Po takiej akcji musiałam skończyć to co zamierzałam i muszę stwierdzić że nawet mi się podoba.

Doniczka powstala z pudełka po jakimś jogurcie,którą pomalowałam taką samą  farbą jak ramka.Na niej znajduje się taśma ozdobna,niedawno nabyta w bardzo atrakcyjnej cenie,która idealnie wpasowała się w brązowe klimaty.

Tak sobie myślę ,że będę chyba  musiała dorobić jakąś kolekcję obrazków jutowych ,bo bardzo są w moim guście.

Poczekam tylko jeszcze na nową dostawę juty (Bożenko jesteś kochana ) i zabiorę się za działanie .

Oczywiście banerek do zabawy również i ja  umieszczam 

Mam nadzieję,że Marta i mnie zaliczy to zadanie.

Także masz Martuchna brązowo-beżową  wersję pracy z małymi akcentami innych kolorków.

Chyba "mechowe "zielenie należą do tych zgniłych ? haha,chociaż wcale takie nie są ,bo suszone od wakacji.

A co by  nie marudziła ,że brązu za mało to gratis wrzucam świecę kawową ,także w tej tonacji kolorystycznej.A co niech dziewczę się cieszy :))

Nawet tło masz brązowe gdyby zbrakło jakiegoś %.

Zanim jednak pokażę uprzedzam że fotki nie są najlepszych lotów,jakoś mi ostatnio nic nie wychodzi jakbym chciała

A teraz aby dopełnić kolejnych punktów regulaminu ,jaki sama stworzyłam i też staram sie go przestrzegać , kilka słów o moich upodobaniach względem brązowego.

Kocham go wszędzie,w ubiorze,wystroju domu,w przyrodzie i gdzie tylko spojrzę przykuwa moją uwagę.Buty,bluzeczki,torebki czy nawet paznokcie lubię w beżowo-brązowych odcieniach.

Jest mi w nim do twarzy i dobrze się w nim czuję .

No i to na tyle ,skracam pisanie jak mogę .

Teraz czekam na Wasze opinie i komentarze,dziękując jednocześnie za Wasze ciepłe słowa jakie zawsze piszecie.

Do zobaczenie już wkrótce :)